Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego- reaktywacja


jurasek

Rekomendowane odpowiedzi

Co do kultury to jadę ostatnio a tu ktoś przed barem krzyczy do mnie "EEE! Ty ch**u" :)

 

hahaha z tym to sie jeszcze nie spotkałem :surprised: :lol: nieźle :twisted:

 

btw: zalozylem dzis te semislicki 1.9 i rowerek fajnie wyglada, takie cienkie gumy :D przy okazji wytarlem obrezcze gumka do mazania, potem troche mokrej szmaty i na koncu sucha szmatka, to samo z klockami zrobilem i taka mnie wena tchnela, ze calego bika wypucowalem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja dziś nie mam zbytnio nic do dodania prócz tego że pobiłem swój dystans dzienny :) Zrobiłem 115km w czasie 4:42h oraz ze średnią predkością 24,4km/h :D Głównie szosa, gdyż miałem lenia dziś na teren, ale jednak momentami trzeba było wjechać (6,5km w terenie) :D

 

To chyba na tyle z rzeczy rowerowych :D

 

PS. Za jakąś godzinkę wsiadam na Fazera i mykam na zlot motocyklowy :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec ja dzis mialem jechac z kumplem na jakas trase, lecz on nie mogl no i bylem zmuszony pedalowac sam.Skoczylem sobie jeszcze tylko do domu po odtwarzacz zeby milej mi sie jechalo :D Trasa wygladala nastepujaco Dynów-Nozdrzec-Wara-Ulucz-Huta Poręby-Dąbrówka Starzeńska-Dynów.Jechało sie bardzo fajnie, poniewaz w ogole nie bylo wiatru a jazde umilalaly mi piosenki dzemu :) W Uluczu stanalem by zjesc dwa banany i bulke i dalej w droge.Zaluje ze nie wzialem aparatu, poniewaz widoki byly piekne :D Łącznie wyszło 62km z czego jakies 45km to teren.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wychodzę na dwór, sąsiad biker prowadzi swą maszynę po 106km /większa część z wmordewindem /,a na koniec glebę zaliczył jak nie zdążył sie wypiąć kiedy moher zajechał mu drogę

ruszam ja , krótkie spodenki, dobrze że podkoszulkę termoaktywną pod spód założyłem ,jest cudownie wiatr duje w żagle, pasy na środku jezdni szybko migają rzut oka na zegar 55km /h mknę jak burza upajając sie nowym nabytkiem /spd/ kto nie jeździł do tej pory to po prostu nie wie o czym mowa

ale nadszedł czas nawrotu wiatr nie tylko wmorde jakby tir co chwila przelatywał ale robi sie coraz zimniej

55km w niecałe dwie godziny zaczynam myśleć o podarowaniu komuś moich platform z noskami , bo chyba ich więcej nie założę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj jadąc rowerem nad jeziorko byłbym świadkiem strasznego wypadku starszej rowerzystki - na szczęście kobieta miała wielkiego fuksa i skończyło się tylko na siniaku. Baba na rowerze wymusiła pierwszeństwo i wjechała na rowerze na skrzyżowanie wprost pod nadjeżdżający samochód, ale miała takie szczęście że samochód uderzył ją tylko w koniuszek przedniej opony i przewróciła się na asfalt. Pomogłem jej wstać, obejrzałem jej rękę i naprawiłem rower no i musiałem czekać prawie godzine bo jakaś inna spanikowana baba która była tego świadkiem wezwała niepotrzebnie do tego zdarzenia policję, pogotowie i straż pożarną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy wlepili chociaz glupiej babie na rowerze mandat?

ja dzisiaj nie robilam nic rowerowego, poza czytaniem forum przez caly dzien podczas strasznie nudnych zajec... no i myslenia o tym, ze wyjde na rower jak wroce z budy. ale jak wrocilam do domu z budy to juz bylam tak zmeczona ze mi sie nic nie chcialo nawet na rower... poza tym pogoda sie zepsula :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Muszę wam powiedzieć, że XTR 2007 (cała grupa) chodzi cudownie! :D To jest nie do opisania! Te cenne wrażenia z krótkiego testu XTR-a. Nie zasnę dziś przez to :D Pierwsze co sobie pomyślałem: wydałem kupę kasy na mój rower a chodzi to cieniutko. Ale po powrocie do domu i krótkiej przejażdżce wniosek był prosty: mój rower chodzi super, ale XTR działa jeszcze lepiej. Zaskakująca precyzja i szybkość! :) I te manetki upodobnione do Triggerów (obsługa jednym palecm), a do tego zrzucanie na cięższy bieg o 2 od razu, r e w e l a c j a! Rowerek miał zamontowaną deskę SLR 165g. Zawsze przerażało mnie to siodło, ale przez tę krótką chwilę było zaskakująco wygodne. Chętnie sprawdziłbym je w trasie.

