spidelli Napisano Niedziela o 11:18 Napisano Niedziela o 11:18 Ok, tylko OP ma problem z wywiezieniem szosy poza miasto, więc zakładam, że z tym fullem może być jeszcze gorzej, bo żeby pokazał pazurki to trzeba mu dać warunki ku temu. A z drugiej strony full trochę kosztuje i szkoda, żeby stał. A jak jeździ, to serwis kosztuje Mnie się też morda cieszy, jak sobie gdzieś śmignę w lesie z górki między drzewami. Ale o ile w roku zakupu robiłem to często, tak w tym roku może 5 razy byłem, a mam kilometr do lasu. Nie chodzi mi tyle o krytykę fulla tylko o to, czy ma sens w tym konkretnym przypadku. A poza tym, @ChuChu pewnie poszedł na rower, a my tu pianę bijemy Cytuj
Mod Team KrissDeValnor Napisano Niedziela o 11:45 Mod Team Napisano Niedziela o 11:45 Dlatego ja pisałem (być może w domyśle ) o HT - taki grawel z prostą kierownicą, ale bez jego bolączek, że za bardzo trzęsie, że szerokie gumy nie wchodzą, itp. Podjechałbym do CR, i porównał kilka rowerów na tej testowej tarce, wtedy może grawele odpadną @KNKS Scott to dobra propozycja (może poza ceną), ale do przemalowania/oklejenia jak dla mnie - w fabrycznej wersji w dzień bym nie wyjechał PS tu w dobrej cenie 1349€ Scale 930 (do ewentualnego odchudzenia) : klik 1 Cytuj
spidelli Napisano Niedziela o 11:50 Napisano Niedziela o 11:50 Gravel z prostą to obowiązkowo Szkoda, że pierwszy nie napisałem 1 Cytuj
kipcior Napisano Niedziela o 11:53 Napisano Niedziela o 11:53 @spidelli Wiesz, ja takich czysto górskich wycieczek w zeszłym roku to może z 5 zrobiłem, plus może z 10 razy byłem na Twisterze, gdzie na starcie mogę być za godzinę. Po prostu wiecznie jeżdżę gravelem ale czasem mam go dość i jak siadam na tego fulla to jest bajka. Może i na chwilę ale jest. Ale właśnie dlatego, że to zupełnie inne sprzęty. Dla mnie szosa jest właśnie tym piątym rowerem, jako coś co może bym chciał ale jest na końcu listy priorytetów i pewnie nigdy jej nie kupię, bo zwyczajnie będę za stary Serwis fulla kosztuje ale tak po prawdzie to koszty generują góry. Jazda po płaskim aż tak sprzętu nie zużywa i przerwy od wizyt u mechanika można znacznie wydłużyć. Dlatego tańszą alternatywą jest fat. Chyba, że nowy to niekoniecznie tańszą. Choć z drugiej strony tam są opony po 4 stówy i generalnie nietypowe, ponadwymiarowe części. To jest jedynie słuszny gravel z prostą kierownicą 1 Cytuj
spidelli Napisano Niedziela o 11:59 Napisano Niedziela o 11:59 (edytowane) Może jak pozbędę się części swoich rowerów (w tej chwili: 6 - słownie: sześć + 3 żony) to sobie sprawię coś takiego jak @Sobek82 i jego mafia - sztywniaka na balonach, może niekoniecznie fat, może nawet w końcu kupię tego Pine Mountain sprzed kilku lat na sztywnym widelcu Albo wersja współczesna, ze współczesnymi standardami czyli właśnie ten gravel z płaską. Co do fulla to i tak jesteś lepszy, bo ja go jeszcze nigdzie nie wywoziłem, tylko jazda po okolicy, jak na mój brak umiejętności to aż nadto (chociaż znajomy mówił, że fajny BikePark jest w okolicy ale żeby mnie dzieci wyśmiały....to nie wiem). Sęk w tym, że fajnie pośmigać w dół, zamiast omijać kamienie to się z nich wybijać ale moja melodia to nakręcanie kilometrów a akurat mój ciężki trail się do tego średnio nadaje.... Może XC... Edytowane Niedziela o 11:59 przez spidelli Cytuj
