Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Kaseta 11-46 mnie nie interesuje.

Zakres odpowiadający mojemu 3x8 (42/32/22, 11-30) zapewniłaby dopiero kaseta 10-52 (z blatem 38 z byłoby prawie identycznie), a taka ile kosztuje (i ile waży)? No i taka kaseta wymaga już innej piasty (bębenek), przerzutka tylna też musi być znacznie większa i cięższa, by to ogarnąć. 

Skompletuj mi taki zestaw, podaj cenę (i to bez szukania u Chińczyka, a normalne ceny w Polsce) i wagę całości to wtedy pogadamy. Jak na razie napęd 1x nie jest dla mnie żadną atrakcyjną alternatywą. 

Ludziom wpojono, że napędy 3x są be, że są za głupi by ogarnąć kombinację dwóch zębatek, że się trudno czyści i inne bzdury.  

  

Edytowane przez marvelo
  • +1 pomógł 2
  • Haha 1
Napisano (edytowane)

@marvelo z moich obserwacji nie tyle co wpojono , co w momencie kiedy 1x zaczął się pojawiać, to u mnie praktycznie wszyscy ścigający się w klubie w sekcji MTB powymieniali, bądź pozmieniali rowery z napędem  1x bo:

W terenie w agresywnych warunkach zimą, czy latem przód się szybko unieruchamiał, od błota, gliny, lodu i tyle było z działających tarcz. W przełaju też to zniknęlo z tego samego powodu. Koncentrujesz się na trasie, taktyce i jeszcze walcz z przednią przerzutką i konsekwencjami wynikłymi z jej nie do końca działania w takich warunkach. I to był ostateczny powód kiedy w rowerze który jeździ w takich warunkach powiedziałem stop. 3x spoko, ale nie tutaj, bo ile można, -potrzebujesz wrzucić i ... no właśnie :) . A tak przeliczony napęd i nie stresisz się zadziała, czy się zesra.

Łatwość obsługi, bezawaryjnosć w kiepskich warunkach , zero stres jest powodem dlaczego właśnie częściej ludzie wybierają jedną tarczę nawet już w innych rowerach jak MTB

Oczywiście w innych okolicznościach jestem zwolennikiem, bo mam tych korb i kasetek w brud :) :D 

A tak na poważnie w suchym działa i używam dużego blatu tam gdzie się on przydaje.

10-52 to już Microspline i z tego co się orientuję chyba 12s, więc tu by to pociągnęło więcej zmian.

Ja z pewnych powodów podziękowałem Shimano, a druga sprawa po co przepłacać. Dlatego wybrałem daleki wschód . Kupujesz jak na rodzimym portalu , po kilku dniach przychodzi do Żabki, paczkomatu, domu. Łatwa sprawa ,nie ma problemu. Jeżeli się nie ścigasz to rozważył bym kasetę od 11-ki pod klasyczny bębenek Shimano, tą dostaniesz już w normalnych kwotach. 11-52 dostępne jest już wtedy chyba od 9s( musiałbym sprawdzić). Wagowo taka kaseta nie wychodzi tragicznie , co innego Advent x Microshifta już z konkretnej stali,- tak to waży..Sety Goldixa są lekkie( 800 gr z tarczą i suportem )wykonane z dobrych materiałów, tarcze, ramiona CNC, wszystko idealnie proste, co nie koniecznie jest w Shimano szczególnie budżetowym .  Cena i jakość dlatego poszedłem w tą stronę. Jeżeli bylbyś takim wariantem zainteresowany , to pomogę :)

Edytowane przez kaido2
Napisano
19 godzin temu, sznib napisał:

Co najwyżej 34/11-46. Ale rok temu zmieniałem więc może w przyszłości.

Nie. Proponowałem 1x10.

Faktycznie. Winię oczopląs związany z siedzeniem za długo przed monitorem 🙂

 

20 godzin temu, chudzinki napisał:

@sznib proponuje 1x10 😉.

Podstawowe pytanie: na jakim biegu podjeżdżasz je teraz (przód? tył?) ?

Zazwyczaj 2 z przodu i 4 z tyłu, czasami 1 z przodu i 4 z tyłu (starość nie radość).

 

20 godzin temu, uzurpator napisał:

Koledzy generalnie idą w dobrym kierunku - tzn 1x. Co to za miasto?

Katowice.

Napisano
20 godzin temu, Barletta napisał:

Zazwyczaj 2 z przodu i 4 z tyłu, czasami 1 z przodu i 4 z tyłu (starość nie radość).

Co to znaczy? Domniemam, że 2 to środkowa tarcza. Ale 1 to najmniejsza czy największa?

