Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hej,

Postanowiłem że w tym roku nie będę jeździł dzień w dzień po tych samych trasach dookoła domu. Oczywiście, będę kręcił od czasu do czasu, natomiast plan jest taki żeby wychodzić rzadziej, ale pojeździć w innych miejscach niż zawsze. Mogę wrzucić rower w samochód i gdzieś podjechać.

Dla mnie najważniejsze jest, żeby był możliwie mały ruch. Nie jestem fanem jazdy tam gdzie można zostać mielonką na asfalcie.

Z tego co ja kojarzę:

- Otwock i okolice: to mam w małym palcu aż po Anin/ Stara Miłosna/ Celestynów/ Karczew/ Wiązowna

- Okolice lotniska Chopina ( Michałowice, drogi dojazdowe itd) też mam ogarnięte.

- Gassy.

- Kampinos. Gdzie jest najlepszy "punkt startowy", zakładając że jadę od strony Włoch?

Co jeszcze znacie?

Drugi temat:

Gdzie są najbliższe "górki"?

Świętokrzyskie +/- kojarzę. Coś bliżej?

 

Napisano (edytowane)

Z mojego niewielkiego szosowego doświadczenia: przyjemnie na szosie po "kampinoskiej" stronie Warszawy robi się w okolicach Umiastowa/Borzęcina - tam kończy się podwarszawski ruch i ścieżki rowerowe, zaczynają się wioski, trasy nie są mega widowiskowe, ale generalnie przyjemne, łatwo sobie wyznaczyć jakieś pętelki.

Po drugiej stronie lasu są świetne gminy Leoncin i Czosnów (byle nie za blisko modernizowanej S7) - niezłe asfalty, mały ruch samochodowy, ładne wiejskie widoczki, super się jeździ.

Problem pojawia się jeżeli chcesz połączyć sobie te dwa obszary na szosie. Wydaje mi się że jedyna droga to DW579, która przecina Kampinos z północy na południe, i którą jedzie cały ruch samochodowy. Chyba że chcesz dojechać już naprawdę spory kawałek za Warszawę, do Żelazowej Woli.

Edytowane przez zlatan
Napisano

Jest bardzo dobra i malownicza szosa łącząca Kampinos (miejscowość) i Nowy Wilków, pomijając ok. 2 km odcinek szutrowy. Ale ludzi na rowerach szosowych też na tym odcinku widywałem. 

Rowerem po DW579 to tylko jak się ma mocne nerwy.

Napisano (edytowane)

Kampinos Duży, Kampinos Mały, Gassy klasyk i różne wariacje (pisząc "Gassy" mam na myśli trasę od POW do GK ;)). Do tego dalej za GK też jest gdzie się wypuścić, przez Czersk w stronę Chynowa. Można ruszyć jeszcze dalej i jechać w okolice Białobrzegów, przekraczając tam Pilicę i kombinując dalej...
Można pociągiem pojechać do Warki i stamtąd ruszyć ciekawymi trasami rowerem do domu (o ile jest to w Twoim zasięgu).
Tarczyn i okolice, szczególnie w stronę Grójca, Mszczonowa, tzw. Mazowiecka Toskania - szczególnie urokliwe rejony na jazdę późnym latem i jesienią. Wiosną gdy wszystko kwitnie też jest pięknie.

Prawdziwe górki to najbliżej Świętokrzyskie, chociaż za Tarczynem w stronę łódzkiego też można nałapać trochę przewyższeń. 

Po Otwockiej stronie problem jest taki, że tam jest dużo DDRów i ich wariacji, którymi zgodnie z przepisami musisz jechać, a które nie zawsze się nadają do jazdy szosą. Jadąc ulicą narażasz się na gniew Panów Dróg. Jednak jak się już wyleci za Otwock, to można znaleźć fajne i mało ruchliwe drogi.

Ja w zeszłym roku często wybierałem się eksplorować rejony na południowy zachód od Góry Kalwarii, tj. Wilga, Garwolin, Osieck - płasko jak na Gassach, ale ładniej i nie ma pedalarzy - dopiero zbliżając się w rejony gminy Karczew pojawiają się pojedynczy szosowcy.

Aha! No i jeszcze okolice Mogielnicy! Też malownicze rejony. I pionu trochę można złapać.

Jakby co, mogę podrzucić jakieś gpx'y albo link do profilu znajomej, która potrafi wynaleźć naprawdę świetne trasy i miejscówki. Dużo jeździ też po Świętokrzyskim.

Edytowane przez TheJW
  • +1 pomógł 2
Napisano

Podrzucaj, podrzucaj :) Ta Toskania brzmi szczególnie fajnie. Jak tam wygląda sprawa z ruchem samochodowym/rowerowym, są tłumy czy idzie się nacieszyć okolicą?

