Selvan82 Napisano 15 Maja 2007 Napisano 15 Maja 2007 Jak widać jednak nawet takie tematy się przydają bo są ludzie co tak prostej czynności jakim jest naklejenie łatki na dętkę nie potrafią dobrze wykonać. gopher przykleiłeś swoją łatkę na odwrót! Pomarańczowa część powinna być posmarowana klejem i przyłożona do dętki a ta czarna część ma być na górze
gopher Napisano 15 Maja 2007 Napisano 15 Maja 2007 Niby prosta sprawa, ale jak się nie ma instrukcji to tak to wychodzi . Teraz tylko się zastanawiam czy zdzierać tę łatkę i zrobić nową, dobra stroną, czy zostawić tak jak jest. Mam posmarować klejem też łatkę?
Selvan82 Napisano 15 Maja 2007 Napisano 15 Maja 2007 W tym temacie czy zrywać to Ci za bardzo nie doradzę bo nigdy nie eksperymentowałem przyklejając łatkę odwrotnie Ja osobiście bym ją zerwał ale jeśli mocno się trzyma może to nie jest konieczne. Poczytaj sobie dokładnie cały temat i tam jest kilka opisów jak powinno się poprawnie naklejać łatki: - oczyścić dętkę w miejscu klejenia - posmarować klejem to miejsce i łatkę (pomarańczową jej stronę ) - odczekać chwilkę i przyłożyć łatkę - potem możesz to albo włożyć na chwilkę w imadło, albo czymś docisnąć - odczekać jakieś 5-10 minut i zakładaj dętkę.
nowy21 Napisano 19 Lipca 2007 Napisano 19 Lipca 2007 ja kiedyś łatałem,teraz jak sie troche poszuka tu można kupić dętke za 4albo 5 zł/go sport/mowa o wentylu shreder/samochodowym/na presto ćut więcej 6,7 zł.
lucek Napisano 27 Sierpnia 2007 Napisano 27 Sierpnia 2007 na zestawach do łatania dętek powinni dodawać druczek: przed użyciem zapoznaj sie z instrukcją dołączoną do opakowania bądź skonsultuj się z panem z rowerowego . ja jak kupiłem pierwszy zestaw, to troszku sie skonfudowałem, ale mój wrodzony spryt wziął góre nad podstępnymi łatkami a miał ktoś styczność z łatkami samoprzylepnymi? bo może bym sobie kupił, ale nie wiem jak sie trzymają.
Mod Team Puklus Napisano 10 Sierpnia 2008 Mod Team Napisano 10 Sierpnia 2008 Niewiem jak wy ja tam łatkom nie ufam zwłaszcza tym tanim wg. mnie podstawa to dobra gruba detka ... no ale zdarzy sie ze sie przebije, wiadomo. U mnie od zarania dziejów uzywa sie normalnego wulkanizatora, to bardzo proste urzadzenie, zasilane z 12V zmienny czy stały nie ma znaczenia. Działa to tak ze normalnie czyscie sie detke, wycina sie z innej detki owalny kształt przykłada i zaciskja wulkanizatorem on to nagrzewa i spaja, jak sie to dobrze zrobi to elegancko zaklejona dziura. taki wuklanizator jest do dostania i jest raczej tanim urzadzeniem. No wada jest to ze w trasie sie nie da detki poreperowac niestety.
kamfan Napisano 11 Października 2008 Napisano 11 Października 2008 No wada jest to ze w trasie sie nie da detki poreperowac niestety. No i to dosc powazna wada bo gumy lapie sie raczej w trasie
goldliner Napisano 20 Maja 2009 Napisano 20 Maja 2009 A ja mam takie zapytanie, bo w zakupionym zestawie oprocz latek, kleju i kawalka blaszki, ktory jest chyba substytutem papieru sciernego, znalazlem jeszcze jakies gumowe rurki. Sa to cienkie, zolte rurki z miekkiej gumy, ok. 1,5cm dlugosci i 3mm srednicy. Do czego one sluza??? Dzieki.
skjaatel Napisano 20 Maja 2009 Napisano 20 Maja 2009 Żeby niejasności nie było - te gumki to są do starego typu wentyli rowerowych. Po rozkręceniu wentyla naciągamy docięty kawałek gumki na zawór. W nowszym typie jest coś na kształt oringu.
