Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego- reaktywacja


jurasek

Rekomendowane odpowiedzi

No cóż - widzę, że i nie ja mam kłopoty ze zmienną pogodą. 5 minut ulewa nie z tej ziemi, za chwilkę słońce i bezchmurne niebo .... PARANOJA JAKAŚ ! ! ! No i niestety, ale na ramę na razie nie mam co liczyć - kłopoty z pewnymi sytuacjami jakie w życiu się zdarzają u sprzedającego ramkę ..... Muszę czekać, ale już się doczekać nie mogę. Chyba na jakieś odmainy grawitacyjne się przesiąde .... Już sam nie wiem :) Po prostu : Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wreszcie troche pojezdzilem. Jakies 10km ale zawsze cos. Myslalem, ze bedzie wiecej bo rano bylo calkiem ladnie a po poludniu znowu zaczelo wiac i czasami padalo. Kupilem sobie dzis dwie lyzki do sciagania opon. Jutro musze kupic jakis olej do lancuch. Bede musial wyczyscic i przesmarowac caly naped. Czekam na okulary zeby tylko jutro przyszly :) nie moge sie doczekac :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis ciekawa sytuacja: Dostalem linki i pancerze, ktore zamowielm na allegro, lecz jeszcze nie zaplacilem za nie, zas nie dostalem do tej pory pulsometru, za ktorego zaplacilem i czekam juz 2 tygodnie :D

 

dzis smignalem jakies 6km do rowerowego i z powrotem, mam nadzieje, ze jutro pogoda bedzie ladna, bo na traske trzeba pojechac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rowerowych rzeczy to dziś założyłem nowy licznik (trelock FC 605) którego dostałem za punkty Payback :) Wybrałem licznik, gdyż na Pucharze Zagłębia zgubiłem moją sigme 1106 DTS ;/

 

Pierwszy raz dziś zrobiłem sobie wycieczkę wieczorem :D Zrobiłem zaledwie 16,5km ze średnią 28,3km/h, ale było miło :P Chyba będe sobie częściej robił wieczorne wypady :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj 70km jakieś (nie chce mi się sprawdzać :) ) i taaakie morusanko w błocie, jeszcze mnie po drodze mały deszczyk spotkał :D Rower wygląda trochę jak transporter opancerzony, według mnie cudownie więc jutro takim usyfionym pojadę się lansować a co :P (znaczy się na lekki trening) Wyczyszczę to w sobotę dzień przed maratonem, i tak nie będę jeździł :P Faaaajna taka pogoda co wy, a przynajmniej jak jest tak cieplutko :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostalem linki i pancerze, ktore zamowielm na allegro, lecz jeszcze nie zaplacilem za nie, zas nie dostalem do tej pory pulsometru, za ktorego zaplacilem i czekam juz 2 tygodnie :)

 

drażni cie że zapłaciłes a nie ma towaru ?

ale cieszy że nie zapłaciłes a masz towar

pięknie

 

dzisiaj było cieplutko i milutko , tym bardziej że maratonik w pracy zakonczony i juz żona konto codziennie sprawdza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower w pokoju nie tknięty stoi jak stał... Jutro piątek i nie ma bata , padać będzie czy nie ide na bika ;]

Dziś tez były malutkie rozważania na temat czy iśc czy nie iść :) Ale jak pierdyknął deszcz i burza to nawet nie popatrzyłem na niego...

No nic zobaczymy jutro czy skończy sie na gadaniu i nigdzie nie pojechaniu ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faaaajna taka pogoda co wy, a przynajmniej jak jest tak cieplutko :)

no fajna, ja nienarzekam tylko reszta niewiem co im jest;D przecież to jest fajna zabawa.;D

 

Rower w pokoju nie tknięty stoi jak stał... Jutro piątek i nie ma bata , padać będzie czy nie ide na bika ;]

Dziś tez były malutkie rozważania na temat czy iśc czy nie iść :) Ale jak pierdyknął deszcz i burza to nawet nie popatrzyłem na niego...

