Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
  W dniu 27.03.2025 o 09:40, clavdivs napisał:

Jednym z największych mitów jest to że na 2xx łatwiej się podjeżdża

Rozwiń  

W 1x12 z korbami 40T kasetami 10-45T już nie ma aż takiej różnicy ale w napędach 1x11 gdzie przy takich samych korbach kasety były/są 11-42T jest dość twardo

 

 

Napisano

Miałem 36:36 i jakoś podjeżdżałem, teraz będę miał 46/30 i 11-36.

We Wrocławiu nie ma gdzie podjeżdżać. A bikepacking to z dziewczyną więc ekstremum odpada...

Napisano (edytowane)

Nie mówię, że się nie da bo w dwóch rowerach mam 34:34 ale jak ktoś pisze, że "mitem jest to że na 2xx łatwiej się podjeżdża" to nie można nie zareagować. Łatwa matematyka - dla napędów grawelowych 2x10/2x11/2x12 z korbami 46/30T i kasetami 11-34T mamy przełożenie 30:34 = 0,882 (a z kasetami 11-36 mamy 0,833), dla napędu GRX 2x12 z korbą 40T i kasetą 10-45T mamy 40:45 = 0,889 a dla napędów 1x11 (przeważnie) z korbami 40T i kasetami 11-42T mamy 40:42 = 0,952

Edytowane przez Greg1
  • +1 pomógł 3
Napisano

Edyta:

W niektórych rowerwch napęd 1x jest pożeniony z wygietą rurą podsiodłową co oznacza, że nie założysz przerzutki jakbyś chciał mieć 2 blaty z przodu.

Pod tym względem 2x da się przerobić na 1x.

Wątek idzie na rekord jak ten o zakupie szosy 😎

Napisano

No idzie za długo bo się niepotrzebnie męczy bułę. Amator, który zaczyna przygodę z gravelem powinien iść w 2x a dopiero jak nastuka trochę km, coś mu się zaświeci w głowie bo ma taki a nie inny styl jazdy pomyśleć nad 1x. Przecież nie będzie miał tego pierwszego gravela wiecznie a dostaje rady i ciśnięcie od ludzi, którzy natłuką czasem w tydzień więcej km niż nie jeden w rok. Do tego wrócą z roboty, narzucą łachy i sru na 2 godziny tyrania sprzętu. 

Napisano

no @Tyfon79 ma rację, jeżeli chodzi o napęd

dla nowicjusza, który sam nie wie czego chce też bym polecił 2x, a jak się ogarnie sam zdecyduje w co idzie, na pewno łatwiej, a przede wszystkim taniej przerobić 2x na 1x niż na odwrót :)

Napisano (edytowane)
  W dniu 27.03.2025 o 10:03, Tyfon79 napisał:

Nikt ogarnięty nie zarzuca w 1x, że przy odpowiednim układzie będzie gorzej pod górę. Nie tu jest problem ale wyznawcy 1x są tak zafiksowani, że innych rzeczy nie widzą bo ... ich jazda jest jaka jest i w terenie takim a nie innym. A już najwięcej do gadania mają ci co na setkę zrobią 200 w górę albo i tyle nie ma;)

Rozwiń  

Sporo ogólników, kolega chciał opinie, więc rzucę tez ogólnikiem 1xx w gravelu sprawdza się lepiej i tyle.  Dla mnie kolega może kupić 2xx, po  użytkowaniu dojdzie do takich samych wniosków co Ja. Tu nie chodzi o wiarę, zdecydowana większość , która spróbowała 1xx nie wraca do korby 2rz.  

Kto to są Ci co robią 200 górę ?

Nowicjusze tez doceniają 1xx bo jest prostsza obsługa.  

 

 

Edytowane przez clavdivs
Napisano

Sorry ale czy jest sens ładować od razu hajs w carbony i cuda na kiju?

Przypomina mi to analizy mojego ojca co do trekkinga rozmyslał czy alivio czy deore. I potem przez 5 lat może 300km zrobił a rożnicy nawet w tourney by nie poczuł.

 

Nie lepiej wrzucić jakiś rower za 5-7k na prostym GRX 400 2x? Karbony czy wyższy GRX może wagę zbiją max 1-1.5kg a przy rekreacyjnym użytkowaniu różnicy nie poczuje. 

