Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Siema, generalnie sprawa wygląda tak, że rok temu kupiłem pierwszy porządniejszy rower - merida bignine limited 22/23, uparłem się wtedy na MTB myśląc, że jest najbardziej uniwersalny, że na dłuższe trasy też będzie super, no nie jest. Jak czas pokazał większość jeżdżę po asfalcie lub ubitych drogach leśnych głównie turystycznie, preferuje bardziej dłuższe trasy (myślę o bikepackingu) więc pojawiły się myśli o zakupie gravela. Preferuje mieć tylko jeden rower więc po zakupie gravela Merida pójdzie na sprzedaż. W punktach napisze czego oczekuje od roweru:

-ma być całoroczny, w zimę jedynie jako dojazd do pracy 4km dziennie przez 5 dni w tygodniu,

-napęd 1x11/12

-im lepsza rama tym lepiej, resztę osprzętu mogę wymienić/zainwestować w przyszłości 

-używane rowery jak najbardziej wchodzą w grę

-karbonu raczej bym unikał, stali również ponieważ jako dojazdówka na zimę może źle skończyć. 
 

rozwazalem też przerobienie aktualnej Meridy na gravela ale chyba mija się to całkowicie z celem, chyba, że jest inaczej? 

Napisano

Ja teraz jeżdżę Kross Esker 6.0 2025,  GRX2X12.  Mam go w zasadzie od tygodnia. Również rozważałem zakup Romet ASPRE 3 GRX oraz MERIDA SILEX 400 (w podobnej cenie do Krossa). Nie mogę się wypowiadać jako ekspert, gdyż wcześniej jeździłem rowerami MTB, głównie Romet, natomiast Gravela użytkuje, tak jak napisałem wcześniej, zaledwie od tygodnia. Sugerowałem się filmikami na YT oraz opiniami ludzi zarówno na tej stronie, jak również na innych forach. Jeżdżę nim wiadomo, zgodnie z przeznaczeniem na asfalcie, ale zdarzają się też ścieżki górskie. Mimo braku amortyzatorów muszę zaznaczyć, że daję radę nawet na ścieżkach leśnych i lekkich dołach. Podczas jazdy na asfalcie zauważam kolosalną różnicę w porównaniu do jazdy góralem. Jeździ się lekko, człowiek nie męczy się zbytnio, wszystko chodzi płynnie. Hamulce na pewno na korzyść górala, bo wiadomo, że w tego typie roweru mają większe znaczenie. Łatwo również przyzwyczaić się do przerzutek, które znajdują się na tym "rogalu". Obawiałem się trochę pozycji jadąc na rowerze, bo przyjmuje się inną pozycję na gravelu, a inną na górskim, ale muszę przyznać, że plecy mnie nie bolą oraz pozycja jest bardziej komfortowa. Jest to rower stworzony do jazdy na długie dystanse. Za swojego dałem 6500 zł. Mogę z czystym sumieniem polecić. Wystawiłbym mu ocenę 9/10. Zobaczymy co będzie później.

Napisano
24 minuty temu, Helodix napisał:

Wygląda porządnie jednak trochę obawiam się karbonu

Przecież to aluminium.

27 minut temu, Helodix napisał:

jakaś alternatywa z napędem Shimano czy lepiej pójść w SRAM? 

Nie za te pieniądze, 1x11/12 shimano zaczynają się od ~6500

Napisano
35 minut temu, Helodix napisał:

Ale widelec karbonowy, nie miałem nigdy karbonu, a wolałbym uniknąć sytuacji w której pęknie bo najechał na zbyt duża dziurę 

Widelec karbonowy w tego typu rowerach to must have. Nic Ci nie pęknie

  • +1 pomógł 1
Napisano

Cena jest bardzo w porządku jednak czekam jeszcze na ewentualne alternatywy, trochę mam obawy do tego, że "upgrade'y" się nie opłacają w takich rowerach, mógłbym prosić o rozwinięcie? 

