kusak Napisano 13 Kwietnia 2007 Napisano 13 Kwietnia 2007 ponieważ stary temat umarł postanawiam napisać jeszcze jeden - moj judy ma 80mm skoku i po 350 km uzytkowania moge powiedzieć ze chodzi jak nówka wydaje mi się, ze jest trochę twardawy - nie wiecie jak można temu zaradzić? Ogólnie tłumi dobrze, chowa się już przy wybojach wielkości korzenia, szybko wraca, jeszcze nie udało mi się go dobić, maksymalnie zdołałem ugiąć go do 5,5 cm ;p swój kupiłem za 300 zł - ostatni egzemplarz w sklepie, normalna cena to ok. 360-400 80-tka ma pokrętło ugięcia wstępnego - jak mówiłem - jest trochę twardy, wiec ugiecie jest ustawione na mniej-więcej maksymalne jutro pojadę do serwisu rs może coś zaradzą. co prawda jest to mój 1 amortyzator, ale sądzę, ze za tą cene jest naprawdę bardzo dobry - porównując np do axela - zbytnio się nie różni oprócz lepszych uszczelek - jest godny co najmniej polecenia Jak wam się sprawują setki ? pozdrawiam :]
kusak Napisano 20 Kwietnia 2007 Autor Napisano 20 Kwietnia 2007 500 km - nieźle się rozhasał zaczyna być miękki choć wciąż rozważam usunięcie elastomera - zobaczymy za 200 km. coraz bardziej zaczynam go lubić
Wilku89 Napisano 21 Kwietnia 2007 Napisano 21 Kwietnia 2007 mam judy j2. montowany seryjnie w kelly'sie magnusie '06. powiem krotko: badziewie. wybiera krawezniki a nie kostke brukowa jest ciezki, chodzi mułowato, na blokadzie skoku i tak da sie go ugiac dosc porzadnie. Jest malo sztywny, po prostu lipa. Zbieram na nowego amora, prawdopodobnie rebe badz sida team.
Loko Napisano 21 Kwietnia 2007 Napisano 21 Kwietnia 2007 To chyba Ci sie pomyliły klasy amorków jak myślisz ze amor za 350 zł wybierze Ci kostke Ja mam rs j2 i jestem bardzo zadowolony , działa ładnie , tłumi i w ogóle , ostatnio znalazłem góreczke w lesie to elegancko wybierał mi dziury przy zjezdzie .Zapłaciłem 350 zł i jestem bardzo zadowolony .
Wilku89 Napisano 21 Kwietnia 2007 Napisano 21 Kwietnia 2007 a zalewales go olejem ? czy jezdzisz i nic nie ruszales w srodku w bebechach?
kusak Napisano 21 Kwietnia 2007 Autor Napisano 21 Kwietnia 2007 jeżeli o mnie chodzi - nic nie ruszałem. przy zjazdach mógłby trochę więcej wybierać ;( btw: co do sida - chcesz go co chwila serwisowac? ;p bierz r7 jak ci zalezy na dobrym sprzęcie
Wilku89 Napisano 21 Kwietnia 2007 Napisano 21 Kwietnia 2007 bierz r7 jak ci zalezy na dobrym sprzęcie wybacz, ale wole rebe, zbiera same pozytywy, lepiej pracuje anizeli r7 ponoc.
kusak Napisano 28 Kwietnia 2007 Autor Napisano 28 Kwietnia 2007 dzisiaj zaleje go olejem... słonecznikowym : ] zobaczymy co z tego wyjdzie
Martinuz Napisano 15 Czerwca 2007 Napisano 15 Czerwca 2007 rowniez mam J2, i rowniez z magnusem 06, i dla mnie i moich potrzeb jest to naprawdę swietny amortyzator. szkoda tylko ze nie mam wersji z manetką...
