evo Napisano 3 Kwietnia 2007 Napisano 3 Kwietnia 2007 W jaki sposób jeszcze trenujecie, czy to tylko rower? Ja chadzam jeszcze na siłownie (przez to moja masa jest spora) i biegam (dla formy i zrzucenia brzuszka ). Ci którzy biegają, niech się pochwalą jaki mają czas na 1 km. Mój rekord na młodu to 3:10 min (ważyłem wtedy 65 kg) ale teraz to jakieś 3:55 na maxa (przy wadze 88 kg), i spokojnym biegiem 5:00 (gdy robie kilka km). Tętno przy spokojnym biegu to okolice 165, przy prawie rekordowym 170-175. Przy jeździe na rowerze, mam o wiele niższe tętno przy takim samym odczuciu zmęczenia, że tak powiem. Ale tak ponoć już jest, że przy bieganiu jest wyższe tętno.
bartek_1990 Napisano 3 Kwietnia 2007 Napisano 3 Kwietnia 2007 Biegam tylko od czasu do czasu i większość zawodów w okolicy i ze szkoły. Na 1km 2:58 Na 6km 24:18 Na 10km 49:39 Na więcej jeszcze nie miałem okazji biec, i niestety biegam bez pulsometra.
Lukas_Mako Napisano 3 Kwietnia 2007 Napisano 3 Kwietnia 2007 A ja polecam piłka nożną .Mozna sporo pobiegac ,odrobić zaleglosci techniczne i przy okazji swietnie sie bawić :lol:
anulkaa Napisano 3 Kwietnia 2007 Napisano 3 Kwietnia 2007 [ciach]Ja chadzam jeszcze na siłownie [ciach] A jakie cwiczenia wykonujesz? [ciach]Przy jeździe na rowerze, mam o wiele niższe tętno przy takim samym odczuciu zmęczenia, że tak powiem. Ale tak ponoć już jest, że przy bieganiu jest wyższe tętno. Ufff... a ja myślala że to nienormalne.
evo Napisano 3 Kwietnia 2007 Autor Napisano 3 Kwietnia 2007 No ćwicze ogólnie na siłowni, czyli można powiedzieć trening kulturystyczny (każdego dnia co innego, ramiona, barki, grzbiet, nogi, barki, brzuch każdego dnia - a i tak sporo w pasie ) Lukas, za młodu się grało sporo, bo było z kim. Teraz człowiek i znajomi zajęci, a nawet "nie wypada" mam wrażenie, że myślą tak inni znajomi (dobijamy do 30-chy). Na szczęście na rowerku jeszcze "wypada" i pobiegac też. Problem z brzuszkiem się pojawił dokładnie wtedy, gdy przestało się grać w piłe czy w kosza, teraz trzeba biegac i jeździć Jak się kiedyś grało z 1,5-2 h, to wybiegało się w tym czasie z 15 km i to z przyjemnością.
Pulse Napisano 3 Kwietnia 2007 Napisano 3 Kwietnia 2007 probowalem biegac w zimie ale stwierdzilem ze jednak nie lubie biegac dodatkowo wystapilo u mnie cos podobnego do astmy wysilkowej wiec dalem sobie spokoj i kupilem rowerek Nawet przy ostrej jezdzie nie mecze sie tak jak podczas biegania.
sebekfireman Napisano 3 Kwietnia 2007 Napisano 3 Kwietnia 2007 W jaki sposób jeszcze trenujecie, czy to tylko rower? Ja tam głównie tylko rower i pływanie. Z biegania to tylko sprinty lubie, ale to tylko jak trzeba. A biegów na dłuższe dystanse to nienawidzę - bo później co chwila jakieś problemy z nogami mam. Kiedyś biegałem sporo, ale to tylko ze względu na przygotowania do egzaminów do szkoły strażackiej - mój rekord wtedy na 1 km to 2:55. A teraz jak mi testy sprawnościowe w pracy robią to na 1 km mam ok. 3:20. Co dziwne - w czasie treningów biegowych nie mogłem stosować truchtania, gdyż wtedy kondycja strasznie mi spadała. Musiałem stosować trening siłowy - dzień w dzień biegałem 1 km na maximum możliwości i wtedy efekty dopiero były widoczne.
