Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego- reaktywacja


jurasek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jeździłem rowerem dziś po Wale Wydartowskim i miałem spotkanie z dziwnymi ptakami podobnymi do strusia. Po powrocie do domu i przejrzałem książki o ptakach i okazało się że miałem spotkanie z ptakami uważanymi za wymarłe, które prawdopodobnie nie żyją już na dziko w Polsce. A były to DROP-ie.

Napisano

http://pl.wikipedia.org/wiki/Drop

 

- te?

Ale czy one strusia przypominaja? :D

 

Gdzie je widziałeś, podjade tam i strzele foto :D

 

Obecnie sporadycznie zalatuje.

- ale skąd, z Hiszpani? hymmm

 

Kurde wspaniała sprawa z tymi wykresami :) ile dałes?

 

Teraz już wiem że ten główny podjazd na Duszno ma 2600 m (tak dużo?) i wznosi się o 54 m ciągłego podjazdu. I jeśli się nie myle, to jest nawiększa róznica wzniesień typu non-stop w naszych okolicach?

 

:)

http://trail.motionbased.com/trail/chart/g...ndVisible=false

 

Zapis prędkości też jest fajny, można z niego mniemać wznosy i spadki :D

Napisano
Obecnie sporadycznie zalatuje.

Skąd? - a może raczej: czym :D ?

Sformułowanie niezbyt szczęśliwe :)

Pozdrówko dwuznaczne :)

Napisano
- te?

Ale czy one strusia przypominaja?

No mniej więcej tak wyglądają. W książce "Ptaki Polski" napisano : Proporcjami ciała przypominają poniekąd strusia.

 

Gdzie je widziałeś, podjade tam i strzele foto

http://trail.motionbased.com/trail/activity/2941091 - za 7,5 km trasy - tam gdzie zwolniłem do 0 km/h :)

 

Kurde wspaniała sprawa z tymi wykresami ile dałes?
Tylko 450 zł, ale już sprzedaję bo mi nie potrzebne to do jazdy na rowerze :)

 

Teraz już wiem że ten główny podjazd na Duszno ma 2600 m (tak dużo?) i wznosi się o 54 m ciągłego podjazdu. I jeśli się nie myle, to jest nawiększa róznica wzniesień typu non-stop w naszych okolicach?

No te cyferki to na 100% nie odzwierciedlają stanu faktycznego - dają raczej pogląd orientacyjny.

A tu Evo specjalnie dla Ciebie jeszcze kilka wykresów z mnóstwem liczb : :D

- http://trail.motionbased.com/trail/activity/2941090 (najlepsza trasa wjazdu na Wał Wydartowski)

- http://trail.motionbased.com/trail/activity/2941091 (najciekawsza trasa po Wale Wydartowskim)

- http://trail.motionbased.com/trail/activity/2941092 (najlepsza trasa zjazdu z Wału Wydartowskiego)

Napisano

Hehe, no to się pobawiłeś. My sobie popatrzylismy na różne cyferki i choć początkowo wydawały się być bardzo interesujące to później niektórzy zapewne (w tym ja) zadali sobie pytanie: Po kiego grzyba mi takie drogie liczydło?

 

Prawdę mówiąc to trochę bym się bał z takim bajerem jeździć, bo albo ukradną albo się uszkodzi przy glebie.

 

A wracając do spamowania, to ja dzisiaj rowerkiem do pracy sobie podjechałem ;). Oponki spisują się rewelacyjnie po mieście, jutro będzie sprawdzian w lekkim terenie (Morasko).Czy Waszym zdaniem lepiej jest spuścić trochę powietrza czy zostawić takie twarde jak kamień?

Napisano
Skąd? - a może raczej: czym ;) ?

Sformułowanie niezbyt szczęśliwe :P

Pozdrówko dwuznaczne ;)

 

 

zapewne tanimi liniami lotniczymi ;)

i miejmy nadzieję, ze nie naftaliną na mole :)

rumunia nie tak daleko, węgry nie tak daleko, ukraina;) a tam ich, podobno, jeszcze trochu zostało....

Napisano

wróciłem z krótkiej przejażdżki... las po ostatnich burzach trochę zarósł i ze 3 razy zawracałem ze szlaków... zrobiłem w lesie kilkanaście km aż do momentu kiedy do oka wpadł mi jakiś bzykający owad... od 3h strasznie szczypie mnie oko i co kilkanaście minut muszę je przemywać w zimną wodą... @#$%@$^%@# najwyższa pora sprawić sobie bezbarwne okulary :/

Napisano

Ja dzisiaj tak na szybko odebrałem okulary Accenty i siuu w las, zrobione 46,2 km.