Napisano

Osprzęt szosowy jest znacznie droższy od MTB, szczególnie klamkomanetki przejście z hamulców mechanicznych na hydrauliczne jest praktycznie nie opłacalne.

Napisano (edytowane)

Szukaj czegoś co ma szerszą oponę albo co najmniej prześwit na szerszą i oczka montażowe (bikepacking). Nie upieram się, że to najlepiej wydane pieniądze ale np. Giant Revolt 1 (mnie się trafił za 5 800 zł więc przymknąłem oko na napęd). Ma co prawda napęd 2x10 ale cena, cena, cena! Sporo oczek i opona do 52 mm.

Nie wiem jak dziś stoją ceny ale zimą taki typowo (nie wiem czy nie za typowo) bikepackingowy Marin Four Corners 2 na Sram Apex był do kupienia za 7 200 zł - w zasadzie tylko siodło ewentualnie do wymiany, reszta z pudełka ok. Minusem tego roweru jest jego typowo "wyprawowe" przeznaczenie no i rama jest stalowa, co samo w sobie nie jest złe ale komuś może przeszkadzać. No i widelec ma stalowy ;) chociaż potwierdzam, że karbonowe się nie łamią :) 

Zaletą Marina w ogóle jest dobry kontakt i z producentem i z dystrybutorem - zawsze można zapytać o jakieś detale. Dystrybutor ma też w ofercie sporo części zamiennych, w tym widelce karbonowe ;) 

Czemu fiksujesz się na napędzie 1xXX? Zawężasz sobie wybór. Nie chodzi mi tutaj o przewagę jednego typu nad drugim ale jak się trafi rower w dobrej cenie, którego jedyną "wadą" będzie napęd 2xXX to nie kupisz? 

 

A teraz zauważyłem, że masz budżet niski, zasugerowałem się 6 500 zł z wpisu powyżej.

Też stawiam na Boreasa 👍

Edytowane przez spidelli
Napisano

Ja bym tutaj aż tak nie wybrzydzał co do stali, bo to że jest podatna na rdzę nie znaczy że rower zostanie zeżarty przez nią w trzy lata, może po 20 latach ta stal się rozpadnie, ale wtedy już będziesz miał inny rower.

Brałbym Esker 4.0 MS, pod turystykę idealny.

Napisano

Myślałem raczej o wadze ale rdza też może być problemem przy rowerze całorocznym (sól), chłopaki od stali zalecają zabezpieczenie ramy odpowiednim preparatem po zakupie roweru.

Ale ponieważ przegapiłem budżet to wyskoczyłem z tym M4C2 trochę przed szereg, w budżecie łapie się 1-ka ale ma 2 blaty z przodu i mechaniczne hamulce, więc słabo.

Napisano

Mam 27 letniego Gianta na Cro-Mo i rdzy mimo jeżdżenia w każdych warunkach nie widać. Nie ma co demonizować stali akurat z tego powodu. Do tego jest sprężysta i dobrze potrafi tłumić nierówności drogi😉

  • +1 pomógł 1
Napisano
2 godziny temu, spidelli napisał:

 

Czemu fiksujesz się na napędzie 1xXX? Zawężasz sobie wybór. Nie chodzi mi tutaj o przewagę jednego typu nad drugim ale jak się trafi rower w dobrej cenie, którego jedyną "wadą" będzie napęd 2xXX to nie kupisz? 

Lubię prostotę, jedna rzecz mniej do serwisu, na aktualnej meridzie 1x12 nawet nie jestem w stanie wykorzystać pełnego zakresu bo nie mam tak ciężkich tras. Na upartego mógłbym wziąć 2x9/10/11/12 jeśli za te 4,5/5k złotych dostanę coś o niebo lepszego względem konfiguracji 1x10/11/12.
 

59 minut temu, leejoonidas napisał:

Ja bym tutaj aż tak nie wybrzydzał co do stali, bo to że jest podatna na rdzę nie znaczy że rower zostanie zeżarty przez nią w trzy lata, może po 20 latach ta stal się rozpadnie, ale wtedy już będziesz miał inny rower.

