Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
2 minuty temu, zlatan napisał:

@michalr75 Gdzie w Warszawie na ścieżkach są te niezliczone wertepy, kratery, studzienki, i nie wiadomo co jeszcze? W okolicach po których ja jeżdżę (Wola, Bemowo, Śródmieście, trochę Żoliborz i Bielany), są zupełnie normalne ścieżki, nie gorsze albo nawet lepsze niż np. w Krakowie czy w Łodzi. Jeździłem regularnie po nich chyba każdym rodzajem roweru, trekkingiem, fitnessem, gravelem, hardtailem MTB, Veturilo, ostatnio szosą - jakoś nigdy nie pomyślałem że "o, tutaj przydałaby mi się dodatkowa amortyzacja albo szersza opona".

Mnóstwo ścieżek w Warszawie pozostawia wiele do życzenia, na Woli, Bemowie, w Śródmieściu, na Pradze, gdzie byś nie pojechał to bez podbijania przedniego kola ani rusz. Mnóstwo źle wykonanych przejazdów przez jezdnie, gdzie koło wali w mikro krawężniki, bo robole nie byli w stanie wyrównać poziomów obu dróg, odcinki ścieżek wyłożone nierówną kostką, albo wręcz poprowadzone starymi, nierównymi chodnikami, studzienki na środku ścieżek w które wpadasz i odczuwasz jak masz w oponie więcej niż 3 ATM, na przykład na zjeździe Belwederską. W związku z niekończącymi się remontami niektóre ścieżki zamieniły się w karkołomne trasy terenowe, np. Sobieskiego w kierunku Wilanowa. I tak dalej i tak dalej.

Napisano
8 minut temu, michalr75 napisał:

Gdzie ja napisałem ze "jest potrzebny rower terenowy"?

 

1 godzinę temu, michalr75 napisał:

Warszawskie ścieżki nadają się na rower typowo terenowy a nie na gravel.

Tu.

@nossy jaki rozmiar opon i model masz w Road+? Bezskutecznie od dłuższego czasu szukam jakiegoś modelu dla siebie.

Napisano
3 minuty temu, HSM napisał:

Hiperbolizujesz chcąc podkreślić słuszność swoich wyborów. OK, niech tak będzie. To samo robi @kaido2, wrzucając swoje zdjęcie. Tylko co później ma pomyśleć sobie jakiś przypadkowy czytający, który postanowił dowiedzieć się, jaki rower na warszawskie bruki będzie wystarczający... My się pośmiejemy, a on pewnie kupi tego fulla.

Czy ja wiem? Jeździłem wiele lat po Warszawie na MTB a tej zimy przesiadłem się na stalowy rower bez amortyzacji i komfort jazdy spadł, teraz dopiero czuję w jakim stanie są warszawskie DDRy. I oczywiście można po tym jeździć gravelem czy każdym innym rowerem, ale nie jest to jakoś specjalnie komfortowe. Taka jest imho obiektywna prawda i tyle. 

2 minuty temu, ChuChu napisał:

 

Tu.

Nie - tu jest napisane że się nadają a nie że wyłącznie taki rower jest potrzebny. Subtelna różnica.

Napisano

@HSM, skoro śmiejemy się dalej to odpowiedź jest bardzo prosta " gravel na przemyślanym karbonie", a nie aluminiowe sztywniaki eskery :D

A tak z innej beczki ,- "Kurcze, a pamiętam jak wczoraj, jak nam ubitym po 600 km śmigneli koledzy na fatach po tych warszawskich ścieżkach :D" Ciężki wybór :D 

Napisano
4 minuty temu, ChuChu napisał:

 

@nossy jaki rozmiar opon i model masz w Road+? Bezskutecznie od dłuższego czasu szukam jakiegoś modelu dla siebie.

Giant Contend AR z oponą 35c (realnie wychodzi 36,5-może wsadzę 38c ,a może zmienię na road+ karbonowego, obadamy. W Giancie pełne widły i sztyca karbonowa.

Tak stwierdzam kolarsko, że słowo gravel działa jak płachta na byka na środowisko....

Napisano
6 minut temu, michalr75 napisał:

Nie - tu jest napisane że się nadają a nie że wyłącznie taki rower jest potrzebny. Subtelna różnica.

Równocześnie napisałeś że nie nadają na Gravela, a co za tym idzie, także na rowery szosowe.

Subtelna różnica jest taka, że jakbyś tego nie napisał, sugerujesz że po Warszawie komfortowo można jeździć tylko rowerem "terenowym". Nadal uważam że jest to bzdura totalna.