A zawodnicy jak śmigali! Piękne widowisko. To mielenie na potwornych, piaszczystych podjazdach i krótkie, ale niesamowicie strome i szybkie zjazdy. Tumany kurzu wzbijały się w powietrze. Wrażenia super :)

Byłem na Skoda MTB w Chodzieży :)

Jutro jest tam maraton i być może się wybiorę.

img7108ip0.th.jpg

 

A tu większa porcja fotek:

http://download.yousendit.com/96EB68E503F4307D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zaraz rano wziolem wziąłem sie za czyszczenie roweru. Dolalem oleju do amortyzatora i wyczyscilem naped. Po nasmarowaniu chodzi jak nowy. Sam bylem zdziwiony :) Cala praca zajela mi ok. 3godz. ale oplacalo sie. Duzo dzis nie pojezdzilem moze z 6km. Jutro wybieram sie do parku:) tylko zeby znowu pieskow nie bylo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Odi, a już myślaełm że "iksteera" kupiłeś :D:)

Jutro rano o 8 i 11.00 jest transmicja z tego maratonu na TVP 1 :)

Dziś złapałem lenia rowerowego i pokręciłem tylko 33.66 km. Wybrałem się na trase wyścigu Xc w Kokotku, mam nadzieje, że w wakacje odbędzie się jakiś, a teraz przygotowywuje się do Eski we Wrocławiu oraz II Edycje Pucharu Zagłębia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w terenie się potłukłem jakims "szlaczkiem" przy rzece.. który nie był drogą, tylko bezdrożami i przez to musiałem ta samą rzeczkę z 5 razy przejeżdzac na drugą stronę :D Mając terenowe opony nie zalecam przejeżdzania przez rzeczkę gdzie są ułożone kamienie jako przejazd. A dlaczego? Bo na zanurzonych kamieniach są glony śliskie i łątwo o wywrotkę, pozatym tylnie koło nie ma wogole przyczepnosci {hardkor} :P Widziałem w lesie 2 Sarenki, jedna oczywiscie widząc człowieka w takim miejscu {raczej nikt mądry by sie tamtędy nie wybierał} się spłoszyła i przekosiła rzekę, od razu wbiegając na 10 metrową kamienistą górkę, druga identycznie zrobiła. Szkoda że nie miałem aparatu przy sobie... Po powrocie przesiadka na szosowy rowerek i jazda na działkę/ zamek Książ / Szcawno Zdrój i powrót na działkę :) Scigalismy się z Matysem wtedy na podjazdach/zjazdach i prostej drodze :D {on na Hkek - opony 2.25 Bontrager} jakież było moje zdziwienie jak wyrwałem "kite" 55km/h na podjezdzie i potem zwolniłem zadowolony, spojrzałem się w tył i zobaczyłem go jak pruje z 45-50km/h za mną :) po pewnym czasie zamiana rowerów i wreszcie miałem okazję zobaczyc jak cieniutiego slicka mam na tyle zalożonego {szerokosc ramy cr-mo hehe} W Szczawnie Zdroju podziwialiśmy słynną "Ścianę" - zjazd z baaaaaardzo stromej górki - dla amatorów przerażający, dla klubu MTB Wieża Anna bułka z masłem :D Myślelismy też nad sensem wstąpienia jego do klubu, bo prócz szybciej zużywającego się sprzętu i kondycji to przy średnich wynikach nic sie nie zyskuje.... Po powrocie na działce jedzonko z grilla i rozpalanie sterty śmieci taką "dmuchawką" na korbe :D Fajne zajecie - próbowaliśmy też tylnim kołem "wzniecić pożar" ale się nie udało :P Wilku jeżeli sadzisz że 1.9" to cieniutkie opony to spróbuj czegoś 1.5" i poniżej {nie zalecam ci kupna takich, ale te to dopiero wąziutkie są :)}

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na oponach terenowych ściga sie z szosówką to wniosek jest jeden

 

Nie chcę nic mówić ale w ostatnią niedzielę razem z kolegą Orzechem ścigaliśmy się z szosówkami na oponach terenowych i rowerach górskich oczywiście :D Czasówka - sprincik 5300m, Orzech wygrał swoją kategorię ja byłem chyba 6 :D No fakt że to BARDZO lokalne zawody były :(

