Bartez23 Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Dziś super dzionek, pobudka o 8.00, szybkie śniadanie i wyjazd na trasę z nowo poznanymi bikerami szosowymi ~60 lat. :-) Przy okazji pobiłem swój rekord dziennego przelotu - 115,40 km juppi :-D Szczerze mówiąc nawet nie jestem bardzo zmęczony, czuje, że mógłbym jeszcze przejechać z 50 km, ale brak czasu na to nie pozwolił. pzdr. Bartez Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shadow265 Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 dętka - 10zł doświadczenie bezcenne Racja, ale mialem dowod ze bikerzy jednak troche solidarni sa, ale tylko ociupinke Smialo moge powiedziec, ze dreptanie w SPDach z BodyGeometry nie nalezy do najprzyjemniejszych- nie polecam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majster Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 przebiłem dętkę 5cm gwoździem, korba mi się poluzowała. ale zrobiłem 40km:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 22 Kwietnia 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Piękny, rowerowy dzień. Rano trasa szosą 58km tempem wycieczkowym. Nogi i tak bolą więc się nie katowałem i było super. Po godz. 16 brat wrócił z pracy i chciał jechać do kumpla z sąsiedniego miasteczka (16 km) pooglądać pająki to się z nim zabrałem. Dokręciłem jeszcze po mieście i wyszedł pierwszy trzycyfrowy przebieg w tym roku - 101 km No i przekroczyłem pierwszy tysiąc Optymistyczne prognozy wskazują że spokojnie będzie 3000 km w tym sezonie. A jakby tak jeszcze udało się pracę zmienić to chętnie bym powalczył o dużo więcej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sixer Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Kurde, Siwy, nie ma tak ja też chce No ale jakby nas 3 startowało to też miałbym brąz na 100% Dziś tak jak Siwyex, Karolyfer, Karol byłem na Pucharze Zagłębia, tylko niestety byłem 4 choć miałem wielkie szanse na srebro lecz po glebie dwóch mnie wzieło i koniec... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinKowalczyk Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Pierwszy maraton 2007 zakończony...było fajnie(na początku)...po 18km gdzieś z przodu, 2 w kat, ale nie było ogromnej straty do 1...nagle trach...łańcuch bach...spiąłem, 3 w kat...nie było żle...nagle bym...korba została przy bucie, a dokładnie lewe ramie...1km marszu do najbliższego domu. Jeszcze walczyłem, ale na 4 w kat się skończyło...a byłoby 1 podium w maratonie>>>teraz tylko zmienić napęd i można wygrywać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shadow265 Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 przebiłem dętkę 5cm gwoździem, korba mi się poluzowała. Moj tez mial tyle i byl perfidnie zardzewialy, menda jedna A lacznie <w tym to, co rower prowadzilem> to dzis ok 50 z groszami zaliczylem Nie jest zle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
papanf Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 tak czytam i czytam Wasze wypowiedzi i jestem zafascynowany ile rzeczy wymieniacie w rowerach. Ahhh! Ja w soim rowerze nic nie wymienilem a mam go od pazdziernika 2005. dzisiaj eleganckie i komfortowe 40km po puszczy.. no i licze dni do pirwszego w moim zyciu maratonu takiego bardziej powaznego...i glupieje! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolyfer Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Byłem dzisiaj na wyscigu w Będzinie i ponarzekam sobie po raz kolejny na słabą organizację. Byłem 5, miałem szanse na 4 miejsce ale trasa mi troche nie podpasowała no i noga nie podała . A to tylko kilka błędów organizatorów: nie oznakowany dojazd mimo zapewnień, brakło prądu, przesuwane starty, trasa źle oznakowana. Trasa bardzo dobrze przygotowana, Eee tam, widocznie na małej ilości wyścigów byłeś, jak organizowaliśmy wyścig np w Porąbce czy Katowicach to potem koło godziny zbieraliśmy taśmy z trasy, a tutaj słabiutko nawet jak był rozjazd/krzyżówka to nie wszystkie alternatywne drogi byly zablokowane. Ogólnie organizator się nie popisał. PS No i znienawidzony przez