Czyzyk84 Napisano 22 godziny temu Napisano 22 godziny temu Dzień dobry, Żona dojeżdza samochodem, ok. 6km w jedną stronę do pracy. Pojawiła się idea, by wiosną/latem rowerem, bo są nowe ścieżki rowerowe 90% trasy. Jeździmy rowerami sporadycznie, ale może to będzie impuls, by więcej. Do tej pory poruszamy się podstawowymi rowerami BTwin z decathlonu. Ja zaproponowałem e-bike, bo kiedyś miałem możliwość - i bardzo dobre doświadczenie. Myślałem o: https://pl.fiido.com/products/fiido-c11-electric-commuter-bike?currency=PLN&variant=43899421884566&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=Google Shopping&stkn=a6929bc2c4bd&gad_source=1&gclid=CjwKCAjwvr--BhB5EiwAd5YbXomgeUVjN1WCEdbndhnJh4lCSKkOvG7T8iuMzUbJdZtWveHVCY5XVhoC9eIQAvD_BwE albo to: https://www.e-insportline.pl/74030/miejski-rower-elektryczny-z-oswietleniem-levit-musca-urban-hd-468-28/orange-pearl;18-165-175-cm?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=19827989176&utm_id=19827989176&utm_term=&gad_source=1&gclid=CjwKCAjwvr--BhB5EiwAd5YbXpCnZSDf5Nj9H8ZXXWAGNQiO0TFx2k5WHDVBF-38UVkDTKK3Xqqa6RoCFdoQAvD_BwE pierwszy ładny na obrazku, ale boję się, że to tylko reklama, a jak widzę kontakt i opinię z suportem, to...nie wygląda to dobrze. Drugi może mniej wygląda atrakcyjnie, ale zakładam, że jednak to trochę europejska/czeska/ jakość. Proszę o opinie, komentarze, w tym też, czy pchanie się w e-bike ma sens. Do tej pory żona jeździła na rowerze bardzo podstawowym, więc może normalny rower, ale z wyższej półki będzie lepszym rozwiązaniem. Z góry dziękuję i pozdrawiam M. Cytuj
XC100S Napisano 18 godzin temu Napisano 18 godzin temu (edytowane) Jeżdżenie do pracy to obowiązek i mogą wystąpić sytuacje jak np deszcz albo musimy być wcześniej w pracy, domu. Dlatego lepiej mieć rower ze wspomaganiem który pomoże w osiągnięciu celu. Dla mnie rowerowe minimum to Decathlon jeżeli chcemy przyoszczędzić. https://www.decathlon.pl/p/rower-elektryczny-trekkingowy-riverside-e-actv-100-lf-niska-rama/_/R-p-356245 https://fitness-home.pl/pl/p/Rower-elektryczny-Miejski-Husqvarna-Eco-City-2-48cm-28-Shimano-2024/17686?mxip89 Edytowane 18 godzin temu przez XC100S Cytuj
Rafał87 Napisano 15 godzin temu Napisano 15 godzin temu 6km to żaden dystans, do tego nie potrzeba elektryka, po pół roku dojazdów zwykłym rowerem będzie pewnie jeździć szybciej niż 25km/h gdzie w elektryku będzie następowało odcięcie wspomagania. Jak by miała z 20km to rozumiem chęć elektryka ale 6km to będzie robiła w 15minut. No chyba że gdzieś w górach mieszkacie. Cytuj
chrismel Napisano 14 godzin temu Napisano 14 godzin temu https://www.centrumrowerowe.pl/rower-elektryczny-winora-e-flitzer-pd34004/?v_Id=202270 Cytuj
HSM Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu @Czyzyk84 Zgadzam się z kolegą wyżej, że 6 km to jest żaden dystans, więc nie ma najmniejszego znaczenia, czy żona zdecyduje się na jazdę zwykłym rowerem, czy jakimś elektrykiem. Te 6 km w spacerowym tempie 18-24 km/godz. jedzie się 15-20 min, Zresztą zdradzę Ci sekret... Nawet jak żona nabierze tempa i przyśpieszy do 30 km/godz., to jej dojazd do pracy wcale się odczuwalnie nie skróci, bo bez względu na to, czy będzie pedałowała 12 min. , czy 15 min., czy 20 min, to i tak na miejscu znajdzie się po tych 35-40 min. Po prostu w mieście dużo czasu zjadają wszelkie postoje na światłach, wymuszone zwolnienia czy nawet korki (i to rowerowe). Natomiast całkowicie abstrahując od filozoficznych rozkmin, czy jeżdżenie do pracy to obowiązek, czy po prostu życiowa (mniej lub bardziej przyjemna-nieprzyjemna) konieczność, w tym działaniu lepiej mieć rower, który zawsze będzie sprawny i gotowy do jazdy. Elektryk jako z natury bardziej skomplikowany zawsze będzie nieco bardziej ryzykowny w tym aspekcie 🙂 Więc odwrotnie niż kolega XC100S na tak krótkim dystansie raczej bym rozważał jakiegoś fitnesa, lekką i szybką miejską hybrydę. Natomiast jak macie ochotę na elektryka, to propozycja chrismela jest bardzo ok. Winora jest normalnym niemieckim producentem, a moje uznanie wobec tego e-Flitzera najlepiej się wyraża w pierwotnej cenie. Nawet jeśli katalogowe 11 tys. było mocno przestrzelone jak na polskie warunki, to i tak przy poprzedniej cenie 6,5 tys, obecna 4 tys. to jest okazja (za kompletny, niebrzydki, bardzo poprawny rower do miasta). A dlaczego CR tak poleciało z obniżką...? No cóż, najwyraźniej chcą się pozbyć zalegającego zapasu, bo w Polsce jak rower nie ma klocowatego uginacza na przedzie i jest choć trochę wyszukany (bo tak odbieram nierozpoznawalny w Polce napęd niemieckiego Mahle), a przez to i droższy, to stoi w sklepie i zbiera kurz... Jedyną rzeczą,.do której bym się przyczepił, to symboliczna bateria 250Wh, ale pamiętajmy, to jest rower do jazdy w mieście i częstego ładowania po powrocie do domu. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.