Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego- reaktywacja


jurasek

Rekomendowane odpowiedzi

Ha, ja dzisiaj zrobiłem "prawie" największy dystans z Was wszystkich. 5,64km :) Cały dzień się zbierałem, żeby wyjść pojeździć, aż w końcu zrobiła się 19 i wyszedłem :) Tak właściwie, to dzisiaj bardziej grzebałem przy Hexie. Nasmarowałem łańcuch (już nie skrzypi, jest !!!) i wyregulowałem hamulce, bo jakoś tak nie odczuwałem żadnej różnicy po naciśnięciu klamek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
A sklepu rowerowe w Pile nie ma ? icon_twisted.gif

Zależy jak zdefiniujemy pojęcie "sklep rowerowy". I tutaj mogłaby się wywiązać ciekawa dyskusja ;) Spróbuję jeszcze zamówić przez jeden sklep, który bierze sprzęt od Harfy, ale jak znam życie to z głupim bidonem będą mieli problem.

 

mam te same Odi i powiem ci szczerze, ze nie do konca jestem z nich zadowolony. Tzn sa śliczne, łapy sie tak samo poca jak w rekawiczkach bez palcow, fajnie premyslane naszycie warstwy tego czegos na palec wskazujacy i f**ka, pod dual controle smile.gif lecz te wkladki zelowe sa troche do pupy. dlonie mnie bola gdy jade dluzszy dystans i musze wtedy usadowic je na rogach tongue.gif

Mnie właśnie denerwują te sztywniejsze paluchy przystosowane pod DC. No ale zobaczymy jak się będą dalej spisywały.

 

@sixer

Wydaje mi się, że Odiemu chodzi koniecznie o bidon BBB, a one są naprawdę ciężko dostępne, miałem kiedyś jeden był naprawdę rewelacyjny nie śmierdział, był szczelny i trwały. Potem testowałem różne od Authora do Tacx'a ale nawet Isostar się nie równa. Z resztą zobacz test:

http://mtb.zst.sosnowiec.pl/sprzet_pliki/b...est_bidonow.htm

 

Dzisiaj był drugi dzień jazdy od czasu choroby, czuję się już coraz lepiej i wracam do treningów. Dzisiejsza jazda zaczęła się od przebitej dętki. Zestaw Maxxis Ultralight i Schwalbe RR poddał się drugi raz w ciągu tygodnia. Ale to nic zmieniłem dętke i jazda. Pojeździłem trochę w terenie, jakieś 20km a resztę na asfalcie. Podczas końcówki, jakieś 5km od domu poczułem się dziwnie zmęczony, myślałem, że za chwilę usnę, ale jakoś dojechałem i teraz odpoczywam.

 

Poza tym rano załozyłem nowe siodło - SKN. Wiedziałem, że jest twarde, ale to już przesada. nic nie wyszło boli jak cholera.

1. Tak, tylko ten bidon chcę kupić i żaden inny. Nie trafił mi się jeszcze taki, który by mu dorównał. Cena w normie, a jakościowo super :)

2. Ktoś niedawno wspominał, że może być to efekt niewytalkowanych gum.

3. SKN jest pieruńsko niewygodny (twardy swoją drogą). Ja wytrzymałem z nim chyba niecałe 3 tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeor 48-16 na ostrym kole :) ale żeś zrobił potwora :P

Faktycznie potwór :lol: ale robiłem ze starych części i tego co miałem pod ręką. Zapomniałem o starej korbie STX z blatem 42 zęby, która leży w piwnicy, bo na pewno bym ją zamontował. Po świętach ją przełożę.

