Xsystoff Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Wybralem sie dzisiaj pierwszy raz po maratonie troche pojezdzic. Spotkalem krawca, troche pogadalismy i rozjechalismy sie w przeciwne strony. Mialem juz wracac do domu, ale na Glebokim zauwazylem chlopaka siedzacego na lawce, a obok stoi rower z kapciem z tylu. Podjechalem i zapytalem czy nie pozyczyc detki. Odpowiedzial, ze sie na tym nie zna, ale jezeli mam to by wzial. Odpowiedzialem, ze nie ma problemu i ze mu wymienie detke. Zdjalem tylnie kolo, lyzkami opone, wyciagnalem swoja zapasowa detke, zalozylem z powrotem opone, pozyczylem od przejezdzajacego rowerzysty pompke (kto ma SKS Rookiego ten wie, ze bez 10 minut z igla i cyrklem + tuzin przeklenstw nie da sie zmienic wentyli), pompuje i.... zonk, z mojej zapasowej detki, a konkretnie z wentyla ucieka powietrze. Wentyl jest po prostu niedokrecony. W plecaku mam nakretke z koncowka do wkrecania / wykrecania tego dziadostwa (kupilem jak fabrycznie nowy Conti byl zakrecony na maksa) ale od kiedy jest cieplo jezdze bez plecaka. No wiec zonk. Przejezdzal akurat inny rowerzysta (jak sie chwile pozniej okazalo tez startowal na niedzielnym maratonie) wiec zapytalem czy moze on nie ma detki. Mial latki wiec szybka decyzja, zalatam dziure (chlopak zeznal, ze dobil detke, wiec klasyczny snake). Zeby zalatac detke, trzeb znalezc dziure, a zeby znalezc dziure trzeba troche napompowac detke i posluchac gdzie ucieka powietrze. Zatrzymany Pan, ktory ofiarowal latki wyciaga swoja pompke i.... zonk! Nie dziala, ani grama powietrza nie pompuje. Pomajstrowal troche przy pompce ale nic nie zwojowal. Chlopak w miedzyczasie zadzwonil po transport (mieszkal dosyc daleko), a ja przeprosilem, ze niestety nie pomoge, chlopak ladnie podziekowal za chec pomocy i na tym sie skonczylo. W miedzy czasie polecilem pompowac wiecej powietrza w opony, co znacznie ogranicza prawdopodobienstwo snake`a, no i zaopatrzyc sie w detke z pompka. Wiecie co jest najlepsze ? Ze ta moja zapasowa detka jezdzila ze mna od dluzszego czasu, na maratonie tez byla. Pan od latek, tez mial na maratonie niedzialajaca pompke. Wlasnie wrocilem do domu i dokrecilem sobie ten nieszczesny wentyl. Chcialem zrobic dobry uczynek ale niestety nie wyszlo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 26 Kwietnia 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Kupiłam sobie dzisiaj bidon BBB Hydrotank, taki sam, jak Odi - dzięki, Odi !Mam nadzieję że faktycznie nie będzie przeciekać, bo to było właśnie przyczyną wymiany... mój Isostar zaczął opluwać mi ramę Pozdrówko rowerowe Z całą pewnością spełni oczekiwania Ja też muszę się w końcu za to zabrać i zamówić. Dziś przyszła mi nowiutka koszulka rowerowa BGŻ za 30zł Świetna jest i za tak małą kasę jestem w stanie przełknąć to, że będę jeżdżącą reklamą, tym bardziej, że koszulka naprawdę ładna. No i jeszcze kaseta z łańcuchem XT dotarła. W świetnym stanie i kupione za 70zł Zacznie się nowa jakość jazdy w terenie bo z szosową 12-25 było ciężko. Długo grzebałem przy rowerku bo musiałem wymienić wszystkie końcówki pancerzy. Były jakieś badziewiaste, strasznie miękkie i oplot pancerza je przebijał i wyłaził. Ale już wszystko zrobione, kaseta założona, łańcuch nasmarowany i maszyna czeka na jazdę próbną, byćmoże jutro W niedzielę zależnie od pogody planuję wybrać się na maraton do Chodzieży i może wystartować. Uciekam jeść, kąpać i spać bo o 4 pobudka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jo_jacek Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Dzis kolejny dobry dzień. 