Rudd Napisano 18 Maja 2007 Udostępnij Napisano 18 Maja 2007 pojechałam sobie do Gniezna.. trzeba było mówić.. A ja założyłem spinkę do łańcucha przy okazji gruntownego czyszczenia roweru (po przejażdżce w błocie). Następny tydzień mam caaały wolny więc będzie dużo rowerowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
thomash Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 Skończyłem składać rower: Czekam jeszcze na sztyce, później w evo wymieniam hamulce i stare w tym wylądują. A zaraz idę założyć bagażnik w samochodzie, później czeka mnie czyszczenie roweru przed maratonem. Dostaje już szału w czasie jazdy bo coś mi cały czas w korbie piszczy ;/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cookiesrulez Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 Umyłem rowery, wymieniłem linkę i pancerz od tylnego hampla w Krossie, przed chwilą kupiłem klocki do powyższego na Allegro. Teraz czekają mnie prace domowe... Ale pogoda taka że na pewno trochę sobie pojeżdżę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KuLa2030 Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 później czeka mnie czyszczenie roweru przed maratonem. Ja już mam całe szczęście to za sobą od 8 rano siedziałem i cały czas coś grzebalem przy biku. teraz jade po żele a później tylko relaks przed jutrem Trzeba też wstać wcześniej bo o 7 trzeba wyjechać... P.S Teraz to złożyłeś Pr0 maszyne, może lepiej weź go na maraton , a evo zostaw w domu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilku89 Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 95.00km - 70% teren, 30% szosa, srednia 23.22 - forma jest aa i 2kg mniej cielska Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siwyex Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 A ja dziś 68km z czego 45km w terenie Średnia 23,9km/h Jutro niestety nie pośmigam gdyż jadę na jakąś pieprzoną komunie ... Prócz dzisiejszego śmiganka nic rowerowego nie zrobiłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 Hmm z dzisiejszego planu zrobienia ok 30-40 km[wiekszosc w terenie] z dziewczyną nici :/. Po ok 7 km zaliczyła glebe, troche się poobdzierałą i nie miała już ochotę na jazde, wiec wrocilismy do domu czyli ok 10 km niestety dzisiaj a liczylem ze sobie w ten weekend chociaz troszke wiecej pojezdze. No nic, za to dorobiłem się fajnej tapetki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jo_jacek Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 Ja już mam całe szczęście to za sobą od 8 rano siedziałem i cały czas coś grzebalem przy biku. Wcale nie dobrze na dzien przed maratonem grzebac przy rowerze w inny sposob niz czyszczenie :wink: Dzis zrobilem 115km z tego jakies 40km w terenie. Średnia wyszla 27km/h :] Po drodze sie po prostu wnerwilem bo kawalek oslonki od guzika z pulsometru gdzies mi wypadl i bede musial wysylac go na gware co znaczy tydzien do dwu bez pulsaka :/ bywa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
thomash Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 Wcale nie dobrze na dzien przed maratonem grzebac przy rowerze w inny sposob niz czyszczenie Dlatego ja tylko przetarłem rower z błota i wyczyściłem napęd maszynką. Całość zajęła mi ~5 minut, za to sprzątanie po sobie ok 15 minut ;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johny89 Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 Dzisiaj na koniec dnia pojechalem sobie nowa traska. Jechalo sie super Wiatr leciutki jak nigdy wiec jechalo sie spokojnie. Jazda na oponach XCR road to sama przyjemnosc. Poprostu rower plynie bez porownania do Tiog ktore mialem przez jakis czas Wyszlo mi 43,88km ze sredenia 29,3km/h. Po drodze mijalem kilka pan na rowereach :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 pf.. ja dziś tylko 50km z planowanych 90. a wszystko przez mrówe na którego czekałem jakąś godzine i potem jeszcze lacia chyciłem a pompki nie miałem. boże;D ale nie jest zle.;] byle tak dalej z forma ciagle do przodu.;] może do krakowa na maraton w lipcu sie wybiore? sie zobaczy co bedzie.;] pozdrower.;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mr0wa_1991 Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 Przyznaje sie- po czesci to moja wina Ale bylbym na czas gdybym nie musial przekonywac pol godziny kolegi z ktorym jechalem A ja wykrecilem 55,11 km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rudd Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 A z rowerowych rzeczy to dzisiaj tylko pojechałem rowerkiem na tenisa, bo na więcej nie miałem po prostu czasu :/ A jutro (w moje urodziny ) jadę na jakieś pieprzone bierzmowanie kuzynki, więc raczej nie pojeżdżę :/ ale mam nadzieję że wrócę z zasobami na nowe oponki ;D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paviarotti Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 A dzisiaj prawie przejechał mnie samochód. Wyprzedzałem sporym łukiem zataczającego się rowerzystę (oczywiście manewr zasygnalizowałem) - co niestety nie spodobało się jadącemu z tyłu kierowcy Opla Vectry (nr. rej TJE 28xx - zaiksowwane dwie ostatnie litery bo nie pamiętam) więc zaczął trąbić. Na podniesienie mojej ręki zareagował bardzo agresywnie - najechał mnie i chciał zepchnąć z jezdni. Ledwo uciekłem mu ratując się zjazdem na bok. Sytuacja stała się koło posterunku policji... Chwilę toczyłem się jak znarkotyzowany, ale jak dotarło do mnie co to za buc to zaczęła się gonitwa (było 50-60 w tym całym przypływie adrenaliny). W końcu dotarłem pod jego dom (zgubiłem go, ale Jędrzejów małym miastem jest więc no