Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Założyłem ten temat żeby nie "śmiecić" w tym

 

@lis50 napisał:

Cytat

Bardzo często dziabnięte łożyska nie są odczuwalne w normalnej eksploatacji,  często ich stan nie jest zauważalny po demontażu dampera. Więc można pomyśleć że są ok.

To mam pytanie: po co wymieniać? Tak dla zasady? W samochodzie, pralce czy zmywarce też trzeba wymieniać wszystkie regularnie? 🤨

 

Napisano

Wyciskanie i wprasowywanie nowych łożysk degraduje gniazdo. Po kilku takich operacjach może pojawić się luz. Nie wymieniaj jeśli nie ma potrzeby a jeśli już to stosuj łożyska naprawdę uszczelniane (LLU/LLB), bezkoszykowe renomowanych producentów

  • +1 pomógł 5
Napisano

@Dokumosa, wychodzę dokładnie z tego samego założenia 😉tylko czytając niektóre tematy część z użytkowników (albo serwisów) wymienia łożyska "na wszelki wypadek"... 

Dlatego chciałem usłyszeć opinie pozostałych.

@JWO, jak sprawdzasz?

Napisano

Ja jeszcze nie sprawdzalem, ale po tym sezonie musze zajzec. Mam wprawdzie przejechane 3000km, ale single ze skokami to pewnie nie wiecej niz 5-10%. Resta to dojazdy, podjazdy, rekracja, dojazdy do pracy. 
Organoleptycznie :D 

Napisano
27 minut temu, Dokumosa napisał:

Wyciskanie i wprasowywanie nowych łożysk degraduje gniazdo. Po kilku takich operacjach może pojawić się luz. Nie wymieniaj jeśli nie ma potrzeby a jeśli już to stosuj łożyska naprawdę uszczelniane (LLU/LLB), bezkoszykowe renomowanych producentów

Potwierdzam, rama "bezboleśnie" wytrzyma z 5 wymian łożysk, potem czasem trzeba już kombinować z klejem.

  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)

@chudzinki Ja przy średnio corocznym serwisie dampera (po jego dementażu) sprawdzam czy wahacz płynnie chodzi i czy nie ma luzów na boki. Nie rozkręcam żadnego pivota. Pędzelkiem tylko z zewnątrz z piachu oczyszczam.

@KSikorski To może być 5, 10 ale nawet i 1 jeśli łożysko nieco przekoszone było wciskane.

Edytowane przez Dokumosa
  • +1 pomógł 1
Napisano
45 minut temu, chudzinki napisał:

ale jak dokładnie? Dostajesz się do każdego jednego?

Tak jak mowilem, jeszcze tego nie robilem :D 
Raz na rok mozna rozkrecic i sprawdzic czy wszystko sztywne. Zakladajac ze i tak odkrecasz dampera to pozostaja jeszcze tylko trzy miejsca do odkrecenia. Nie jest to jaks czasochlonne zajecie.

Napisano
Godzinę temu, Dokumosa napisał:

@chudzinki Ja przy średnio corocznym serwisie dampera (po jego dementażu) sprawdzam czy wahacz płynnie chodzi i czy nie ma luzów na boki. Nie rozkręcam żadnego pivota. Pędzelkiem tylko z zewnątrz z piachu oczyszczam.

@KSikorski To może być 5, 10 ale nawet i 1 jeśli łożysko nieco przekoszone było wciskane.

To zgubne. 

Rama cube. Wahacz w całości ruszał się płynnie. Nie było wyczuwalnych luzów czy nawet szurania. 

Po demontażu i przy teście łożysk "luzem" 6 z 8 wykazywało szuranie. Wszystkie miały korozję w środku.  Przy próbie wyjęcia rozpadły się 2 w rockerze. Trzeba było ciąć bieżnie. Gniazda nie były przelotowe. Rocker karbonowy. Godzina zabawy,  bo bez dostępu nawet dla małych tarcz tnących dremela.

Gdy ostatecznie bieżnie wyszły okazało się że były skorodowane na zewnątrz. 

To tyle, wnioski niech sobie sam każdy wyciąga. 

 

Napisano
2 godziny temu, chudzinki napisał:

@Dokumosa, wychodzę dokładnie z tego samego założenia 😉tylko czytając niektóre tematy część z użytkowników (albo serwisów) wymienia łożyska "na wszelki wypadek"... 

Dlatego chciałem usłyszeć opinie pozostałych.

@JWO, jak sprawdzasz?

Pralka ma to do siebie że nie pomacasz w niej łożysk tak jak to możesz zrobić w ramie. 

