Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jak już mieć dwa komplety kół to od razu z tarczami i kasetą. Tylko czy zaciski podejdą czy trzeba będzie regulować za każdym razem to nie wiem.

Napisano
14 minut temu, zekker napisał:

Też będzie zabawa: przełożenie kasety, tarcz hamulcowych (CL jeszcze ujdzie idzie szybko), może regulacja zacisków.

Wszystko zależy jak kto sobie zorganizuje temat :)

Mam gotowce poustawiane z tarczami, kasetami :) Szybki temat :) 

Napisano

Myśle , że u ogarniętego to jest sekunda roboty. W moim przypadku jakby co, poluzowanie śrub, zaciśniecie klamki dokręcenie śrub. ;)

Napisano
29 minut temu, kaido2 napisał:

poluzowanie śrub, zaciśniecie klamki dokręcenie śrub

I potem słyszę cyk, cyk, cyk... ;)
Też chciałbym mieć tak łatwą regulację ale zawsze muszę się trochę pobawić w ręczne ustawienie.

Napisano
56 minut temu, zekker napisał:

I potem słyszę cyk, cyk, cyk... ;)
Też chciałbym mieć tak łatwą regulację ale zawsze muszę się trochę pobawić w ręczne ustawienie.

Wiem o czym piszesz, bo spotkałem się z jajcami  z tarczami Shimano i jeżdżę na chińszczyźnie ZTTO, Racework, gdzie tarcze są  niemalże idealnie proste , a okładziny w zaciskach  siedzą równiutko :D 

 

59 minut temu, ChuChu napisał:

Co to ma wspólnego z tematem?

 

Miała być msza, ale nie ten kościół :D 

Napisano

To nie zawsze kwestia tarcz. Wystarczy że mocowanie zacisków nie jest idealnie prostopadłe do osi piasty i praktycznie zawsze trzeba będzie coś lekko poprawiać.

Napisano
Teraz, ChuChu napisał:

To nie zawsze kwestia tarcz. Wystarczy że mocowanie zacisków nie jest idealnie prostopadłe do osi piasty i praktycznie zawsze trzeba będzie coś lekko poprawiać.

Jakby tarcze były proste to by bicia nie było i nie ocierało by. Natomiast dobrze, że jest pewien luz na mocowaniu , bo zawsze można znaleźć ustawienie niwelując efekt  jak nie do zera to chcciażby do akceptowalnego stanu.

Napisano

Ja pisałem o metodzie z zaciśnięciem klamki. Zaciskasz, zacisk się ustawia, dokręcasz i mimo wszystko, zacisk lekko zmienia kąt.

Jeżeli masz identyczne dwa zestawy kół, to duża szansa że będzie to szybka robota tak jak pisałeś. Widziałem gdzieś nawet cieniutkie podkładki pod tarcze, żeby właśnie wyregulować osadzenie tarczy względem zacisku, gdy ma się dwa różne komplety kół.

Napisano

Zgadza się, nieraz  stosuje się podkładki w celu wycentrowania tarczy, lub delikatnego jej przesunięcia i tak właśnie można sobie dopasować drugi zestaw, bo zawsze gdzieś są te różnice w dziesiątych  milimetra. Zmiana kątu podczas dokręcania może wynikać z powierzchni styku na gniazdach i zacisku.  Akurat z tym problemu nie mam, odkręcam do momentu kiedy wiem że zaciśniecie  go ustawi, ale  przy dokręcaniu mi się nie przesunie. Powierzchnie styku mam dość chropowate więc musiałbym całkowicie poluzować , żeby przy dokręcaniu zmienił  swoje położenie( szarpnięcie kluczem). Też jest inna kwestia,- jak chodzą okładziny w zacisku, bo dokręcisz, nic się nie przesunie, a tarcze dalej haczą, bo okazuje się że właśnie te okładziny chodzą krzywo i wtedy zabawa już też ręczna. Mimo wszystko jak wszystko sobie zrobisz raz i podpasujesz, to później zmiana kół to jest moment. :) 

Napisano

...za oknem minus dwa, jest luty, naprawdę myślicie że warto  już planować nowe koła ?    Za ułamek ceny można sobie w grubych ciuchach pośmigać na jednym, dwóch czy trzech różnych zestawach opon z dętkami przez następne dwa miesiące i sprawdzić co dalej....       to jest szosa i może się okazać, że nie ma sensu, że to jest ślepy zaułek.   Że każde zamulanie  terenowymi oponami denerwuje.

