Skocz do zawartości

[waga a prędkość] - moje badania :)


evo

Rekomendowane odpowiedzi

Ale gdyby ktos jechal minute z predkoscia 25km/h i minute z predkoscia 35km/h to tak jakby jechal przez 2 minuty 30km/h

 

Nie odleglosc lecz czas powinna byc punktem odniesienia jesli sie chce zyskac na wietrze. A ze wiekszosc czasu zawsze wieje w twarz...

 

Co do testow to ciekawe, choc te wyniki gdzie z 4kg na plecach czas jest lepszy niz bez... Czy czasem nie jest tak, ze majac na uwadze przed soba jeszcze 3 jazdy testowe troche sie bardziej oszczedzasz?

 

Ps: swoja droga, ciekawe czy ktos kiedys obliczyl ile mocy potrzeba do rozpedzenia na danym przelozeniu roweru do jakiejs predkosci, bo liczac na wzorach, mozna potraktowac opory toczenia, wiatr i kondycje jako stale co rozwiazuje problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Verul ale rozpatrując trasę po "okręgu" (szeroko rozumianym) bądź trasą z A-B i powrót z B-A - to jednak dystans pod wiatr i z wiatrem jest taki sam.

 

To co zaś ty opisujesz, to założenie, że z wiatrem będziemy jechać trase prawie 2x dłuższą niż pod wiatr, co raczej jest rzadnko spotykane na wycieczkach/treningach - bo zazwyczaj każdy w końcu wraca do miejsca wyjazdu.

 

Co do tych 4 kg, to nie jest moje pierwsze doświadczenie - już kiedyś jechałem z 1-3 kg i nie widziałem żadnej róznicy, dlatego tym razem zabrałem aż 4 kg. I jak widać, znowu trudno coś wywnioskować - no ale to płaska trasa.

Być moze w pierwszym biegu nie dałem z siebie wszystkiego, ale już w ostatnim jechałem znowuż na maxa, więcej z siebie dałem niż w 3 poprzednich (grymasy na twarzy non stop :) ) - a czas, najgorszy.

 

Nastepnym razem wezmę 6 kg ;)

Ale na kolejnych jazdach testowych jade na taki podjazd 500 m szosą i non stop pod górę - 20 m wyżej.

 

Zrobie tam kilka przejazdów raz z ciężarem raz bez - tam już powinny wyjść róznice.

No i jazda z pulsomterem też w planach.

 

Póki co jestem poza domem i nogi odpoczywają w końcu, wiatr też już słabnie - więc szykują się ciekawe wyniki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps: swoja droga, ciekawe czy ktos kiedys obliczyl ile mocy potrzeba do rozpedzenia na danym przelozeniu roweru do jakiejs predkosci, bo liczac na wzorach, mozna potraktowac opory toczenia, wiatr i kondycje jako stale co rozwiazuje problem.

Możesz sobie sam obliczyć na stronie http://www.analyticcycling.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie jakby do tych testow podawac sredni puls, to by dostarczaly znacznie wiecej informacji. Co do wiatru evo oczywiscie masz racje :)

Nie wiem czy jest sens brac az 6 kg, w koncu to ze mniej = lepiej nie wymaga udowadniania, a fakt ze z ciezarem 1 do 4 kg wiekszym jedziesz podobnie na tak krotkiej (badz co badz) trasie jest w zasadzie do wytlumaczenia. Masz racje ze na podjezdzie bedzie to znacznie wyrazniejsze, tak samo przy starcie. Bo podczas jazdy masa mniej wplywa na zmeczenie niz wlasnie przy przyspieszaniu czy jezdzie pod gorke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś sprawdzałem te podjazdy bo pewnie maniacy odchudzania po moich pierwszych wynikach byli nieco zmieszani :)

 

A więc tak, trasa:

 

- długośc - około 410 m

- róznica wysokości - 20 m

- przez całe 100% trasy ciągły podjazd

- nawierzchnia - szosa, dobra nawierzchnia

- po obu stronach skarpa 1,5 m, a więc rola wiatru prawie zerowa.