Napisano
Godzinę temu, TheJW napisał:

Garwolin

Jak już wspomniałeś o Garwolinie to można tam pojechać pociągiem i wrócić przez Górę Kalwarię. Przyjemniej się jedzie po tamtej stronie Wisły. Warto sprawdzić siłę i kierunek wiatru. Kiedy dobrze dobierzemy warunki to ...... ;) W Warszawie często wieje w dobrą stronę trzeba tylko upolować odpowiednią siłę i stały kierunek.

Napisano
2 godziny temu, TheJW napisał:

Po Otwockiej stronie problem jest taki, że tam jest dużo DDRów i ich wariacji, którymi zgodnie z przepisami musisz jechać, a które nie zawsze się nadają do jazdy szosą. Jadąc ulicą narażasz się na gniew Panów Dróg. Jednak jak się już wyleci za Otwock, to można znaleźć fajne i mało ruchliwe drogi.

No właśnie tutaj się trochę zmieniło i sporo DDR jest aktualnie rewelacyjnych. Nie jestem hardcorowym szosowcem i naprawdę fajnie się teraz tam jeździ, bez wizji zostania naleśnikiem. Polecam szczególnie okolice Wiązowny.

Tak ogólnie to nie zapominajcie o Karczewie, słynnym promie i zakładzie przerabiającym kurczaki ma pyszne pasztety! Jak tam dojechać? Zapach Was pokieruje :D

 

  • Mod Team
Napisano

Mnie to zwabi raczej zapach dziczyzny z pobliskiego lasu ;)

@TheJW To zapewne Pani "ILK" - ona ogólnie ma fajne trasy, MTB też :icon_cool:  A w ogóle, to co tam u niej ? Pamiętam jak objeżdżała połowę męskiej części 3 sektora, potem był zdaje się 1, a okazjonalnie/lokalnie chyba nawet Elita...

Także @ChuChu jak jesteś gotowy na trasy 100 -200 km z przewyższeniami powiedzmy 3 -6 x większymi niż u siebie, to dobry kierunek :yes:

Napisano

@KrissDeValnor zgadza się, to Pani - jak to określiłeś - ILK. ;)
Kobiety nie miały do niej podejścia gdy się ścigała. Większość facetów też. Sam ją wtedy podziwiałem jak kosiła te MAXy samemu jeżdżąc krótkie dystanse. A potem nagle ściganie przestało ją bawić (co teraz rozumiem, bo sam jestem na tym etapie), rzuciła jazdę w peletonie na rzecz turystyki rowerowej. :) Czasem jeszcze pojawiała się na ustawkach MTB lub szosowych, teraz już nawet na nie nie zagląda. Kilka razy w roku jeździ na kilku-/kilkunastodniowe wypady, również za granicę. Aż się zastanawiam, skąd ona ma na to tyle czasu...i pieniędzy. :D Spotykam ją teraz bardzo rzadko, a jeśli już, to przypadkiem - wpadając na siebie gdzieś w MPK albo na pętli w Zalesiu.

3 godziny temu, ChuChu napisał:

No właśnie tutaj się trochę zmieniło i sporo DDR jest aktualnie rewelacyjnych. Nie jestem hardcorowym szosowcem i naprawdę fajnie się teraz tam jeździ, bez wizji zostania naleśnikiem. Polecam szczególnie okolice Wiązowny.

Te które są pomyślane, to akurat fakt, są świetne i nawet mając stożek 50mm nie jest ujmą nimi jechać. :D Ale są też takie z kostki, ze skrzyżowaniami bez przejazdów co 200m. Tymi zgodnie z przepisami też powinniśmy jechać, a przecież wszyscy wiemy, że ani to przyjemne, ani bezpieczne.
Ten Otwock to w ogóle taki problematyczny i niepotrzebny jest... ;) Wkurza mnie gdy jadę na MTB, bo oddziela północny MPK od południowego i żeby się przebić z jednej części do drugiej, trzeba przejechać przez miasto, innej opcji nie ma. Jadąc szosą od strony GK podobnie - nie ma jak sensownie przelecieć w stronę Wiązowny i Mińska, trzeba walić przez miasto DDRami albo jechać naokoło nadkładając wiele kilometrów po niekoniecznie ciekawych i dobrych drogach.

Napisano

@TheJW jaki jest Twój "punkt wejściowy" w Otwocku? Znam te trasy na wylot i uwierz mi, mogę Ci wyznaczyć trasę do Wiązowny bez DDR lub z takimi, że będziesz jeszcze klaskał stopami jak fajnie :D

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...