 

Jak nie widziałeś też traktora jadącego więcej niż 25km/h to ja nie wiem co ci rolnicy z pomorza za fury mają :P Niektóre ewidentnie nie mają takich problemów jak ograniczenia :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh Jurasku - obaj mamy sprawne liczniki i obaj takie predkosci wykręciliśmy :P U mnie to przy mocniejszym depnięciu 50km/h jest możliwe - nawet na prostej drodze {tamten odcinek to była prosta droga i lekki podjazd z lekkim wiatrem w plecy} na jego rowerze max speed na zwykłej prostej to 45km/h bo sam się do takiej predkosci rozpędziłem... :D Więc nie kitowac mi że to niemozliwe. Zreszta podana przeze mnie predkosc nie była wynikiem do chwalenia się - kiedyś na prostej po przejechaniu 100km i na kiepskich oponach semislick itd. wykręciłem znacznie lepszy wynik :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos artykułu - "syndrom rybaka":D ładne okreslenie, bardzo mi sie podoba:)

 

próbowałam kupic dzis kask - chyba mam jakas niewymiarową głowe czy co, wszystkie jakies takie duże...

jakby były takie kaski w wiewiórki, ehhhhhh bralabym od razu!

miałam malo czasu , wiec po kwadransie marudzenia i przymiarek wyszłam ze sklepu ze slodkoróżowym kartonikiem:)

na szczescie kask jest czarny, tylko ze ma jakies fiu-bździu po bokach :(

 

uff dało sie edytowac jeszcze...wyszłoby ze mam za wielka głowe...to kaski oczywiscie były za wielkie a moja głowa za mała:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zrobiłem troszke obciachu pewnym młodziakom na skuterze :(

2 skuterki po 2 os. na nich chcieli mnie wyprzedzić, ale max. mogli jechac 40 km/h - więc przez 500 m tylko zamęczali swoje maszyny :P aż im podarowałem :D

 

 

Poza tym zgubiłem się w lesie i zamiast 30 km wyszło 37 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

evo, ja miałem dokładnie identyczną historię(i ze skuterami i ze zgubieniem się w lesie)...

przedwczoraj byłem na WMK no i nie zauważyłem oznakowanych forumowiczów... masa była stanowczo za wolna(na początku robiłem stójkę za stójką bo wszyscy stali-a myślałem że to tylko chuck norris potrafi stać przez 5km... potem się coś ruszyło i 45km/h nie było problemem)... razem z dojazdem i podjechaniem na nowowiejską do serwisu(w każdym serwisie wszyscy mówili że są zajęci i nikt nie rozkuje mi łańcucha-chciałem wstawić sobie wreszcie spinkę-ale widać było że nikt nic nie robił...hamstwo! chamstwo ... więc za 10zł od ręki zrobił mi to koleś "handlujący z samochodu" przed serwisami) wyszło mi ok 85km...

wczoraj wybrałem się na wycieczkę(mieszkam w okolicach Błonia-Ożarowa) do lasów Nadarzyńskich kierując się fragmentem mapki zamieszczonej kiedyś w Gazecie Wybiórczej... opis trasy:35km, trudna etc... ja zrobiłem 65km, mapka okazała się "jakaś przedwojenna"(wielu dróg na niej zaznaczonych po prostu obecnie niema)... przez to zamiast jak cywilizowany człowiek przekroczyć tory przez przejazd kolejowy z rogatkami -przejechaliśmy przez coś co przejazdem było 50lat temu... ani drogi dojazdowej ani sygnalizacji... w dodatku na ostrym zakręcie... no i wypatrując nadjeżdżającego pociągu wpadłem przednim kołem w 2,1calową dziurę(jedyną jaka tam była :evil: )no i pokrzywiłem obręcz... ale spoko... rower jest po to żeby jeździł tak więc rozpiąłem v-ki(inaczej się nie dało) no i po przejechaniu 20km w okazało się że obręcz jest stosunkowo prosta(nie obciera przy założeniu v-braków)... czy to możliwe żeby samo się naprawiło?? :P:) no i pojechaliśmy dalej... potem się pościgaliśmy trochę z grupką na skuterkach(nawet skręcili za nami w las ale po pierwszym podjeździe odpadli :021: ) no i mapka z wybiórczej po raz kolejny pokazała że jest do niczego bo zgubiliśmy szlak(który i tak był źle oznaczony ;) )... dzisiaj pojeżdżę trochę po KPN... myślę że tak ok 100km zrobimy bez problemu... :D

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...