BIGAlus Napisano 11 Sierpnia 2009 Napisano 11 Sierpnia 2009 Mam takie same łatki, to jest bardzo proste... Przecierasz okolice dziury tym meralem albo papierem ściernym (zależy co jest w zestawie), smarujesz okolice dziury tym "klejem" (środek samowulkanizujący), tak żeby powierzchnia pokryta tym środkiem była trochę większa niż łatka. Tego "kleju" powinieneś nałożyć tak grubo (ok. 0,5 mm), odczekać tyle ile jest napisane, ściągnąć folię aluminiową z łatki i mocno przycisnąć łatkę i wcierać ją tak jakby to była plastelina, a tą folię przezroczystą zostastaw, bo ona jest po to, by Ci się łatka do opony i palców nie kleiła. Poczekaj chwilę, a potem załóż dętkę i śmigaj! ;]
janusz391 Napisano 11 Sierpnia 2009 Napisano 11 Sierpnia 2009 http://blogrowerowy.pl/newsletter/naprawa-opon-bezdetkowych-i-detek/ naprawa dentek i opon bezdentkowych ładnie z fotkami opisane tak na przyszłość
foly Napisano 1 Września 2009 Napisano 1 Września 2009 Ja mam łatki z tą folią u góry. Nie wiem czy czytaliście instrukcje bo na mojej pisze że klisz łatę na dętkę czekasz chwile potem dodatkowo (chyba że już ci się nie chce) możesz zgrzać łatkę z dętką. Bierzesz żelazko, nagrzewasz i delikatnie jeździsz po tej foli. Łatka się rozgrzeje i zgrzewa się z dętką. Wtedy to właśnie odchodzi ta folia pozostawiając idealnie przyklejoną zgrzaną łatkę. TYLKO RÓBCIE TO POWOLI czyli odrywanie foli bo zerwiecie łatkę!!!!!!!! powodzenia. doskonale sie zgrzewa na trasie... ja zawsze mam przynajmniej ze trzy zelazka czy to znaczy ze jak sie ma z folia alu latke to zawsze jest do zgrzania na gorąco ?
servisman Napisano 18 Października 2009 Napisano 18 Października 2009 Kupcie sobie żel do dętek i po sprawie,jedyna wada to ciężar a pyzatym same plusy. Pozdrawiam
Maj Napisano 19 Listopada 2009 Napisano 19 Listopada 2009 Teraz sa chyba takie sprytne "kleje w spray" do łatania dętek... nie trzeba zdejmować opony ani dętki, tylko napomopować ją "tym czymś" i heja! można jechać dalej ;]
adii22 Napisano 19 Listopada 2009 Napisano 19 Listopada 2009 Wiecie co, ale temat się rozrasta, nie ma co Żeby nie robić OT: Mam zestaw, który ma może.. hmm.. 3 lata? Jakieś pudełeczko po łatkach, klej do łatek (cholernie mocny ) i kilka łatek (już dokupowane oddzielnie, oryginalne się zużyły) + kawałek papieru ściernego, który jest lepszy od standardowej blaszki. Takiego zestawu używam na trasie - jeśli tylko pompki nie zapomnę, to da się do domu dojechać a i w domu jak nie mam nowej dętki po ręką, to się załata. Ostatnio zgłupiałem, jak przyjrzałem się mojej starej dętce. Naliczyłem się 14 łatek z czego 3 "jedna na drugiej". Pozdrower
amoniak Napisano 19 Listopada 2009 Napisano 19 Listopada 2009 - chyba, że jesteś wyjątkowym estetą Zaplułem mmonitor :D Ja używam łatek naklejek papier a potem łatka, która ma już klej w sobie
netta1987 Napisano 19 Listopada 2009 Napisano 19 Listopada 2009 coś dla ludzi dla których waga to nie wszystko http://www.slime.pl/30027.php sam używam mleczka tej firmy i nie mam problemu z dziurami testowałem na gwoździach i już po dwóch obrotach koła jest ok a tu macie jeszcze same mleczko http://www.rom-tech.pl/slime-uszczelniacze-detek-c-216_217.html naprawde świetna sprawa
kello Napisano 13 Stycznia 2010 Napisano 13 Stycznia 2010 Moze przytocze za FAQ z pl.rec.rowery " Krudka instrókcya naprafiania dendki f pónktach 7-miu i 1-nym potpunkcie. 1. Iść do spożywczego po dobre piwko. 1a. Otworzyć piwko, wyjonć z niego tom muhem co w nim pływa (to nie tequila), i ochoczo łyknąć. 2. W kolejności zdjąć: koło, oponę i na końcu dentke. Nie radze odwracać kolejności w tym punkcie i zaczynać od dętki. 3. Metodom dedukcyi i wrodzoney yntelygencyi umiejscowić dziórem (im wienksza dzióra tym łatfiej znaleźć ale nie powiększać już istniejoncej dziury na wienkszą żeby było jeszcze łatfiej znaleźć już istniejoncom dziórem która była mała a przeto trudniejsza do znalezienia). 4. Jeśli nie macie pod renkom łatki do zaklejania to udajecie siem na rowerze z pozostałym dobrym kołem do najbliszszego sklepu z rowerami po zwykły zestaf łatek do klejenia (samopszylepne lub na kleju lepne) i gdy jusz macie łatki zaklejacie dziórem. Od bidy po łatki można podjechać na CPN, do somsiatki s pod 5-ki tej z dużymi... no wiecie czym albo wycionć kawałek ze starej dętki i na kleju butapren lub innym roślinnym zakleić dziórem. 5. Po nałożeniu łatki docisnąć czymś żeby sie skleiło (pamiętać zasade która głosi KLEJ 3YMA GDY GO NIMA) co po przetumaczeniu z polskiego na nasze odznacza nie przesadzać z ilościom kleja bo to nie ogrudek i przesadzać ni ma co bo wszystko i tak albo zjedli zajency albo rumuny (w zależności czego wiency w okolicy). 6. Dokonczyć pifko i w kolejności odwrotnej do tej zapodanej w pnkt. 2 złożyć koło cuzamen do kupy a pozostałe czenści odsprzedać po cenie konkurencyjnej na grupie pl.rec.rowery z marżom 200%. 7. Wysłać 5$ na adres załączony pocztą za każdom zaklejonom dziórem w/g wyżej zapodanej ynstrukcyi. "
Doczu Napisano 5 Kwietnia 2010 Napisano 5 Kwietnia 2010 To ja jeszcze dorzucę coś od siebie. Butapren i kawałek starej dętki też spełniają swoje zadanie, raz nawet zakleiłem dziurę przy samym wentylu i długo trzymało W rzeczy samej. Kluczowa jest umiejętność klejenia butaprenem. Najczęstszy błąd jaki jest popełniany, to posmarowanie klejem łatki i dętki, a następnie od razu ściśnięcie ich razem. Tak nie należy robić. Butapren musi zacząć "działać" i trochę rozpuścić powierzchnię obu elementów, dlatego po posmarowaniu należy go zostawić na kilkadziesiąt sekund. Ja zostawiam na ok 3 minuty. Nic nie szkodzi jak w tym czasie podeschnie nieco. Dopiero po podeschnięciu dociskamy do siebie obie części.