I ten hajs co został przeznaczyć ew na dalszy upgrade, czy w ogóle w przyszłości lepszy model. 

Można dorwać alu Topstone na GRX za 5-6k z zagranicznych sklepów. Gianty, Cube itp też będą w tych okolicach dostępne. 

Jeśli nie będzie dużo jeżdzone to kół nie zajedzie szybko. A jak coś to za 1.5-2k kupi spoko zestaw co spokojnie da radę. 

Po co od razu karbon wszędzie? Chyba po to aby szybko zabawka się znudziła i za połowę ceny na olx wylądowała. 

Topstone w karbonie też za 9k szło wyrwać. 

 

No i przede wszystkim przymiarka. Bo widzę, że tu w ogóle temat nieporuszony. Latają różne opcje. A przecież jak weźmie coś bardziej sportowego to może zaraz tego gravela w kąt rzucić bo nie będzie dla niego. 

2x czy 1x? Wg mnie na początek 2x. Przy jeździe na szosie są mniejsze przeskoki na kasecie. Waga? Różnicy wielkiej nie ma. Jazda w błocie? Już widzę jak początkujący lata po wertepach niczym gość na Wisła 1200. 

Napisano
  W dniu 27.03.2025 o 11:46, rydzo napisał:

Karbony czy wyższy GRX może wagę zbiją max 1-1.5kg a przy rekreacyjnym użytkowaniu różnicy nie poczuje. 

Rozwiń  

Ale jak wjedzie na uyeby, czy kamior to już poczuje to co w tym najbardziej istotne ;)

  W dniu 27.03.2025 o 11:40, clavdivs napisał:

Tu nie chodzi o wiarę, zdecydowana większość , która spróbowała 1xx nie wraca do korby 2rz.  

Rozwiń  

A to są jacyś zagorzali wyznawcy religi? O ja malutki :D Bo użytkuje 1x i 2x wedle potrzeby zastosowania w danym momencie :D Do czego to dochodzi,- wojny bezdętkowo,dętkowe i teraz to :D 

Napisano (edytowane)

Dokładać do budżetu faktycznie bez sensu ale jeśli mogę mieć za 10k rower karbonowy to warto patrzeć na aluminiowy? Właśnie osprzęt wolałbym mieć trochę lepszy niż ten najtańszy, jednak różnica na pewno będzie duża w użytkowaniu. Gdybym taki chciał to popatrzyłbym za Merida Silex 4000, bo wpasowuje się idealnie w te wymagania. Jeździłem trochę na MTB treku i miał XT M8100 i było ok. Procaliber 8 nie był topowym modelem, nie miał carbonu ale mimo wszystko nie chciałbym jakościowo schodzić w dół, nawet jeśli to inny typ roweru i inny rodzaj jazdy. Ludzie tak po prostu mają, że szybko się przyzwyczajają🤷

No i jaki smar polecacie do łańcucha? Sporo dobrego czytałem o rohloffie, choć to stare posty, ale jest gęsty i łapie bród, więc czy nadaje się do gravela, którzy dużo kurzy i jeździ po szutrowych drogach?

Edytowane przez astapaa
Napisano

Ilu użytkowników tyle opinii o smarach. A do tego jeszcze wyznawcy wosków. Jest tu dość długi wątek o smarach i woskach. Rohloff bardzo gęsty i bardzo klejący brud, mam i nie używam, użyłem dosłownie ze dwa-trzy razy. Używałem na suche warunki Shimano PTFE ale już go nie produkują, podobno zastąpił go Motorex. Zimą, na mokre warunki zielony FinishLine ale on też mocno brudzi. Jesienią tamtego roku kupiłem i zacząłem używać ceramicznego FinishLine. Ale ja mam małe doświadczenie bo też nie jeżdżę dziesiątków tysięcy kilometrów. Wosków nie używam bo za leniwy jestem, żeby te wszystkie wymagane czary-mary robić

Napisano

Weźmiesz karbon ale potem abyś wiedział jak się tym zajmować. 

Bo ja mam dalszego znajomego co w karbonie sztycę siodełka dał dokręcenie na full i zdziwiony, że poszło pęknięcie :)

 

To wszystko zależy od budżetu. Bo można wyżej i też będzie dylemat - skoro mogę karbon w di2 to chyba warto? 

No można podbijać poprzeczkę bardzo mocno. Kwestia czy te podbijanie już ma sens i się to wykorzysta ...