20 godzin temu, Barletta napisał:

Katowice.

No to witam krajanina :)

Anyway - pierwsze pytanie - po co chcesz zmieniać? Z załączonych obrazków wynika, że rower jest w dobrym stanie. Chociaż do malowania hak można było zdjąć.

Pewno wystarczy wymienić linki, przesmarować wszystko i iść na rower.

Ale jeżeli jesteś zdecydowany na zmiany na zasadzie "łosz and goł" to aktualnie nie do pobicia* jest Deore RD-M5100 z kasetą 11-51. Pokryje prawie cały zakres przełożeń który masz aktualnie a na nasze lokalne dziury wystarczy z naddatkiem. Jedyną zmienną jest rozmiar przedniej zębatki - tutaj rzeczywiście radziłbym coś z rozmiaru 36-40T zależnie od tego jak noga podaje.

*tzn, pobić to się da poprzez wyprawę do krainy optymalizacji ostatniego procenta, kopania za okazjami oraz korzystania z chińskich produktów.

Z moich doświadczeń. Na napęd 1xX z kasetą 11-34 i zębatką 36T lub 38T wystarcza mi z naddatkiem na wszystko w promieniu 50km od Katowic. Piszę to z perspektywy kolesia ważącego 100kg.

Napisano

Tak, "2 z przodu" to środkowa zębatka, czyli 32T.

Chcę wymienić te wszystkie części z różnych powodów. Chcę spróbować czegoś nowego, lewa manetka jest dość oporna, prawa manetka ma uszkodzoną "szybkę", kaseta i łańcuch są już zużyte itd.

Dobra, poszukam części do groupsetu 1x10 z korbą 36T i kasetą 11-34. Ufam osobie z tego samego miasta.

Napisano
Cytat

36T i kasetą 11-34

Przy 36x34, czyli najmiększym możliwym w takim układzie nie będziesz miał tak miękkiego przełożenia jak przy

Cytat

czasami 1 z przodu i 4 z tyłu (starość nie radość).

Gdzie do tej pory masz jeszcze duuuży zapas...

Napisano
W dniu 14.02.2025 o 19:51, kaido2 napisał:

@marvelo z moich obserwacji nie tyle co wpojono , co w momencie kiedy 1x zaczął się pojawiać, to u mnie praktycznie wszyscy ścigający się w klubie w sekcji MTB powymieniali, bądź pozmieniali rowery z napędem  1x bo:

W terenie w agresywnych warunkach zimą, czy latem przód się szybko unieruchamiał, od błota, gliny, lodu i tyle było z działających tarcz.

Mitologia jak dla mnie, jeżdżę cały sezon na napędzie 2x, w błocie, śniegu, mrozie i nawet na sławetnej Watasze zimowej 2024, gdzie padał zmrożony deszcz i oblepiał wszystko lodem nie miałem takiej sytuacji żeby mi przełożenia nie działały. Grunt to jeździć bez błotników po których spływa woda i gnój wszelaki na elementy napędu ;)

Napisano
31 minut temu, chudzinki napisał:

Gdzie do tej pory masz jeszcze duuuży zapas...

Jeżeli z niego nie korzysta, to po co mu On? Nawet z interpretacją, iż '1 na 4' to jazda z młynka,  to z tyłu zapięte jest 17T, nie 34.

5 minut temu, michalr75 napisał:

Mitologia jak dla mnie,

Jeździj więcej? Wiem, to trochę lekceważące, ale na 1xX zapchanie przerzutki lodem po prostu nie ma prawa się wydarzyć. Na 2x/3x zdarza się - zależnie od kwoty bagna i temperatury. Ostatnimi czasy mamy temperatury od +1 do -1 przez 3/4 okresu zimowego i wtedy, no zdarza się.

Napisano (edytowane)
Cytat

Jeżeli z niego nie korzysta, to po co mu On? 

@uzurpator, a po to, że jak będzie miał zły dzień albo będzie jechał z cięższym plecakiem żeby nie musiał iść z buta 😀. Takie dobieranie przełożeń na styk przy posiadaniu jednego roweru to nic dobrego, ale nie ja tym będę jeździł....

 

Edytowane przez chudzinki
  • +1 pomógł 1
Napisano

@uzurpator 8-10k rocznie od niemalże dekady nie wystarczy żeby sobie wyrobić opinię? Moim zdaniem wśród społeczności rowerowej demonizuje się napędy inne niż 1x, zupełnie niesłusznie. Wciąż są fajne, elastyczne, sprawdzają się w jeździe w zróżnicowanym terenie, kosztują mniej niż analogicznej jakości klocki do 1x.