wszystkich rów z błotem, ktory w elicie musiałbyć już naprawdę upierdliwy jak go wszyscy rozjeździli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 a dziś jedyne 40 km z tego coś okoł 26 w terenie. Nogi nie chciały dziś podawać i jeszcze tylna przerzutka mi sie rozregulowała.;/ krótko mówiac to jeden z gorszych dni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Pixon Napisano 22 Kwietnia 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 Wycieczka z ŁKTK Łódź-Pabianice-Chechło-Jadwinin-Gatka Stara No cóż, budzik zadzwonił o 8.00, a ja po imprezie niewyspany jeszcze ani trochę a tu już dobrze by było wyskoczyć z łóżka. Zrobiłem sobie śniadanie na drogę i jazda. Jeszcze tylko smarowanko łańcucha i można ruszać. - Ale zaraz! - Czegoś mi tu brakuje?! - AaAaaa - Aparat! Teraz z potrzebnymi, a nawet niezbędnym rzeczami pojechałem na zbiórkę. Przebrnąłem szybko przez puste miasto o tak rannej niedzielnej porze i dojechałem na spotkanie. Lekkie zaskoczenie gdyż mało ludzi coś dzisiaj się zebrało mimo tego, że pogoda rewelacyjna. Ale trudno niech żałują. Ruszyliśmy z małym opóźnieniem ze względu na kapcia, którego trzeba było koledze załatać. 9.30 - "Najpierw powoli jak żółw ociężale, Ruszyła grupa po drodze ospale, Szarpnęła korbami i ciągnie z mozołem, I kręci się, kręci się koło za kołem, [...] A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Po drodze, po polu, po szutrze, przez most, [...] I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas, ... Julian Tuwim "Lokomotywa" (lekkie poprawki Pixon Tak to mniej więcej wyglądało. Trasa bardzo zróżnicowana od asfaltów gładkich jak pupa niemowlęcia, aż do podjazdów leśnych po piaskach. Wycieczka bardzo fajna ze względu na ładne tereny po których przyszło nam jechać. Miła, zwarta grupa ok 12 osób, pod przewodnictwem kierownika ŁKTK nie marudziła i trzymała się naprawdę dzielnie. >>>fotorelacja<<<<< wreszcie zielono się robi zjazd to "dziadki" zadowolone jakiś ten kościół mini. Mieszkaniec dużego miasta nie przyzwyczajony do takiej miniaturyzacji. Wymysłów Francuski <-> kolejna miejscowość z serii "dziwne/ czasem śmieszne nazwy wspaniałe są takie dukty leśne Staw Jezior Duży między polami, byle do przodu wielką zagadkę stanowi to drzewo, a dokładnie jak ono się jeszcze trzyma Stawy Stefańskiego (Łódź) 83.00 km 15.00 km teren 04:00 h 20.75 km/h Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kantele Napisano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2007 ja to w ogole nic nigdy nie wymienilam w rowerze oprocz detek dzisiaj fajny dzien pojechalam sobie na goclaw i z powrotem. na goclaw rano troche pizdzilo ale nic to, za to powrot to marzenie prawie bezwietrzne... wiekszosc trasy przejechalam 30km/h z przyslowiowymi komarami w zebach ;D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 23 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 usunąłem dwa posty z tego tematu, nie zgadujcie jakie a dla tego usera info, że dział testów znajduje sie w innym miejscu nudzisz sie ? rower pod d..pe i naprzód następnym razem w kolorowe kwadraty w profilu kliknę pozdrawiam /w każdym z iluś tam postów / Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
delfik Napisano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 jurasek - w zyciu nie zgadnę :twisted: Wczoraj - 40km , teren. Niebieski szlak górski Dolinek Podkrakowskich (z modyfikacjami) : Dolina Będkowska - Skałka (512 m npm - jedno z najwyzszych wzniesień na Jurze) - Jerzmanowice- Dolina Szklarki -Racławice i tu zmiana trasy na Doline Racławki - Pstrągarnia Rózin - Dolina Będkowska. Momentami było ciezko, ale cudownie :twisted: :arrow: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
martwa wiewiórka Napisano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 Jurasku , chyba wiecej niż dwa:) mój spam w liczbie jednego posta też zniknął chyba nic az tak szkodliwego nie napisałam...w każdym razie zadnych testów sobie nie przypominam. mam nadzieje, że to nudzisz sie i rower pod d nie do mnie... bo rower pod d całkiem niedawno miałam, i w ogóle sie nie nudze:) no nic, po weekendzie mam odrapane nogi, komplet siniakow (jeden fascynujaco spory) i kretynska opalenizne (nie ma jak opalic sie na spodenki do kolan ) wzbudze na pewno zainteresowanie na basenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