ChuChu Napisano Niedziela o 11:59 Autor Napisano Niedziela o 11:59 (edytowane) 2 godziny temu, KNKS napisał: Tak wygląda waga gotowego do jazdy Foil'a RC 10 w rozmiarze L. Z koszykami, pedałami itp... A to nie jakiś high-end, tylko średniej klasy szosa aero. No no, rower za 20-25k. Aluminiowy Van Rysel EDR na 105 i szczękach z Deca, kosztujący 4-5k zł, waży około 8.1 kg, a jest z czego schodzić. Nie chodzi mi że się nie da, bo się da. Po prostu rowery na tarczach przytyły makabrycznie i tego się ukryć nie da. Odnośnie że trzęsie, wąska opona itd... Ja miałem Gravela, także nie pisze teoretycznie, tylko wiem z czym to się wiąże. Z tego powodu wiem też, że odpadną mi trasy MTB po których lubiłem jeździć, ale jednocześnie otworzy mi to więcej tras niż aktualnie mogę pokonać na Road+. Full odpada. Na co mi to, jak wszelkie okoliczne trasy oblatywałem na MTB ze sztywnym widelcem Podsumowując: Pozostawienie Road+ +Jazda w okolicach domu +Potencjalne dojazdy do lepszych miejsc -Ograniczenie do asfaltu, łączników szutrowych Gravel +Powinien pokryć większość tras -Nie da sobie rady na trasach MTB na których też bym chciał pojeździć -Mam wrażenie, że jest to rower niepokojąco blisko Road+ MTB +Oblecę nim wszystko co się da poza asfaltem -Na asfalcie i Warszawie nie ma sensu Niestety moje aktualne miejsce zamieszkania jest bardzo daleko od wszystkiego co można nazwać "terenem", nawet jeżeli jest to ubita ścieżka na polu lub lesie. Gravel by mi pozwolił uniknąć trochę ulic i pewnie zwiedzić nieco więcej w okolicy. Jak widzicie, sytuacja jest trudna, bo każdy wybór jednocześnie jest dobry i zły w tym samym czasie. Chociaż pisząc uczciwie, Gravel wydaje się najbliższy spełnienia moich wymagań. Edytowane Niedziela o 12:01 przez ChuChu Cytuj
itr Napisano Niedziela o 12:49 Napisano Niedziela o 12:49 (edytowane) Tzn jaka dzielnica ? Bliżej Kabat czy Kampi? Blisko metra? Otwock to rodzice czy dzisiejszy adres? Sam się wypaliłem i nie chce mi się. Za mało czasu, piasek w butach. A może rzadko się chce. Najlepszy rower jest ten, którym akurat jadę, wąskie gumy mogą dać las kabacki tylko trzeba wybrać porę bez tłumu i zadymienia. Wtedy może zostać road plus , tylko warto założyć coś innego ( gumę) . Dość spokojna jazda po Kabatach wte i we fte jest miła, leśna, i oddechowo płucna. Najlepsze jest zabrać rower pojechać dalej, autem, pociągiem. Zorganizować termin czas i konsekwentnie działać. Tu pojawia się miejsce na 29 z oponami 2,25 np RaceKing, i ... mocowaniem na bagażnik, dynamo w piastę, wyjście z treningu do eksploracji, śniadania na trawie, zwiedzania Sochaczewa, Łęczycy, Kluczborka, Legnicy czy Oleśnicy. Edytowane Niedziela o 12:51 przez itr Cytuj
HSM Napisano Niedziela o 12:49 Napisano Niedziela o 12:49 Hej @ChuChu skoro uważasz, że tym swoim road+ wyeksploatowałeś trasy w okolicy, mtb nie chcesz (przynajmniej w obecnej lokalizacji bo nie widzisz sensu jazdy nim w tej okolicy, a okolica, gdzie byłoby fajnie jest za daleko i możesz jedynie zostawić tam tego mtb, żeby do niego dojeżdżać, co uważasz będzie nieczęste) - tak zrozumiałem Twoje dylematy - a jednocześnie boisz się, że ewentualny "grawel' (jakkolwiek będziemy definiować ten rower) będzie zbyt blisko road+, to w sumie musisz sobie odpowiedzieć wyłącznie na jedno pytanie: Jak duży musiałby być przeskok z opon 34 (to znaczy - w jaki rozmiar musisz celować), żeby tą różnice poczuć. Na jakich