62km :] zdecydowanie wiecej było szosy bo w terenie zaledwie z 15km a na szosie ciagle wicher w morde.. Ale wydusilismy śrendia 28km/h :] Podczas ostatnich pomiarów wieczorno-porannych jestem w stanie stwierdzić, że zaczynam juz (a w sumie dopiero ..) budzic sie ze snu zimowego na dobre :] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kusak Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 dzisiaj mało rowerowo, jechałem tylko do babci ;p wracając rozprułem sobie nowe spodnie od kostki do kolana wzdłuż szwów korbą xd wróciłem do domu, korzystając z okazji, że mama akurat miała telefon poleciałem do pokoju i w oka mgnieniu zmieniłem na podobne teraz zeby sie nie zjarzyła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Dziś przyszła mi nowiutka koszulka rowerowa BGŻ za 30zł Też do mnie ostatnio dotarła, zdążyłem 2 jazdy testowe zrobić i powiem, że kupię jeszcze 2 koszulki tej firmy tylko rozmiar mniejsze bo na mnie wszystko duże a wziąłem 4 A poza tym co ja mogłem robić rowerowego? No trenowałem, jak codzień Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rudd Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 lanc91 kupiłeś taką samą koszulkę jaką ja kupię jutro A dzisiaj kupiłem rogi - accent sprint i jestem z zakupi zadowolony i przejechałem jeszcze 42km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iron Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 to teraz sie przyznać kto masz jeszcze koszulkę bgż za 29 zł ? połowa forum już chyba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romek91 Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 JA dzis zrobiłem 60 km z kolegami z klasy... ponadto zabłądziliśmy w lesie;D I znaleźliśmy mnóstwo fajnych podjazdów i zjazdów... Tak wiec dzień minął wyśmienicie...pozatym zgubieniem się ... pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 He, Xsystoff, kilka lat temu miałam nieomal analogiczną sytuację, jak wasza: wyjechałam sobie z domu - że tak powiem - golutka, ani dętki, ani pompki, ani łatek, ani grosza, bo tylko na chwilę wybywałam w jakiejś sprawie... Aż tu nagle, kilka km od domu, bach: snake ... pierwszy i jedyny, jak dotychczas, w moim życiu. Cały tłum ludzi mnie wtedy ratował :lol: . Jeden rowerzysta miał łatki, ale nie miał kleju, drugi miał klej, ale zaschnięty, trzeci wreszcie miał i klej, i łatki, i nawet po dżentelmeńsku zabrał się za łatanie mi tej opony. Jednakże po założeniu koła, przy próbie napompowania okazało się, że dętka nadal puszcza powietrze. Wąż ukąsił klasycznie, robiąc dwie równoległe dziurki . Czyli dawaj, cała zabawa od początku ! A w czasie trwania tejże skomplikowanej, dwuetapowej operacji jeszcze wielu bikerów zatrzymało się z pytaniem, czy nie trzeba jakoś pomóc albo chociaż żeby podnieść dobrym słowem na duchu (jak np. pewien starszy pan na składaku) . Bardzo to było miłe . Wypadek zdarzył się na szczęście niedaleko stacji benzynowej, więc z pompowaniem reanimowanej dętki nie było problemu. Kolega dżentelmen dopilnował sprawy do samego końca i pożegnał się dopiero, kiedy oboje się przekonaliśmy, że wszystko już w porządku i żadne kolejne, niepożądane otwory nie naruszają już struktury naprawionej dętki, toteż mogę spokojnie kontynuować jazdę . Kto wie, może to jakiś forumowicz był ?... Od tej pory pojęcie "tylko na chwilę" w moim rowerowym słowniku nie funkcjonuje. Zawsze zabieram ze sobą mini zestawik naprawczy... albo Rycerza :mrgreen: Pozdrówko doświadczone Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Dzisiaj aż... 15 km :] Coś ostatnio nie mam chęci na rower, strasznego lenia złapałem. Xsystoff no to rzeczywiście ciekawa historia, ale liczą się chęci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kantele Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 a mnie sie dzisiaj swietnie jezdzilo, temperatura idealna, sloneczko, leciutki wiaterek no po prostu malina po powrocie z pracy chcialam posiedziec chwile w domu przed treningiem ale niestety, z domu wyploszyla mnie ekipa cyganow grajaca pod moim oknem jakies marsze na straszliwych instrumentach detych ucieklam, zeby ich nie sluchac. w zwiazku z tym, ze mialam sporo czasu przed treningiem i dobre miejsce pod dojo, wyczyscilam troche rowerek, naped, nasmarowalam... ogolem - dobry dzien teraz zabieram sie za nieszczesna prace dyplomowa (musze oddac do poniedzialku dwa rozdzialy a mam pol pierwszego, haha) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yah0o_121 Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Ja dziś