Brałbym Esker 4.0 MS, pod turystykę idealny.

Stali przyznaje się nigdy nie miałem, jedynie mam mieszane uczucia bo stalowa kaseta którą mam aktualnie w rowerze pordzewiała po przejechaniu 2km po sypanej solą drodze, Esker 4.0 waży tyle co moja MTB Merida. Rozumiem zalety stali w momencie kiedy jestem 200km+ od domu i pęka mi rama no i tłumienie drgań może być przydatne ale chyba wolałbym zostać przy aluminium. 

 

Napisano (edytowane)

Ok, rozumiem argumenty. Nie twierdzę, że 1xXX się nie nadaje ale przy bikepackingu będzie troszkę inna jazda - dojdzie obciążenie; w moim rowerze na co dzień nie brakowało mi miękkich przełożeń ale z sakwami (wcale nie ciężkimi, bo poza cywilizację się nie zapuszczam) już czasami brakowało - dochodzi zmęczenie kilkudniowe, wiatr, podjazdy itp. - weź to pod uwagę. Oczywiście nie jest to czynnik decydujący.

Za to faktycznie jak wjedziesz na piaszczystą drogę czy w błoto to brak przedniej przerzutki = mniej syfu w napędzie. 

Podsumowując - nie skupiamy się na liczbie blatów ale weź pod uwagę, żeby nie brakło granny gear ;) (miękkich przełożeń).

 

Edytowane przez spidelli
Napisano (edytowane)

Jeśli chodzi o obciążenie to o czym nie wspomniałem moje 60~ kg wagi ale przyznaje, że nie myślałem o wadze sakw. 
Może ta stal też nie będzie takim najgorszym wyborem? Fajnie będzie gdzieś dalej pojechać od czasu do czasu ale głównie celuję w trasy 80-200km. 
W tym momencie Boreas faktycznie wydaje się być chyba jedynym wyborem lub w przypadku stali Esker 4.0

Edytowane przez Helodix
Napisano

Jeśli dobrze czytam w specyfikacji to 40:42 w Boreasie jest już ok. Ja miałem twardsze 36:34, a teraz 36:36 i jest już nieco lepiej ale będę zmiękczał jeszcze bardziej.

U mnie sakwy to jakieś dodatkowe 5-8 kg, czasami się w sklepie weźmie wodę mineralną pod koniec trasy to nieco więcej ale z reguły zakupy to przed wieczornym przystankiem, nikt nie wozi ich 200 km ;) 

 

Napisano (edytowane)

Wiecie co, nie wiem czemu ale z jakiegoś powodu coraz więcej czytam o tej stali i może faktycznie ten Esker 4.0 MS, mechaniczne hamulce, karbonowy widelec, trochę się obawiam napędu 1x10 ale w przyszłości chciałbym i tak sukcesywnie, powoli upgradeować bez względu na to czy jest to opłacalne czy nie. Przemawia do mnie to rzekome tłumienie wibracji w przypadku stali. Największy minus czy mi nie wybuchnie ten rower przy dojazdach w zimę z powodu soli. Nie jestem też pewny jak rozumieć różnice w widelcach ponieważ w Eskerze jest po prostu carbon natomiast Boreas ma taperowany, może to być problematyczne w przyszłości? Jeśli chciałbym zmieniać widelec na lepszy?

Edytowane przez Helodix
Napisano (edytowane)

Z tym tłumieniem stali to tak nie do końca - budżetowe Eskery czy Mariny to nie są stopy najwyższej jakości. Więcej nie napiszę, bo się nie znam ale łatwo znajdziesz wątek o stali i stałych bywalców - a oni chętnie pomogą.

Co do korozji - to znowu to samo grono - znajdziesz tam kilka uwag na moje pytanie dot. zabezpieczenia ramy.

Ten napęd 1x10 to pewnie Microshift Advent - nie oceniam, nie znam, nie próbowałem - zwróć tylko uwagę na prowadzenie linki - może Ci to kolidować z torbą na kierownicę, gdybyś taką planował.