Często jest wizja że raz takie, a raz inne koła to super opcja ,   potem stoi ten drugi komplet i się kurzy.   

Napisano

Pozostawiłem to bez odpowiedzi, bo może kto inny skorzysta.

Dla mnie sprawa jest jasna: rower szosowy to rower szosowy.

Brałem pod uwagę montaż opon lekko wzmocnionych, ale nie bardzo ma to sens.

Napisano

Szosówka to szosówka, można jednak na niej sporo.  Tak jak już pisałem - moja rekomendacja zimowo przygodowa na krzaki  to ta Pika 32 na drucie,  a z opon z innej bajki jest jeszcze najdziwniejsze zjawisko w świecie szosowym:  Schwalbe Marathon..... na naszym forum chyba nikt nie testował tych wąziutkich.    Raz tylko widziałem je na mieście na cudzym rowerze.   Mam 23 , zjeździłem  też 25, do współczesnej obręczy szosowej zaleciłbym 28...

Te opony są ... nie do pobicia, wbijasz ciśnienie, są twarde, ale bieżnik na nich leży na  miękkiej wkładce antyprzebiciowej i " klei"   

To najdziwniejsza opona jaka mi się trafiła, jeśli masz nastrój na nowe ścieżki i taki oponowy luz jazdy szaro-nocnej ,  sprawdź je , możesz  potem zakładać  jedynie na sezon zimowy.  Opór toczenia w zimie traci znaczenie, a jazda po ziemi czy np lesie kabackim - jest fajnie.

Polecam klasyczną wersję...    w tej szerokości wersja Marathon  Plus jest  kwadratowym kartoflem.  

Założenie nowej opony 23 na obręcz jest prześmieszne, brakuje trzeciej i czwartej ręki , opona się prostuje, nie siła, a ułożenie w przestrzeni jest potrzebne . Potem problemu nie ma.

 

 

  • +1 pomógł 1
Napisano
58 minut temu, itr napisał:

...za oknem minus dwa, jest luty, naprawdę myślicie że warto  już planować nowe koła ?    Za ułamek ceny można sobie w grubych ciuchach pośmigać na jednym, dwóch czy trzech różnych zestawach opon z dętkami przez następne dwa miesiące i sprawdzić co dalej....       to jest szosa i może się okazać, że nie ma sensu, że to jest ślepy zaułek.   Że każde zamulanie  terenowymi oponami denerwuje.

Często jest wizja że raz takie, a raz inne koła to super opcja ,   potem stoi ten drugi komplet i się kurzy.   

Oczywiście, dobre promki są ;)

Jest luty  -2, sucho to jadą szosowe ;) , jest  technicznie no to jadą przełajowe. Ogólnie zima i jej zmienne warunki to najlepszy okres na rower :)

5 minut temu, itr napisał:

Szosówka to szosówka, można jednak na niej sporo.  Tak jak już pisałem - moja rekomendacja zimowo przygodowa na krzaki  to ta Pika 32 na drucie,  a z opon z innej bajki jest jeszcze najdziwniejsze zjawisko w świecie szosowym:  Schwalbe Marathon..... na naszym forum chyba nikt nie testował tych wąziutkich.    Raz tylko widziałem je na mieście na cudzym rowerze.   Mam 23 , zjeździłem  też 25, do współczesnej obręczy szosowej zaleciłbym 28...

Te opony są ... nie do pobicia, wbijasz ciśnienie, są twarde, ale bieżnik na nich leży na  miękkiej wkładce antyprzebiciowej i " klei"   

To najdziwniejsza opona jaka mi się trafiła, jeśli masz nastrój na nowe ścieżki i taki oponowy luz jazdy szaro-nocnej ,  sprawdź je , możesz  potem zakładać  jedynie na sezon zimowy.  Opór toczenia w zimie traci znaczenie, a jazda po ziemi czy np lesie kabackim - jest fajnie.

