Skocz do zawartości

[plecak] Używacie czy nie ?


st_x

Rekomendowane odpowiedzi

Temat zakładany powtórnie - po awarii forum z lekka "wyleciał"

 

Witam

 

Często widuję bikerów z plecakami. Osobiście po kilku wyjazdach z plecakiem staram się "jak ognia" unikac czegokolwiek (poza koszulką :) ) na plecach.

Potrzebne "gadżety" woże "na rowerze" - ładnie :wink: to może nie wygląda ale "nie boli".

 

Czasem jedynie mam problem z kurtką przeciwdeszczową i ostatnio z aparatem - ale i tak wolę dopiąć bagażnik niż na każdym postoju wzdrygać się po zdjęciu plecaka.

 

Używacie plecaka czy nie i dlaczego ?? - może macie "typ" na jakiś super-hiper wentylowany model??

 

 

Pozdrawiam

st_x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety w lato nie masz szans na suche plecy jak sie ma plecak na plecach .Nie ma super hiper wentylowanych modeli zawsze plecy będą mokre tylko w mniejszym stopniu.Też nie lubię jeździć w plecaku dlatego tylko w ostateczności go zabieram.Zazwyczaj staram sie upchać wszytko do kieszenie jeśli się już to nie mieści to niestety plecak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do tamtego wtorku używałem "standardowego" plecaka zarówno do szkoły, do dziewczyny i na rower. Tydzień temu kipiłem sobie nowy bardziej nadający sie na rower bo ma wentylację na plecy i dużo więcej praktycznych kieszonek. Tak wiec myśle ze teraz jeszcze częsciej bede go używał na rowerze bo prawie zawsze musze coś ze sobą wziąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam taka małą sakwe crosso (czerwona, przednia) którą woże sobie z tyłu. nie wyobrażam sobie ciagnac na plecach tyle stuffu przez 100km w upaly :D mój znajomy "bezbagaznikowiec" wiesza sobie na swoim mtb na kierownicy taka mała bardzo fajna i poreczna torebke gdzie miesci mu sie aparat i pare innych drobiazgów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja preferuje plecaki, niż wypychanie kieszonek w koszulkach rowerowych po brzegi, gdzie później nic nie mogę znaleźć. Torebki podsiodłowe nie sprawdziły sie u mnie, z moich powodów. Więc zacząłem używac plecaka, co szybko okazało sie utrapieniem.

Od tego sezonu jestem szczęśliwym posiadaczem - kolosalnie drogiego - DEUTER RACE EXP AIR. Naszczęście udało mi się dostać upust 50zł na niego, była to ostatnia sztuka.

 

Plecak okazał się strzałem w bullseye. Posiada tak sprytnie dobrane paski, że co bym do niego nie włożył - nic nie ciąży. Dla mnie plusem jest też że mogę w nim przewozić moją lustrzankę. Plecak, pomimo swojego wyglądu, jest bardzo pojemny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też od niedawna używam plecaka Deuter Hydro EXP 8, cena też dość wysoka, ale pociesza mnie fakt że jest już tam bukłak, a system wentylacji doskonały. Mi jakoś na plecach nic nie przeszkadza, a i jest dla mnie dużo wygodniejsze niż pakowanie wszystkiego po kieszeniach. Plecak ma jeszcze dla mnie jedną dużą zaletę. Można zabrać dość znaczną ilość wody (w przypadku mojego deutera to 3l) czyli 6 bidonów 0,5l a takiej ilości bidonów na ramie raczej nie zamieszczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...... Plecak ma jeszcze dla mnie jedną dużą zaletę. Można zabrać dość znaczną ilość wody (w przypadku mojego deutera to 3l) czyli 6 bidonów 0,5l a takiej ilości bidonów na ramie raczej nie zamieszczę.

Ilość płynów i pożywienia staram sie ograniczać (jeden snikers lub cos takiego i do 1,5 l wody w dwóch bidonach) - w obecnych czasach (jak ktoś nie jeżdzi po bezludziach) zawsze mozna zjechać do najblizszej wsi i nawet w niedziele znaleźć otwarty sklep. Papierowa dwudziestkę moża schować wszedzie (o jej "braku" ciężaru nie wspominajac <_< ).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja uzywam kilku opcji:

1. do poruszania sie po miescie czyli krotkich wypraw mam tzw "nerkówkę" campusa. torba na pasku z dwoma schowkami na zamki i z siatką na bidon. bardzo bardzo praktyczne i przydatne. wchodzi telefon, portfel, kurtka, bidon, takze dwa batony.

