Wilku89 Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Co do kultury to jadę ostatnio a tu ktoś przed barem krzyczy do mnie "EEE! Ty ch**u" hahaha z tym to sie jeszcze nie spotkałem :surprised: :lol: nieźle :twisted: btw: zalozylem dzis te semislicki 1.9 i rowerek fajnie wyglada, takie cienkie gumy przy okazji wytarlem obrezcze gumka do mazania, potem troche mokrej szmaty i na koncu sucha szmatka, to samo z klockami zrobilem i taka mnie wena tchnela, ze calego bika wypucowalem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krawiec91 Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Wilku cieszymy się, że twoje życie jest takie fascynujące i pełne wrażeń, ale naprawdę wystarcyz jeden post na koniec dnia a nie pięć postów co dwie godziny ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilku89 Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 oj nie czepiaj sie nie chcialo mi sie czekac do konca dnia zeby po kolei opisywac wszystko, wiec co kilkla godzin pisalem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siwyex Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 No to ja dziś nie mam zbytnio nic do dodania prócz tego że pobiłem swój dystans dzienny Zrobiłem 115km w czasie 4:42h oraz ze średnią predkością 24,4km/h Głównie szosa, gdyż miałem lenia dziś na teren, ale jednak momentami trzeba było wjechać (6,5km w terenie) To chyba na tyle z rzeczy rowerowych PS. Za jakąś godzinkę wsiadam na Fazera i mykam na zlot motocyklowy Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
manio49 Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Zabrałem sie za lekkie czyszczenie no i smarowanko. I doszedłem do sterów. Ritchey niestety nie grzeszy trwałością straszna kupa. wyczyściłem, nasmarowałem a i tak trzeszczą :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bilskij Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 A wiec ja dzis mialem jechac z kumplem na jakas trase, lecz on nie mogl no i bylem zmuszony pedalowac sam.Skoczylem sobie jeszcze tylko do domu po odtwarzacz zeby milej mi sie jechalo Trasa wygladala nastepujaco Dynów-Nozdrzec-Wara-Ulucz-Huta Poręby-Dąbrówka Starzeńska-Dynów.Jechało sie bardzo fajnie, poniewaz w ogole nie bylo wiatru a jazde umilalaly mi piosenki dzemu W Uluczu stanalem by zjesc dwa banany i bulke i dalej w droge.Zaluje ze nie wzialem aparatu, poniewaz widoki byly piekne Łącznie wyszło 62km z czego jakies 45km to teren. Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 28 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 wychodzę na dwór, sąsiad biker prowadzi swą maszynę po 106km /większa część z wmordewindem /,a na koniec glebę zaliczył jak nie zdążył sie wypiąć kiedy moher zajechał mu drogę ruszam ja , krótkie spodenki, dobrze że podkoszulkę termoaktywną pod spód założyłem ,jest cudownie wiatr duje w żagle, pasy na środku jezdni szybko migają rzut oka na zegar 55km /h mknę jak burza upajając sie nowym nabytkiem /spd/ kto nie jeździł do tej pory to po prostu nie wie o czym mowa ale nadszedł czas nawrotu wiatr nie tylko wmorde jakby tir co chwila przelatywał ale robi sie coraz zimniej 55km w niecałe dwie godziny zaczynam myśleć o podarowaniu komuś moich platform z noskami , bo chyba ich więcej nie założę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 A ja dzisiaj jadąc rowerem nad jeziorko byłbym świadkiem strasznego wypadku starszej rowerzystki - na szczęście kobieta miała wielkiego fuksa i skończyło się tylko na siniaku. Baba na rowerze wymusiła pierwszeństwo i wjechała na rowerze na skrzyżowanie wprost pod nadjeżdżający samochód, ale miała takie szczęście że samochód uderzył ją tylko w koniuszek przedniej opony i przewróciła się na asfalt. Pomogłem jej wstać, obejrzałem