darek104 Napisano 15 Kwietnia 2010 Napisano 15 Kwietnia 2010 Witam.Jedna "dziura" ,dwie to wszystko.Myślę że warto zaopatrzyć się w nowe dętki .Ja z praktyki wożę dwie w sakwach ,oczywiście łatki też mam ,ale mam w tubce klej do dętek .Trochę jest podobny zapachem do butaprenu.Pozdrawiam
Buchanodozol Napisano 11 Maja 2010 Napisano 11 Maja 2010 W trasie nigdy nie łatam(wolę wozić zapasową dętke łatwiej ją wymienić niż załatać dziórę zwłaszczajak jest ciemno,albo ręce kostnieją bo zimno).W łatanie "bawie "się dopiero po powrocie.
mlody2200 Napisano 24 Maja 2010 Napisano 24 Maja 2010 Ja ostatnio musiałem przypomnieć sobie jak się łata dętkę po dziesięciu latach w tempie przyśpieszonym .. po tym jak doprowadziłem rower do najbliższej wioski. Po załataniu dojechałem na niej do celu podróży ale po jakimś czasie zobaczyłem, że powietrze mimo to schodzi z niej - no cóż, w myśl zasady 'mądry po szkodzie' teraz zacznę wozić zapasową gumę ze sobą.
MikeSkywalker Napisano 25 Maja 2010 Napisano 25 Maja 2010 Też kiedyś latałem w traski bez żadnej zapasowej gumki czy łatek Ale jak mówią człowiek się uczy na błędach. Od dwóch pamiętnych przygód jestem ostrożniejszy. Jedna na szczęście w mieście, rowerowy się znalazł, druga też w mieście ale wieczorkiem więc rower na plecy i parę km do domku. I choć opona jakieś magiczne 30 TPI posiada to i tak zawsze jak się przebija to dobita na jakiejś przeszkodzie. Ale Nevegal'e przeżyją jeszcze kilkaset km do czasu kupna czegoś bardziej na szosę. Jak gdzieś lecę to nawet dętkę biorę w kieszeń bo pompkę idzie zorganizować, jeśli jedzie się w miasto to od jakiś mieszkańców czy coś. A jak zacznę ten sezon to pewnie zaopatrzę się wreszcie w jakąś pompkę, w moim Krossie sprzed paru lat woziło się pompkę, ale projektanci Giant'a nie przewidzieli takiego uchwytu na sporą archaiczną pompkę, ale dorobić coś żaden problem. Co do łatania to żadnych innowacji nie wprowadzę, choć czytałem o dwóch patentach, mianowicie pchaniu siana do opony, a drugi rzekomo bardziej skuteczny to przecięcie dętki, w miejscu dziury, związanie na supeł, dymanko i powolna jazda do przodu, kiedyś może spróbuję ale dętki szkoda A tak to standard,guma trup wraca do domu, łatką z dętki - dawcy, znalazłem kiedyś przy szosie dętkę od tira czy kombajnu,sporych rozmiarów, w strzępach ale gumy mam zapas do końca życia, a pewnie i dla praprawnuków starczy jeśli guma się nie rozpadnie do tego czasu, choć póki co jeszcze parę łatek z rowerowej mam wyciętych Butapren, dwa drewienka, imadło i święto. Oponę od Komarka parę lat byle jak skleiłem i dziwię się że trzyma do dzisiaj. Ojciec namówił mnie na Kropelkę kiedyś ale jak dla mnie to do łatek się nie nadaje, nawet wersja elastyczna, za to palce skleja świetnie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.