2. plecak alpinusa z pasem biodrowym i dwoma wentylowanymi głównymi szelkami. pojemnosc 5 litrow, mocowanie na dwa bidony, kieszen przednia z siatką na telefon i portfel, kieszen główna na troche wiecej rzeczy niz numer 1. uzywam go czesto na maratonach.

3. plecak kelly's modelu nie znam. wiekszy, trzy kieszenie głowne zapinane na zamki, mocowanie do kasku, mala kieszen na dokumenty, futerał na telefon, kieszen na zbiornik. dobry na dluzsze wyprawy turystyczne czyli w moim przypadku wiekszosc wycieczek. wtedy zabieram jedzenie, 2 litry wody, ciuchy na zmiane. uzywam go takze jako plecaka do pracy. kosztuje tylko 70 zł. dobrze wykonany, stonowane kolory idealne w błotnych warunkach. nie dociązam roweru jesli absolutnie nie musze. wole nosic obciązenie na plecach niz na ramieniu i w rekach jesli czasami gdzies trzeba go pchac albo nosic.

plecy mam mokre tak czy tak. gdy jest zimno to nawet wolę miec dodatkową osłone w postaci plecaka, latem jak sie ze mnie leje to brak wentylacji na plecach nie robi mi roznicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

ja używam Zefala, takiego, który mieści bukłak 2L, jakieś drobne żarcie, narzędzia, dętkę. Na zewnątrz ma kieszonkę z siateczką a w niej mocowanie na pompkę, na lampkę tylną i taką, żeby wcisnąć dwa batony.

do tego w mikro pasie biodrowym dwie kieszonki - na łyżki do opon, klucze czy scyzoryk.

super wyściółka na plecach, cienkie paski naramienne (w tym jeden odpinany a drugi z prowadnicą do rurki od camelbaka), fajnie regulowane wszystkie strapy.

mega plecak, mimo małych rozmiarów i wielkiej ceny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie używam plecaka ani żadnych bagażników i torebek... Na trasy do 100km nic ze sobą nie zabieram prócz telefonu, pieniędzy i napoju.

Jeżeli mam zamiar już polecieć na dłuższą trasę wtedy już biorę plecak, wolę mieć mokre plecy aniżeli jechać obwieszony jak choinka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja używam plecaka Author Dynamic. Na wycieczkach staram się być niezależny od oferty spotykanych po drodze sklepów.

To że mieści się w nim pompka i dętka to nie będę pisał bo do tego nie trzeba plecaka, ale oprócz tego mieści się do niego aparat fotograficzny, bluzka i ze dwa banany. Ostatnio zastanawiam się nad zainstalowaniem bukłaka 2l ale to już inny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - cały poprzedni rok używałem plecaka. W tym jednak już mi zaczął trochę przeszkadzać z racji tego że więcej jeżdżę po szosie (i plecak też mi się rozwalił ale to swoją drogą ;)). Więc ostatecznie - po szosie nie wożę a w teren zabieram (gdzieś trzeba tą dętkę i pompkę włożyć).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem właścicielem taniutkiego Authora Turbo. Mieści wszystko czego potrzebuje na jednodniowe wypady. Ma bardzo małą powierzchnie kontaktu z plecami, co jest jego niewątpliwą zaletą. Na wentylację i mokre plecy nie narzekam. A z roweru nie chce robić choinki i mam do niego założone tylko to co musi być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jade sie przejechac ot tak sobie mam torbe podsiodlowa, ktora woze zawsze, a w niej najpotrzebniejsze rzeczy, bez zbednego balastu <biore klucze, swiatla, i tela>, natomiast na dluzsze wyprawy, typu dzien caly zwykle na plery zakladam camela z Tesco <temat na forum> w ktorym nie dosc ze mam 1.5 litra mineralnej, to jeszcze wciskam tam detke, jakies zarcie i kase na wszelki wypadek, wiec i tak nei jest to zbyt ciezkie, a jesli chodzi o mokre plecy... coz... za 49.99 nie oczekujmy super wentylacji :P

 

Jednym slowem i to i to, jednakze w zaleznosci od jazdy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja plecaka (zwykłego) używam tylko przy większych wypadach, kiedy trzeba zabrać coś ciepłego do ubrania, jakieś jedzenie i np. zapas wody (niestety mam tylko jeden bidon). Na krótsze przejażdżki do lasu starcza mi torba podsiodłowa, gdzie wrzucam najważniejsze akcesoria. Jeśli natomiast jadę na miasto po zakupy (czytaj: do rowerowego ;) ) to biorę małą torebkę na pasku.

