Skocz do zawartości

[plecak] Używacie czy nie ?


st_x

Rekomendowane odpowiedzi

Też się męczyłem z plecakiem... W szczególności na plecach, kiedy po raptem 7km spływałem potem... Rozwiążanie omijajace problem jakie zastosowałem początkowo to oczywiście bagażnik i linka do mocowania bagaży (rozciągliwa), po jakimś czasie nawet dwie (bo plecak lubił się mimo linki przemieszczać na boki). Niestety takie rozwiązanie jest do kitu, gdyż:

- czas na wiązanie i odwiązywanie linki, zdxejmowanie plecaka

- dostęp do różnych rzeczy wewnątrz - kolejne opóźnienia.

To co mi rozwiązało problem to sakwy Crosso Dry - aktualnie po mieście poruszam się z jedną sztuką - lewą - do której wpada:

- narzędzia

- ulock

- zapasowe ubranko luzem

- plecak z żarciem, ubraniem do roboty, dokumentami itd itp.

Dodatkowym plusem jest to, że mam coś z boku, co stanowczo "odpędza" i zmusza kieroFFFCUFF (nie mylić z kierowcami) do ominięcia mnie podczas wyprzedzania na odlelość > grubość lakieru.

 

W trakcie jazdy oczywiście nie dostanę się, ale na postoju myślę, że sięgnę szybciej do sakwy niż ktoś z plecakiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Od tego sezonu jestem szczęśliwym posiadaczem - kolosalnie drogiego - DEUTER RACE EXP AIR.

Plecak okazał się strzałem w bullseye. Posiada tak sprytnie dobrane paski, że co bym do niego nie włożył - nic nie ciąży. Dla mnie plusem jest też że mogę w nim przewozić moją lustrzankę. Plecak, pomimo swojego wyglądu, jest bardzo pojemny.

Witam, mam zamiar kupic plecak Deuter Cross Air Rucksack, poj. 22l, posiada taki sam system na plecach jak Twoj, mozesz napisac czy ta siatka faktycznie dziala?

Czy plecy mniej sie poca z takim plecakiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Używacie plecaka czy nie i dlaczego ?? - może macie "typ" na jakiś super-hiper wentylowany model??

 

Zobacz rowerowy Vaude Bike Alpin Air lub Vaude Bike Alpin Vent. Kilka wielkości, największa 30 + 5l. Bardzo dobry system nośny etc. styka się z plecami tylko w kilku miejscach. Komory podzielone tak, że ciężki stuff nie "ściąga" do tyłu. Zdaje się, że w Polsce można to kupić w sklepie himountain.pl. Więcej info http://www.vaude.com. Odpowiadam późno, ale może pomogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...katorga miec plecak ... ale czasami nie ma innego wyjscia... od niedawna zrezygnowalem nawet z camela ... dwa bidony w zupelnosci wystarczaja... a jesli chodzi o jakies inne przybory to zawsze jest torebka pod siodlem gdzie spokojnie sie miesci detka lyzki i pompka :) a co wiecej potrzeba na maratonie ?? ;):P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę plecaków. Jeżeli potrzebuję wziąć coś więcej to tylko tyle ile uda mi się upchnąć w koszulce, to mi zupełnie nie przeszkadza. Kiedyś (zimą) używałem podsiodłówki bo nie miałem kieszeni w ubranku, w tym roku będę na wierzch koszulkę narzucał i już. Podsiodłówki są wstrętne a w dodatku od mojej authorowskiej sztyca zmienia kolor :)

 

Zimą przejechałem 60km z małym plecaczkiem na wycieczce. Zimą, więc się nie zgrzałem ani trochę, ale sam fakt posiadania czegoś na plecach mi się nie podobał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja śmigam z plecakiem, prawie zawsze zabieram, mam takiego fajnego małego alpnusa B)

http://www.alpinus.pl/strona.php?p=2&_...cID=1#prodNazwa

Nawet bukłak przetestowałem ale wg mnie nie zdało to egzaminu. Plecak jest dosyć wąski więc plecy są mokre na mniejszym obszarze, a bez niego nie zabrałbym wszystkiego co z sobą wożę tzn dętka, klucze, 1,5 litrowa butelka z wodą, czasami jakąś przekąskę, no i czasami wstyd się przyznać :/ jakiegoś browara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na trasy do maks 50km jeżdżę bez plecaka (może głupio robie ale nie biorę nawet dętki :bye2:) Powyżej plecak obowiązkowy (dętkę już zabieram:p wraz z innymi gratami). Mam Kellys'a takiego dużego 30 litrowego. Plecy pocą się w nim jak diabli, materiał kiepski, po trzech miesiącach porwały mi się szelki etc. Ostatnio zakupiłem Camelbaka M.U.L.E. i jestem z nigo bardzo zadowolony. Plecy pocą się co prawda ale na tyle mało iż nie przeszkadza mi to w jeździe.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurasek, czytałem ten temat i pozwolę sobie mieć na ten temat własne zdanie poparte życiowym doświadczeniem. Dwukrotnie miałem nieprzyjemność "dmuchać" po jednym browarze. Pierwszy raz, tuż po spożyciu alkomat wskazał 0,13%o a za drugim razem po upływie około 2 godzin miałem czyściutkie 0! Wtedy też zapytałem przemiłych panów policjantów jakie należy zachować środki ostrożności, ażeby nie stracić prawa jazdy po jednym piwie. Panowie zgodnie stwierdzili, że przez minimum pół godziny po wypiciu nie wolno wsiadać za kółko (za kierownice). Od tej pory staram się trzymać tej zasady i nie obawiam się policji mimo że wcześniej wypiłem jedno piwo.