 

Można powiedziec warunki prawie idealne by testowac podjazd :)

Nachylenia akurat takie średniawe jak na szose, śr. około 5%. Drogi (asfaltowe) o większym nachyleniu są już uważane za strome i często w mapach sa ostrzeżenia że nachylenie to np: 7-10% (czyli zimą zakładać tam łańcuchy).

W górach pewno cała masa takich dróg i stromszych, ale w mojej okolicy trudno o cos bardziej stromego i asfaltowego (nie licząc kilku takich którkich odcinków po 50-100 m).

 

Wykonałem dziś 16 podjazdów, połowa z dodatkowum ciężarem 4,5-5 kg na plecach.

Jechałem przeplatanke, czyli 2x goło, 2x z ciężarem, 2x goło, 2x z cięzarem itd.

 

Czasy wyglądały tak, że:

- na "goło" moje wyniki to: 1:00-1:06

- z dodatkowym cięzarem: 1:05-1:11

 

Przeważnie było to 4-5 sek gorzej.

Najlepsze czasy uzyskiwałem na mniejszej kadencji (32-16/18/20) a ciut gorsze na (32-18/20).

Częśc podjazdów jeździłem na jednym ustawieniu (np: 32-18) by jeszcze lepiej porównać te podjazdy.

 

----

Nie wiem czy do końca jest taka zależność, ale gdyby baaardzo uprościć,

to można by powiedzieć, że 1 kg zbędnej masy roweru to 1 sek gorzej na 1 min podjazdu (śr. nachylenie) (bo 5 kg to 5 sek).

 

Mase rotującą ponoć trzeba x2 pomonożyć (głowy nie daje). Więc tutaj ta zależność by była taka, że 0,5 kg masy rotującej wiecej, to 1 sek gorzej na 1 min podjazdu (śr. nachylenie).

 

Zjazdy i odcinki płaskie lub prawie płaskie nalezy liczyć - jako czas na którym masa nam nie przeszkadza. Na zjazdach może minimalnie nawet pomagać, na płaskim minimalnie przeszkadzać - ale sumując zjazdy i płaskie - można powiedzieć, tu masa nie gra poważnej roli.

 

Odnosząc to do powiedzmy trasy maratonu gdzie meta i start są na tej samej wysokości mniej wiecej - to rozpatrując dystans mini lub 1 runde np: 20-22 km, jezeli mamy na nim:

 

- 25 % zjazdy (trwają 15% czasu)

- 50 % odcinki zbliżnone do płaskich (50% czasu)

- 25 % podjazdy (trwają 35% czasu)

 

Jedziemy te trase około 1 godziny - czyli około 20 min jesteśmy na podjazdach - to jeżeli osoba A ma rower 11 kg, a osoba B-13 kg, to osoba B ma gorzej o około:

 

20 min * 2 sek (bo 2 kg) = 40 sek ..... na 1 runde (1 h trasy = 20 min podjazdów).

 

Jeżeli osoba B ma też nieco cięższe koła (np: o 0,5 kg) a reszta bika o 1,5 kg wiecej = to może to być i z 1 min gorzej na 1 runde.

 

 

Jeżeli traktować moje wyniki "badań" jako w miare realne.

 

ps. Patrzyłem też na zjazdy na tej trasie. Od startu zatrzymanego do max. prędkości na tym odcinku (bez kręcenia) było to około 42 km/h - niezaleznie czy z cięzarem czy bez!

W pozycji opływowej 42, a wyprostowanej 38,5 km/h. Gdyby pozycja była jeszcze bardziej wyprostowana (wyżej mostek, gięta kiera) to pewno było by to poniżej 37 km/h.

Ze startu lotnego (na szczycie 15 km/h) były chyba nieco szybciej z ciężarem, ale różnice trudne do uchwycenia - około 0,5 km/h (tj 42,5 do 42).