jej rękę i naprawiłem rower no i musiałem czekać prawie godzine bo jakaś inna spanikowana baba która była tego świadkiem wezwała niepotrzebnie do tego zdarzenia policję, pogotowie i straż pożarną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kantele Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 a czy wlepili chociaz glupiej babie na rowerze mandat? ja dzisiaj nie robilam nic rowerowego, poza czytaniem forum przez caly dzien podczas strasznie nudnych zajec... no i myslenia o tym, ze wyjde na rower jak wroce z budy. ale jak wrocilam do domu z budy to juz bylam tak zmeczona ze mi sie nic nie chcialo nawet na rower... poza tym pogoda sie zepsula Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 28 Kwietnia 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Muszę wam powiedzieć, że XTR 2007 (cała grupa) chodzi cudownie! To jest nie do opisania! Te cenne wrażenia z krótkiego testu XTR-a. Nie zasnę dziś przez to Pierwsze co sobie pomyślałem: wydałem kupę kasy na mój rower a chodzi to cieniutko. Ale po powrocie do domu i krótkiej przejażdżce wniosek był prosty: mój rower chodzi super, ale XTR działa jeszcze lepiej. Zaskakująca precyzja i szybkość! I te manetki upodobnione do Triggerów (obsługa jednym palecm), a do tego zrzucanie na cięższy bieg o 2 od razu, r e w e l a c j a! Rowerek miał zamontowaną deskę SLR 165g. Zawsze przerażało mnie to siodło, ale przez tę krótką chwilę było zaskakująco wygodne. Chętnie sprawdziłbym je w trasie. A zawodnicy jak śmigali! Piękne widowisko. To mielenie na potwornych, piaszczystych podjazdach i krótkie, ale niesamowicie strome i szybkie zjazdy. Tumany kurzu wzbijały się w powietrze. Wrażenia super Byłem na Skoda MTB w Chodzieży Jutro jest tam maraton i być może się wybiorę. A tu większa porcja fotek: http://download.yousendit.com/96EB68E503F4307D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johny89 Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Dzisiaj zaraz rano wziolem wziąłem sie za czyszczenie roweru. Dolalem oleju do amortyzatora i wyczyscilem naped. Po nasmarowaniu chodzi jak nowy. Sam bylem zdziwiony Cala praca zajela mi ok. 3godz. ale oplacalo sie. Duzo dzis nie pojezdzilem moze z 6km. Jutro wybieram sie do parku:) tylko zeby znowu pieskow nie bylo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sixer Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 @ Odi, a już myślaełm że "iksteera" kupiłeś Jutro rano o 8 i 11.00 jest transmicja z tego maratonu na TVP 1 Dziś złapałem lenia rowerowego i pokręciłem tylko 33.66 km. Wybrałem się na trase wyścigu Xc w Kokotku, mam nadzieje, że w wakacje odbędzie się jakiś, a teraz przygotowywuje się do Eski we Wrocławiu oraz II Edycje Pucharu Zagłębia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Też właśnie myślałem, że w totka wygrałeś i stąd ten XTR a tu zonk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 28 Kwietnia 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Hehe czyli wytworzenie napięcie i element zaskoczenia zadziałały Czas zakończyć ten dzień pełen wrażeń jakimś posiłkiem i udać się na upragniony spoczynek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adik Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Dzisiaj w terenie się potłukłem jakims "szlaczkiem" przy rzece.. który nie był drogą, tylko bezdrożami i przez to musiałem ta samą rzeczkę z 5 razy przejeżdzac na drugą stronę Mając terenowe opony nie zalecam przejeżdzania przez rzeczkę gdzie są ułożone kamienie jako przejazd. A dlaczego? Bo na zanurzonych kamieniach są glony śliskie i łątwo o wywrotkę, pozatym tylnie koło nie ma wogole przyczepnosci {hardkor} Widziałem w lesie 2 Sarenki, jedna oczywiscie widząc człowieka w takim miejscu {raczej