Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego- reaktywacja


jurasek

Rekomendowane odpowiedzi

nadrabiając zaległości w tym temacie to ostatnio zagraciłem mały pokój stojakiem na 2 rowery (jednoczenie odgracając przedpokój z opartych o ścianę rowerów), po kilku dniach mozna się przyzwyczaić. Rowery wiszą za ramę jeden nad drugim więc w sumie i tak oszczędność miejsca.

 

w niedzielę wypad ze znajomymi na Wzniesienia Łódzkie i Las Wiączynski, 58km, tempo iście spacerowe, ale moze to i lepiej bo więcej pięknej wiosny w lasach mozna było zobaczyc.

Poza tym w zyciu mojej RST capa nadszedł taki moment ze momentami bardziej amortyzują luzy niz skok goleni:D, no ale te kilkanaście tys przejechała. Czas na zmiany ale to chyba w maju, a póki co pozostaje się modlić zeby jeszcze wytrzymała swój ostatni wyjazd na Pojezierze Iławskie w przyszlym tygodniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj po szkole poszedłem na rower. Wyjezdzajac z uliczki z domu, skrecajac w lewo rozpedzilem sie na krotkim odcinku prostej do ok. 33km/h. Dogonilem granatowego Peugeota 206, wyprzedzilem go i mialem ze 2 metry przed soba czerwona Totoe Corolle kombi. Jadac sobie elegancko za nią, nagle koles ostro zahamowal, bo mu jakis samochod wyjechal z uliczki, a ja od razu nacisnalem obydwie klamki na maksa i przypierniczylem w zderzak Toyoty, akrobatycznie wystrzeliwujac z spd zrobilem cudowne otb i wyladowalem na asfalcie obok auta. Straty? chyba kolesiowi lekko zgialem zderzak, róg przywalił w gorna rure ramy i na szczescie nie powstala kolejna wgniota, lecz odprysk lakieru, zas ja porzadnie zjechalem sobie lewe kolano. Od tej pory jechalem troche zmulony i bardziej ostrozny.

Nad Wisła zas, gdzie trenowalem, na zjezdzie omal nie rozciapalem sie o jakiegos kolarza, ktory podjezdzal tam, gdzie ja zasuwalem 45km/h na zjezdzie, ufff, udalo mi sie go wyminac.

Pod koniec treningu w lesie na szutrówce minąłem panią w koszulce bikemaratonu i spodenkach kolarskich, alez bez kasku jechala... Mijajac ją odwrocilem sie, usmiechnalem i podnioslem reke, a ona odwdzieczyla mi sie tym samym ;)

Wczoraj mialem wywiadowke, ktortki komentarz: rece, nogi, mózg na scianie... macie czasem takie momenty, ze sie uczycie, przychodzicie pieknie obkuci na spr, a za tydzien na waszej kartce widneije ocena niedostateczna? eh, jakis paradoks ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadac sobie elegancko za nią, nagle koles ostro zahamowal, bo mu jakis samochod wyjechal z uliczki, a ja od razu nacisnalem obydwie klamki na maksa
A odstęp zachowałeś ;) ??

gdyby koleś zadzwonił na pały to wina tylko i wyłącznie Twoja...

 

macie czasem takie momenty, ze sie uczycie, przychodzicie pieknie obkuci na spr, a za tydzien na waszej kartce widneije ocena niedostateczna? eh, jakis paradoks ;)

Oczywiście...Rada na to, to nie przygotowywać się :rolleyes:

 

P.S

Wczoraj byłem sobie w cool-biku popatrzeć na częsci/ubrania

...i stwierdziłem że kasa będzie mile widziana :(

 

Myślałem ze wyjdę ze spodenkami ale popatrzyłem na metkę i 200 coś zł za spodenki... podziękowałem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie sprzedałem i wysłałem moją starą ramkę Sintesi z pękniętym hakiem. Z ceny jaką za nią dostałem jestem zadowolony bo w sumie ramkę Accent'a kupiłem prawie za darmo :rolleyes: Przy okazji też znalazł się klient na fotelik. I wszyscy w domu są z tego powodu zadowoleni bo w domu w końcu porządek - poznikały stosy kartonów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Wilku Wilku - krzywdę sobie zrobisz kiedyś na tym rowerze B)

Całe szczęście że rower w tym wypadku nie ucierpiał :blush: . A jakieś straty finansowe temu kolesiowi z autka musiałeś pokryć? Czy kompletnie nic mu nie uszkodziłeś w samochodzie?

