Pulse Napisano 1 Maja 2007 Udostępnij Napisano 1 Maja 2007 Mam na moim lancuchu lekko ponad 600km, slyszalem ze dobrym rozwiazaniem jest posiadanie 2-3 lancuchow i zamiana po 500km tak zeby nie trzeba bylo zmieniac potem calego napedu. Czy to ma sens i czy warto sie w to bawic? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilku89 Napisano 1 Maja 2007 Udostępnij Napisano 1 Maja 2007 witam. ja mam 2 nowe lancuchy i nowa kasete. zalozylem pierwszy lancuch, doczekam az przejade na nim 800km, wtedy go zdejme, zaloze drugi, na ktorym rowniez nabije tyle km i potem porownam, ktory z nich jest krotszy i zaloze wlansie ten krotszy. Nastepnie proces powtarzam cyklicznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 1 Maja 2007 Udostępnij Napisano 1 Maja 2007 500 km to zbyt czesto. mam naped xt z dwoma lancuchami xt. zamieniam je co 1000 km. do tej pory przejechalem ok 8000 km. naped trzyma sie dobrze. nie wiem do konca czy to sprawa zmiany lancuchow czy moze to ze uzywam go tylko od wiosny do jesieni. robie ten eksperyment do konca zycia tego napedu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Napatos Napisano 1 Maja 2007 Udostępnij Napisano 1 Maja 2007 Jakieś 400-600km to przy wykorzystaniu 3 łańcuchów. Przy dwóch raczej większe dystanse między zmianami. Metoda może być sensowna z ekonomicznego punktu widzenia, jeżeli masz stosunkowo drogą kasetę i tańsze łańcuchy. W przypadku np kasety Deore i łańcucha Rohloff takie zabiegi mijają się z celem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pulse Napisano 1 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 1 Maja 2007 mam deore CN-HG53, jako drugi mam dac tez CN-HG53 czy moge dac np. Deore LX? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafalwspin Napisano 1 Maja 2007 Udostępnij Napisano 1 Maja 2007 Nie mieszaj łancuchów, chodzi o to żeby zużywały się równomiernie. I pamiętaj by zakładać zawsze najktrótszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coiler Napisano 1 Maja 2007 Udostępnij Napisano 1 Maja 2007 A nie lepiej poprostu podczas wyzyt w serwisie poprosić o sprawdzewie stopnia rozciągnięcia łańcucha lub jezeli ktoś ma wystarczająca kasy kupić takie coś albo coś tańszego. Znalazłem tez taką stronke. 1)łańcuch nowy 2)zalecany wymiar łańcucha do wymiany 3)max. wymiar łańcucha 10 ogniw 1) 119,5 2) 120,25 3) 120,5 11 ogniw 1) 132,2 2) 133,0 3) 133,3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacekkoz Napisano 9 Maja 2007 Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 jak często zmienia się dwa łańcuchy zależy też od stylu jazdy. Ja jestem ciężki i jeżdżę siłowo więc zmieniam łańcuchy co 500 km, po około 700 kaseta juz mi nie przyjmuje łańcucha A generalnie jeżdżę na dwóch łańcuchach bo jak zerwę/ rozwalę jeden łańcuch przy kasecie o przebiegu powiedzmy 150 km to mogę ja wyrzucić, a tak mam jeszcze drugi łańcuch pasujący do tej kasety Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pulse Napisano 9 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 wymienilem po 800km i bardzo ladnie sie przyjal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcin_w44 Napisano 9 Maja 2007 Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Moim zdaniem bez przesady!!! :twisted: Uwazam, ze zmian lancucha powinno sie dokonywac po 1000/2000km ''ciezkiej jazdy'' Jesli ktos jezdzi tylko do ''sklepu po bulki'' :surprised: i jest to trasa utwardzona to z wymiana lancucha moze poczekac az lancuch juz naprawde sie zuzyje, oczywiscie nalezy dbac o lancuch, czyscic go co jakis czas, a jesli czesto wyrusza sie na trasy hardcorowe to po kazdej takiej przejazdce nalezy wyczyscic i naoliwic lancuszek;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacekkoz Napisano 9 Maja 2007 Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 ja napisałem - jestem ciężki i jeżdżę siłowo - 500 km to mus. Wszystko zależy od stylu jazdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamicki Napisano 9 Maja 2007 Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Też od niedawna jeżdżę na trzech łańcuchach, a wymieniam co około aż 333km. :twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
