Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego- reaktywacja


jurasek

Rekomendowane odpowiedzi

A ja niedawno co wrocilem z pogotowia :/// Dzisiaj na rowerze wpadlo mi cos do oka no i przez caly dzien lzawilem i probowalem domowymi sposobami wyciagnac to cos, lecz bez skutecznie.Chcialem zasnac lecz tez sie nie dalo no i pojechalem na pogotowie, tam zastalem mila i calkiem ladna Pania Doktor ktora mi to szybko i bez bolesnie usunela :) Podziekowalem i wrocilem zadowolony do domu;) Dzisiaj zamawiam okulary bo nie chce aby mi cos znowu wpadlo do oka...Chociaz wizyta u Pani Doktor byla by milym wspomnieniem heheh ;P

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dzisiaj jedynie 30km z hakiem... czasu zabrakło bo jeszcze miałem próbę "pseudo kapeli dzikusów" i trochę prac okołoogródkowych właśnie dostałem info od kumpla który po 15h spędzonych w piwnicy zmontował rower... ale najlepsze jest to że on go nie składał "od zera" ale miał zamiar jedynie przeczyścić po błotnej wycieczce(ja wtedy uwinąłem się z bike'iem w 0,5h) a on postanowił wszystko rozkręcić i przeczyścić... hihi myślałem że się w międzyczasie powiesił na łańcuchu w akcie desperacji bo nie odbierał telefonu... w końcu mu się udało(a że przegląda czasem to forum więc go przy okazji pozdrawiam :) )

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dzisiaj bylam w budzie. urwalam sie z polowy wykladow bo sie facet spoznil. cala grupa poslusznie powedrowala do domciu po kwadransie akademickim

pojechalam od razu na spotkanie ze wspolnymi znajomymi moimi i kolezanki, ktora zginela w wypadku w czwartek. siedzielismy i gadalismy do pozna, niedawno wrocilam do domu.

jak to dobrze, ze metro kursuje po nocy... nawiasem mowiac to ciekawe ze w srodku nocy w metrze mozna spotkac rowerzystow.

troche mi smutno ale to najgorsze juz przeszlo. ciesze sie ze ja znalam.

no nic, "the show must go on"... jutro tez jest dzien i znowu do budy ale po poludniu planuje sie wybrac do BUWu pozwiedzac ogrod na dachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

xsystoff ja wczoraj także jechałem z 2 kg napoju :033: ale nie to mi przeszkadzało najbardziej.

 

Szybko nabrałem syfu w łańcuch bo jechałem polnymi wysuszonymi ściezkami gdzie się kurzyło niemiłosiernie.

Tak cięzko mi się wracało nawet na asfalcie potem.

Lepiej już się jedzie na obłoconym i mokrym łańcuchu, niż na takich syfie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam nie było mnie tu jeden dzień bo zepsuł mi się monitor a tu już tyle nowego hehe .

 

Dobra przejdźmy do rzeczy

 

Wczoraj jadę sobie spokojnie pod górkę do domu na szczęście i nagle zaczęło mi coś piszczeć pod nogami heh dziwne piski nasilały się aż wstyd było jechać więc zsiadłem z bika i podprowadziłem te parę m do domu w domciu rozkręciłem suport nasmarowałem łożyska poczyściłem kwadrat w korbie bo jakiś syf był uwaliłem się po pachy w łt 43 :P hehe i przejechałem te 15 km

 

 

A dzisiaj to jeszcze się okaże co i jak będzie :P

 

 

Pozdro dla wszystkich bikerów i bikerek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to ciekawe bo ja 57,78... hihi o 50metrów jestem leszy od ciebie... :P... 40km z hakiem po lesie, ostry teren... prawie w ogóle nie jechałem po oznakowanych drogach i szlakach(raczej na czuja przed siebie) i KPN przez to stał się ciekawszy... poza tym zakupiłem bardzo ciekawy wynalazek: Powerade Aqua+ z opisu na butelce i ceny wynika że to jest jakiś izotonik nowy(hipotonik czy coś...) ale skład mówi o wodzie i kwasku cytrynowym... ŻAAAL!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadę sobie dosłownie 20 minut temu patrzę jadą dwie fajnie panienki :) w obcisłych strojach hehe no to ja za nimi ;) Hehe jak zobaczyłem na czym jadą to od razu aż żal mi sie ich zrobiło:P Oczywiście Fulle Makro hehehehe z biedronki Utara ;) ale po co im te stroje ?? :twisted: :) :) Chyba że gratis do roweru dawali heheheh

 

 

 

O widzę że nasz kolega powrócił Witam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe... Widac ze Wilku nie mial dostepu do forum ;) Ale posta nadrukowal :lol: Witamy u nas :) A skoro juz mowisz o tych wszystkich smochodach we Wloszech... to jakis cyklistow widziales?? :) Jesli tak to na czym zasuwali ?

Mementomori : Taaa... dzis tez to widzialem w sklepie i mialem kupic ale na szczescie wyszperalem na polce normalnego poweraid'a :) I jak widze slusznie nie bralem tego "na probe" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nagle zaczęło mi coś piszczeć pod nogami heh dziwne piski nasilały się aż wstyd było jechać więc zsiadłem z bika i podprowadziłem te parę m do domu w domciu rozkręciłem suport nasmarowałem łożyska poczyściłem kwadrat w korbie bo jakiś syf był uwaliłem się po pachy

 

A ja idę o zakład, że to były kółeczka przerzutki :P

Pozdrówko alternatywne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm grupe szosowców w Mediolanie widzialem, a w rzymie laska i koles na corratecach raczej z dolnej polki. W Weronie widzilaem zas kilku gosci na xc, ale to pare sekund, wiec nie potrafie ocenic, jaki sprzet mieli :) wielu trekkingowcow bylo :P oczywiscie wszyscy w kaskach ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pojeździłem mało - 35 km. Jechałem a tu nagle buch - spotkałem kolegę cyklistę :) Ale naprawdę niewiarygodny jest! bez treningu, 250 km z palcem w d... by zrobił :P 20 lat jazdy w enduro (motocyklowym), 4-krotnie objeżdżony mój powiat wzdłuż granic (jędrzejowski - 180 km) i wiele innych historii. Staliśmy godzinę na jezdni i gadaliśmy to o rowerach, sprzęcie, wyścigach, ściganiu itp. Już się zmówiłem na okrążanie powiatu i jakąś niedzielną przejażdżkę ~100 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...