delfik Napisano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 Opalenizna do kolan to jeszcze male piwo. Nie ma to jak opalic sie w paski od kasku - na twarzy :lol: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
martwa wiewiórka Napisano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 taaaa, opalenizna na wyrazna granice do kolan - może jeszcze da sie zniesc;) ale te sińce i zadrapania? jakbym sie biła z niedzwiedziem, a potem przejechała pędem przez jeżyny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 wiewióra ty przynajmniejsz masz to tylko teraz:) ja jak tylko się opalę to wychodzą na wierzch wielkie białe blizny na całych nogach (no co? najpierw rower potem rolki teraz znowu rower:P) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert Napisano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 Opalenizna do kolan to jeszcze male piwo. Nie ma to jak opalic sie w paski od kasku - na twarzy :lol: Głupio wyglądają białe dłonie przez rękawiczki :lol: Zwłaszcza jak ma się z krótkimi palcami Wtedy to jest kompletny kamuflaż typu pszczoła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 moje rękawiczki mają siateczkę na wierzchu i przy mocniejszym nasłonecznieniu poza wyraźnym śladem na przegubie (i palcach), mam dłonie opalone w kropki Pozdrówko pocieszające Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilku89 Napisano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 zaraz, zaraz moi drodzy! To nie temat o opaleniźnie, tylko "co dzisiaj zrobiles?" Zaraz sie posypią ostrzeżenia :twisted: hehe dzis przyszedlem ze szkoly, pogoda piekna, ale nie jade na bika bo odpoczywam po 179km nabitych w miniony weekend noi ciuchy kolarskie mi jeszcze nie wyschły Wypucowalem takze naped, zrobilem mala zmiane kosmetyczna w biku :twisted: noi tak siedze i uwierzyc nie moge, ze jutro mam na 12.00 do 14.00! Ba! nawet lekcji nie ma, tylko przychodzimy na jakies przedstawienie i na baze ! czyz to nie piekne? w srode tez mamy na 12.00, no ale sa 4 lekcje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 yh. dziś tylko na praktyki i z powrotem a podrodze jeszcze o poczte zachaczyłem i mi wyszło 18km. Jutro szykuje sie jakiś dłuższy dystans;D wreszcie.;] pozdrawiam.;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 23 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 martwa wiewiórka do zniknięcia Twego postu sie nie przyznaje i do Ciebie czulej bym pisał mnie kiedyś w pracy o chorobe skóry na rękach podejrzewali bo bialutkie były wymyłem dziś rower z błota które wczoraj na granicy gmin odłożyło sie na ramie mycie roweru na stojaku to sama radocha Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
delfik Napisano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 Moj rowerek mial niedawno urodzinki :030: . No moze nie tak niedawno i nieco spóźnione ale co tam - wazne ze drugie (skończone) :030: W prezencie dostal : kasete XT + łańcuch XT + nowe oponki Ritchey Z-max Evolution 2.1 (wersja 2007) No to troszke mialem zajecia popoludniową porą :twisted: :arrow: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilku89 Napisano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 ehh a ja bede zmuszony na tygodniu oddac rower do serwisu - po ponad 1000km tylne kolo juz ma bicie dosc porzadne.. te obrecze kbix wmx sa jak plastelina... mam kase, by kupic mavici x517 lub xc717, ale mysle, ze musze kasiore trzymac i dalej zbierac by kupic amora zaraz ide lulu, na dobranoc poczytam bB, rano wstane pewnie o 10.00, na 12.00 do sql, po sql oczywscie na rower, a na wolnej majówce jade do seth_Io, by wyczyscic amora w srodku i zalac olejem zobaczymy, na co stać judyj2 po gruntownym "domowym" serwisie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.