zamontowałem nowy kokpit zzyzx A w sobotę z rana wyjeżdżam zwiedzić na rowerku Słowiński Park Narodowy (Ustka-Łeba). Gdzie kupić koszulke BGŻ za 30zł? Ja znalazłem tylko za 80 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KuLa2030 Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Dziś zmuszony byłem pojechać do sklepu po siodełko... Ponieważ podczas niedzielnego maratonu zaliczyłem OTB i rower spadł na siodełko po czym odbił się jak z procy i updał całe szczęście na lewą strone No i ze sklepu wyszedlem z tym oto siodełkiem Jutro trzeba będzie w końcu wybrać się na rower i zobaczymy jak będzie się jeździło... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilku89 Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Gdzie kupić koszulke BGŻ za 30zł? Ja znalazłem tylko za 80 :D http://allegro.pl/item187505733_kolorowa_k...iar_5_nowa.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misiek^^ Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 No to jest nas co najmniej 3 z tymi koszulkami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilku89 Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 napisalem meila do kolesia, czy ma jeszcze na zbyciu, jak bedie mial to tez kupuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 To kobieta jest zdaje się, w mejlu dostałem "pieniądze dostałam, jutro wyślę" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilku89 Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 "niestety wszystkie zostały sprzedane" ehh to się nakupowałem :twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 A ja dziś sobie zrobiłem 57km. i oczywiście jak zawsze rowerowy tradycyjnie odwiedziłem. Wchodzę do sklepu i spoko. Patrzę na zaplecze a tam prawie całość zawalona nowiutkimi krossami. pf. Dostawa była.;D się załapałem na składanie nowego A6.;D kur de nawet fajny rowerek. Jutro czeka na mnie napęd tzn. czyszczenie i w sobotę wyjazd na Żar wreszcie. pozdrawiam.;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gucio112 Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Zbierałem się na rowerek tak od godziny 15, aż w końcu wyszedłem po 19 20,42km ze średnią 26,65km/h. To całkiem nieźle (chodzi oczywiście o średnią). Pogoda ŚWIETNA !!! Wiatru nie ma, ciepło, po prostu super !! Żeby tak było przez cały weekend majowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johny89 Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Dzis po szkole pojechalem wycentrowac kola. Pojezdzilem pozniej jeszcze troche po miscie i wrocilem do domku. Wybralem sie jeszcze do parku, ale po wjechaniu zobaczylem dwa ogrome psy. Musialem zawracac i to szybko. Pojezdzilem troche na poczatku parku i pojechalem do domu. Na dzisiaj wyszlo 30,35km. Jutro czeka mnie czyszczenie napedu i amora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kusak Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Wiatru nie ma ryzykowne stwierdzenie, ryzykowne mi troche przywiało w ryjka ;[ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Wiatru nie ma No mi też dośc tak powiało i to w twarz. Ale dało sie jechać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gucio112 Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Jeszcze zależy w jakiej porze dnia Bo ja jeździłem jak już troszeczkę później było, a możliwe że tak o 15-18 wiaterek był. Ja w każdym bądź razie nie odczułem go i dlatego jestem bardzo zadowolony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 26 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 A dzisiaj kupiłem rogi - accent sprint i jestem z zakupi zadowolony i przejechałem jeszcze 42km Te Accent Sprint Tobie pasują? Ja te rogi miałem i się ich tak szybko pozbyłem jak je kupiłem. Jak dla mnie to one są stanowczo za grube, a w zimie to ręka w rękawicach ślizgała się na nich strasznie. A tak w ogóle to w końcu dzisiaj zamontowałem licznik o którym zawsze marzyłem - ATECH F13 Dziś postaram się wstać o 4:30 rano i sobie na rower wyjść wschód słońca popodziwiać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.