andse Napisano 4 Kwietnia 2007 Napisano 4 Kwietnia 2007 Ja dobijam do 40-chy, świetnie się czuję i mam zamiar jeździć coraz więcej
bert Napisano 4 Kwietnia 2007 Napisano 4 Kwietnia 2007 ja poza rowerem staram się pływać 2x w tyg 50 min, startam się też troszkę biegać ale jak na razie z kondycją ciężko ale wszystko ma się na dobrej drodze
juzef Napisano 4 Kwietnia 2007 Napisano 4 Kwietnia 2007 teraz w zasadzie tylko jezdze na rowerku ... z racji że mam zajęcia W-f raz w tygodniu mam basen 45 min plus siłownia ok 1 godzina ... na basenie wiadomo pływanko ale często tam po prostu dochodze do siebie po treningach i sie opiepszam ... na siłce wiadomo ale głównie ćwicze obręcz barkową ( hehe zestaw dyskotekowy biceps triceps klate <hahaha> ) po za tym wczesniej biegałem od 20 minut do 1.45 godz.... bieganie bardzo sie przydaje bo nieraz trzeba podbiec na maratonie lub XC i naprawdę jest przydatne ale był moment że mialem lepsza forme biegowa niż rowerową pozdrowionka koksy !!
cubson Napisano 11 Czerwca 2007 Napisano 11 Czerwca 2007 Ja biegam, a najczęściej w zimę. Najniższa temperatura w jakiej biegałem to -20 stopni. Mój najdłuższy bieg trwał 2h (robiłem tylko krótkie przerwy, żeby zawiązać buty).
MarcinGoluch Napisano 13 Czerwca 2007 Napisano 13 Czerwca 2007 Panowie w wypadku kiedy jeżdzimy na rowerku bardziej miarodajnym testem wysiłkowym będzie test Cooper'a, czyli max. odległość jaką udaje nam się zrobić w 12minut. Bieganie 1km to jest na zajechanie organizmu i lepsze na test regeneracyjny niz na ogólną forme. Od 5lat jeżdze regualrnie rowerkiem, a od 8jestem sedzią piłki nożnej więć automatycznie jeżdze na meczyki, tam pobiegam i powrót rowerkiem. Testy Cooper'a robie co 5-6miesiecy. Rekord to 3100m, obecnie 2750m. Na meczu jak jestem bezpośrednio po rowerku biegam poczatkowo jak paralityk bo lydki mam strasznie zbite. Za to powót do domu z meczu to już błyskawica. Częscto mimo 30km na rowerku w jedna strone i pozniej sedziowania przez prawie 3godziny, srednia powrotu mam lepsza niz doojazdu na boisko.
Malandato Napisano 14 Czerwca 2007 Napisano 14 Czerwca 2007 Witam Osobom, które mniej lub bardziej profesjonalnie trenują kolarstwo, bieganie w trakcie sezonu się odradza. Z taką opinia spotkałem się już w kilku publikacjach (m.in. "Biblii..." Friela) i u znajomych kolarzy. Co innego w przerwie posezonowej, gdy nie można jeździć tyle ile się chce. Jednak moim zdaniem to zalecenie ma uzasadnienie w stosunku do osób, które szerorko rozumianą kondycję mają już wytrenowaną na przyzwoitym poziomie i teraz swój trening ukierunkowywują stricte kolarsko, pod kątem zawodów itp. Początkujący, biegając doskonale poprawiają funkcjonowanie ukladu oddechowego i krwionośnego. Ja mimo, iż staram się jeździć możliwe dużo na rowerze wciąż raz w tygodniu urządzam sobie trening biegowy. Po prostu to lubię, a poza tym jesienią są w mojej okolicy zawody duathlonowe no i chciałbym kiedyś przebiec maraton Moje rekordy: 1km - 2:51 (bieżnia) 6 km - 25:25 (w terenie) 10 km - 47:42 (w terenie) Test Coopera - 3200m
Klosiu Napisano 14 Czerwca 2007 Napisano 14 Czerwca 2007 Ja biegam, ale wlasciwie tylko o okresie jesien-zima, gdy nie ma warunkow do jazdy. Zalety biegania sa oczywiste, mozna biegac w ciuchach kolarskich, trening ukladow oddechowego i krwionosnego jest, bieganie zajmuje mniej czasu i mozna biegac po ciemku. Teraz, w sezonie biegam sporadycznie, tylko gdy naprawde nie mam czasu na rower i musze wyskoczyc sie wypocic juz po ciemku. W sumie niezbyt to lubie, wole wieksza szybkosc i wieksza przebywana przestrzen, choc z drugiej strony przebiegniecie 10km daje mi duza satysfakcje, bo rok czy poltora temu nie moglem marzyc nawet o jednym kilometrze . Teraz spokojnie moglbym biegac nawet wiecej niz 10km, bo sily sa, ale nie chce niepotrzebnie obciazac stawow.