 

 

Napisano (edytowane)

Bo jak ktoś nie myśli i nie czyta co podaje producent z jakimi momentami max można dokręcać dane podzespoły i dowala ile w łapie, to potem są takie, a nie inne efekty, że ostatecznie miażdży rurę. I to nie dotyczy tylko karbonu, bo spotkałem tak zmiażdżone kierownice, czy rury ram aluminiowych :)  Jeżeli chodzi o komfort przy gravelu to karbon. Ścigam się na stali, alu i karbonie więc ? Mam różne rowery i tu w tym przypadku będę polecał karbon bez dwóch zdań. Co do elektroniki,- podstawa tak jak pisałem konkretna rama, koła. Osprzęt i fanaberie to dalszy plan.

Edytowane przez kaido2
Napisano

Zgadzam się z Tobą całkowicie, ale jednak odnośnie osprzętu nie zejdę niżej i raczej drugi od dołu mechaniczny napęd to nie za duże wymagania. Carbon jest kiepski pod bikepacking ale to odległe plany i nie mają 100% prawdopodobieństwa, dlatego jestem do carbonu przekonany. Gdyby bikepacking był bliższy i bardziej prawdopodobny to poszedłbym w alu pewnie, ale nie chcę się ograniczać w myśl zasady może się przyda na później, bo jak to wielu mówiło roweru do wszystkiego nie kupię i muszę się na coś zamknąć. Jeśli zdecydowałbym się na alu to na takim samym osprzęcie i wtedy pewnie trochę PLN bym zaoszczędził na inne akcesoria😊. A apropos użytkowania to jest w tym większa filozofia niż pilnować aby punktowo go nie obciążać poprzez właśnie dokręcanie śrub na maksa lub jakieś siadania na ramie?

Napisano

Dlaczego karbon jest kiepski pod bikepacking?

  W dniu 27.03.2025 o 12:26, astapaa napisał:

większa filozofia niż pilnować aby punktowo go nie obciążać poprzez właśnie dokręcanie śrub

Rozwiń  

Jeżeli potrafisz myśleć,  to tak naprawdę możesz się obejść bez klucza dynamometrycznego.

  W dniu 27.03.2025 o 12:26, astapaa napisał:

jakieś siadania na ramie?

Rozwiń  

:D :D :D

Polecam obejrzeć kilka filmów pod kątem" ile może znieść karbon nowej generacji"

Napisano

Bo obciążony gratami rower z plastiku łamie się przy solidniejszym upadku na coś wystającego i ostrego w przeciwieństwie do stali czy aluminium. Inserty w widelcu z plastiku mają mniejszą nośność wyrażoną w kilogramach niż w stali czy aluminium.

Napisano

Jeszcze nigdy nie spotkałem przypadku, by objuczony rower karbo skruszył się od upadku,a tym bardziej złamał. A na takich Wisłach 1200 po ostrych zasadzkach jeździ tego sporo i każdy zaliczył przynajmniej niejedną glebę o ostrą krawędź :) Rowery nie szanowane, bo służą ich użytkownikom do gniecenia i tyrania , a nie oglądania. Ale by się kiedyś upewnić z ciekawości , poddałem  kawałek ramy z newralgicznego miejsca naciskowi i musiałem się troszeczkę napocić, żeby ten zaczął mi się rozwarstwiać :) . Natomiast jeżeli chodzi o ekspandery :), To dobre trzymają wystarczająco.

Napisano (edytowane)
  W dniu 27.03.2025 o 09:22, Tyfon79 napisał:
  W dniu 27.03.2025 o 07:27, astapaa napisał:
Rozwiń  

Już ci tu kolega jasno wyjaśnił w prosty sposób, że 1x jest tylko i wyłącznie do jazdy bardziej sportowej, szybkiej, interwałowej w terenie jak MTB plus błoto, single. W

Rozwiń  

Absurd. Jeżdżę rekreacyjnie, turystycznie, asfalt, szuter, leśne drogi utwardzone, dystanse po 40-100 km, wolno, że średnimi plus minus 20 na godzinę i od paru lat w każdym rowerze mam 1x. Dawniej jeździłem na 3x i 2x. Za Chiny Ludowe bym do tego nie wrócił.

Nie można generalizować, każdy musi się sam w praktyce przekonać, co mu leży. Jeden woli Kryśkę, drugi Maryśkę, jak to mówią.