No nic zobaczymy jutro czy skończy sie na gadaniu i nigdzie nie pojechaniu ;]

nie zwalaj na pogode tylko pewnie nie kce Ci sie ruszyć 4 liter z stołka i tyle.:) a pogoda jest spoko. i koniec.;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce Ci sie ruszyć 4 liter z stołka i tyle

 

No nie wiem :) Deszcz jak zacznie padać to za wszystkie czasy i do tego wietrzysko :)

Ale jutro się to zmieni , wiec moze grad padać a ja będe jechał :) ( żebym nie wykrakał :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja z rowerowych rzeczy dzisiaj... intensywnie myslalam o rowerze :)

nie pojechalam do pracy na rowerze bo szlam potem do kina i balabym sie rower pod kinem zostawic oO

i zla bylam, ze ide do glupiego kina bo nie moglam pojechac na rowerze ... to chyba juz nosi znamiona psychozy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

balabym sie rower pod kinem zostawic oO

... to chyba juz nosi znamiona psychozy

 

w gdańsku jak zostawili pod kinem to pan ochroniarz rowerek schował

ale to była ukryta kamera i pana złodzieja załatwili ;)

 

ta psychoza ma swą słodką nazwę

CYKLOZA :P:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis pierwszy raz z pulsometrem. i pierwszy raz po zatruciu pokarmowym wiec wiadomo ile bylo sily i w ogole... wybralem sie podczas kropienia a skonczylo sie na 35minutowym treningu z powodu sporego deszczu.. generalnie fajnie błotko i rower w koncu sie opłukało.

Zrobilem 10km w 35min hehe staralem sie wybierac traski oczywiscie po Górze Chełmskiej takie aby podjazdy sie lapalo z predkoscia 8km/h.

Najwieksze zanotowane dzis tentno to 191 :] A średnie wyszło 154. W koncu staralem sie meczyc sie specjalnie i nie bylo to problemem z powodu wyzej wymienionego.

Ale zauwazylem bardzo fajna sprawe staje mam tentno ~150, siadam i po niecalej minucie mam ponizej 80.. a wlasciwie po 30sek mam 88 a potem juz predko spadlo do 80 fajna sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rowerowych rzeczy to poza przejażdżką zajrzałem na cmentarz w celu innym niż to się ogólnie przyjęło ;) Wziąłem ścierkę z domu i skorzystałem z dobrodziejstwa jakim jest butelka i studnia w celu upłukania roweru z większego błocka, jakie wczoraj na nim zgromadziłem :) Jutro dokładniej się nim zaopiekuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jutro się to zmieni , wiec moze grad padać a ja będe jechał ;) ( żebym nie wykrakał :))

 

Nie trzeba było gradu wystarczyła porządna ulewa a ja...

Siedze sobie w domku :) hehe

Wiedziałem ze nigdzie nie pojade :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po szkole wpadla do mnie iwonka na baze, zamowilismy sobie pizze, posluchalismy muzy, pozialismy i pojechala do domu autobusem do Nowej Dęby :P po godzinie wsiadlem na bika.... teraz juz wiem, jak to sie jezdzi z pelnym brzuchem, bylem taki slaby, ze az wstyd sie przyznac :) nie bede juz nidgy wiecej swiezo po obiedzie wyjezdzal na bika, bo trupem na podjazdach murownym jestem :D spotkalem w parku mikołaja z forum :) posmigalismy troche, w polowie trasy zgubilem licznik, wrocilismy sie i skubaniec sie odnalazł :) potem dopadla nas ulewa, schowalismy sie pod jakims sklepem na wsi :P przestalo padac, jedziemy elegancko, az tu nagle oberwanie chmury i leje, jak nigdy! Postanowilismy, ze nie warto smigac w taka pogode i rozjechalismy sie do domu. Do tej pory leje, pioruny, burzda ehh ;) i 20 stopni celcjusza za oknem :D

 

iwonka fajną sobie fotke pyknęła:

 

iwusia5.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś znów poszukiwania haku... bez skutku :D Chyba II edycje Pucharu Zagłębia przejade się na Poisonie :) :) A propos dziś zamówiłem końcowy osprzęt do Trucizny i mam nadzieje, że we Wotrek przyjdzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...