Co do opon do w terenie spuść powietrza trochę to nie poprzecinasz na kamieniach a snake'a to naprawdę ciężko złapać (IMO).

Napisano

Ponoć mają wkładkę antyprzebiciową, więc mam nadzieję, że tak łatwo gumy nie złapię. Wyjrzałem sobie przez okno i tak widzę, że do domu to będzie wmordewind :/. ale to dopiero za 2 godziny, więc może jeszcze się uspokoi.

Napisano

A ja dziś wykonałem pierwszy trening na nowej szosie... Wrażenia jak najbardziej pozytywne, ale muszę przyzwyczaic się do pozycji gdyz po 40km bolały mnie już plecy... Taka maszynka to prawdziwy pożeracz kilometrów :) Zrobiłem 46km ze śednią 31,8km/h

 

Jeszcze dwie fotki sprzęta

 

49e8da6977fadb1cm.jpg

8aeddc5dfc000bf3m.jpg

Napisano

Dzisiaj mocno po góreczkach, 83 km, średnia 27 z rozgrzewką, rozjazdem i czekaniem na kolezankę z klubu :) Wcześniej byłem pozawozić papiery do szkół. Teraz już tylko kopie wyników egzaminu i świadectwa, a potem oryginały i wakacje :P

Napisano

ja dzis zrobiłem 58.5km.;] byłem w chorzowie a parku i objechałem cała trase Silesia MTB Cup. kurde podobała mi sie i może wystartuje? ;]

Napisano

najpierw zawiozłem do pracy trochę towaru , bo sie doprosić naszych kierowców nie można a potem co tu zrobić z tak pięknym dniem ?

to sobie pojechałem , aż rozdroże mnie zatrzymało

do domu ? ale z 50km ? wstyd wracac (jo-jacek goni dystans )

do mamy . hurrra i 116 km pykło

było fajnie bo nie trafił mnie kryzys

Napisano

ja mialem niezly hardcore, przypadkowo rozjechalem na sciezce duzego bezmuszlowego slimaka, którego jeszcze ruszające się trzewia wystrzeliwując spod przedniej opony zanieczyściły mi nogawkę spodni i ramę :)

teraz uspokajam się sącząc melisę i przeglądając forum, omijając co bardziej stresogenne wątki :)

 

a jutro rano w pociąg, potem dojazd rowerami do Spycimierza, gdzie co roku układane są kwiatowe dywany na Boże Ciało http://ziemialodzka.pl/05_spicymierz.htm po czym zawrotka do Łodzi, razem z 75-80 km

zanosi się ze zabierzemy z sobą moją siostrę - pierwsza wycieczka z nią chyba od czasów Wigry 3 :unsure:

ale ostatnio zaczęła łapać bakcyla więc myslę ze spokojnie da radę

Napisano

Dinsdale, na pocieszenie powiem ci, że ja kiedyś na spółkę z Lazurkiem zamordowałam dżdżownicę :034: ... Zwłoki wyprysnęły spod przedniego koła i przylepiły się Lazurowi do dolnej rury - zapomniałam je zdjąć, w wyniku czego po kilku dniach miałam na ramie mumię, którą z naprawdę wielkim trudem udało mi się zdrapać :) ...

Pozdrówko dramatyczne :)

Napisano
zrobiłem w lesie kilkanaście km aż do momentu kiedy do oka wpadł mi jakiś bzykający owad... od 3h strasznie szczypie mnie oko i co kilkanaście minut muszę je przemywać w zimną wodą...

 

Kampinos? Ja tam wczoraj złapałem podobnego owada. Nie wiem co one w sobie mają, ale chyba polanie oka spirytusem jest mniej bolesne od tego.

Napisano

Ecia z psem na plecach i dżdżowniczą mumią przy ramie wzbudzałabyś pewnie jeszcze większe zainteresowanie paparazzich :)

dobrze i tak że nie żyjemy w Australii gdzie można by wjechać np. w aligatora :)

Napisano

A ja o 9:15 mam pociąg do Jeleniej Góry, a z tamtąd na bajku na Karpacz. Fajnie, pierwszy raz będę jechał sam pociągiem, (a drugi raz w ogóle w ostatnich latach :mellow:) muszę się uzbroić albo znaleźć jakieś milsze towarzystwo niż ostatnio - kupa menelstwa była i waliło od nich ostro z tym że wtedy nie byłem sam i miałem się z kim z nich pośmiać :unsure:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...