Wesołych świąt i obfitego lania wodą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wesołych Świąt. Dzięki że napisaliscie o SKN bo się z niego już rozmyśliłem. :P Przeor ja co prawda nie miałem ostrego ale "jednoblatowca" 48 {dopóki nie dokupiłem sredniego blatu manetek i przerzutki} i było ciężko nawet na 48-32. Teraz mam dwie tarcze i jestem szczesliwy :) Faktycznie 42-16 będzie w sam raz- często jezdziłem na tym przełozeniu i jest bardzo dobre :P Mokrego dyngusa chłopaki i dziewczyny :D:P Tylko nie lejcie wody na piasty ! :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis zdjalem stery, gdyz zaczely mi na trasie troche "trzaskac" takie lekkie piski bylo slychac na wybojach i podczas skrecania, a wiec wypucowalem, nalozylem nowy smar, skrecilem i obraca sie cycuś glancuś juz wszystko ;) a po zdjeciu sterow bylo tam tyle piachu, ze wcale sie nie dziwie, ze rozne trzaski i piski bylo slychac ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielka niedziela niedzielą a na rower iść trzeba:P

20-30 km tempem spacerowym (ze znajomą byłem) ale za to troszkę powariowałem i pozjeżdżałem na żwirowniach. Tylko znajoma w pewnym momencie zaczęła marudzić "ej czekaj, ej nie tak szybko, ej zobacz tam";)

a teraz siedzę nad geografią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja dziś z rana trochę pojeździłem (22 km) i całe szczęście bo potem pogoda się popsuła. Poza tym jechaliśmy autem do babci. Ruch mały, ale takie bydło na drogach, że szkoda gadać. Chamstwo niektórych nie zna granic. Wiele osób nawet w święta tak jeździ jakby chcieli się rozbić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:P ja dzisiaj po obiedzie wyskoczyłem na rower i wykręciłem 70,31km... na początku wmordewind psuł całą zabawę ale później jak wjechałem do lasu zrobiło się przyjemniej... a potem już było tylko lepiej... wykręciłem 50km w lesie(KPN) i od razu lżej... taki rower to fajna sprawa... pod koniec trasy z okolic suportu słychać było straszne trzaski...(zwłaszcza przy pedałowaniu na stojąco) w sumie to wcześniej nie miałem takich problemów ale dzisiaj sporo pojeździłem po piachu, trochę błota i zbyt często wjeżdżałem na podjazdy na zbyt wysokim przełożeniu... muszę pogrzebać w forum i poszukać więcej info(o ile coś znajdę po tych czystkach)

 

Przez pola z wmordewindem:

01f77313330ef46cm.jpg

 

7c1780e742eeda87m.jpg ee3df41042971a1am.jpg

Ciekawe, ciekawe...

 

0764d8b015f8f615m.jpg c1436c17b3638d7dm.jpg

 

4db60cf92b27176fm.jpg

mostek...

 

66f5d0091a6ef960m.jpg Granica

 

1444d38213ddab20m.jpg

takich widoków w KPN jest wiele... powoli nikną całe wsie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja dzisiaj wyczyściłem rower łącznie z napędem. Później przyszedł czas na komputer, zdjąłem obudowę wziąłem odkurzać i zacząłem wciągać nim nagromadzony w środku kurz. Dałem kapkę oleju do wentylatorków, żeby tak nie hałasowały i pomyślałem, że nałożę świeżą pastę termowprzeowdzącą pod radiator na procku. Wszystko poszło nieźle prócz montażu. Przy tej części odłamał się bolec do trzymania radiatora i tu stanąłem w punkcie prawie bez wyjścia. Co tu jednak głowa nie wymyśłi jak musi. Wziąłem kilka drutów, obwinałem radiator i pomocowałem jakoś do obudowy. Chwilowo wszystko się trzyma i nawet działa. Zobaczymy jak będzie po czasie.

Jedyny plus całej operacji to uciszenie sprzętu i przyjemna cisza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj zacząłem dzień od Kościoła, potem uroczysty obiad, deser, miałem wyjść na rower , ale się przejadłem. Odczekałem 1 godzinę i ruszyłem. Wiatr był straszny, wydawało mi się, że za chwilę się zatrzymam. Jeździłem tylko po okolicach, w promieniu 10km od domu, mimo to zrobiłem ponad 50km.