 

Jeśli chodzi o mokre plecy - jazda z plecakiem w bawełnianej koszulce to faktycznie utrapienie. W koszulce kolarskiej oczywiście też nigdy nie będzie sucho, ale jeśli chodzi o mnie to idzie wytrzymać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię wozić nic na plecach, więc nie używam plecaka. Na dłuższe wycieczki mam sakwę zakładaną na kierę. Sakwa jest przyczepiona do stelaża, który sam wykonałem, żeby sakwa nie opierała się o linki i nie podskakiwała w terenie. W ten sposób moje plecki są zawsze dobrze wentylowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja praktycznie zawsze z plecakiem poza trasami do 10km, a prawie takich nie jezdze. Plecam karrimor hydro 20, jest to plecak w sam raz jak mam wziasc jakas wode, detke, kurtke, i jakies szpeja. Jak jade do znajomego to czasem jakies plytki, ksiazki,ksera itd. Plecak ma wentylacje, i spisuje sie ona naprawde dosc kozystnie, wiadomo ze jak jest naladowany plecak to jednak mokre plecy sie robia , ale nie jakos okrutnie. Jak plecak nie ma ciezkich rzeczy to minimalnie spocone plecy, wiec jak na tak duzy plecak naprawde mozna uznac to za zadowalajacy wynik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Sakwa jest przyczepiona do stelaża, który sam wykonałem, żeby sakwa nie opierała się o linki i nie podskakiwała w terenie.

 

Mogłbyś zapodać jakieś fotki tego stelaża?

dodam że od tego sezonu też staram się aby wszystko zmieściło się w sakwie na kierownicy ,aby nie brać plecaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od tygodnia jeżdżę ze sprzętem Topeak'a

- 2 x koszyki na bidon, które trzymają nawet po wywrotce 1-litrowe butelki Żywiec zdrój (link)

- torebka podsiodłowa Large lub Medium (link) - mieści się tam dętka, pompka (Crank Brosa) , łyżki do opon i niezbędnik narzędziowy

 

Kasę się ma na wszelki wypadek i na jedzonko. Kurtkę można sobie sprawić na ten wzór (link) i wrzucając ją do torebki podsiodłowej mamy jazdę bez plecaka przygotowani na wszystko. Ewentualne rękawki schowamy do kieszonki na plecach.

 

Zapomniałem o jakichś rzeczach? Najwyżej o aparacie, ale nie wiem jak rozwiązać ten problem. Chyba, że kupimy jeszcze torebkę na kierownice (aparacik zawsze pod ręką i nie grzmoci się o jakieś klucze czy pompki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też nie przepadam za plecakiem, wystarczy mi zwykła saszetka na biodra, do której zmieści się telefon, jakies drobne, w razie co karta miejska i ipod

z kieszonek w koszulkach i spodenkach, które są na plecach też nie lubię korzystac, bo ciężko tam sie dostac, a i pojemnoscią też nie grzeszą :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno nabyłem za jakieś śmieszne 13 zeta sakwe na kierownice. Jak na swoją cenę całkiem dobrze wykonana, brak zastrzeżeń. Ale zawiodłem się trochę na wygodzie czegoś takeigo w porównaniu do plecaka. Myślałem, że nie będzie mi już potrzebny, a jednak: sakwa zasłania drogę tuż przed przednim kołem, co utrudnia wyczucie kiedzy podrzucić koło przed krawęznikiem np. Nie da się założyć jednocześnie (mojej) lampki i sakwy. Jak wpakuje do niej wszystko to co mam z regóły w plecaku (dokumenty, narzędzia, pompka, jakieś jedzenie i druga koszulka/bluza), wtedy kierownica robi się tak ciężka, że po jakichś 20km przedramiona zaczynają boleć. Może sakwa na tylni bagażnik była by lepszym rozwiązaniem, ale póki co wole plecak, a sakwy nie używam wcale.

Jakbym miał teraz kupić, to wolałbym plecak rowerowy z dobrą wentylacją, niż bagażnik+sakwę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...