oponach uznasz, że obszar Twojej eksploracji powiększył się na tyle, że znów jest ciekawie, a jednocześnie nie zamulasz pod domem... No nie wiem, 45-50 mm... Tyle. Do tego dobierasz rower... Czy to będzie grawel z barankiem, grawel z prostą kierownicą, coś, co przyjmie nawet amortyzowany widelec, jakiś monstercross czy po prostu mtb z barankiem 🙂, póki nie zdefiniujesz tej podstawowej potrzeby nie ma kompletnie znaczenia. Dopiero w drugiej kolejności zobaczysz, co możesz dobrać - jaką ramę, jaki rower i gdzie są ewentualne problemy do rozważenia. Natomiast ja bym w ogóle nie szedł w rozwiązania hmm... budżetowe (zwłaszcza, że to ma być jeden rower) - w stylu: kupię tanią ramę pod odpowiednio szerszy kapeć, poskładam metodą gospodarczą i będę jeździł. Nie dlatego, bo nie szanuję własnych pieniędzy, ale dlatego, bo w ten sposób najprawdopodobniej zakończysz z rowerem, który może i będzie miał te wygodniejsze szersze opony, ale w innych aspektach będzie przegrywał z Twoim obecnym road+ i w ogólnym rozrachunku się rozczarujesz. Szukaj i składaj tak, żeby ten nowy rower nie był cięższy i mniej dynamiczny niż to, co masz teraz. Jak mają być cięższe koła (bo i szersze opony), to znajdź ramę, która będzie co najmniej o tyle lżejsza... Cytuj
KSikorski Napisano Niedziela o 13:01 Napisano Niedziela o 13:01 Wniosek jest prosty. Trzeba się przeprowadzić. Cytuj
ChuChu Napisano Niedziela o 13:14 Autor Napisano Niedziela o 13:14 21 minut temu, itr napisał: Tzn jaka dzielnica Za oknem mam płot Okęcia 21 minut temu, HSM napisał: Jak duży musiałby być przeskok z opon 34 (to znaczy - w jaki rozmiar musisz celować), żeby tą różnice poczuć. Na jakich oponach uznasz, że obszar Twojej eksploracji powiększył się na tyle, że znów jest ciekawie, a jednocześnie nie zamulasz pod domem... No nie wiem, 45-50 mm... Tyle. Do tego dobierasz rower... Czy to będzie grawel z barankiem, grawel z prostą kierownicą, coś, co przyjmie nawet amortyzowany widelec, jakiś monstercross czy po prostu mtb z barankiem 🙂, póki nie zdefiniujesz tej podstawowej potrzeby nie ma kompletnie znaczenia. Dopiero w drugiej kolejności zobaczysz, co możesz dobrać - jaką ramę, jaki rower i gdzie są ewentualne problemy do rozważenia. Cały czas myślę nad oponami żeby pojeździć po szutrach, nawet tych w Otwocku. Tyle że to będzie max 35c, więc komfort taki sobie. No i jak mam przez 95% czasu cisnąć na Gravelowych oponach po asfalcie... @KSikorski wszystko jest możliwe, ale gwarancji na cokolwiek brak. To nie jest tak że planuje wielkie zmiany rowerowe, a za rok przeprowadzę się do lasu i będę chciał MTB, lub że teraz kupię MTB a do końca życia będę oglądał asfalt. Nie wiem. 26 minut temu, HSM napisał: Natomiast ja bym w ogóle nie szedł w rozwiązania hmm... budżetowe (zwłaszcza, że to ma być jeden rower) - w stylu: kupię tanią ramę pod odpowiednio szerszy kapeć, poskładam metodą gospodarczą i będę jeździł. Nie dlatego, bo nie szanuję własnych pieniędzy, ale dlatego, bo w ten sposób najprawdopodobniej zakończysz z rowerem, który może i będzie miał te wygodniejsze szersze opony, ale w innych aspektach będzie przegrywał z Twoim obecnym road+ i w ogólnym rozrachunku się rozczarujesz. Szukaj i składaj tak, żeby ten nowy rower nie był cięższy i mniej dynamiczny niż to, co masz teraz. Jak mają być cięższe koła (bo i szersze opony), to znajdź ramę, która będzie co najmniej o tyle lżejsza... A na koniec jeszcze będzie ciężko go sprzedać Wiem, dlatego chyba ten plan odpada. Cytuj