Do SKN-a dalej się nie mogę przyzwyczaić, mam już wstręt do siadania na nim, zastanawiam się czy nie przykręcić s powrotem swojej starej, obdartej kanapy. nic nie wyszło mnie boli strasznie, nie mogę siadać na nic twardego. SKN jest w porządku jak ktoś jeździ tylko po asfalcie, w terenie to jest tragedia. Może spodenki z pampersem coś zmienią, za niedługo je otrzymam.

Najgorsze, że coraz bardziej denerwuje mnie amortyzator (RS Judy TT), przyzwyczaiłem się, ze jest cholernie ciezki, bardzo twardy, tak, że prawie pode mną nie działa. Jednak tego piszczenia przy kazdym ugieciu nie zniosę. Prawdopodobnie za niedługo go wywalę, i tymczasowo wstawię tymczasowo sztywny widelec,a po wakacjach dam coś porządnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anulkaa jak najbardziej na miejscu :D proponuję przeczyścić ten temat ze zbędnych konwersacji...

żeby nie było OT:

oblałem symbolicznie rodzinkę, zaraz idę do kościoła, potem idę na rower i robię 20-40km(po wczorajszych 70, pokaźnym przejedzeniu i zimnym wietrze źle się czuję więc trzeba pojeździć)

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeaaa :D Moze nie związane z bikiem ale co lubie się pochwalić...

Przed wczoraj kupiłem 2kg ziemniaków( ja niemoge jakie te ziemniaczki malutkie i dużutkie) , cebule(ten zapach za mna chodzi niemoge się uwolnić...),jabłuszka(zastanwiam się czy nie wziąć szmaty i ich troche poczyścić bo pięknie sie swiecą)

,rybe (supeeer ,miała ości :D )coca-cole(bąbelki bąbelki bąbelki :) ) itd...

Jutro chyba kupie w końcu chlebek(moze nawet go zjem, lecz mam wątpliwości)

Ahaa i jeszcze jedno i najlepsze wiecie co mój tata zrobił ?? zatankował w sobote rope i do dziś stoi na stacji bo nie chce by się zużyła :D w sumie to go rozumiem ja od jutra tez nie jezdze na biku bo mi sie sprzęt zużywa :D

CYaaa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że Xystoff obcykany czym myć jabłka ;)

Dziś po kościole kościele sobie pośmigałem jakieś.... nie wiem bo licznika nie mam :P

Założyłem rogi bo mnie kręgsłub kręgosłup bolał jak jezdziłem i wiem co jest przyczyną za krótki jednak mostek ;)

Dobra idę na obiadek a później może znów na rower choć wiatr wieje 19 km/h i wciąż rośnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przed wczoraj kupiłem 2kg ziemniaków( ja niemoge jakie te ziemniaczki malutkie i dużutkie) , cebule(ten zapach za mna chodzi niemoge się uwolnić...),jabłuszka(zastanwiam się czy nie wziąć szmaty i ich troche poczyścić bo pięknie sie swiecą)

,rybe (supeeer ,miała ości )coca-cole(bąbelki bąbelki bąbelki ) itd...

Jutro chyba kupie w końcu chlebek(moze nawet go zjem, lecz mam wątpliwości)

Ahaa i jeszcze jedno i najlepsze wiecie co mój tata zrobił ?? zatankował w sobote rope i do dziś stoi na stacji bo nie chce by się zużyła w sumie to go rozumiem ja od jutra tez nie jezdze na biku bo mi sie sprzęt zużywa"

 

"Ja dzisiaj umyłem talerze Ludwikiem wszystkie lśnią jak psu jajeczka , no kurcze w pupe"

 

Ludzie!! Dajcie sobie trochę na luz z wypowiedziami tego typu... To się idiotyczne zaczyna robić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...