Farur89 Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Ja zbytnio nie lubię biegania... Sporadycznie się wybieram - kiedy w ciągu dnia jestem zajęty (tzn. nie mam czasu na rower) a późnym wieczorem zdaję sobie sprawę, że posiadam nadmiar energii, która nie pozwala mi zasnąć. Nigdy nie mierzyłem dystansu jaki pokonywałem - po prostu wychodziłem na około 20-30 min - takim średnim tempem. Jeśli chodzi o tysiąc to słabiutko - żaden ze mnie biegacz (1km - 3:36; Test Coopera 2500m).
mortimer Napisano 28 Czerwca 2007 Napisano 28 Czerwca 2007 Ja w bieganiu jestem cienki i to bardzo. Za to w poniedziałki chodze na sale i gramy w kosza ze 2 godziny. Myśle że to dobry trening na nogi
Mod Team Maniak Napisano 5 Lipca 2007 Mod Team Napisano 5 Lipca 2007 No cóż biegania podobnie jak jezdy na rowerze trzeba sie uczyć.. Odpowiedni oddech, rytm, układanie stóp podczas biegu.. Zupełnie jak na rowerze. Osobiście w sezonie letnim poza ćwiczeniami rozciągającymi nierobie nic więcej bo odczuwalnie wpływa to na dyspozycje startową. Bieganie w sesonie stanowczo odradzam jeśli ktoś poważnie myśli o jeżdzeniu. Natomiast w sezonie jesienno-zimowym jak najbardziej wskazane są ćwiczenie ogólno rozwojowe takie jak pływanie i bieganie. Poza zwykłymi treningami na rowerze warto właśnie to wypróbować.
szymkowar Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 I stało się zostałem wysłany na obóz: 14 dni bez roweru Czy codzienny poranny bieg pomoże w takim przypadku ??
Klosiu Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 Codzienny jak codzienny; ja bym raczej probowal 4 albo 5x na tydzien. Mozesz sobie za bardzo stawy przeciazyc, poza tym jak nie biegales wczesniej, to na bank bedziesz mial zakwasy, bo inne miesnie pracuja
cycek8 Napisano 10 Lipca 2007 Napisano 10 Lipca 2007 Ja biegałem rok w klubie i najlepszy mój czas na 1kh to było chyba 2:48 czy jakoś tak a teraz jak nie biegam to mam 3:09 (zawody ze szkoły)
evo Napisano 26 Lipca 2007 Autor Napisano 26 Lipca 2007 kurcze niezłe czasy kręciliście na ten 1 km, u nas (wieki temu) jak ktoś miał w okolicach 2:55 to reprezentował szkołe na mistrzostwach woj lub nawet kraju, i to chyba z powodzeniem
meteor Napisano 7 Sierpnia 2007 Napisano 7 Sierpnia 2007 ja latem praktycznie wcale nie biegam (tylko sprint), dlugie bieganie zostawiam to sobie na "brzydka" pore roku jak juz rowerem nie da sie tyle jezdzic teraz tylko rower i silownia a drugie pol roku bieganie i silownia, 1km nie wiem gdzie jest na mojej trasie ale biegam tyle co w szkole sredniej 8lat temu i czas mam nawet kilka sekund lepszy wiec jest git a sprit bardzo fajne wyrabia koordynacje i miesnie i jest niezlym uzupelniem do silowni
evo Napisano 7 Sierpnia 2007 Autor Napisano 7 Sierpnia 2007 Kurcze, wczoraj sprawdziliśmy się na 60 m (żwir/żużel), wyszło mi 9,4 - a kiedys było 7,8 czyli przez nadwagę biegam sprinty 20% wolniej. To i tak dobrze, bo na 1 km mam obecnie czas o 25% gorszy niż kiedyś
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.