problemo), zapamiętałem nr. rej i zadzwoniłem na policje. Co prawda zgłosiłem sprawę, ale wątpię, żeby coś poradzili w tym kierunku. Bo przecież policja ma większe zmartwienia na głowie niż ganianie niebezpiecznych kierowców bo np. muszą zamykać serwisy z napisami do filmów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tooreck Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 dzisiaj pierwszy raz rowerkiem do pracy w tym roku- jutro rano jak będę wracał po nocce to o 9 rano zajrzę na kopiec w Piekarach. Rowerem do pracy jadę 23 minuty a samochodem 12 minut... chyba zacznę częściej to robić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 19 Maja 2007 Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 Paviarotti to ja też dzis ledwo uszedłem z życiem i to po czesi była by moja wina! Wracam sobie z jeziorek, a w weeki różnej maści karki gnają już tam autami, i taki jeden wyprzedza samochód i ładuje się na mój pas. A mi coś odbiło, i zamiast zjechać na pobocze to uniosłem się honorem lub głupotą , jechałem po swojemu na czołówkę w miedzyczasie pokazując mu :022: i tak bym sobie zginął uderzoby przez jakiegoś palanta przy szybkosci 130, ale udało się wyjśc cało (kończył wyprzedanie więc mijał będąc na środku pasa, pół m ode mnie) Potem stwierdziłem, że to było max głupie. Bo gdybym nagle zechciał zjechac na te pobocze, a on w tym samym czasie by się wystraszył i tez zjechał na pobocze, to .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuhru87 Napisano 20 Maja 2007 Udostępnij Napisano 20 Maja 2007 A ja dziś wypucowałem, wyregluowałem hamulce, wyregulowałem tylną i przednią przerzutkę (po przeczytaniu paru poradników w sieci, wreszcie z pożądanym skutkiem), nasmarowałem co trzeba, dopompowałem w opony i podokręcałem wszystkei luźne śrubki w mojej bryce ; P Jezdzi teraz jak złoto : ] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 20 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 20 Maja 2007 a mnie na leśnej drodze potrącił w przednie koło zając ;, nie wiem czy byl bardziej wystraszony odemnie uratowałes mi życie, od razu przypomniałem sobie Twój post, a nigdy bym nie zwolnił na widok szaraka w świetle mej lampki przerażony dzikusek kilka chwil trzymał sie oswietlonej strefy drogi dopiero samochód z naprzeciwka zdezorientował jego wzrok i zaskoczył na pobocze rozmawiaja dwie koleżanki w pracy "jak zobaczysz w nocy takie coś skulone migające czerwonym świecące białymi paskami na żółtym tle, to sie nie bój, to tylko jurek" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
QWEY564 Napisano 20 Maja 2007 Udostępnij Napisano 20 Maja 2007 wczoraj zrobiłem 122km (głównie teren) do Czerska i z powrotem(Ożarów>Pruszków>Piaseczno>GóraKalwaria>Czersk) traska była całkiem przyjemna, stosunkowo dobrze oznaczony szlak... a... i schudłem 3kg zwróćcie uwagę na to jak został przypięty zielony rower... starszemu panu wyraźnie zaszkodziło słońce... inwazja bikerów... W Czersku straszy duch czarnej damy: panorama okolicy: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 20 Maja 2007 Udostępnij Napisano 20 Maja 2007 to o 9 rano zajrzę na kopiec w Piekarach. pf. szkoda ze wcześniej nie wiedziałem. ja do kopca ma półtorej minuty.;D a dziś rowerowego to chyba tylko do rodziców pojade i wróce. lipa ale może z 10km bedzie<Lol> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 20 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 20 Maja 2007 a mementomori wciąż bez kasku jak ci sie jeździ w bawełnianej koszulce ? blee mokra szmata na plecach , wszystko tylko nie bawełna pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilku89 Napisano 20 Maja 2007 Udostępnij Napisano 20 Maja 2007 czego ty mementomori w kasku nie jezdzisz? :| Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
QWEY564 Napisano 20 Maja 2007 Udostępnij Napisano 20 Maja 2007 na przyszłość będę robił zdjęcia z kaskiem w tle koszulka taka bo trasa miała być krótsza i czysto relaksacyjna... a wyszło jak wyszło... ale cóż człowiek uczy się na błędach(niestety własnych) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 20 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 20 Maja 2007 hehehe ja wiele sie nauczyłem na błędach forumowiczów (choć i kilka swoich zapisałem na forum ) a zdjęcia z kaskiem na głowie są oczekiwane , a nie fotomontaże jakieś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 20 Maja 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 20 Maja 2007 Jak to dobrze mieć wolny weekend! Po 12 dniach pracy w końcu przerwa. Wczoraj wybrałem się do Wałcza na Bukowinę, uwielbiam tam jeździć, tereny przepiękne, nawet dla freeriderów by się parę miejscówek znalazło. Warto pojechać te 30 km w jedną stronę żeby choć przez kilkadziesiąt minut tam poszaleć. Na wieczór jeszcze rowerkiem skoczyłem do kumpla na film Job. Film nawet zabawny, ale głupawy i bezsensowny trochę. W sumie wyszło 81 km ze średnią 22 km/h. Ostatnio zaszło też parę zmian w rowerku. Kupiłem niedrogie, aczkolwiek na razie wygodne siodło Velo Scape. Miękkie bardzo jest, ale tyłek póki co nie narzeka. Może ktoś chce kupić SLR Gel Flow? Pozbyłem się w końcu Formuli Oro i w świetnej cenie kupiłem Avidy Juicy 7 2006 (całe srebrne) Na razie się docieramy, ale jest coraz lepiej. Przez pierwsze kilkanaście km dosłownie "chamowały" czyli działały jak kiepsko wyregulowane cantilevery Dziś chciałbym też wyjść na rower, ale nogi tak mnie potwornie bolą po wczorajszym, że pozwolę sobie jedynie na krótką przejażdżkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.