Edytowane przez Miro1970
Napisano

Tak oczywiście pisanie "tylko i wyłącznie" jest absurdem. Co do reszty trzymam się swojej wersji może koślawej ale ja sporo tyram po górach wiec stopniowanie i szybsze przełożenia są mi potrzebne. Amen. 

Napisano
  W dniu 27.03.2025 o 12:25, kaido2 napisał:

Bo jak ktoś nie myśli i nie czyta co podaje producent z jakimi momentami max można dokręcać dane podzespoły

Rozwiń  

Wrzucałem w innym wątku printscreena z manuala Gianta - było chyba 9 Nm na śruby mostka. Włączyło mi się myślenie, jak obrobiłem imbus w śrubce :) Na szczęście dało się wykręcić i miałem zapasowe śruby z innego mostka. Dokręciłem je na 6 Nm :) 

Napisano

@spidelli, dlatego właśnie myślenie. Jak naskładasz się x rowerów to bywa, że wyłapujesz babole producentów, a bywa, że któremuś coś się trafi. Mostki z tego co pamiętam właśnie 5-6 Nm.

Z ciekawostek to na warsztat trafiła szosa. Mostek miał konkretne stalowe śruby i miszcz tak dojeciagnął , że zmiażdżyl kierę. A tekstu nie zapomnę.,- " Dokręciłem kierownicę, a ona się dalej obraca" :D 

Dlatego chyba nie bez powodu u markowych producentów spotkasz własnie plasteliniaczki w mostkach :D 

  • Haha 1
Napisano

Podjąłem decyzję, temat odświeżam, ponieważ zmienia się trochę zakres rowerów😅. Budżet 10-12k, rama aluminium, widelec karbon/aluminium, napęd 2x12, pozycja półsportowa, 70% lasy, szutry, wały/30% asfalt

Napisano

Chłopaku Ty planujesz tylko 30% asfaltu i Ty rozważasz napęd 2x12? kto daje takie porady? Chyba Ci co gravela widzieli na ekranie monitora. 

Nawet jeżdżąc po lesie w krainie płaskiej mazowieckiej trafisz na wzniesienie którego nie zrobisz z dużego blatu. Zrzucenie z dużego blatu na niższą zębatkę, to strzał gdzie twoje nogi przez chwilę atakują próżnię. korekta tył, trymowanie,  jak ci się poszczęści to i kilka razy na kilku km. Jak mi nie wierzysz, to weź byle jaki rower i zmień przełożenia na korbie podjeżdżając na jakieś wzniesienie.  To wszystko w kontrze do napędu 1xx gdzie tylko pracujesz manetką, bez utraty mocy płynności.  jazda po szutrach na 42t to inna bajka niz na 46t czy nie daj  48t, na 42t i oponie co najmniej  36C bez problemu utrzymasz kadencje. Na blacie 46t, czy 48t będziesz wyglądał jak baba która ugniata kapuchę nogami w beczce.  

To gadanie że 2xx to lepsze stopniowanie bla bla bla ,  a w DWUNASTO!!!!!!! rzedowym napędzie będą dziury co pourywają nogi........  to sa zwykłe pierdoły. 

P.S

Można pierdyliard razy w wklejać wykresy z kalkulatora, dawać przykłady lżejszych przełożeń w 1xx, a i tak słuchach na youtubie itp itd.

"JA mam korbe 2 rzędową bo mam góry !!!!!!"  a te gory to góry świętokrzyskie i jeszcze nie dotarła do osobnika wiadomość że przednia przerzutka ma swoja pojemność 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
Forumrowerowe.org korzysta z plików cookies
Prosimy o zapoznanie się z naszą polityka prywatności, w której informujemy o naszych zaufanych partnerach oraz o tym, czym są pliki cookies, pamięć podręczna przeglądarki, w jakich celach i jak je wykorzystujemy, a także jak nimi zarządzać i czyścić. Klikając 'Zaakceptuj' - wyrażasz zgodzę na korzystanie z pamięci podręcznej przeglądarki - plików cookies i podobnych technologii m.in. w celach marketingowych, umożliwiając jednocześnie wyświetlanie na Twoim urządzeniu reklam dostosowanych do Twoich potrzeb oraz zainteresowań. Zapoznaj się z pełną treścią zgody klikając w link Ustawienia.