HSM Napisano Niedziela o 13:19 Napisano Niedziela o 13:19 @ChuChu 35 to max obecnie, a mi bardziej chodziło o to - ile uważasz, że byłoby ok, jakby nie było żadnych ograniczeń. Jak stwierdzisz, że potrzebujesz 40, to szukasz rowerów mieszczących 40. Jak potrzebujesz 50, szukasz rowerów mieszczących 50... Najpierw definiujesz oczekiwania, potem poszukiwania rowerów i rozwiązań, które to spełniają... Cytuj
itr Napisano Niedziela o 13:57 Napisano Niedziela o 13:57 (edytowane) Dobra lokalizacja , kiedyś już pisałeś zapomniałem. Mój pomysł : mogę polecić oponę CST Pika 32 mm wersja drut cena 75 zł (kiedyś do kupienia za 50 zł w BikerStudio ) Teraz pora roku byle jaka 150 zł inwestycji, dwa miesiące i nabić na nich świątek piątek dużo km, szukając nowych łączników, kierunków i zwyczajów - np poranna runda do Kabat i tam 20 km już w lesie. Pierwsze 200 km jadą dziwnie bo drobne klocki muszą się jakby dotrzeć, potem im bardziej się środek ściera tym opona staje się lepsza. Żadnej z mojej Pik nie przebiłem. Wersja drutowa jest lżejsza i .... jakby lepsza od szerszej zwijanej, na szerszych też ponad 2000km mam nakręcone, oczywiście szerokość - daje więcej dzielności w ciężkich krzakach czy piachu i niższe ciśnienie, no to muli. Tani test czego się chce na przyszłość - powrotu do slików, grawela z szerszym balonem, czy 29" Dodatkowo zmiana rutyny i "przyrost" mocy gdy na koła wrócą opony szybkie Edytowane Niedziela o 14:30 przez itr Cytuj
pecio Napisano Niedziela o 14:01 Napisano Niedziela o 14:01 (edytowane) 2 godziny temu, ChuChu napisał: Gravel -Nie da sobie rady na trasach MTB na których też bym chciał pojeździć Panie kochany ja gravelem łoję nie po takich cytuję " trasach MTB" . Gravelem wszystko , dosłownie wszystko można przejechać. Można nawet ze ścianek skakać. 😁 Edytowane Niedziela o 14:03 przez pecio Cytuj
kipcior Napisano Niedziela o 14:13 Napisano Niedziela o 14:13 @ChuChu może po prostu mostek Redshifta sobie kup i ewentualnie sztycę Canyon VCLS. Zyskasz komfort, praktycznie bez skutków ubocznych. I poza błotem, piachem, śniegiem, beskidzką rąbanką, gravelem można wszystko Cytuj
clavdivs Napisano Niedziela o 15:21 Napisano Niedziela o 15:21 2 godziny temu, ChuChu napisał: Cały czas myślę nad oponami żeby pojeździć po szutrach, nawet tych w Otwocku. Tyle że to będzie max 35c, więc komfort taki sobie. No i jak mam przez 95% czasu cisnąć na Gravelowych oponach po asfalcie..., To kup koła 27,5. na podmiankę. Wejdzie wtedy gravelowy rozmiar opony. Cytuj
Mod Team KrissDeValnor Napisano Niedziela o 21:14 Mod Team Napisano Niedziela o 21:14 Eee tam, kombinacje szukania ramy, która pomieści szersze opony - po co, kiedy wystarczy wziąć MTB, i dostosować go pod siebie... Sztywnym HT już jeździłeś, więc nie chciałbyś wrócić ? Powinno być na plus, bo koła większe Ewentualnie coś pokroju Marina DSX - on ma zdaje się opony 45 mm (choć ja bym szedł jednak w karbon). @HSM No nie do końca ma być jeden rower - Orbea ma zostać, i trwają poszukiwania drugiego (no dobra, na razie badanie i rozważania, ale chyba będzie drugi )... Cytuj