 

ps. w ogóle dzisiejszy dzień to była masakra.

Najpierw 20 min szukałem stroju,

potem jak juz wyjeżdżałem nagle poszła dętka (przy wentylu). Musiałem lekką 110 g zastapić Geaxem 140 g i tak już zostanie - nie mam zaufania do czegoś, co ma mniej niż 130 g ;)

 

I kiedy już myślałem, że mogę śmiało pomiatać, to patrzę na swój pulsometr - padł, nic się nie wyświetla, mimo że 5 min wcześniej był OK :)

Także jeździłem na maxa po prostu te krótkie odcinki.

Przed wjazdami, pojechałem jeszcze na trase A - zrobiłem tam 8:50 i trase B - 19:47

czyli na A rekord a na B blisko - i mogłem jeszcze szybciej, ale się oszczędzałem na podjazdy.

Czyli te kilka dni na wiatrze dodało troszkę kondycji ;)

 

A wracają do moich wniosków z podjazdów. Jeżeli 2 kg więcej na 1 h trasie to 50 sek, to 200 g = 5 sek na godzinnej trasie!

Dobrze, że nie wymieniałem śrub na tytanowe by zyskać gramy :)

 

============

 

A tutaj inne wyliczenia:

http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/jak_wa...est_ciezar.html

 

i tak dla 5 km trasy o nachyleniu 5% - wyszło 44 sek zysku (dla szybkości 20 km/h)

 

czyli dla 500 m = 4,4 sek !!!!

 

Co by się prawie idealnie zgadzało z tym, co mi wyszło, też kilka sek na 400 m przy 5% !!

Jestem jak maszyna ;) dokładny

 

----

A teraz wyliczenia dla trasy gdzie mamy odcinek:

przy 5 kg róznicy wagi

 

- 5 km podjazdy 5% = (+235 m) + 44 sek)

- 5 km płasko = (+16 m) + 1 sek)

- 5 km zjazdy 5% = (-97 m) -5 sek)

 

Razem lżejszy o 5 kg ma po 15 km - 154 m przewagi (40 sek przewagi).

W moich "relanych" wyliczeniach było by to 80 sek przewagi dla około 5 kg cięzszego.

 

Wniosek, nie warto odchudzać na chama :) (np: nie montować dętek 90 g).

Warto brac pompki, dętki, picie i nie przesadzać z np: mostkami za 300-700 zł, tylko dlatego, że ważą 100 g (czyli 300 zł więcej by mieć coś o 30 g lżejszego .... i 0,01 sek przewagi po kilku km).

 

100 g to prawie NIC zysku po 20 km trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nom :) ale ja teraz odchudzam bika z 12 do 11kg, z czego niecałe 0,5kg zejdę na dętkach i oponkach, mostek i kierę też zmieniam, ale w sumie za 130zł :) 100gram to faktycznie niewiele, ale 100 w tą, 100 w tamtą i masz kilogram mniej :D

 

Na dłuższe wycieczki zgodzę się, że lepiej wozić cały sprzęt, bez patrzenia na kilkuminutowe straty z tym związane (ja wole mieć świadomość, że jak mi walnie dętka 50km od domu to będę mógł ją szybko zmienić :D ), ale co innego na maratonie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W maratonie tym bardziej, chyba że ktoś jedzie "mini" :D

 

Ta 1 min na 20 km to dla około 5 kg.

Dla 0,5 kg to będzie z 6 sek na 20 km.

Pompka, dętka, może jakiś klucz - i tracisz niby 5 sek, ale jak złapiesz kapcia, zyskujesz i nie musisz się prosić innych :)

 

Odchudzanie ma sens, ale chyba nie az taki, jaki mu się przypisuje :) zwłaszcza na amatorskim poziomie.

Warto załzożyć coś lżejszego, bo po co wozić jakiś klocek, jak można cos fajnego i taniego dostać.