Polecam klasyczną wersję...    w tej szerokości wersja Marathon  Plus jest  kwadratowym kartoflem.  

Założenie nowej opony 23 na obręcz jest prześmieszne, brakuje trzeciej i czwartej ręki , opona się prostuje, nie siła, a ułożenie w przestrzeni jest potrzebne . Potem problemu nie ma.

 

 

Wszystkie Schwalbe z wkładką antyprzebiociową tak się zachowują.  :) 

  • +1 pomógł 1
  • Mod Team
Napisano
11 godzin temu, zekker napisał:

Też będzie zabawa: przełożenie kasety, tarcz hamulcowych (CL jeszcze ujdzie idzie szybko), może regulacja zacisków.

Oczywiście miałem na myśli komplet kół gotowych do jazdy, czyli bez żadnego przekładania kasety i tarcz, łańcuch na spinkę można szybko zmienić, a zaciski bez wad fabrycznych, i z sensownymi prześwitami dla klocków, godzin przecież nie zabiorą :no:

Co do jazdy zimą, to chyba wolę od letnich upałów (jak jest taka jak teraz, to na pewno) - ja latem jeżdżę najmniej w całym roku, czyli na opak w porównaniu do większości ;) 

Napisano (edytowane)

Miałem turystyczne szerokości maratonów,  takie "trekingowe"  szerokości 35, 37   nie ma porównania,  są inne ciśnienia, inna kanapa, inna geometria rowerów... Dopiero w rowerze szosowym w  którym tniesz na zwykłych  ( tzn starodawnych szosowych  :)  wąskich)  kołach od lat  - kiedy wrzucasz te dziwne wąskie Marathony masz twarz Benny Hilla z internetu :)image.jpeg.eba07b9c1433c954cad0da3078f30c48.jpeg

Edytowane przez itr
Napisano

Marathony to przede wszystkim trwałość i odporność. Ale w zamian za większą masę i większe opory toczenia.
Obecnie mam założone Mondiale Evo i jako uniwersalne opony są więcej niż ok ale jednak te ponad 800g na sztuce przy rozmiarze 2" zaczyna ciążyć (choć nie tak jak >1kg 365 w mieszczuchu ;) ).

Jak się sprawują wąskie szosowe wersje nie wiem. Najwęższe z tej serii maiłem Racery 35mm, lekkie ale średnie w teren. Mondiale Evo 42mm zdecydowanie były lepsze.

14 godzin temu, ChuChu napisał:

Dla mnie sprawa jest jasna: rower szosowy to rower szosowy.

Brałem pod uwagę montaż opon lekko wzmocnionych, ale nie bardzo ma to sens.

Tyle że gravel będzie praktycznie tak samo sztywny, z tymi samymi wadami jak się wjedzie na bardziej wyboiste drogi.
Opona 40mm niewiele zaleczy, 50mm więcej ale nadal sztywniak, to sztywniak. W porównaniu do 28mm twardych szosówek będzie różnica ale pewnych rzeczy bez amortyzacji się nie przeskoczy.

Napisano
13 godzin temu, itr napisał:

Miałem turystyczne szerokości maratonów,  takie "trekingowe"  szerokości 35, 37   nie ma porównania,  są inne ciśnienia, inna kanapa, inna geometria rowerów... Dopiero w rowerze szosowym w  którym tniesz na zwykłych  ( tzn starodawnych szosowych  :)  wąskich)  kołach od lat  - kiedy wrzucasz te dziwne wąskie Marathony masz twarz Benny Hilla z internetu :)image.jpeg.eba07b9c1433c954cad0da3078f30c48.jpeg

Mam:

Land cruisery, Delta cruisery, Marathony z wkładką, 700x32. jeździło to tylko po asfalcie, bite to było do 5,5 bara :)  Podobnie zachowują się Conti Ride Tour Extra, mam to w szosie do lasu 700x28C  bo szersze nic na tył nie wejdzie :D  Bijesz 6 bar,  i w lesie masz komfortowo :D Do tego bieżnik  i przy okazji dobrze się to zachowuje po piachu i błocie :D 

35 minut temu, zekker napisał:

Tyle że gravel będzie praktycznie tak samo sztywny, z tymi samymi wadami jak się wjedzie na bardziej wyboiste drogi.