  • +1 pomógł 2
Napisano
4 minuty temu, chudzinki napisał:

a po to, że jak będzie miał zły dzień albo będzie jechał z cięższym plecakiem żeby nie musiał iść z buta

Jeżeli w Katowicach przy przełożeniu praktycznie 1:1 potrzebujesz iść z buta, to masz problemy dużo bardziej palącej natury niż dobór napędu.

Napisano
4 minuty temu, michalr75 napisał:

Moim zdaniem wśród społeczności rowerowej demonizuje się napędy inne niż 1x, zupełnie niesłusznie

Ale czy oznacza to, że trzeba zaprzeczać rzeczywistości? Każde urządzenie mechaniczne wprowadza dodatkowy reżim utrzymania go w sprawności oraz mozliwość specyficznej dla swojej natury awarii. W przypadku przedniej przerzutki - jest to - między innymi - możliwość zapchania mechanizmu syfem ktory leci z koła. Zdarzyło mi się nie raz. Tutaj to jest kwestia czy korzyści z posiadania przedniej przerzutki przewyższają koszta jej posiadania.

I odpowiedzią domyślną, która jest wnioskiem czysto praktycznym, wynikającym z obserwacji, jest to, ze nie jest.

I żeby nie było, że jestem fundamentalistą, mam sześć rowerów, w dwóch mam tryple, w trzech mam duble.

Napisano (edytowane)
37 minut temu, michalr75 napisał:

Mitologia jak dla mnie, jeżdżę cały sezon na napędzie 2x, w błocie, śniegu, mrozie i nawet na sławetnej Watasze zimowej 2024, gdzie padał zmrożony deszcz i oblepiał wszystko lodem nie miałem takiej sytuacji żeby mi przełożenia nie działały. Grunt to jeździć bez błotników po których spływa woda i gnój wszelaki na elementy napędu ;)

To najwyraźniej jeszce g.. widziałeś. Na krótkiej? Średniej? gdzie nic się nie działo? :D    To trzeba było pojechać długą, gdzie nawet znaleźli się tacy co sikali na przerzutki, a gość wyskakujący z chałupy 80 km przed metą oferujący pozbywanie się lodu HOTem był dla wielu wybawieniem.   ;) Śnieg zaczął padać od 15-tej, a po 18-tej zaczął się konkretny warun. Zmrożony deszcz to był miki

Polecam porzucić warszawskie " czyściutkie" DDR-y i przejechać się w konkretny teren i konkretne warunki gdzie noga wpada w błoto o konsystencji gliny, czy śnieg trochę wyżej jak po kostki , a wtedy zobaczymy co jest mitem, a co nie. Po ok 3 godzinach w takich warunkach powinno być już jasne :) 

24 minuty temu, michalr75 napisał:

kosztują mniej niż analogicznej jakości klocki do 1x.

Za kasetę 11-46 8s zapłaciłem ostatnio jakieś 4-y dychy? I to wcale nie jest jakiś syf.

 

24 minuty temu, michalr75 napisał:

8-10k rocznie od niemalże dekady nie wystarczy żeby sobie wyrobić opinię?

Zależy po czym się jedzie.

24 minuty temu, michalr75 napisał:

Moim zdaniem wśród społeczności rowerowej demonizuje się napędy inne niż 1x,

Za dużo internetów.

 

24 minuty temu, michalr75 napisał:

Wciąż są fajne, elastyczne, sprawdzają się w jeździe w zróżnicowanym terenie,

Są fajne, używam np na Wataszki, gdzie jest płasko i mi przodu nie zalepi, ale na W1200 po bagienkach o konsystencji gliny jedzie już 1x, bo 3x się nie sprawdził.

Edytowane przez kaido2
  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)

@kaido2 Co Ty możesz wiedzieć w jakich ja jeżdżę warunkach, Kolego? Ludzie tam sikali na przerzutki właśnie dlatego ze im cały ten syf z drogi i nieba leciał po błotnikach na napęd i zamarzał. I tak, jechałem wtedy długi dystans, gdzie problemy ludzie mieli głównie przez zmrożony deszcz a nie padający później śnieg, choć przy błotnikach ten śnieg tez wszystko zalepiał. Później jeszcze była wiosenna Wataha w błocku i wilgoci i takie tam, ale co ja tam wiem podług znawców z Internetu ;) 

Edit: polecam jeszcze zakładać pełne pancerze na linki, bo w tym roku ludziom też linki bez pancerzy przymarzały do ramy i napędy przestawały działać ;)

Edytowane przez michalr75
Napisano
2 minuty temu, michalr75 napisał:

@uzurpator A z czym jeszcze się wiążą Twoim zdaniem?