7 minut temu, michalr75 napisał:

Taka jest imho obiektywna prawda i tyle. 

Opinia to nie jest obiektywna prawda. To jest Twoje subiektywne odczucie.

Nie ma sensu tego kontynuować. Po prostu tak mi się skojarzyło, że większość ludzi jak widzi studzienkę czy kawałek krawężnika, to najchętniej by wzięli MTB na oponach 2.4', bo to są przeszkody nie do pominięcia. Tymczasem drogi asfaltowe są bardzo często dużo gorszej jakości niż DDR, a szosowcy jakoś żyją.

4 minuty temu, nossy napisał:

Giant Contend AR z oponą 35c (realnie wychodzi 36,5-może wsadzę 38c ,a może zmienię na road+ karbonowego, obadamy. W Giancie pełne widły i sztyca karbonowa.

Tak stwierdzam kolarsko, że słowo gravel działa jak płachta na byka na środowisko....

A jaki model opon?

Napisano (edytowane)

  

12 minut temu, ChuChu napisał:

a szosowcy jakoś żyją.

 

Sęk polega  w pewnym przyzwyczajeniu, obyciu i doświadczeniu.

Tu gdzie też mieszkam, poniemiecka nierówna kostka z wymytymi szczelinami do 3-ch cm szerokości  to norma, a jednak pokonuje to bez problemu  nawet nie czując, że coś telepie na szosie z ogumieniem 700x23c :)

Po przesiadce na monstera z amorem, o jakie dziwne uczucie :D Ale za długo tak nie można jeździć, bo po miesiącu będzie marudzenie z mojej strony, ze na sztywniaku telepie :D

 

Edytowane przez kaido2
Napisano
21 minut temu, michalr75 napisał:

Czy ja wiem? Jeździłem wiele lat po Warszawie na MTB a tej zimy przesiadłem się na stalowy rower bez amortyzacji i komfort jazdy spadł, teraz dopiero czuję w jakim stanie są warszawskie DDRy. I oczywiście można po tym jeździć gravelem czy każdym innym rowerem, ale nie jest to jakoś specjalnie komfortowe. Taka jest imho obiektywna prawda i tyle. 

Tak więc tego... Jakbyś wiele lat jeździł na sztywniaku i cieniutkich oponach, a potem przesiadł się na mtb, to byś mówił odwrotnie... Więc sam, widzisz, że to jest czysto subiektywna sprawa i nie warto ubierać swoich myśli w bardzo jednoznaczne zdania oznajmujące bez cienia zniuansowania..., bo przecież ktoś może pomyśleć , że to forma ironii.

21 minut temu, michalr75 napisał:

Nie - tu jest napisane że się nadają a nie że wyłącznie taki rower jest potrzebny. Subtelna różnica.

No niestety, nie wiem, gdzie ty tę subtelną różnicę widzisz. Napisałeś jedno zdanie proste, oznajmujące, bez zawiłości i wtrąceń. Nie będę go cytował raz jeszcze, bo po co... Być może chciałeś napisać więcej... Być może chodziło o nieco inny przekaz... Nie ważne, poszło: nadaje się rower typowo terenowy, nie grawel! Grawel skreślasz... Grawel się nie nadaje... Co wzbudziło reakcję, jaką wzbudziło...

Z mojej strony, w tym zakresie raczej EOT, bo nic odkrywczego raczej nie napiszę...

15 minut temu, nossy napisał:

Tak stwierdzam kolarsko, że słowo gravel działa jak płachta na byka na środowisko....

Jest tylko jedna fraza, która rozpala jeszcze bardziej, zwłaszcza panów w średnim wieku, którzy z nostalgią wspominają swoje pierwsze mtb - a jest to "grawel z prostą kierownicą" 🙂 

Napisano

Uprzejmie uprasza się użytkownika @kaido2 o dodawanie do swoich postów disclaimera (po staropolsku ostrzeżenia):

To piszę ja, kaido2, który łoi więcej kilometrów rocznie na dwóch kołach niż ty, twój brat, wuj, szwagier, szwagierka i reszta rodziny samochodami, łącznie... który leci po wertepach na tych cieniutkich oponach i zastanawia się, jak to możliwe, że ludzie narzekają na jakieś wyboje, nierówności, skoro jest prawie gładko i da się puścić kierownicę, żeby w trakcie jazdy nawlec nitkę w igłę do szycia... Więc moje opisy dla kolarskich szaraczków mogą być trochę nierzeczywiste".

