sebekfireman Napisano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 Ja to mam pecha w tym roku do dziur w dętkach - dzisiaj znowu wjechałem na jakieś szkło i dziura gotowa. Yyyy - jeżeli dobrze liczę to już chyba 7 laczek w tym roku :/ Na dobry sen zrobiłem sobie nocny objazd rowerem dookoła miasta, a poza miastem klimat był magiczny - psy wyjące jak wilki, spadające meteoryty, gwiaździste niebo, dym układający się w śliczne smugi - stałem jak zahipnotyzowany dobre kilka minut. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DuzyMarek Napisano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 Wróciłem pół godziny temu z pracy. Wyjechałem o 23:23, dojechałem o 23:50. Czyli 8,07km do domu jechałem o 8 minut dłużej niż 8,30km do pracy pomimo tego, że ruch był właściwie znikomy i zatrzymałem się tylko na jednych światłach. W takim razie o co chodzi? O toczący się (dosłownie) pociąg, na który trzeba było czekać ponad 5 minut, a potem jeszcze uczciwe 2 minuty na podniesienie szlabanu. Żenada. PS Author A-Spark bardzo mi odpowiada, ale muszę go zakleić od góry bo mnie oślepiał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 17 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Author A-Spark bardzo mi odpowiada, ale muszę go zakleić od góry bo mnie oślepiał. hihihi , a mówiłem że f-ma bubel :twisted: a poza miastem klimat był magiczny - psy wyjące jak wilki, ale najwiekszego powera nocą w lesie dodaje odgłos łamiących sie gałazek pod czymś ciężkim typu urojony dzik Ale w polowie trasy jakies 20 km od domu (jak nie lepiej- nie mialem licznika ) puscila mi detka :/ myslalem ze ze zlosci przegryze druga... Dzieku Bogu trafilem na autobus ktory przez 1,5 h wraz z przesiadkami podwiozl mnie do domu... polecam wozić zapasową i oczywiscie pompkę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mr0wa_1991 Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Jurasek : Od tego momentu bede pamietal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 17 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 tak , tak najlepsza nauka na własnej skórze mnie nauczyła kiszka 40 km od domu w niedzielne popołudnie ratunkiem okazał sie kiosk prasowy, w którym nabyłem superglue i ...prezerwatywe pompkę użyczył mi życzliwy człowiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mr0wa_1991 Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Przeor : Jeszcze pare razy i bedziesz mial kondyche ze HEY! Jurasek : Heheh... Powinno sie stworzyc ksiazke "Jak przezyc w miejskim buszu" Calkiem fajnie by sie to potem czytalo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jo_jacek Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 jo_jacek: czekam na wieści w testach opon jak w górach się sprawowały W górach nie byłem z rowerkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DuzyMarek Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 hihihi , a mówiłem że f-ma bubel :twisted: Wcześniej miałem Sigmę Triled i oślepiała mnie tak samo, więc byłem na to przygotowany. Zresztą jest to uciążliwe tylko w trybie migającym, gdy dookoła nie ma żadnej latarni. Przełączyłem szybko na stałe światło i było cacy Przeor - pogratulować kondycji, uciec przed rozpędzonym owczarkiem raczej nie jest łatwo. Sprawdzałeś MAXa po powrocie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 przeor już widzę co by się stało gdyby cię dogonił ty przerażony żegnasz się z życiem, nie wiesz czy chronić siebie czy rower, a on zaczyna merdać ogonem i się łasić Ja dzisiaj złapałem znowu gumę [ZŁY!!!!!] Wchodzę do piwnicy przeklinając na czym świat stoi, wieszam rower, zdejmuje koło, dętkę, stwierdziłem ze maxis minotaur idzie na ścianę i wydobyłem starą kendę XC z jeszcze w miare zachowanym bieżnikiem i rozmiarem 1.95. Zdejmuje maxisa, oglądam a tutaj tak na oko 4 mm zakrzywiony opiłek żelaza tkwiący w oponie. Nie mam pojęcia czy to dzisiaj go złapałem czy ciągle tam był i to on mi masakrował dętkę, ale w każdym razie maxis i tak poszedł na ścianę. Zaraz idę założyć koło z powrotem po sklejeniu. Zobaczymy czy dalej bedzie powietrze uciekać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siwyex Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Dziś zrobiłem sobie wypad na trasę wyścigu, który odbył