1. Natura zmiany biegu z przodu - na naprężonym łańcuchu - wymaga zdolności oceny kiedy tej zmiany można dokonać, i nie jest to trywialne 'po prostu spuść z pedałów', bo np podczas hardkorowego podjeżdżania na młynku zmiana z przodu rzadko się udaje.

2. Trzeba mieć zdolność oceny kiedy zmiana z przodu jest korzystna lub uzasadniona oraz kiedy trzeba dodatkowo skorygować coś zmianą z tyłu.

3. Trzeba kontrolować przekosy - i to nie ze względu na zużycie łańcucha, ale ze względu na ocieranie łancucha na skrajnych przełożeniach oraz, na szerokich kasetach, na problem ze spadaniem łańcucha przy wycofywaniu korb lub spadanie z zębatek.

Generalnie - PP wymaga dużo większej kultury technicznej w obsłudze roweru niż trywialne 'jedna wajcha która zawsze działa'.

  • +1 pomógł 2
Napisano

@uzurpator To ja muszę chyba iść gdzieś na kurs jazdy na rowerze bo to co piszesz to trochę urąga mojej inteligencji. Wielokrotnie na napędzie M8000 zmieniałem biegi podczas 'hardcorowych" podjazdów na młynku i nigdy nie było takich problemów o jakich piszesz. Robisz z jazdy na napędzie 2x/3x jakiś rocket science, kiedy dzieciaki takie tematy bez problemu ogarniają na rowerach do rekreacji.

  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)
22 minuty temu, michalr75 napisał:

@kaido2 Co Ty możesz wiedzieć w jakich ja jeżdżę warunkach, Kolego? Ludzie tam sikali na przerzutki właśnie dlatego ze im cały ten syf z drogi i nieba leciał po błotnikach na napęd i zamarzał. I tak, jechałem wtedy długi dystans, gdzie problemy ludzie mieli głównie przez zmrożony deszcz a nie padający później śnieg, choć przy błotnikach ten śnieg tez wszystko zalepiał. Później jeszcze była wiosenna Wataha w błocku i wilgoci i takie tam, ale co ja tam wiem podług znawców z Internetu ;) 

Edit: polecam jeszcze zakładać pełne pancerze na linki, bo w tym roku ludziom też linki bez pancerzy przymarzały do ramy i napędy przestawały działać ;)

Po tym co piszesz wygląda na to że lekkich, ddr-ach w stolicy :D Tiaaa...Nie mam błotników, tak jak i wielu nie ma błotników, a  jednak były problemy, bo problemy nie powstają z błotników, a tego co leci spod przedniego i tylnego bieżnika :D  Lepkiego śniegu nabije w kasetę i proszę bardzo za moment ulepiona kula lodowa, z tylnego koła suport aż zasłoni PP to jest chwila moment. Zamarznie i dymasz z singla :D Pięknie to wygląda w prawdziwych górach, gdzie naprawdę jest śnieg, chociaż w świętokrzyskim warunków odmówić nie można :D Gdybym miał pełne błotniki, to problemu by praktycznie nie było. :) Przy ciężkich warunkach co zrobisz i tak zamarznie, bo przecież trzeba zostawić pewna cześć odsłoniętą by PP działała, a tam przecież leci z bieżnika tylnego koła :) Miałem na pełnym , a i tak zamarzało :) 

22 minuty temu, uzurpator napisał:

1. Natura zmiany biegu z przodu - na naprężonym łańcuchu - wymaga zdolności oceny kiedy tej zmiany można dokonać, i nie jest to trywialne 'po prostu spuść z pedałów', bo np podczas hardkorowego podjeżdżania na młynku zmiana z przodu rzadko się udaje.

2. Trzeba mieć zdolność oceny kiedy zmiana z przodu jest korzystna lub uzasadniona oraz kiedy trzeba dodatkowo skorygować coś zmianą z tyłu.

3. Trzeba kontrolować przekosy - i to nie ze względu na zużycie łańcucha, ale ze względu na ocieranie łancucha na skrajnych przełożeniach oraz, na szerokich kasetach, na problem ze spadaniem łańcucha przy wycofywaniu korb lub spadanie z zębatek.

Generalnie - PP wymaga dużo większej kultury technicznej w obsłudze roweru niż trywialne 'jedna wajcha która zawsze działa'.

Dokładnie mam te same spostrzeżenia, gdzie bardzo dobrze wygląda to w górach już na konkretnych podjazdach, na konkretnych nachyleniach rzędu 20-cia i więcej procent. Jak ktoś nie kumaty będzie próbował wrzucić to się może zdziwić jak to działa i jak się kończy, o ile nie wyglebi. :) 

Edytowane przez kaido2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...