nikt mądry by sie tamtędy nie wybierał} się spłoszyła i przekosiła rzekę, od razu wbiegając na 10 metrową kamienistą górkę, druga identycznie zrobiła. Szkoda że nie miałem aparatu przy sobie... Po powrocie przesiadka na szosowy rowerek i jazda na działkę/ zamek Książ / Szcawno Zdrój i powrót na działkę Scigalismy się z Matysem wtedy na podjazdach/zjazdach i prostej drodze {on na Hkek - opony 2.25 Bontrager} jakież było moje zdziwienie jak wyrwałem "kite" 55km/h na podjezdzie i potem zwolniłem zadowolony, spojrzałem się w tył i zobaczyłem go jak pruje z 45-50km/h za mną po pewnym czasie zamiana rowerów i wreszcie miałem okazję zobaczyc jak cieniutiego slicka mam na tyle zalożonego {szerokosc ramy cr-mo hehe} W Szczawnie Zdroju podziwialiśmy słynną "Ścianę" - zjazd z baaaaaardzo stromej górki - dla amatorów przerażający, dla klubu MTB Wieża Anna bułka z masłem Myślelismy też nad sensem wstąpienia jego do klubu, bo prócz szybciej zużywającego się sprzętu i kondycji to przy średnich wynikach nic sie nie zyskuje.... Po powrocie na działce jedzonko z grilla i rozpalanie sterty śmieci taką "dmuchawką" na korbe Fajne zajecie - próbowaliśmy też tylnim kołem "wzniecić pożar" ale się nie udało Wilku jeżeli sadzisz że 1.9" to cieniutkie opony to spróbuj czegoś 1.5" i poniżej {nie zalecam ci kupna takich, ale te to dopiero wąziutkie są } Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 28 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 http://www.rower.com/archiwum.php?art=2886 polecam lekturę tego artykułu bo jak czytam , że ktoś 40 km/h za traktorem jedzie /przecież maja ograniczenie do 25km/h/ albo Na oponach terenowych ściga sie z szosówką to wniosek jest jeden sprawdźcie SWOJE LICZNIKI Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KuLa2030 Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Jurasek to ja pisałem i tutaj drobna pomyłka nie traktory a koparki CAT ,,miauuu" Sorry szefie P.S Wiesz słonko mocno grzeje ostatnio Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Na oponach terenowych ściga sie z szosówką to wniosek jest jeden Nie chcę nic mówić ale w ostatnią niedzielę razem z kolegą Orzechem ścigaliśmy się z szosówkami na oponach terenowych i rowerach górskich oczywiście Czasówka - sprincik 5300m, Orzech wygrał swoją kategorię ja byłem chyba 6 No fakt że to BARDZO lokalne zawody były Jak nie widziałeś też traktora jadącego więcej niż 25km/h to ja nie wiem co ci rolnicy z pomorza za fury mają Niektóre ewidentnie nie mają takich problemów jak ograniczenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adik Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Ehh Jurasku - obaj mamy sprawne liczniki i obaj takie predkosci wykręciliśmy U mnie to przy mocniejszym depnięciu 50km/h jest możliwe - nawet na prostej drodze {tamten odcinek to była prosta droga i lekki podjazd z lekkim wiatrem w plecy} na jego rowerze max speed na zwykłej prostej to 45km/h bo sam się do takiej predkosci rozpędziłem... Więc nie kitowac mi że to niemozliwe. Zreszta podana przeze mnie predkosc nie była wynikiem do chwalenia się - kiedyś na prostej po przejechaniu 100km i na kiepskich oponach semislick itd. wykręciłem znacznie lepszy wynik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
martwa wiewiórka Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 a propos artykułu - "syndrom rybaka" ładne okreslenie, bardzo mi sie podoba:) próbowałam kupic dzis kask - chyba mam jakas niewymiarową głowe czy co, wszystkie jakies takie duże... jakby były takie kaski w wiewiórki, ehhhhhh bralabym od razu! miałam malo czasu , wiec po kwadransie marudzenia i przymiarek wyszłam ze sklepu ze slodkoróżowym kartonikiem:) na szczescie kask jest czarny, tylko ze ma jakies fiu-bździu po bokach uff dało sie edytowac jeszcze...wyszłoby ze mam za wielka głowe...to kaski oczywiscie były za wielkie a moja głowa za mała:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilku89 Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 ah przepiekne rowery Odi, marzy mi sie jazda w zawodowym teamie na takich przecinakach do xc... tzreba trenowac i moze sie marzenie spelni heh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