Przez 30 lat miałem kilka pralek,  chodziły średnio raz dziennie. W żadnej nie musiałem wymienić łożysk. Więc prawdopodobnie statystycznie jakość tych łożysk,  ich rozmiar i jakość złożenia pralek jest wyższa niż jakość ramy która kosztuje np 7-8 razy tyle co pralka. 

Dwa, jakość mocowań press fit w chyba wszystkich branżach jest lepsza niż jakość wykonania press-fitów w rowerówce. 

Jeśli w razie W stać cię na kosztowne serwisy albo wymianę czegoś to właściwie nie musisz robić niczego. 

W pewnym komponencie rowerowym było łożysko monstrualnych jak na rowerówke rozmiarów. Nie miałem narzędzia żeby zamontować nowe. Koszt łożyska wynosił 70% ceny całego elementu. W takiej sytuacji,  jeśli komuś nie przeszkadza to jak działa walnięte łożysko,  może jeździć aż do rozsypki i wymienić całość. 

To ile i jak robisz powinno być proporcjonalne do twojej majętności. Jeśli kupujesz coś to przed zakupem sensownie byłoby zrobić kalkulację jakim bólem du będzie dla ciebie obsługa i czy stać cię na użytkowanie.  

Oczywiście możesz jeździć zawsze sprawnym a oszczędzać np na prądzie albo na jedzeniu. 

Załóżmy że rama która masz w ofercie części nie ma "wsparcia", czyli dystry nie oferuje zamienników,  nie są oferowane w ogóle albo to produkt do którego zamienniki już nie są oferowane. Jeśli "masz problem" i jego rozwiązanie spotyka się z jedną z powyższych sytuacji to może się okazać że ramolca musisz się pozbyć albo czekać x czasu na części. 

I o ile jeśli problem powstaje z przyczyn niezależnych od ciebie to ok, musisz z tym żyć. Gorzej jeśli to zasługa twojej lekkości podejścia.  

Ja najczęściej kupując coś nabywam to z zapasem żeby w razie czego zamienić i walczyć z problemem bez upośledzenia moich potrzeb. 

Napisano

Łożyska wysokoobrotowe w przysłowiowej pralce a rowerówka kręcąca się w zakresie strzelam 30-40 stopni, to całkiem inna bajka :)

Pomacanie wahacza niewiele daje , wstępna diagnoza może być dopiero po zdjeciu kapy i zajrzeniu w kulki . W zależności od tego czy jest smar czy rdza , działamy albo nie.

Napisano (edytowane)

@marcin_ostrów, miałem już wszystko napisane, ale zmieniłem koncepcję po Twoim wpisie. Czy to opublikuję to zależy od Waszych odpowiedzi 🙂

No dobra, zakładając jakimś cudem, że nie wyczuję płynności pracy i/lub luzów i łożysko powinno być wymienione to co wtedy się stanie?

@marcin_ostrów @lis50

Edytowane przez chudzinki
Napisano

Po pierwsze spadek płynności obrotu łożysk to uposledzenie czułości pracy. 

Łożysko może być sztywne I zarżnie np aluminiowe śruby na których będzie się obracać łożysko wraz z wewnętrzną bieżnią. 

W zawieszeniach masz małe łożyska które po ruszeniu wahaczem/długą dźwignią pozwolą na ruch wahacza. Sprawdź jakie wymiary ma np łożysko 689RS. 

Napisano

Tu znowu dochodzimy do tego, że zdejmowanie uszczelnień z łożysk praktycznie trwale je rozszczelnia. I żadne zaglądanie nie zapobiegnie rozpadnięciu się łożyska (bo miało wadę produkcyjną i/lub było niedowymiarowane do obciążenia).

W zawieszniówce, którą robiłem zaledwie naście razy (ale w rowerach skrajnie zaniedbanych, w których przez lata nie było nic grzebane) nie spotkałem łożysk, które by stanęły z powodu rdzy. Pogryzione przez rdzę owszem. Rozpadnięte - tylko jeśli nie były max i zawsze po stronie dampera. Wyznaję zasadę działa - nie ruszać. Tak samo nie zaglądam nigdy prewencyjnie do łożysk suportu czy piast.

  • +1 pomógł 1
Napisano

Podam ci taki mocno jednoznaczny przykład.

Pedały garmin vector 1 generacja. Wymagały regularnego serwisu,  wg producenta przy mokrej eksploatacji 1 w miesiącu. Żadnych pedałów normalnie nie serwisuje się raz w miesiącu. 

Problem w tym że syf rozwalał jeden element,  mosiężną tuleję. Ona była niedostępna jako część zamienna luzem. Jedynie za 400pln wraz z całym korpusem pedału.

