rObO87 Napisano 21 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2007 Interesuje mnie serwis który robi porządny przegląd i sprawia że po odbioerze, rower jest jak "żyleta". Zastanawiam się nad Ando. Może gdzieś indziej warto? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzychu_KrK Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Maverick drogo, ale rower jest jak "żyleta" a tak to w zasadzie sam serwisuje. Przeczytaj na forum są porady jak naprawiać rower, mi to pomogło:-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sadfreak Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Ando na pewno mozna polecic, nidy sie nie zawiodlem. Ale faworytem krakowskich serwisow jest dla mnie Vario-Bike na Józefińskiej 4. Oblsuga na najwyzszym poziomie. Z reszta tutaj mozna troche poczytac o tym: http://forumrowerowe.bikeholicy.pl/viewtopic.php?t=26 Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Feno Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Koleś z serwisu z Mavericka(tez w wąsach), to niezły cieciu, który opowiada straszne głupoty. Nie polecam. Secesja, to niezły serwis ale drogo mają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gdy Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 ja polecam cyklo-centrum na wileńskiej, tylko trzeba gadać ze starszym panem bo ten młody notorycznie lubi sobie doliczac jakies dziwne kwoty do wcześniej umówionych :[ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tenjin Napisano 31 Maja 2007 Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 ja polecam Mbike na Łobzowskiej, dobre ceny, fajny serwis, nie trzeba płacić za każda mała naprawe/regulacje nie polecam Mavericka - dla mnie porażka , nie dość że drogo to jeszcze do dupy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
panromek Napisano 31 Maja 2007 Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 ja polecam cyklo-centrum na wileńskiej, tylko trzeba gadać ze starszym panem bo ten młody notorycznie lubi sobie doliczac jakies dziwne kwoty do wcześniej umówionych :[ to, że wymyśla ceny napraw droższe od części to mało (chciałem prostować hak, nie miałem klucza na mieszkaniu i za złapanie przerzutki w klucz i odgięcie całości zażądał 30 zł!). Problem w tym, że jeszcze nikt nigdy nie chciał się ze mną bić podczas negocjacji cen, a tam mi się to zdarzyło. Zapach gorzałki wyjaśnił jednak wszystko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.