Ja na ten przykład, nie od razu złapałem ten przekaz i na początku, nie do końca czaiłem,, czy ten @kaido2 to tak na serio, czy sobie jaja robi... Dopiero po czasie przyszło olśnienie, że to taki styl, rodzaj fantazji, która przychodzi z wyjeżdżeniem na kosmicznym poziomie 🙂 

Napisano (edytowane)

Wystarczy na trasie w lasach trafić na grząskie piaskowe odcinki, lub jesienią w dywanie złotej jesieni  ( liście jak śnieg - na pół koła) zjeżdżać wąwozami po kamieniach , albo ma pegeerowskich  płytach betonowych robić więcej niż 500 metrów - ------ aby tęsknić za oponą minimum 2,25.... Na szczęście są gravele w które można włożyć bardzo grube opony  27,5 ...

Jeśli nic podobnego nie czyha na naszych przyszłych trasach  -  można ciąć na wąskich gumach.

W Warszawie i na asfalcie i ziemnych, leśnych  drogach z wyłączeniem Puszczy Kampi i MPK   wystarcza mi komplet 23 przód i 28 tył ....  takie opony w rowerach codziennych mniej chlapią, mniej ziemi wnoszą za próg domu po powrocie :) na krawężniki wskakuję , na niższe wjeżdżam, na szyny uważam.

Edytowane przez itr
Napisano
19 godzin temu, ChuChu napisał:

Subtelna różnica jest taka, że jakbyś tego nie napisał, sugerujesz że po Warszawie komfortowo można jeździć tylko rowerem "terenowym". Nadal uważam że jest to bzdura totalna.

Ale komfort to jest subiektywna ocena i jednemu będzie ok na 23, a innemu twardo na 60.
Bez sensu nazywać bzdurą czyjeś poczucie komfortu.

20 godzin temu, nossy napisał:

Ty przejedziesz, ja przejadę....ale z Sowy czerwonym na gravelu średnio ogarnięty amator straci zęby i nadgarstki...dla napisałem, że tak trudno doradzać bo każdy ma inne potrzeby, strefy komfortu, oczekiwania, umiejetności...zgódźmy się, że większość singli tam chłopaki ze Srebrnej robią pod xc,  mtb

Nie wiem czy bym tym szlakiem z Sowy dał radę, tym rowerem. Być może tak ale mimo wszystko kierownica trochę wąska, a opony zbyt gładkie. Pewnie bym spękał, bo u siebie nie mam takich tras i ciężko się oswoić z jazdą po takich kamieniach.
A średnio ogarnięci, to tam i na standardowych góralach mają problem.

A trasa D jest na tyle łatwa, że widywałem tam dzieci i osoby mniej ogarnięte terenowo.

Napisano

Chyba jesteśmy na tyle dorośli i doświadczeni, że wiemy, że tego typu opinie są subiektywne. Nie trzeba za każdym razem podkreślać, że to tylko moja opinia, a nie ogólna prawda.
Tak samo twoje stwierdzenia, że to bzdura, że na cienkich oponach jest ok, jest absolutnie twoją indywidualną oceną i twoim poczuciem komfortu.

  • +1 pomógł 1
Napisano

Każdy niech jeździ na czym chce. A ci co piszą ze bzdura, absurd i najchętniej by mnie zgnoili za to jakie mam spostrzeżenia, ciekaw jestem czy by tak samo argumentowali w rozmowie face to face. Internet niestety przyjmuje wszystko.

Po Warszawie da się jeździć wszystkim, ale rozmowa była o komforcie a w tym przypadku rower MTB to zapewnia dużo bardziej niż sztywniaki na  cienkich oponkach.

 

  • +1 pomógł 1
Napisano

@michalr75 no i Twój ostatni akapit to totalna prawda. Da się jeździć, na 35/40c jest w większości przypadków wystarczająco dobrze, natomiast MTB z oczywistych względów zapewni największy komfort. Niestety trochę kosztem czegoś innego.

Napisano

Powierzchnia i jakość dostępna dla  naszych opon zmienia się na plus.  Warszawa w żaden sposób nie kojarzy mi się z jakimś poligonem, poza okresem budowy tramwaju trzaskomunikacyjny armagedon mógł kogoś nieźle zasępić , było tam źle.

Bez względu na mój sceptycyzm i malkontenctwo co jakiś czas oddają nowy łącznik albo wymieniają kostkę i poszerzają odcinek DDR.

Komfort jest poczuciem względnym,  jazda na moim mtb do pracy zdecydowanie  nie jest komfortowa (subiektywnie), choć komfortowo jedzie po dziurach.