się 2 tygodnie temu. Bardzo fajna traska, tylko szkoda że tak krótka Zrobiłem prawie 30km(6km w terenie), ale ze średnią 27km/h (ostatnie 10km pokonywałem z wmordewind) PS. Jakby to wilku powiedział "ostro jeżdżę" Tak na serio to już nie popełnie tego błędu, który zrobiłem przed pierwszym swoim wyścigiem (zero rozgrzania, oraz przed wyścigiem miałem 2 tygodnie bez jazdy) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 sprawdziłem dętkę znalazłem jeszcze 4 mniejsze dziury :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bilskij Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 A ja dzisiaj stalem sie posiadaczem tego: Mysle ze kask bedzie dlugo sluzyl Pozdro! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bartek_1990 Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Przed chwilą wróciłem z roweru, tylko 21km, bo mi sie woda skonczyła w bukłaku No i pogoda zaczyna się psuć ;/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jo_jacek Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 nie wiedzialem gdzie dzis smigac bo brzydka pogoda wiec udalo sie z kumplem wyskoczyc. 38km zrobilismy ale byly fajne akcje : Jedziemy z kumplem bocznymi lesnymi ściezkami szerokosci 30cm po wolutku wypadamy z zakretu no i widzimy jakas parka chlopak i dziewczyna cos po ok 15lat. Jakas dziwna poza na stojaco juz nie bede opisywac jaka bo forum sie do tego nie nadaje. Podjezdzamy w miare po cichu ale po lisciach i zauwazyli nas jakies 5m od siebie dziewczyna "ło jezu ale sie wystraszylam !!!" wrzasnela a chlopak ja odepchnał i rece do siebie :razz:" zwale pocisnelismy i pędem dalej Jedziemy jakies 40km/h wypadamy z zakretu (w lesie) i nagle jakas baba macha rekami w górze i szeptem krzyczy zeby stac bo nas pogryzie, my sie smiejemy patrzymy dalej a tam bydle wieksze od koła od roweru i mąz koleski go łapie. W pierw myslalem ze spadne ze smiechu jak zobaczylem ta babke ale jak zobaczyem psa zmienilem zdanie :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DuzyMarek Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Czyli humorystycznie . Przeor też miał bliskie spotkanie z wielką bestią . A ja się wziąłem za pobieżne przeczyszczenie kasety szmatą no i się teraz błyszczy. Jak już zdjąłem koło to przy okazji przetarłem też obręcze, szprychy, piastę, przerzutki obie i blaty trochę nieudolnie . No i jestem zadowolony . Z drugiej strony mam zastrzeżenie co do smaru, white lightning EPIC - uniwersalny (czyli do niczego), nigdy więcej go nie kupię. W weekend pojeździłem trochę się kurzyło i strasznie dużo syfu on łapie. bilskij - dobry wybór . Przejeździłem z a-tomo już 2 sezony i bardzo mi przypadł do gustu . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
QWEY564 Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 ja dzisiaj nie pojeździłem... uczyć się trzeba więc dla bezpieczeństwa rozmontowałem rower(to co się dało na szybko) a ponieważ jestem leniwy to nie będzie mi się chciało go składać żeby zrobić parę km... podobnie uczyniłem z kompem i teraz muszę pisać pracę na WOK na kompie ojca(musiałem jeszcze ściągać FF bo na IE nie da się nic robić :angry: )... a co do tematu to powiem że doświadczyłem czegoś nierowerowego i smutnego... po powrocie ze szkoły dowiedziałem się że przyjechali złomiaże i usunęli zbędne graty z działki(taki element wiosennego sprzątania) niby wszystko oki ale okazało się że wywieźli(pod cichym przyzwoleniem rodzicieli) moją starą wieloosobową pseudopozomkę na ostrym kole... dla zainteresowanych: rama od gokarta i napęd na pedały(takie wynalazki można często spotkać w nadmorskich kurortach)... jeszcze parę lat temu na tym jeździłem teraz już przeszło w zapomnienie... ostatnio ją znalazłem pod stertą "śmieci" i zamierzałem w wakacje wyremontować... szkoda... pocieszające jest to że może bardziej przyda się jakimś biedniejszym dzieciakom... PS z góry sorry za błędy ortograficzne ale mam FF w wersji angielskiej i nie mogę znaleźć opcji zmiany języka więc nie wiem gdzie robię błędy a klawiatura jest już mocno zużyta i parę klawiszy odmawia posłuszeństwa... pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xsystoff Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Jedziemy z kumplem bocznymi lesnymi ściezkami szerokosci 30cm po wolutku