feld Napisano 13 Maja 2007 Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Witam Podepnę się pod temat, a jako że jest to mój pierwszy post na tym forum (czytam regularnie od dwóch do trzech miesięcy) więc się ładnie ze wszystkimi przywitam... <piękne przywitanie> Wczoraj oddałem mój rower na przegląd gwarancyjny i zgłosiłem zauważony problem w postaci hałasu występującego, gdy pedałuję na dużym obciążeniu (3 z przodu i 7, 8 z tyłu). Sprzedawca przyłożył do łańcucha jakiś przyrząd i powiedział, że łańcuch jest do wymiany (wymiana bezpłatna ale łańcuch już nie). Zrobiłem na nim około 400 km, w terenie (dużo piachu). Łańcuch był czyszczony dwukrotnie (szczoteczka do zębów - maszynki jeszcze nie nabyłem ale chyba się mocno zastanowię) i smarowany FL zielonym (wiem, że FL zielony jest przeznaczony do warunków typu błoto, a do piasku jest czerwony, ale wyboru dokonałem po lekturze tego forum - warunkiem determinującym był fakt, że łańcuchy smarowane FL czerwonym należało niejednokrotnie smarować w trakcie jednodniowych wycieczek, a mi chodziło o trwałość smaru/oleju). Teraz pytanie... Czy zakup maszynki wydłuży żywotność łańcucha? Na forum Meridy wyczytałem, że łańcuch należy czyścić najlepiej po każdej jeździe, co jak dla mnie jest troszkę kłopotliwe, żeby nie powiedzieć śmieszne, zresztą tak samo jak kupowanie nowego łańcucha co dwa miesiące. Nie jestem ani ciężki (nie ważę nawet 60 kg), ani nie jeżdżę ekstremalnie. Moje przejazdy to zwykłe wycieczki pomiędzy 20 a 50 km dziennie, przy czym częściej 20 km- po stałych trasach. Na starym makro robiłem podobne dystanse, łańcuch czyściłem najwyżej dwa razy w roku, smarowałem jakimś smarem grafitowym i wszystko grało - tzn. cicho chodziło. Czy zakup maszynki i zastosowanie jakiegoś odtłuszczacza FL lub podobnego w sposób zauważalny wydłuży żywotność łańcucha, a może lepiej darować sobie zakup maszynki, pozostać przy szczoteczce i Ludwiku, odczekać dwa miesiące i kupić jakiś lepszy łańcuch - ten za który teraz zapłaciłem kosztuje 28 PLN i nawet nie wiem jak się nazywa (z nerwów na wiadomość o niespodziewanym wydatku zapomniałem zapytać co kupuję - dowiem się w poniedziałek), a na dzień dzisiejszy mam inne wydatki i nie kupię nic droższego/ lepszego. Proszę o pomoc i dobrą radę bardziej doświadczonych wielbicieli dwóch kółek... Trochę zdegustowany feld P. S. Mój rower to Merida Mats 90 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 13 Maja 2007 Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 feld olej serwisanta chyba ze chcesz przechodzić na system wielołańcuchowy i zmieniać ten co miąłeś poprzednio i ten nowy co kilka setek. Dopóki ci nie przeskakuje łańcuch[wtedy najprawdopodobniej łańcuch + kaseta+ być może zębatki w korbie do wymiany] to przy 1 łańcuchu powinno minąć ok 5000 w górę dla napędu[zależy od tego jak go traktujesz i jakiej są jakości komponenty]. A z tego co gdzieś czytałem na którymś forum - ktoś sprawdzał w takiej samej sytuacji- tj. kupił chyba nowy łańcuch afair dura ace[ale nie dam sobie głowy uciąć ], serwisant mówił ze łańcuch do wymiany, a tu się okazało, że jak nowy zmierzył -wyszłedł dokładnie taki odstęp miedzy ogniwami jak w "zużytym". d Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