thomash Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Ja dzisiaj kupując 3 plecaki z bukłakiem za 17,99zł wyczerpałem cały Szczeciński zapas Zostały tylko kilka wybrakowanych sztuk i te za 50zł. Rower z lekka wyczyszczony, slicki założone. Jutro planuje się większy wypad z Kulą, >100km do Ińska nad jeziorko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 28 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 pytanie do starszych userów pamietacie Wojtusia z poznania ? po gimnazjum dostał sie do liceum lotniczego i dostał sie do puli zawodników jeżdżacych w grand prix skoda mtb więc Wilku wszystko przed tobą znalazłem, http://www.forumrowerowe.org/index.php?act...sult_type=posts Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 28 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Dziś zrobiłem troszke obciachu pewnym młodziakom na skuterze 2 skuterki po 2 os. na nich chcieli mnie wyprzedzić, ale max. mogli jechac 40 km/h - więc przez 500 m tylko zamęczali swoje maszyny aż im podarowałem Poza tym zgubiłem się w lesie i zamiast 30 km wyszło 37 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
QWEY564 Napisano 29 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 evo, ja miałem dokładnie identyczną historię(i ze skuterami i ze zgubieniem się w lesie)... przedwczoraj byłem na WMK no i nie zauważyłem oznakowanych forumowiczów... masa była stanowczo za wolna(na początku robiłem stójkę za stójką bo wszyscy stali-a myślałem że to tylko chuck norris potrafi stać przez 5km... potem się coś ruszyło i 45km/h nie było problemem)... razem z dojazdem i podjechaniem na nowowiejską do serwisu(w każdym serwisie wszyscy mówili że są zajęci i nikt nie rozkuje mi łańcucha-chciałem wstawić sobie wreszcie spinkę-ale widać było że nikt nic nie robił...hamstwo! chamstwo ... więc za 10zł od ręki zrobił mi to koleś "handlujący z samochodu" przed serwisami) wyszło mi ok 85km... wczoraj wybrałem się na wycieczkę(mieszkam w okolicach Błonia-Ożarowa) do lasów Nadarzyńskich kierując się fragmentem mapki zamieszczonej kiedyś w Gazecie Wybiórczej... opis trasy:35km, trudna etc... ja zrobiłem 65km, mapka okazała się "jakaś przedwojenna"(wielu dróg na niej zaznaczonych po prostu obecnie niema)... przez to zamiast jak cywilizowany człowiek przekroczyć tory przez przejazd kolejowy z rogatkami -przejechaliśmy przez coś co przejazdem było 50lat temu... ani drogi dojazdowej ani sygnalizacji... w dodatku na ostrym zakręcie... no i wypatrując nadjeżdżającego pociągu wpadłem przednim kołem w 2,1calową dziurę(jedyną jaka tam była :evil: )no i pokrzywiłem obręcz... ale spoko... rower jest po to żeby jeździł tak więc rozpiąłem v-ki(inaczej się nie dało) no i po przejechaniu 20km w okazało się że obręcz jest stosunkowo prosta(nie obciera przy założeniu v-braków)... czy to możliwe żeby samo się naprawiło?? no i pojechaliśmy dalej... potem się pościgaliśmy trochę z grupką na skuterkach(nawet skręcili za nami w las ale po pierwszym podjeździe odpadli :021: ) no i mapka z wybiórczej po raz kolejny pokazała że jest do niczego bo zgubiliśmy szlak(który i tak był źle oznaczony )... dzisiaj pojeżdżę trochę po KPN... myślę że tak ok 100km zrobimy bez problemu... pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.