Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

W końcu zdecydowałem sie na konkretny model czyli Crusis 10.10.  Jak już sie zdecydowałem to ktos namieszał mi w głowie i znowu mam zagwozdke. bateria 720 czy 900 wh ? mam 88 kg wzrostu 183. Na rowerze zwykłym jeżdżę od zawsze. Dla mnie sezon to od kwietnia do max pażdziernik. Na zwykłym rowerze robie około 2000 km rocznie. Tyle samo na elektryku hardtailu , który sobie sam zmontowałem. Dodam , że elektryka używalem  również na płaskim terenie do szybkiego przemieszczania sie od punktu a do b. Generalnie mieszkam na terenie nizinnym i wyprawa w góry to max. 6 razy w roku.  Mam już niestety 59 lat i ostatnio doszedłem do wniosku , że trza by sobie nieco ulżyć i kupić oryginalny rower z pełną amortyzacją. Pełną grupę XT mam w swoim klasyku i na tym mi zależy to bo dla mnie dalej rower pierwszego wyboru. Trochę się nagadałem aby przybliżyć profil mojego jeżdżenia. Jak góry to raczej Beskidy. Nie lubię iść na łatwiznę i mam dalej mocne nogi ( w rozumieniu amatorskim ). Założyłem sobie przedział cenowy do 15000 zł. Teraz pytanie:   czy faktycznie potrzebuję aku 900 zamiast 720. Do tej pory miałem baterie 625 i starczało na wszystko przy silniku bafanga w tylnym kole. Dodatkowo  tak sie składa , że na 900-tkę musiałbym czekać do kwietnia ( produkcja ruszy w marcu ) a 720 są jeszcze dostępne. Co sądzicie ?

 

Napisano

Większy, to większy ciężar, a także cena. Wszystko zależy ile zamierzasz kilometrów dziennie przejeżdżać? Mi dotychczas wystarczył 360 Wh w trekkingu.

Napisano

A ja odwrotnie. Po 60 kupiłem elektryka by mnie wspomagał na podjazdach, 400Wh wystarcza mi bez problemu na 150 km , a raczej więcej niż 100 w jednym dniu nie wysiedzę na siodełku. A argument że "większa nie zaszkodzi" do mnie nie przemawia - im większa tym cięższa.

  • +1 pomógł 1
Napisano

Ale mowa o Beskidach a nie jeździe trekkingiem po parku.

Piszesz że masz mocną nogę, w takim razie weź mniejszy aku i będzie ok. Za to mniejsza waga odwdzięczy się w trudnym terenie.

Napisano

Kolego dziś jak kupisz to raczej będziesz miał potencjalnie inne problemy niż to czy kupić z mega dużą baterią i momentem obrotowym czy lekko mniejszą opcję. Na szutry czy lekki teren nie potrzeba cudów tym bardziej, że jak twierdzisz jakąś kondychę masz. Nie słuchaj głupoli z segmentu "musi być dużo i mocno" bo to wywodzi się z traktowania elektryka zabawowo jak motorka. Inna grupa to ci co kręcą kółka na miejscówkach i im zależy na długości bycia na prądzie ale chyba mając 60 lat to już nie jest to w twoim kręgu zainteresowania. 

Napisano
W dniu 28.02.2025 o 23:40, burz napisał:

To faktycznie lepiej 720.

Mój Tayen też ma taką pojemność aku i w centralnej Polsce na eco przejadę 180 km.

Jaki ci jeździ się na tym Kellysie

Ja również zastanawiam się nad podobnym, czyli Tygon

Napisano (edytowane)

Doradzasz mi w innym temacie 

Ciągle wącham się między rowerami Ecobike Expedition SUV oraz Kellys Tygon 

Model R10 jest bardzo biedny, ale cena trochę później 10000 zł

Ecobike okoł0 12000 zł, ale lepszy amortyzator, hamulce, przerzutka, kaseta i rama iska, taka że czasami żona pojedzie na XL

Edytowane przez gad
Napisano

Jak już pisałem, testowałem tego SUVa, ciężki i toporny w prowadzeniu. Żona, która ze mną pojechała na drugim Ecobike’u w pewnym momencie zsiadła i nie chciała dalej. Prowadziła po chodniku.

Ale to były nasze odczucia, musisz sam spróbować.
Nasze tayeny są w rozmiarze S, na kołach 27,5, więc w miarę niewielkie i zwinne.

Napisano

Różnica w wadze samego aku ma znaczenie gdy chcesz "przycisnąć" czyli oczekujesz zrywności od roweru i gdy musisz go nosić. Im mniej poręczna w chwycie jest rama tym trudniej nosić rower i tym trudniej komforowo go wtedy złapać.  

Napisano
W dniu 6.03.2025 o 23:46, burz napisał:

Jak już pisałem, testowałem tego SUVa, ciężki i toporny w prowadzeniu. Żona, która ze mną pojechała na drugim Ecobike’u w pewnym momencie zsiadła i nie chciała dalej. Prowadziła po chodniku.

Ale to były nasze odczucia, musisz sam spróbować.
Nasze tayeny są w rozmiarze S, na kołach 27,5, więc w miarę niewielkie i zwinne.

No ja mam 190 cm wzrostu i waga ponad 100 kg

I raczej nie będę się ścigał na nim, tylko spokojna jazda rekreacyjne, po dosyć płaskim terenie. 

Tylko czasami dosyć długie podjazdy na trasie. 

Jestem obecnie po zabiegu na serce (Ablacja) i lekarz kazał się oszczędzać. 

Na siłowni mogę nadal ćwiczyć, tylko trzeba ciężarowy zredukować 

 

Napisano

ja bym brał większą, bo ten rower otworzy ci nowe możliwości zabawy w trudnym terenie, a tam potrafi baterię żreć bardziej. Nie będziesz przecież z ładowarką w góry ruszał jak ci przyjdzie do głowy całodniowa wycieczka

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...