Zaniedbanie powodowało koszt naprawy rzędu 1000 pln. Przetarcie osi pod tuleją generowało luzy i brak poprawnego działania pomiaru mocy.  

Napisano

Dobra @lis50, ale to zupełnie nie na temat... Totalnie mnie to nie obchodzi.

 

Cytat

To tyle, wnioski niech sobie sam każdy wyciąga. 

Ja już dawno wyciągnąłem, że nie ma sensu wymieniać profilaktycznie  🙂.

 

2 godziny temu, JWO napisał:

Tak jak mowilem, jeszcze tego nie robilem :D 

Sorrki @JWO, nie doczytałem. Ja pozostaję przy metodach całkowicie zbieżnych z @Dokumosa 😉.

 

 

 

 

Napisano
7 minut temu, Dokumosa napisał:

Tu znowu dochodzimy do tego, że zdejmowanie uszczelnień z łożysk praktycznie trwale je rozszczelnia. I żadne zaglądanie nie zapobiegnie rozpadnięciu się łożyska (bo miało wadę produkcyjną i/lub było niedowymiarowane do obciążenia).

W zawieszniówce, którą robiłem zaledwie naście razy (ale w rowerach skrajnie zaniedbanych, w których przez lata nie było nic grzebane) nie spotkałem łożysk, które by stanęły z powodu rdzy. Pogryzione przez rdzę owszem. Rozpadnięte - tylko jeśli nie były max i zawsze po stronie dampera. Wyznaję zasadę działa - nie ruszać. Tak samo nie zaglądam nigdy prewencyjnie do łożysk suportu czy piast.

Łożysko się rozpadło ponieważ zjadła kulki korozja i zmniejszyła ich rozmiar a to spowodowało rozpad łożyska. 

Jeśli nie potrafisz zdjąć pokrywy bez uszkodzenia  - to nie ruszasz. 

Zawsze można zrobić eksperyment  - mieć w tym samym bajku zamontowane jednocześnie łożyska otwierane /serwisowane i w stanie fabrycznym. Porównać,  wyciągnąć wnioski. 

 

8 minut temu, chudzinki napisał:

Dobra @lis50, ale to zupełnie nie na temat... Totalnie mnie to nie obchodzi.

 

Ja już dawno wyciągnąłem, że nie ma sensu wymieniać profilaktycznie  🙂.

 

Sorrki @JWO, nie doczytałem. Ja pozostaję przy metodach całkowicie zbieżnych z @Dokumosa 😉.

 

 

 

 

Profilaktycznie to wymieniasz np pasek rozrządu w samochodzie. Czyli wymienia się go co X km żeby ZAPOBIEC rozwałce silnika. 

A ja nigdzie nie napisałem że masz profilaktycznie wymieniać łożyska. Profilaktycznie to  masz sprawdzać ich stan. 

Profilaktycznie otwiera się nowe widelce żeby zweryfikować fabryczne smarowanie. 

Profilaktycznie wymienia się łańcuchy, żeby utrzymać przy życiu kasety i tarcze korb. 

 

Napisano

  @lis50, to musiałem to źle zinterpretować:

22 godziny temu, lis50 napisał:

Wymieniałem zestaw łożysk we wszystkich moich fullach (14 sztuk) co 3-4 tysiące km

Żadnej jazdy zawodniczej,  prawie bez jazdy w mokrych warunkach. 

Nigdy nie myłem roweru nawet "z węża".

Nie jestem ciężki (80 kg). Mam mało agresywny styl jazdy. 

Pierwszy full w 2000 roku. Roczne przebiegi kiedyś ok 6 tysięcy rocznie, obecnie 11 tysięcy. 

Więc wymiana minimum 1 w roku do 3.

 

I pisz proszę na temat łożysk...

Napisano

W moim Trance jest 16 łożysk zawieszenia. Ja w sumie nie pytam które w serwisie zmieniają. Nie wiem czy padają ciągle te same czy wyrabiają się inne. Przez 5 tys. km zmienili mi 6 łożysk. Nie wiem czy to dużo czy mało. 

Napisano
6 godzin temu, chudzinki napisał:

  @lis50, to musiałem to źle zinterpretować:

 

I pisz proszę na temat łożysk...

Może napisz jak zinterpretowałeś. 

Bo nie zauważyłem żebym pisał o wymianie łożysk niewykazujących oznak początku końca. 

Inny przykład: 

Rower szosowy za 79 tysięcy. Zamontowany suport to wciskane łożyska bezpośrednio w mufę (więc identycznie jak w gniazda wahacza). 