wypadamy z zakretu no i widzimy jakas parka chlopak i dziewczyna cos po ok 15lat. Jakas dziwna poza na stojaco juz nie bede opisywac jaka bo forum sie do tego nie nadaje. Podjezdzamy w miare po cichu ale po lisciach i zauwazyli nas jakies 5m od siebie dziewczyna "ło jezu ale sie wystraszylam !!!" wrzasnela a chlopak ja odepchnał i rece do siebie :razz:" zwale pocisnelismy i pędem dalej 1.5 roku temu mialem podobna sytuacje, tylko parka byla juz dorosla. Akurat za lekkim zjazdem byl zakret, wypadamy ze znajomym na blacie, wiec predkosc calkiem sluszna, a tutaj dziewczyna na chlopaku. Szczerze mowiac to jeszcze nigdy w zyciu nie widzialem, zeby dziewczyna tak szybko zakladala na siebie koszulke :twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johny89 Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Jak zawsze rano do szoly a po szkole od razu na rower Dzisiaj traska 30km ze srednia 27,6km/h i czasem 1godz. 4min.. Przez jakies 11km mialem pod leciutki wiatr ale dalem rade. W Przeworsku na krzyzowce zsiadajac z roweru poczulem cos jakbym o cos zahaczyl ale siadlem sobie na ramie i czekam na zielone. Po chwili zobaczylem jak moj bidon toczy sie po pasie Na szczesie nic nie jechalo i nie bylo innych samochodow tylko jedno przede mna. Szybko podnioslem bion i w traske. Od Przeworska mialem z wiatrem, jechalo sie super Jak jutro pogoda bedzie taka jak dzis to powtorze dzisiejsza wyprawe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mr0wa_1991 Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Jo_Jacek : Hehe... Mialem cos podobnego. Wraz zkolega zjezdzalem z gorki i alivio zglodnialo wiec wciaglo jakis przeklety patyk No to zlaze z roweru i grzebie w przerzutce nie zważajac na kolege ktory jakie 50 m dalej, za drzewem, rwal boki ze smiechu. Myslalem ze ze mnie ze mi sie nowa przerzutka zrabala. Jakos awaryjnie nastawilem i podjezdzam do niego i pytam z czego sie tak smieje. Skinal glowa na miejsce oddalone o jakies 3 m od miejsca gdzie regulowalem przerzutke... byla tam na sobie para ludzi "organizujacych sobie czas" Regulacje przerzutki wciagla mnie do tego stopnie ze nie zwrocilem na nich uwagi PS: Alivio zyje i ma sie dobrze :lol: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 ja dzis jedyne 39 km z srednia 23 km/h w troche ponad półtorej godziny.;] i jeszcze dzis oponki zmieniłem na Tiogi Factory xc 1.95. odrazu poczułem ulge bo wcześniej miałem 2.35 ale nie było najgorzej. a od jutra ma być zimniej a jeszcze nogawek nie mam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 17 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 to ja tez do klubu przypadkowych podglądaczy wstępuję: jadąc latem do pracki nadmorskim lasem musiałem depnąc przed ostrym podjazdem na szczycie którego , na środku ścieżki nasze omawiane obiekty sie zabawiały ale moja parka przesunęła sie tylko ustępując mi z drogi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 ja tefff:P nie tak dawno natknąłem się na panią w biustonoszu Niestety z daleka mnie przyuważyła i zdążyła się ubrać jak przejeżdżałem to już się tylko uśmiechała;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iron Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 nie ładnie jest podgladac a co do psa jo_jacek uwazaj, bo jak Ci psisko odgryzie połowe koła to co nie uciekniesz. a skurczybyki niektóre przekreczaja 40 km/h Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 17 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 posty o spotkaniach z pieskami przeniesione do tematu http://www.forumrowerowe.org/index.php?sho...mp;#entry350129 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bartekgib Napisano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Kilka kilosów po mieście i zacisnięty pedał, który nie zmienia swojego miejsca ..... Cały czas pozycja stojąca, bo rower przez swoją wagę sam hamuje, i to w trybie natychmastowym. Szokujące stuki, szokujące piski z suport. Rower już ma dosyć, ja tymbardziej Ale na calutkie szczeście dostałem świetną ofertę na ramę, i skorzystam z niej, za co już dziękuję amoniakowi, chociaż nic jeszcze nie jest sprzedane=kupione ..... Jeżeli zrobię rower na nowych częściach - zaraz kupuję licznik. Pozdrawiam ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.