ChuChu Napisano wczoraj o 08:08 Autor Napisano wczoraj o 08:08 (edytowane) Na razie odpuszczam temat. Mam zbyt dużo wątpliwości, a nie chce sytuacji że za rok powiem "Trzeba było wziąć Gravela/ MTB". Ogólnie miałem bardzo fajny zestaw rowerów i miejsc do jazdy, no ale przeprowadzka trochę tę sytuację zmieniła. No a z racji że uważam że dach nad głową jest ważniejszy niż miejsca do jazdy rowerem, no to trzeba coś kombinować Niestety czasami decyzje podejmowane w dobrym duchu, nie zawsze są trafne. Miałem Gravela, kupiłem Road+ bo przecież w Warszawie to tylko asfalt. Niestety dość szybko się zorientowałem, że odciąłem sobie trochę tras o których nawet nie myślałem. No niby na Road+ też można przelecieć po jakiś szutrach itd. No ale to już nie jest jazda jak na Gravelu. Opony które ślizgają się na najmniejszym piasku, dużo twardszy napęd, węższy i mniej pewny chwyt. Zamówiłem Garmin Edge 530 żeby trochę zwiększyć możliwości planowania tras po okolicy i nie tylko. Jeżeli to nie przyniesie zamierzonego efektu, to za rok pomyślę o innym rowerze. Edytowane wczoraj o 08:10 przez ChuChu Cytuj
zekker Napisano wczoraj o 08:35 Napisano wczoraj o 08:35 Cytat No niby na Road+ też można przelecieć po jakiś szutrach itd. No ale to już nie jest jazda jak na Gravelu. Opony które ślizgają się na najmniejszym piasku, dużo twardszy napęd, węższy i mniej pewny chwyt. Zaczynasz marudzić, tak jakbyś nie chciał zmiany. Przecież tutaj wystarczy zmienić opony, które dadzą radę w terenie. Nie będzie tak komfortowo jak na szerszych ale bez przesady, żeby 35mm zachowywały się jak na lodzie. Nie wiem jaką masz kierownicę, ja w grawelowym 440/460mm (górny, dolny), nie jest super stabilna ale idzie się przyzwyczaić i opanować. Napędu bez wymiany się nie przeskoczy, ale zdaje się, że w okolicach Warszawy to nie ma nie wiadomo jakich gór. Najwyżej się podprowadzi. 19 godzin temu, KSikorski napisał: Wniosek jest prosty. Trzeba się przeprowadzić. Do okolic typu Trójmiasto, gdzie można wyskoczyć do lasu, albo na asfaltowo-szutrowo Kaszuby, Żuławy Cytuj
KSikorski Napisano wczoraj o 08:48 Napisano wczoraj o 08:48 Cytat Do okolic typu Trójmiasto, gdzie można wyskoczyć do lasu, albo na asfaltowo-szutrowo Kaszuby, Żuławy Ja tak zrobiłem, przeprowadziłem się z Warszawy na przedmieścia Trójmiasta. Jest gdzie jeździć enduro, jest gdzie jeździć XCO i XCM, jest gdzie gravelować i biwakować. Choć by być szczerym, głównym czynnikiem była dziewczyna, która awansowała na Żonę. 3 Cytuj
spidelli Napisano wczoraj o 09:05 Napisano wczoraj o 09:05 52 minuty temu, ChuChu napisał: Niestety czasami decyzje podejmowane w dobrym duchu, nie zawsze są trafne. Nawet jakbyś się nie wiem jak starał (a pewnie się starałeś) - zakup roweru czy czegokolwiek to nie jest rozwiązanie zadania, które zawsze daje jeden wynik. Ale nawet jakby i tak było, to przecież to było rok temu, w innych okolicznościach albo po prostu coś się znudziło. Takie postracjonalizacje "mogłem wybrać inaczej" teoretycznie powinny prowadzić do lepszego planowania w przyszłości ale w większości przypadków są po prostu destruktywne. Nie wiem, jak tam Twój stan cywilny ale pewnie z nową Koleżanką odkryłbyś te stare trasy na nowo Cytuj
michalr75 Napisano wczoraj o 09:18 Napisano wczoraj o 09:18 Niezłe macie dylematy Koledzy, zamiast wsiąść na rower który się ma i czerpać przyjemność z jazdy, jakieś rozkminy na poziomie doktoratu 1 Cytuj