Mój komfortowy rower jest tani, brzydki, ma błotniki, dynamo w piaście, bagażnik i wąskie opony, które w razie najechania na kupę szybciej się czyści. Lubię jak to się toczy na 6 barach  a nie jak się toczą bladym świtem koła 3".  Wolę i Ochotę mam na koła szosowe, nawet nie grawelowe,   co nie znaczy, że ochota kiedyś nie przeminie.

Zastosowanie szerokich opon w mieście może być tym bardziej uzasadnione im gorszy wzrok i umiejętności ma cyklista.

Jazda ciemną nocą po przypadkowych dzielnicach miasta, bez świetnego światła - jest lepsza na rowerze odpornym na dziury.

Tak samo podczas oberwania chmury. Kiedy jedzie się po rzece i nic pod powierzchnią nie widać.

 

Napisano

@itr Mi się trochę kojarzy, ale może po prostu moja standardowa trasa do pracy i z pracy obfituje w takie wertepy. Jadąc na przykład przez most Siekierkowski można sobie wybić zęby mając 6 barów dowalone. To samo odcinek od Prymasa Tysiąclecia powiedzmy do Karolkowej i dalej dojazd Towarową do ronda przy Sobieskim od Kolejowej. Poza tym mnóstwo zjazdów na skrzyżowaniach cierpi na brak dostosowania poziomów ścieżki z asfaltem drogi, na sztywniaku da się to mocno odczuć. A może po prostu za dużo jeździłem wcześniej na MTB i teraz trudno mi się przystosować ;) Wczoraj zrobiłem stówkę po Warszawie i okolicach na góralu i było fajnie, komfortowo i bez zamulania ;)

Napisano

 Rozumiem, że polecasz szersze gumy  innym wykazując się po prostu empatią :D   Ja tego odcinka przy dworcu Główna  nawet nie czuję...  przelatuję po prostu.  Mostu o którym piszesz kompletnie z zębami nie kojarzę. tzn też przejeżdżam, bezrefleksyjnie.  Przywykłem do wąskich gum.  Ale czuję przecież bruk czy kostkę albo zagapioną wyrwę.  No i zawsze można się zagapić , czy nawet odjechać na piachu sypniętym po gładkim asfalcie. Wiadomo.

Wąskie gorzej radzą sobie ze szkłami pod mostami czy w innych zagłębiach małpkowych, np na Targowa jakaś taka jest szklana, albo jakiś wariat rzucał butelki, słoiki z okna  przy trasie Łazienkowskiej przy Marszałkowskiej.

Napisano

Ja też te odcinki przelatuję ale na oponie 1,75 i 4 barach i kole 26 nie jest to komfortowe. Ciekaw jestem jak będzie wyglądała ścieżka na Sobieskiego jak już zakończą budowę tramwaju, bo przed remontem tam też był istny tor przeszkód.

Napisano

Przy Sobieskiego to był relikt wzorowego osiedla. Historyczne  ścieżkowo miejsce. Stegny to osiedle dla ludzi, z przestrzenią zamkniętą dla aut, ( dzieci miały pół osiedla jak wielkie podwórko) z  powietrzem między rzędami bloków, a teraz z bogatą zielenią, kiedyś , poza brakiem dostępnych telefonów, i na początku słabą komunikacją,   która mocno tłoczyła rzesze poranne  i wymuszała przesiadki zrobiono drogi dla rowerów. To był Miś na miarę naszych możliwości!!! Oddzielone trawnikiem od pieszych asfaltowe nitki dla rowerów. Kostki Bauma nie znano.  W weekendy pełno Wigry i Jubilatów, czasem do Powsina śmignął Wagant.   Opony szerokości 1,75 cala  i  32 mm .   To że po stronie Sadyby mocno poprzerastała to fakt. Władze miasta zero reakcji. Tak samo jak oznaczenia w czasie remontu, piesi i rowerzyści byli poszkodowani. I wszyscy mają to głęboko w krecie. Politycy są od wyższych celów, a szkoda.

Napisano

Ten Wagant to pewnie mój, miałem jak chodziłem do podstawówki i jeździłem nim do Powsina właśnie ta ścieżką :) Z takich ciągów w opłakanym stanie to jeszcze można by dodać odcinek od Żeromskiego do Połczyńskiej.

Napisano

No widzisz - i wtedy było dobrze?  :) to nie kwestia opon ten komfort tylko peselu :D    

Tymczasem zmieniają wschodnią część ścieżki na Marchlewskiego :)  

takie zabawne korzenie czekają też na wysokości Kępy Potockiej  po stronie zachodniej  Wisłostrady,

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...