kusak Napisano 15 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2007 wiecie gdzie na jakiejs stacji benzynowej znaleźć takie ustrojstwo? dzisiaj byłem na 5-ciu i nie znalazłem. (retkiński orlen (urwana końcówka szlałfu) retkiński statoil, jet na mickiewicza, BP na żeromskiego/mickiewicza i naprzeciwko dawne esso teraz chyba lotos) spotkaliście coś takiego u nas? czy pozostaje mi myjnia ręczna? ;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 15 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2007 A nie szkoda ci roweru? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hudy Napisano 15 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2007 Na stacjach benzynowych Karchery to po prostu myjnie bezdotykowe. U mnie w mieście są przy Orlenach takie. Nie wiem ile kosztują. Przy uważnym myciu szkodliwość wody pod wysokim ciśnieniem to mit i nic z rowerem się nie dzieje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kusak Napisano 16 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 pytasz czy nie szkoda mi roweru - nie szkoda, bo umiejętnie myjąc nic mu się nie stanie - jak powiedział hudy. Jest to tańsze niż kupowanie spinki i 'pieprzenie sie' ze spinaniem i rozpinaniem łańcucha. Czyścisz rower karcherem, poprawiasz szczotką suszysz smatką i nakładasz smar tam gdzie trzeba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Pixon Napisano 16 Kwietnia 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 Przede wszystkim oboje nie macie racji. hudy - z rowerem może i nie, ale smar na pewno się wypłukuje z łożysk, a to już nie jest takie wspaniałe. kusak - nigdy nie wymyjesz dobrze napędu za pomocą wody puszczonej silnym strumieniem na niego, szczególnie tak silnym jak myjki ciśnieniowe Karchera. Prędzej wypłuczesz smar z łożysk piasty, bębenka tudzież suportu. Głupota i tyle! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hudy Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Dlatego dodałem "przy uważnym". Chodzi o to, żeby nie walić wodą bezpośrednio w łożyska. I tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 wszystkim karcheromywaczom gratuluje pomyslu i zycze dlugiego zycia roweru lenistwo nie boli - moze poza kieszenią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bialykom Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 rower mozna myc ogolnie uwazajac na miejsca, gdzie jest smar. natomiast lancuch bym dodatkowo myl w benzynie. spinka to koszt 3 PLN, wiec nie wiem, czemu stwierdziels, ze to takie drogie a i zachodu przy spieciu/rozpieciu jest niewiele Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 dla mnie glupia oszczednosc na czasie. no ale to czyjs wybor. koniec dyskusji z mojej strony bo to nie na temat. (chyba ze by zmajstrowac temat "przewaga mycia karcherem nad myciem ręcznym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Pixon Napisano 17 Kwietnia 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 tobo - pomyśłimy, pomyślimy :wink: Zobaczymy jak obie strony będą broniły swoich racji. Chociaż nie wiem czy takiego tematu już nie było. hudy - jeżeli uważasz tak to myj dalej. Ja wiem, że to nie jest dobre dla sprzetu i o tym mówię. Natomiast powracając do tematu to na Zgierskiej przy Castoramie są dwie myjki. Jedna samoobsługowa i druga na której ci ludzie myją. Na tej samoobsługowej wrzucasz jakąs monetę i możesz sobie umyć rower taką myjką wysokociśnieniową. Jak chcesz to jutro przy jechaniu do szkoły spisze Ci numer tego. Więcej nie wiem, ale jak mi wpadnie w oko to powiem. A to nie jest stacja benzynowa Neste, tylko troszkę dalej w kierunku Zgierza. Tam jest taki punkt ogólny kontroli samochodu i naprawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hudy Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Huh, robie tak od dłuższego czasu - dbam o swój rower i żywotnością przewyższa niejeden sprzęt czyszczony szmatką i dmuchaniem na niego. Po prostu wiem co robie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Camis Napisano 10 Października 2007 Udostępnij Napisano 10 Października 2007 przy tesco na widzewie, samoobslugowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wikrap1 Napisano 26 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2009 Przeciwnikom karchera przypomnę, że jeśli mamy błoto na rowerku i myjemy go szmatką, to piach szoruje po lakierku Tak więc gdzie się da wypłukuję karcherem i ewentualnie poprawiam szmatką, a gdzie groziłoby to wypłukaniem smaru, czyszczę szmatką, szczotką itp. I nie lepiej dać nie wiem te 200zł i kupić sobie własnego karchera? Można nim myć auta, rowery. Udało mi się nawet wyprać nim dywany. Z mocniejszych szmatek(które się nie rozedrą pod wpływem karchera) można nim nawet wypłukać smar Poza tym za żadne skarby nie umyłbym szmatką górnej goleni amorka, bo nie da się sięgnąć w pewne miejsca przez podkowę. Na wyłączonej pompie, czyli znikomym, bezpiecznym ciśnieniem wypsikuję piach z tamtych okolic i suszę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arting Napisano 22 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2010 ja swój rowerek myłem wężem ogrodowym, by nie rysować lakieru i chyba odbiło się to na kondycji suportu (jedno łożysko padło) poza tym mam pytanie na co jeszcze karcher źle wpływa oprócz suportu? czy po umyciu strumieniem wody może wystarczy zdjąć suport i go nasmarować? domyślam się że zagrożony może być jeszcze amor i piasty a poza tym? No bo czasem wleci się lub przejedzie tam gdzie nie trzeba...A tylko trzeć szmatą i szczotą to chyba nie ma sensu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
premier2 Napisano 22 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2010 Brud sam odpada, jak jest grubszy niż 1cm . Myłem kilka razy rower karcherem, ale już tego unikam. Piasty, bębenek, uszczelki amora, suport - to potencjalne źródła problemów po myciu karcherem. Oczywiście, jeżeli robi się to z głową, to da się umyć bez strat dla sprzętu, ale czasem chwila nieuwagi i mamy kłopot. A poza tym jakoś bardziej lubię swój sprzęt ubrudzony , widać, że człowiek jeździ, a nie przegląda się w ramie . Jedyne miejsca w rowerze, które mają być u mnie czyste, to górne golenie i napęd w miarę możliwości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arting Napisano 22 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2010 ja latem do pracy jeżdżę rowerem i jak jest czysty to wszyscy przymykają oko bródny rower każdy widział ale mojego pewnie nie, więc załączam foto.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.