feld Napisano 13 Maja 2007 Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Blue! Dziękuję za odpowiedź Decyzja o nowym łańcuchu została podjęta, więc już jest pozamiatane:) Już po wizycie w serwisie zastanawiałem się, czy nie lepiej byłoby zostać przy starym łańcuchu i skróceniu go. Tu też byłaby potrzebna inwestycja, ale może dałoby to lepszy efekt od niezamierzonego, czyli zakupu nowego, który po dwóch miechach znowu się rozciągnie i będzie wymagał wymiany na nowy. A może kupić maszynkę do czyszczenia, skuwacz i po dwóch miesiącach skrócić o dwa ogniwa? W temacie traktowania, to wydaje mi się, że sprzęt jest dobrze traktowany - używany intensywnie, tak żeby się zmęczyć, ale mimo wszystko jestem amatorem i nawet nie myślę o żadnym współzawodnictwie. Jeżdżę dla siebie. Jedynym minusem są warunki terenowe, czyli jazda po MPK i jazda po korzeniach i dużej ilości piachu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Selvan82 Napisano 13 Maja 2007 Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Ten serwisant raczej niepotrzebnie naciągnął Cię na wydatek - jest naprawdę dużo teorii wymieniania łańcucha a ja zdecydowałem się na jeden - jeździć do oporu na jednej kasecie i łańcuchu aż będzie mocno przeskakiwał. Wtedy zmieniam w zależności od zużycia łańcuch i w kasecie albo najmocniej zużyte zębatki albo całą kasetę. Na dzień dzisiejszy mam przejechane na napędzie 2600km i wszystko śmiga jak nowe - jedynie tylko regularnie czyszczę i smaruję napęd. Myślę że do 5000km dojadę na tym napędzie. Wszystko oczywiście jeszcze zależy kto w jakim terenie jeździ, jakich przełożeń stosuje, jak często konserwuje napęd itp. Wiadomo, że każda metoda nie będzie odpowiadała każdemu bikerowi i nie ma złotej reguły w tym temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 13 Maja 2007 Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 feld - skracanie łańcucha tu nic nie daje, co najwyżej możesz sobie zapewnić niewskakiwanie niektórych biegów . To nie chodzi o to że łańcuch niby "wisi"[tj nie jest naciągnięty] - do tego stopnia sie nie rozciagnie[chyba, że od założenia miał złą długość], raczej chodzi o to, że odstepy miedzy ogniwami sie zwiekszają[bardzo newiele ] i sam sobie wyobraź jak to wygląda potem na zębatkach . Sprawa też wygląda tak, że jak nagle po 2000 km przejechanych zachce ci się nowego łańcucha to bedzie to inwestycja bez sensu- bo napęd będzie juz trochę zjechany i będzie właśnie potrzebował troche wyciągniętego łańcucha- co za tym idzie nowy łańcuch może przeskakiwać. Jak masz 2 łańcuchy i spinki w nich to poprostu zmieniaj co kilka setek na ten mneij wyciągnięty. Tym sposobem oba będą się rozciągać, ale cały napęd trochę dłużej pociągnie. W obecnym napedzie jezdze na 2ch lancuchach sram PC-48, ale na ile przedluzy to żywot napędu... nie wiem . Poprzednio po ok 4-5 tys km zajechałem środkową zębatkę w korbie suntoura, reszta jeszcze by przeżyła, ale że wszystko było kowadlaste i już zużyte to zmieniłem cały napęd . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 13 Maja 2007 Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Sprzedawca przyłożył do łańcucha jakiś przyrząd i powiedział, że łańcuch jest do wymiany (wymiana bezpłatna ale łańcuch już nie). Zrobiłem na nim około 400 km, w terenie (dużo piachu).Wydaje mi się że sprzedawca chce Ciebie naciągnąć. Przy twoim stylu jazdy i wadze raczej to nie możliwe aby zajechać łańcuch w 400 km. Czy zakup maszynki wydłuży żywotność łańcucha? Na forum Meridy wyczytałem, że łańcuch należy czyścić najlepiej po każdej jeździe, co jak dla mnie jest troszkę kłopotliwe, żeby nie powiedzieć śmieszne, zresztą tak samo jak kupowanie nowego łańcucha co dwa miesiące. Zakup maszynki i częste mycie łańcucha raczej nie wydłuży jego żywotności. Ja łańcucha w sumie nigdy nie myję (szkoda zdrowia i czasu), jedynie przecieram szmatką i smaruję co ok. 200 km i jakoś nie widać abym był w tyle z trwałością - zestawy trzymają mi do ok. 10000 km odczekać dwa miesiące i kupić jakiś lepszy łańcuch - ten za który teraz zapłaciłem kosztuje 28 PLN i nawet nie wiem jak się nazywa (z nerwów na wiadomość o niespodziewanym wydatku zapomniałem zapytać co kupuję - dowiem się w poniedziałek), a na dzień dzisiejszy mam inne wydatki i nie kupię nic droższego/ lepszego.Na łańcuchu powinien być wyryty model. A co