 

gdy lezalem na ziemi, wyszedl z auta, podszedl do mnioe, zapytal sie czy nic sie nie stalo, ja odpowiedzialem, ze tylko kolano zjechalem, on jeszcze raz sie zapytal czy na pewno nic mi nie jest, ja powiedzialem, ze nie noi odjechal. Wydaje mi sie, ze mu chyba lekko wgniotlem zderzak z tyłu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję:)

po przymierzeniu sie do nieskończonej ilosci rowerów wybrałam gianta terrago...

a czy bedzie fajnie, to sie przekonam po weekendzie , bo na razie to przyjechalam nim ze sklepu jakies 7 km;)

oczywiscie wydawało mi sie że "jakos wolno" jadę a amortyzator zdążył mnie tylko poirytować:)

ale jestem dobrej mysli, mam nadzieje że sie przyzwyczaję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiewiórko, gratuluję nowego nabytku, mam nadzieję, że będziesz z niego zadowolona. :) To tak zawsze jest, że gdy przesiada się ze starego roweru, to ma się wrażenie, że ten nowy nie jest taki fajny :). U mnie początkowo było podobnie.

 

dziś wypuściłam w świat przetarg, natomiast wczoraj spacerowałam ul. Kwiatową w poszukiwaniu nowej siedziby Cykloturu. Ale się zamaskowali, wejście nie jest oznaczone, więc przewędrowałam ul. kilka razy, zanim wypatrzyłam. Dokonałam zakupu: plecak z bukłakiem - Camelbak, wersja HydroBak. Pojemność worka na wodę 1,5 l i właściwie ponadto już się nic za bardzo nie zmieści, ale z założenia szukałam właśnie czegoś tak małego, co by ciężkie nie było. Potestuję w weekend.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj spacerowałam ul. Kwiatową w poszukiwaniu nowej siedziby Cykloturu. Ale się zamaskowali, wejście nie jest oznaczone, więc przewędrowałam ul. kilka razy, zanim wypatrzyłam.

 

Racja, byłem u nich we wtorek, ale udało mi się trafić za pierwszym razem, bo kojarzyłem zdjęcie kamienicy zamieszczone na stronie :rolleyes:. Nie potknęłaś się o wystające kable po prawej stronie drzwi jak wchodziłaś? Mam nadzieję, że coś z nimi zrobią :). Fajnie tam mają - pachnie nowością wszyściutko. Jak odebrałem zakupy (pompka + łatki) to zapytałem czy będą tu mieli jakiś szyld - zapewnili mnie, że tak, nie zdążyli jeszcze wszystkiego zrobić :huh:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Przygotowania do wyścigu trwają pełną parą ;p

 

U mnie też, na ten sam wyścig :)

 

Jak już wspomniałem dziś pośmigałem 28.27km w cięzkim terenie 20 km teren, ale mniejsza o to.

Teraz powrót do szarej rzeczywistości-nauka :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też się pochwalę, zamówiłem w końcu nowy rower, ale jest strasznie długi czas oczekiwania. Będzie dopiero pod koniec maja lub na początku czerwca :( Kawał czasu pozostał, ale przynajmniej będę miał nowy rower! :)

 

A jaki rower zamowiles ? ;]

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki rower zamowiles ? ;]

Pozdro!

rudy zamówił KTM-a Prowlera :twisted:

 

przygotowania do maratonu 07.07 :)

 

baksik, mówisz o maratonie w Krynicy Górskiej 7 lipca?

 

No, dzis z rana zamontowano mi kasete Shimano Deore LX CS-M580 + 2 łancuchy: cn-hg53 oraz sram pc-49. Jezdze poki co na shimano, po okolo 900km zakladam srama, potem wybieram krotszy i tak cyklicznie bede robil :(

Na ten sezon mam kompletnie nowy naped: z tylu xtr, kaseta lx, lancuch deore, korba xt, przerzutka przod xt ahh :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...