Zależy na jakiej ramie to stoi :) 

Są szosy mega sztywne, gdzie czujesz każde ziarenko piasku, a sa takie endurance gdzie przy wyższych ciśnieniach jedziesz normalnie po polskich asfaltach, natomiast gravel z góry ma dawać pewien komfort jednak w praktyce wygląda to różnie. Jest amelinium z amelinium widłem i lecą nadgarstki i plomby,  zaś są ramy w karbonie gdzie czujesz się jak na fullu. :) 

P.S. @itr najlepszy komfort  jeżeli chodzi o szosowe jak dotąd zanotowałem przy Michelin Hilite Comp 700x23C :D Zero jakiejkolwiek wkładki, a przy 8 barach uczucie jak na 4-ch :D 

  • +1 pomógł 1
Napisano

@kipcior Dobre, ale ciekawe co poeta miał na myśli? 

Czuję osobiście dziwną słabość do fatbajkków, ale ten baranek... No chyba że...

Cytat

Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nową wartość, musimy doprowadzić do konfliktu między tym, co fizyczne, a tym, co duchowe. Jeżeli natura, więc fizyczność, jest czymś pierwotnym, czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym, co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się, reprezentuje naturę, więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa, reprezentuje kulturę, więc antytezę. Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę, musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki.

 

Napisano
Cytat

Te opony są ... nie do pobicia, wbijasz ciśnienie, są twarde, ale bieżnik na nich leży na  miękkiej wkładce antyprzebiciowej i " klei"   

Cytat

Wszystkie Schwalbe z wkładką antyprzebiociową tak się zachowują

No to mi wyjaśniliście dlaczego ciężkie, drutowe schwalbe land cruiser 45 mm były bardziej komfortowe od continental terra trail też 45 mm. A myślałem, że mi się wydawało. Dzięki😁zatem wracam do kowadeł😁

Napisano
27 minut temu, spidelli napisał:

Czuję osobiście dziwną słabość do fatbajkków, ale ten baranek

Na żywo takiego jeszcze nie widziałem, w necie parę razy i pierwszy raz do kupienia. Ale że to czyjaś radosna twórczość to może i ostatni. Ja bym takim jeździł jak zły :) Niestety rynek nie nadąża za moimi potrzebami. W ogóle jakaś stagnacja od paru lat wystąpiła, gravele żrą to nie chce im się myśleć.

  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)

Komfort jest pojęciem względnym...

komfortowo można jechać na działce do sklepu, w górach na łeb po kamieniach, i na szosie po idealnym asfalcie.

Temat dotyczy roweru szosowego, dobrego i przestrzeni dla niego w związku z konkretnym miejscem zamieszkania.... Dlatego dzielę się dość dziwnym doświadczeniem z oponami po które sam nie sięgnąłbym gdyby nie przypadek.... I nikt normalnie ich nie kupuje.    Zajeździłem dwie opony 25mm a teraz mam kolejne dwie 23mm.

Dziś mamy bogactwo opon do wyboru w tym opony wyścigowe, które poszerzają się nie przybierając dużo na wadze, wymagają szerokich obręczy i   każdy znajdzie coś dla siebie.

Są szosowe  opony trochę cięższe do jazdy treningowej, albo takiej miejskiej, czasem mało szlachetne,  Continenty 4 sezony , Micheliny Krylion, Vittoria Zaffiro czy Randoneur...

Wciąż są dobre szytki dla fanatyków, i tam też jest komfort.  Przez duże K... bo szosowe lekkie opony komfort dają delikatnym bokiem i cienką warstwa gumy.