kosa156 Napisano 15 Czerwca 2007 Napisano 15 Czerwca 2007 tez mam j2 i tez w kellysie tyle ze w magicu i tez jestem bardzo zadowolony ale z malym wyjatkiem... przestala dzialac blokada... :/ i to juz po ok. 200km. co do jhego pracy jestem bardz zadowolony, wybiera wszystko bardzo dobrze mial ktos problemy z blokada? moze da sie to zrobic domowymi metodami? szkoda mi go zanosic do reklamacji bo blokade i tak w sumie zadko uzywalem, nmo ale jak gwarancja to gwarancja. moze podczas sesji
nikodem Napisano 15 Czerwca 2007 Napisano 15 Czerwca 2007 ja również mam J2 i pracuje jak na moją mase b.d. (około 50kg) ale denerwują mnie dźwięki jakie wydaje.. :/
szymkowar Napisano 16 Czerwca 2007 Napisano 16 Czerwca 2007 Mam ten amorek i też z Magnusem '06. Wszystko działa, mógłby być trochę bardziej miękki, bo ważę 55 kg, ale ogólnie wybiera dobrze nierówności, w porównaniu do mojego wcześniejszego makrokeszowskiego amorka, Blokada skoku u mnie działa jak włączę, to ani drgnie mój amorek
Martinuz Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Toż to tutaj robi sie nie dział J2 tylko Kellysa Magnusa 06 moj nie wydaje zadnych dzwiekow i działa bardzo dobrze.
matys601 Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Mam ten amorek i też z Magnusem '06. Wszystko działa, mógłby być trochę bardziej miękki, bo ważę 55 kg, ale ogólnie wybiera dobrze nierówności, w porównaniu do mojego wcześniejszego makrokeszowskiego amorka, Blokada skoku u mnie działa jak włączę, to ani drgnie mój amorek polecam tania i bardzo skuteczna modernizacje amorka:) sam taka przeprowadzilem w kellys'ie magic mojej dziewczyny - waga podobna ponizej 60 kg i dopiero teraz amortyzator dziala tak jak nalezy... cala rzecz lezy w sprezynie, o ile sie nie myle ta montowana w j2 seryjnie przewidziana jest na 75kg, wystarczy ja wymienic na sprezyne soft (do wagi 60kg).. koszt calej operacji to 40/50zl, a roznica niesamowita.. zadzwon do przedstawiciela rock shox'a - Harfa-Harryson z siedziba we wroclawiu, tam jest facet ktory zajmuje sie takimi rzeczami, jak nie jestes z wroclawia to niech ci ja przesla wymienisz ja sam bez problemu! ps. zmiana sprezyny nie oznacza utraty gwarancji
Sekman Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Mam ten amor w kellysie swoim. Pytanie: co oznacza zalanie olejem? Co to da i ja k sie to robi
kusak Napisano 17 Czerwca 2007 Autor Napisano 17 Czerwca 2007 jest wielki ogromny temat o tym w dziale amortyzacja. ogółem chodzi o to, że wlewasz olej do amortyzatora i on lepiej pracuje ponieważ jest nasmarowany i sprężyna sobie hasa w oleju ; d jak zalać, czym i co to da dowiesz się we wspomnianym dziale
seeba9 Napisano 18 Czerwca 2007 Napisano 18 Czerwca 2007 Też mam ten amortyzator, co prawda nie w Magnusie, ale na też ramie Kelly's Choć generalnie działa bez zarzutu, mam od jakiegoś czasu wrażenie, że na początku radził sobie lepiej, zwłaszcza z mniejszymi nierównościami. Dla wyjaśnienia - jak dotąd przejechał koło 4 tys. km, nie zalewałem go olejem, nie otwierałem - tylko czyściłem i smarowałem golenie. Czy też macie podobny problem ze swoimi J2? Jeśli tak - jak temu zaradzić?
Wilku89 Napisano 18 Czerwca 2007 Napisano 18 Czerwca 2007 rozebrac dziada, wypucowac, zalac nowym olejem, zlozyc do kupy i bedzie bardziej czuly. Wprawdzie sid to to nie bedzie, ale poprawe pracy odczuje sie. pozdro.