 

Sorry że nie na temat, odpowiadam Juraskowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja używam vaude 14+3 L plus bukłak Deuter (source) plecak ma siatke z tyłu przez co plecy pocą sie albo tak samo jak w innych albo troche mniej :) jak sie go dobrze ustawi i zapnie paski na brzuchu to nie czuje sie w ogóle kilogramów. Z mojej strony polecam ten plecak (200 zł) aha ma on stelaż dzieki któremu nie ma różnicy czy ułożysz rzeczy w kostke czy upchasz bo plecy plecaka nie zmieniają kształtu

 

szkoda tylko ze pogryzłem ustnik od deutera i kapie niemiłosiernie ( daj chamowi drogi sprzęt) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak plecaczek biorę obowiązkowo, kiedy wybieram sie w dalszą trasę (ponad 40km). Mimo wszystko, można tam wiele zmieścić, a ponieważ nie uznaję wszelkich toreb przyczepianych do roweru, to... Jeżeli jest to krótka nazwijmy przejażdżka, to raczej bez plecaka, wszystko wkładam do kieszeń. Ale gdy pogoda jest niepewna, to nawet na krótki dystans warto zabrać ze sobą inne ubranie, a wtedy i plecak, żeby do niego wrzucić te manele. ;)

Co mi tam mokre plecy - sport to sport :verymad: To, że się spocę tylko mnie cieszy, bo wiem, że są efekty z jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez narzędzi, dętki, pompki i picia nie ruszam się z domu. Nawet jeśli przebiję oponę w mieście brak "zapasu" może być bardzo przykry. A że nienawidzę mieć obwieszonego roweru :) (saszetki odpadają, nawet bidon mnie denerwuje) stosuje system:

- po mieście / krótkie wypady poza miasto - nerka Deutera, w niej niezbędne rzeczy i bidon Isostara 1L

- dalej - nerka + Camelbak (niestety tylko na wodę, więc jestem zmuszony do takiej kombinacji)

 

Plecak mi absolutnie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, lubię z nim jeździć. Dlatego obecnie zainwestowałem w bardziej pojemny plecak z bukłakiem (HAWG), który jest już w drodze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja około 2 lata pocinałem z plecakiem nie rowerowym takim zwykłym bez żadnej wentylacji w lato wiadomka na koszulce była powódź, nawet żadnych zapięć nie miał

teraz sobie zamówiłem coś lepsiejszego ;) a zamówiłem bo zawsze biorę go ze sobą nie wiem za bardzo gdzie mógłbym upchać portfel, klucze, telefon, scyzoryk z kluczami, detke, łyzke, jakiś żarcie typu baton i dodatkową dawkę wody

tak wiem że mam wszytko przy sobie i jakoś mi tak jest pewniej w zapuszczaniu się w gąszcz nieznanych mi lasów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plecak na rower mam wolfskin'a mr bike'a ale nigdy go nie biore.

 

Jak jezdze latem to i tak glownie bez koszulki zeby sie poopalac nie muszac lezec i sie nudzic wiec by mi tylko przeszkadzal. Wogole jak gdzies jade to jestem zawsze pewny tego ze mi sie rower nie popsuje i jeszcze sie nigdy nie popsul. Czasami sobie mysle ze fajnie byloby jednak detke zabrac ale odkad nie jezdze juz na lysych oponach ani razu nie przebilem roweru :) Zeby nie bylo to mala torbe po siodlo moze jednak zamontuje i wloze tam demonstracyje imbusa 5 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie plecak po prostu wnerwia bo przy 30 stopniach sie plecy pocą bez względu czy to jest rowerowy czy nierowerowy... na wycieczki mam sakwę podsiodłową a jak jadę do szkoły to podwijam sobie paski i wieszam na kierownicy :wub: Lepsze to niż targanie tego na plecach i plama potu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Planuje jeszcze kupienie jakiejś sakwy pod górną rurę ramy... bo to już jest coś pojemniejszego niż podsiodłówka... mi nie przeszkadza obwieszenie roweru (do pewnych granic :)) Koszyk na bidon, podsiodłówka, sakwa pod ramę, zapięcie wciśnięte między tylne widełki a rurę i zawsze zegarek na kierownicy zapięty - nie lubię się tymi guziczkami podczas jazdy bawić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...