Ale wydawać kosmiczne sumy by zyskac np: 30 g hymmm :)

albo zakładać dętki 90 g i nic tylko modlić się, by nie poszła w czasie jazdy. To ja już wole 130-140 g i spokój :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odchudzanie jest fajne do pewnego stopnia. Ja ze swojego 12kilowca urwe 1kg za ok 800zł... Ale następny kg kosztowałby już ~2000zł, potem więcej, więcej... i więcej :) Można w taką chorobę wpaść ;)

 

Ja jeżdżę bez plecaka (dętki, pompki itp...) na traski poniżej 30km... Dalej wszystko zabieram :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evo pomylił jakąs pracę na uczelnię z postem na forum. :) Niezłe wypracowanko. Też jestem zdania, że 30gr mniej wagi nie jest warte nawet 50zł {nie mówię o masie rotującej}. Czy mam w rowerze w sakwie 0,5kg balastu, czy go nie mam - po prostu tego nie odczuwam.. :P Ale fakt faktem że cykloza postepuje i jeszcze sie będzie rower odchudzało {z 11,5 do 11kg} za 300zł w częsciach i 400 w stroju {pedały zależne od butów i siodełko deska zależne od gaci z pampersem}. Masa rotująca i dobre przełożenia przede wszystkim są ważne w osiągach, no i oczywiscie statecznosc roweru - brak pompowania i bujania się roweru {dlatego jeżdze sztywniakiem} :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Od kilku dni znowu wróciłem na moje trasy testowe :D więc zapisze kilka wyników, co bym nie zapomniał.

 

20 dni temu miałem tam 8:40 i to był rekord w tym roku (trasa A).

Potem zaprzestałem nieco jazd, bo miałem inne rzeczy na głowie i po powrocie kilka dni temu uzyskiwałem czasy między 8:57 a 9:17.

 

No i wczoraj wyskoczyło mi 8:24 :)

 

Zaraz po powrocie myślełem że forma spadła, ale jak widać raczej nie. Jedyne co się zmieniło to odchudziłem minimalnie bika. Na podzodzie poszła detka o 30 g lżejsza (111 g zamiast 142) a na tył dałem lżejszą Sch. R.R. 460 g zamiast 472 g.

Jechałem tez bez pompki - około 100 g mniej i bez świateł przód+tył, tez pewno kolo 100 g. No i siodło o 45 g lżejsze i sztyca o 15 g.

No i neoperka tez nie było, tylko okleina a`la carbon ;) Zamiast 18 g neoperka jest 2*4 g opływowej okleiny na widłach :unsure:

http://images20.fotosik.pl/370/1ebb0463a98c2088.jpg

 

I już prawie sądzięłm, że być może te 300 g miało wpływ, albo podczas tej przerwy nogi odpoczywały i nabierały siły (magia ;)) , ale okazało się, że schudłem 3,5-4 kg w 2-3 tyg! :)

 

W tej chwili 85,5 kg, a jeszcze msc temu 88-90 kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bloga ciąg dlaszy:

 

23 maj - zdjęcte rogi (-100 g), lżejsze buty (-80 g), lzejsze chwyty (-15 g) + postanowienie pobicia tegorocznego rekordu :)

 

Udało się, 8:11 min - trasa A.

 

Moja waga 86,5 kg, wiatr - minimalny około 3 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewatywa nic by nie dała, bo nieco wczesniej ... :)

 

Też traktuje to w formie żartu, te kolejne odchudzenia bika, ale też ciekawostki. Może coś tam ciekawego wyjdzie z tego.

W końcu ostatnie odchudzenie dało 200 g mniej za free, a niektórzy kupują czarne fajne PRO ramy Felta, by zbić te 200 g za grubą kasę :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki test to raczej zabawa, bo większe znaczenie ma tutaj chwilowa forma, warunki jazdy, siła sugestii, niż te 200 czy 400 dodatkowych gramów.

Również przy oponie nie przypisywałbym różnicy tym 10 g, tylko raczej różnicy oporów toczenia, która bez wątpienia ma większe znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...