Gość Napisano 18 Czerwca 2007 Napisano 18 Czerwca 2007 rozebrac dziada, wypucowac, zalac nowym olejem, zlozyc do kupy i bedzie bardziej czuly. Wprawdzie sid to to nie bedzie, ale poprawe pracy odczuje sie. pozdro. Pomysl choc czasami zanim cos napiszesz.Olej odpowiada za tlumienie ,a nie "jakosc" pracy.Olej wraz z tlumikiem jest w prawej goleni.W lewej jest sprezyna na smarze stalym z malutka iloscia oleju na dnie.Jezeli smar "zgubi sie" ze sprezyny ,to czasami zdaza sie praca skokowa lub mocno zmulona.Od tego trzeba zaczac,po samej wymianie oleju nic nie osiagniesz.W sumie to raz. Dwa.Dla niektorych ten "dziad" to boski widelec,a nawet marzenie,wiec miej szacunek dla nich ,nie wszyscy maja dzianych rodzicow czy sponsora.
Wilku89 Napisano 18 Czerwca 2007 Napisano 18 Czerwca 2007 mhm. To dlaczego mistrzu po wymienie oleju odczulem poprawe pracy tego amora? heh ostatnia aluzja zupelnie nie potrzebna, bo sa tacy, ktorzy maja co chca i sa tacy, ktorzy sie ciesza z tego, co maja. Zawsze tak bylo i tyla...
Gość Napisano 19 Czerwca 2007 Napisano 19 Czerwca 2007 Nie jestem mistrzem-mistrzu.Miales takie szczescie,a co do odczucia to dosc subiektywne.....Podalem jedna z przyczyn.Jezeli olej z lewej sciagnie w calosci smar ze sprezyny ,to jak bardzo pomalu bedziesz uginal widelec to jego praca bedzie skokowa,a nie plynna.Sam tlumik w prawej goleni jest prosty jak budowa cepa,jak wlewalem 5,10WT to jakiejs wiekszej roznicy nie widzialem, dopiero przy 15WT byl przetlumiony.Przy mojej wadze i stylu jazdy NIGDY sam olej nie wplywal na jakosc pracy.Wlasnie kolega nie napisal co to dla niego jest, i stad moze nieporozumienie....Mialem widelec o identycznej konstrukcji wewnetrznej przez 2 lata i rozbieralem go czasami 5 razy w miesiacu.Czemu? Bo dostep do oleju mialem nieograniczony i moglem wybierac co chce.Bawilem sie ze smarami,itp.Mozliwosci pracy dobry czlowieku,poza tym lubialem to.....Pozdrawiam Mistrzu.....
kusak Napisano 20 Czerwca 2007 Autor Napisano 20 Czerwca 2007 dzisiaj byłem na małej wyprawie rowerowej z kumplami i cóż mogę powiedzieć - jeden miał pilota (który tragicznie chodził) 2 indy sl, chodził przyzwoicie choć mimo wszystko był droższy od judy. Judy wypadła w naszym super teście najlepiej (kostka brukowa, trawnik, teren) :] wystarczy go zalać i chodzi debeściarsko
Martinuz Napisano 21 Czerwca 2007 Napisano 21 Czerwca 2007 Ja tam swojego nie zalewam nie chce mi sie go rozkrecac... i tak chodzi fajnie (chociaz ja mam stosunkowo dużą masę własną )
Maki Napisano 22 Czerwca 2007 Napisano 22 Czerwca 2007 Co wy macie ręce z waty że wymagacie od amorka wybierania kostki brukowej. Dajmy luz, niedługo będziecie wymagać by wybierał liście jak na nie najedziecie.
kusak Napisano 22 Czerwca 2007 Autor Napisano 22 Czerwca 2007 oh really? nie wymagam od niego tego, ale przed zalaniem uginał się max 3-4 cm, teraz pracuje lepiej
Rekomendowane odpowiedzi