clavdivs Napisano wczoraj o 09:29 Napisano wczoraj o 09:29 12 godzin temu, KrissDeValnor napisał: Eee tam, kombinacje szukania ramy, która pomieści szersze opony - po co, kiedy wystarczy wziąć MTB, i dostosować go pod siebie... Problem siedzi w głowie, a nie w sprzęcie. Teraz jest tyle możliwości i kombinacji ze naprawdę wystarczy chcieć. Kolega @ChuChuma problem wyjśc na rower, a nie problemem jest Warszawa, miejsce zamieszkania itp sprzęt bo opona, bo napęd. to są wymówki. Niech sam sobie odpowie dlaczego mu się nie chce. Nawet głupi Osieck ktory jest w pobliżu Warszawy, okolice poprzecinane pajęczyną dróg asfaltowych, w okolicach przyrodniczych, gdzie spotkasz bigajace konie po pastwisku, krowy holenderskie, żurawie, nawet sęp tam się kręcił. 2 Cytuj
Greg1 Napisano wczoraj o 09:33 Napisano wczoraj o 09:33 45 minut temu, zekker napisał: ale bez przesady, żeby 35mm zachowywały się jak na lodzie Nie mam dużego doświadczenia w oponach ale w poprzednim bieda-grawelu Tribanie wchodziły max opony 36c więc jeździłem na 35c i wiem, że da się tym spoko przejechać przez las czy po szutrach: - Hutchinson Overide 35c (wersja pod dętkę, zwijane) były świetne, lekkie 330 czy 360 g sztuka, nie pamiętam, żeby się ślizgały w terenie, bardzo pozytywne wrażenia, po sprzedaniu Tribana zamontowałem do fitnessa, który przejął rolę commutera i którym też od czasu do czasu jeżdżę na wycieczki za miasto - Schwalbe Smart Sam 35c (tania wersja, drutowa) zakładałem na zimę, bo Triban też był moim commuterem i jeździłem nim cały rok, szły bez problemu po wszystkim, śnieg, błoto (w tym pośniegowe), mokre liście, itp., oczywiście bieżnik powodował, że nie były tak szybkie na asfalcie jak Hutchinsony - Vittoria Terrano Dry 35c (tania wersja, na drucie, założone fabrycznie do nowego grawela) tańczyły jak na lodzie na nawet najlżejszym "powierzchniowo czynnym" piaseczku, który się trafiał na twardych, suchych szutrach premium, sprawiały też wrażenie "zamulających" na asfalcie, pozbyłem się szybko Cytuj
michalr75 Napisano wczoraj o 09:37 Napisano wczoraj o 09:37 6 minut temu, clavdivs napisał: Nawet głupi Osieck ktory jest w pobliżu Warszawy, okolice poprzecinane pajęczyną dróg asfaltowych, w okolicach przyrodniczych, gdzie spotkasz bigajace konie po pastwisku, krowy holenderskie, żurawie, nawet sęp tam się kręcił. Ja mam takie zdanie że jak ktoś lubi jeździć to nie ma czegoś takiego jak nuda - za każdym razem jest inna aura, inne warunki, inne doznania. Tłukę codziennie do roboty tą samą trasą i zawsze jest fun, fajnie obserwować jak się środowisko zmienia wraz z pogodą, tu sarna wyskoczy, tu bażant przeleci, nie ma nudy Cytuj
ChuChu Napisano wczoraj o 09:41 Autor Napisano wczoraj o 09:41 Ale pierniczycie 🤪 A gdzie ja napisałem że na rower nie będę wychodził? Napisałem że chciałbym pojeździć w innych miejscach, bo w Warszawie jest trochę nudno i uwaga, uwaga, nie zawsze bezpiecznie. Drugi rower chciałem po to, bo mogę go trzymać w Otwocku i jeździć po tamtych trasach lub go podmieniać z aktualnym. Tyle że wiąże się to z dojazdem samochodem i obawiam się, że ostatecznie może nie być to tak często jakbym chciał. Co do opon w Road+. Po prostu nie chce sobie robić z szosy roweru który ani nie będzie dobry na asfalcie, ani poza nim. Właśnie dlatego jeszcze ich nie zmieniłem. Dla mnie poza asfaltem to opony minimum 40c. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.