do kupna łańcucha to nie trzeba kupować drogich aby były dobre, wystarczy aby miały chromowane powierzchnie sworzni. Mam na moim lancuchu lekko ponad 600km, slyszalem ze dobrym rozwiazaniem jest posiadanie 2-3 lancuchow i zamiana po 500km tak zeby nie trzeba bylo zmieniac potem calego napedu. Czy to ma sens i czy warto sie w to bawic? Sens może i w tym jest jak się ma komponenty (korba i kaseta) z wysokiej półki, w przeciwnym razie wg mnie nie warto w to się bawić. Najlepiej kupić tanią kasetę i tanią korbę i zajechać to do momentu aż będzie przeskakiwać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Lookas 46 Napisano 13 Maja 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Wg mnie nie ma co się bawić z jazdą na 3 albo i więcej łańcuchów :] To po prostu nie ma sensu łańcuchy też tanie nie są, a te z wyższej półki tym bardziej dla mnie to taka sztuka dla sztuki. Wg mnie lepiej kupić dobry łańcuch "połączyć" go z dobrą kasetą i jeździć aż padną Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Selvan82 Napisano 13 Maja 2007 Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Popieram Lookas 46'a i sebekfireman'a - też nie widzę sensu bawienia się w wymianę, chyba że ktoś lubi często grzebać, babrać się w smarach, kupować łańcuchy, mierzyć ich długość i bawić się skuwaczami lub spinkami Szkoda zachodu - najlepiej tak jak pisze Lookas 46 Wg mnie lepiej kupić dobry łańcuch "połączyć" go z dobrą kasetą i jeździć aż padną :smile: Tak wyjdzie chyba najbardziej ekonomicznie i najwygodniej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grabo Napisano 16 Maja 2007 Udostępnij Napisano 16 Maja 2007 Niczego nie trzeba mierzyć przy metodzie wielołańcuchowej. Wystarczy zmieniać łancuchy po mniej wiecej równych przebiegach i nie będzie problemu, różnice w długości będą niezauważalne. Poprzednio po ok 4-5 tys km zajechałem środkową zębatkę w korbie suntoura, reszta jeszcze by przeżyła, ale że wszystko było kowadlaste i już zużyte to zmieniłem cały napęd . Bardzo szybko zajeżdzają się suntoury... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
saucio Napisano 16 Maja 2007 Udostępnij Napisano 16 Maja 2007 Popieram jeżdżenie na jednej kasecie i łańcuchu, zanim nie zacznie przeskakiwać, a w tym czasie zbierać na nowy komplet. Mnie takie rozwiązanie wydaje się najlepsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szczupak Napisano 16 Maja 2007 Udostępnij Napisano 16 Maja 2007 Wczoraj wymieniłem łańcuch po 1400km (connex wippermann, nie wiem który model). Nowy sram pc48 jest od niego ok 0,5cm krótszy i troche przeskakuje na zębatce której najwięcej używam (kaseta HG30), ale tylko przy mocniejszym depnięciu, więc myślę że się ułoży. Dlatego uważam, że dla kasety najlepiej jest, jak się zmienia 2-3 łańcuchy co 700-900km, a potem wymiana całego zestawu. Nie polecam używania jednego łańcucha "ile wlezie", bo oprócz kasety przyjdzie nam wymienić też zębatkę na korbie. Wg mnie lepiej kupić dobry łańcuch "połączyć" go z dobrą kasetą i jeździć aż padną Tego bym nie polecał, bo na pewno nie jest to najtańszy sposób. Na 3 łańcuchach przejedziesz na jednej kasecie dużo więcej niż na jednym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szajbz Napisano 18 Maja 2007 Udostępnij Napisano 18 Maja 2007 niechce zakładac nowego tematu wiec tu zapytam mam kasete 34-11 a korbe 22-44 rame hardtaila kona wiem ze ciezko powiedziec ale czy łancuch 112 ogniw niebedzie zakrótki? Teraz jexdze na 114 ale sie rozciągnął i jest strasznie długi Pytam bo biore kilka rzeczy od xtra bike a on ma tylko 112 a chce zapłacić raz za przesyłke Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 19 Maja 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 Szajbz wątpię żeby mógł być za krótki. Sprawdź ile ogniw masz teraz i będziesz wiedział. A o dobieraniu dobrej długości łańcucha było już wiele razy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.