Sugestia dla właściciela: po sezonie zrób serwis żeby odgruzować suport. Nie powinien zostać na okres zimy w stanie posezonowym. 

Właściciel nic z tym nie zrobił. Wsiadł na swój giga drogi rower w marcu. Po pierwszej jeździe wizyta w serwisie,  luz na osi korby. 

Łożyska stanęły bo dostały wody.  Przyspawały się do osi, właściciel kręcąc korbami rozbił gniazda w mufie. 

Koszt ogarnięcia to 22 tysiące. 

W wahaczu łożyska raczej się nie obrócą,  za to mogą frezować śruby.  Mogą je złamać albo uniemożliwić demontaż. 

Weryfikacja stanu łożysk jest banalnie prosta , poza piwotem w okolicy korb,  gdzie dostęp jest utrudniony,  wymaga demontażu korb. 

 

Napisano
2 godziny temu, NerfMe napisał:

W moim Trance jest 16 łożysk zawieszenia. Ja w sumie nie pytam które w serwisie zmieniają. Nie wiem czy padają ciągle te same czy wyrabiają się inne. Przez 5 tys. km zmienili mi 6 łożysk. Nie wiem czy to dużo czy mało. 

Problem jest taki a raczej go brak, że Giant ma na tyle per fekt zawias i tak dobre łożyska, że trza by to topić w bagnie by były jakieś giga problemy. Po nieco większym przebiegu tylko wszystko w górach też wymieniłem ale jak pisałem jeszcze by z sezon pochodziły. Ogólnie brawa dla @Dokumosy za poruszenie kwestii gniazd jak by ktoś chciał mieć długo rower a wymieniać z 2 x w roku. Nie bez przyczyny gdzie indziej poddawałem w wątpliwość coroczne cuda na kiju z zawieszeniem. 

Napisano

Serwisowałem trzy trance. Jeden "super okazja", bez weryfikacji historii. Dwa pozostałe kupione przez właścicieli do wypróbowania czy "to jest to". 

Z dziwnego powodu masa tutejszych rowerzystów kupuje dobierając błędnie rower do potrzeb i zasuwa fullami po wyasfaltowanych ścieżkach. 

Oba jeszcze z farbycznymi napędami,  oponami i klockami, klocki prawie niezużyte,  łańcuchy z pomiaru sensownym przyrządem niewyciągnięte. Opony "owłosione". Jeden z licznikiem zamontowanym w dniu kupna. Drugi sprzedany z przebiegiem na bazie stravy. Oba kupili moi znajomi od sąsiadów więc historia raczej łatwo sprawdzalna. 

Jeden kupiony żeby "ulżyć plecom" , drugi do wywozu do Bułgarii, właściciel chciał go sprawdzić żeby zawieźć rzecz sprawdzoną,  którą tam mógłby mieć problem ogarnąć. Widelce robiłem ja, dampery duża firma o takiej specjalizacji,  do serwisowanego sprzętu zwracanego właścicielowi załączają szczegółowy raport a po wykonaniu zlecenia zawsze dzwonią ze szczegółami. We wszystkich amortyzatorach był jeszcze czysty olej i smar więc oba rowery musiały mieć bardzo niskie i realne przebiegi (1100 i 1600 km). 

Do obu zamówiłem "kit" łożyskowy bo ze wszystkich w każdym tylko dwa były w stanie dobrym reszta kręciła się z przeskokami. Łożyska otwarte,  smar czysty. Więc problem nie był wynikiem korozji. 

Żaden z tych rowerów nie był sprawdzany z powodu zauważonego problemu z czymkolwiek; skoro 3x było tak sobie w dyskutowanej tu kwestii to można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem że nie jest to perfekt zawias ani dobre łożyska. W dolnym łączniku łożyska 6802, które na łożyska zawiasu przy suporcie nadają się marnie. 

Pozostałe to 6901 i 6900, również dość niewielkie. 

W elektrycznym giancie o którym wspomniałem wcześniej z roweru donosiły się męczące trzaski,  ich źródłem były "zawiasy". Przebieg łatwo zweryfikować na podstawie diagnostyki. Łożyska raczej od tego samego dostawcy. 

Pech raczej nie występuje w naturze tak często.  

Napisano
11 godzin temu, lis50 napisał:

Może napisz jak zinterpretowałeś. 

Proste, jeżeli wymieniasz zestawy łożysk (rozumiem, że wszystkie) co 3-4 tys. km jeżdżąc w tak dobrych warunkach to uznałem, że wymiany są profilaktyczne. Ale nieistotne. Ja swoje zdanie mam, moje metody się sprawdzają, więc temat można uznać za zakończony 🙂.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...