Co do wymiany podzespołów - w moim rowerze który przejechał ponad 5000 km w tym z połowę tego dystansu z sakwami, sporo przeszedł na błocie i polnych drogach przerabiam temat wymiany komponentów - mechaniczne hamulce na hydraulikę - jest lepiej ale trochę kosztowało (oprócz podzespołów będziesz musiał też kupić trochę narzędzi, smarów, płynów itp.). Bądź na to gotowy.

Hamulce wymieniłem bo chciałem lepsze, kasetę - bo chciałem bardziej miękką, suport - bo dożył swoich dni ale tarcze jeszcze nie są zniszczone (ale mam już nowe i nową, inną korbę i się zastanawiam, co wybrać). Czyli część tych wymian nie została wymuszona zużyciem komponentów a jest zwykłą zachciewajką. 

W życiu tego roweru nie sprzedam z nadzieją na jakikolwiek zwrot z włożonych pieniędzy, wątpię, żeby ktoś chciał zapłacić za używany rower więcej niż portale podpowiadają, a każdy kto sam składa uzna, że zrobi to lepiej ;) 

Ale rama jest fajna, wylajtowane aluminium, więc rower na 99% zostaje u mnie jako jeden z wielu.

 

Jak masz kupić rower w założonym budżecie, a potem wydać kolejne 1500 - 2000 zł na części, to lepiej od razu szukaj okazji typu value for money czyli jakiejś wyprzedaży albo zalegających po sklepach rowerów z poprzednich lat ale lepiej wyposażonych - hydraulika, sztywne osie itp.

Edytowane przez spidelli
Napisano (edytowane)

Nie wybuchnie, miałem kilka i obecnie również mam dwa rowery ze stali jeden ma konserwację wewnątrz drugi nie ma i właśnie ten drugi najwięcej jeździł zimą po soli, na zewnątrz brak jakiejkolwiek korozji, wewnątrz lekki nalot który jest czymś normalnym i nie wzbudza we mnie niepokoju o to że przerdzewieje.

 

Największą zaletą stali jest to że można to jakoś wyprostować gdy coś się wygnie pod wpływem działającej dużej siły. Kilka tygodni temu miałem okazję prostować tylni trójkąt w stalowej ramie po dociśnięciu roweru przez  samochód do ściany w garażu, z karbonu zostały by tylko drzazgi nie do odratowania, aluminium uległo by poważnemu uszkodzeniu w swojej strukturze i też nadawało by się na śmietnik.

Edytowane przez leejoonidas
Napisano
40 minut temu, spidelli napisał:

 

Ten napęd 1x10 to pewnie Microshift Advent - nie oceniam, nie znam, nie próbowałem

Tak jest, w przyszłości myślałbym już o napędzie SRAM ale jestem na etapie szukania czy to w ogóle wejdzie do ramy tego Eskela. 

43 minuty temu, spidelli napisał:

Jak masz kupić rower w założonym budżecie, a potem wydać kolejne 1500 - 2000 zł na części, to lepiej od razu szukaj okazji typu value for money czyli jakiejś wyprzedaży albo zalegających po sklepach rowerów z poprzednich lat ale lepiej wyposażonych - hydraulika, sztywne osie itp.

I tak i nie, lubię dłubać, robić z dziadostwa coś fajnego nawet jeśli nie jest to szczególnie opłacalne pod kątem choćby sprzedaży w przyszłości. 

@leejonidas nie wiem dlaczego nie mogę zacytować. Jeśli chodzi o moją obawę o rdzewienie to wzięła się ona z tego, że w obecnej Meridzie mam stalową kasetę deore m6100 i wystarczyło jej 4km jazdy codziennie przez 5 dni w śniegu żeby złapała więcej niż rdzawy nalot. Nie będzie dla mnie problemem wydać trochę kasy żeby rower zabezpieczyć w trakcie zimy. Rower też trzymam w domu ale nieogrzewanym pomieszczeniu gdzie średnio jest 12/14 stopni w trakcie zimy 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...