A ja opisuję naprawdę dziwne zjawisko Szwalbiaków które mają zalecane ciśnienie 6-9 atm  i  jazda na nich nic a nic nie przypomina jazdy na szerokościach "turystycznych" czyli 32,35 czy 40...    Jest ciekawe zestawienie na stronie Ruchu Oporu przegląd maratonów od 32 przez szersze. i 32 na niskich ciśnieniach kompletnie odstaje ( na minus od reszty)    Bo balon toczy się lepiej... Jednak  recenzenci - piszą że coś się dodatkowo za tym kryje, inna budowa tych węższych wersji - bo muszą znosić wyższe ciśnienia.

Wąskie Maratony nie są oponą do  ścigania tylko do jazdy, jedzie się na nich dziwnie, wyraźnie inaczej niż na oponach szosowych starego typu, w warunkach jesieni, na polnych  twardych drogach, na starym asfalcie. Z piaskiem który leży na chodnikach.   Działają, i mają duży margines bezpieczeństwa... Nie mają trwałości takiej jak grubsze opony trekingowe, ulegają "starzeniu" i z  upływem czasu  szybciej się nacinają w niskich temperaturach. Można je przebić gdy się ma pecha, ale długo stawiają opór. Ponieważ nasz Skom mieszka w rejonie, który dziesiątki razy przecinam na takich oponach - mogę mu je zarekomendować na kilka zimowych miesięcy.   Z własnego doświadczenia,  jedynie martwię się o obręcze bo u mnie 23 jeździ na obręczy zewn 25 mm więc na współczesnych szerokich obręczach warto rozciągnąć np 25 lub 28   tylko za tym idzie waga  ( 23/25/28)     430 520 560  i  spada max dop. ciśnienie 9/8/7,5 Bar

Tak jak pisałem w świecie wielu lat i  moich szosowych opon w przedziale 23-25-28  ( normalnego użytkownika, a nie sportowca czy you tubera który testuje dziesiątki modeli)  te opony są najdziwniejsze i  najbardziej zaskakujące.   Takie urozmaicenie.

Te najwęższe mają bardzo symboliczny środkowy pasek z bieżnikiem.

zwykły maraton na stronie

Moja zużyta starta opona ( normalnie 23 ma ok 25 mm wysokości)

 

 

 

                       

Snapseed.jpeg

Snapseed.jpeg

Edytowane przez itr
  • +1 pomógł 1
  • Mod Team
Napisano

Wszystko ładnie, pięknie, ale autor nie szuka raczej opon szosowych... Poza tym, to nawet w świecie wyścigów jest przecież tendencja rosnącej szerokości opon, więc peleton się myli ? 

Napisano (edytowane)

@KrissDeValnor Kilka dni temu "macałem" team'owy rower RedBull BORA na sezon 2025, czyli SW Tarmac SL8. Jako żywo był obuty w SW Turbo Cotton 26C. Pewnie zacofańce z Reich'u nie słyszeli że teraz trzeba się ścigać na road+ 😉.

Jedyne co jest szersze, niż kilka lat temu, to szerokość wewnętrzna stożków, czyli 21mm. Ale to już standard od 2023. Swoją drogą stożki 60mm.

1 godzinę temu, kipcior napisał:

Na żywo takiego jeszcze nie widziałem, w necie parę razy i pierwszy raz do kupienia. Ale że to czyjaś radosna twórczość to może i ostatni. Ja bym takim jeździł jak zły :) 

Tak jak średnio szanuje grawele i generalnie patrzę na nie z przymrużeniem oka, tak ten rower jest wyjątkowo intrygujący/ciekawy. Totalnie pozbawiony sensu, surrealistyczny, ale jednak fajny. Szczególnie połączenie GX AXS z klamkomanetkami wydaje się oryginalne. 😀. Chętnie zrobiłbym tym wynalazkiem rundkę po okolicy. Aż mnie "czwórki" zapiekły na samą myśl o tym jakie toto generuje opory toczenia. Chociaż, niektórzy twierdzą że im szerzej, tym szybciej 😉

BTW @itr Czysta merytoryka. Miło się czyta.

Edytowane przez KNKS
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...