Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Cześć,
planuje w najbliższych 2 tygodniach zakup roweru MTB. Mieszkam w dużym mieście więc teren w którym będę rower użytkował to miejskie ścieżki rowerowe oraz wyjazdy na mało wymagające leśne trasy. Z czasem chcę jednak mocniej zagłębić się w teren. Po przeszukaniu sieci w oko wpadły mi rowery firmy ORBEA w szczególności linia Alma. W moim budżecie jedyne na co mogę sobie pozwolić to Alma H30 lub H20/H10(te dwa są teraz w podobnych cenach). Zastanawia mnie jedynie kwestia tego czy warto dopłacać w mojej sytuacji do H20 albo H10? Z tego co wyczytałem wszystkie trzy dzielą tę sama ramę różnią się jedynie osprzętem. 

Ewentualnie będę wdzięczny za informację na jaki jeszcze rower mógłbym zwrócić uwagę. Znalazłem firmę Radon np. Jealous 8.0, który wydaje się mieć bardzo dobry stosunek ceny do osprzętu natomiast rożne opinie ma on w sieci.

Mój wzrost to 175 cm i około 82 kg wagi


Pozdrawiam,

Edytowane przez zagrada
  • Mod Team
Napisano

@TheJW A Ty czym niby po pożarówkach jeździłeś ? Przecież masz uczulenie na grawele :icon_wink: 

Ja tam wolę sytuację, kiedy teren robi się trudniej przejezdny, i mam czym przejechać, niż zawracać z podkulonym ogonem, bo trzęsie, piach za głęboki, a do tego błoto popsuje mi wymuskany wizerunek asfaltowego grawelowca ;)

Dla mnie nadal MTB jest najbardziej uniwersalny.

  • +1 pomógł 2
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, TheJW napisał:

MTB na DDRy i drogi pożarowe...

 

Od dawna nie wyjechałem rowerem poza granice administracyjne miasta (teraz Chorzów / Bytom / Katowice, wcześniej Gliwice, jeszcze wcześniej Częstochowa), a jeżdżę fullem. I nie mam najmniejszego zamiaru przesiadać się na hardtaila, nie mówiąc o czymś gravelopodobnym. No i?

Edytowane przez MrJ
  • +1 pomógł 2
Napisano (edytowane)

No i fajnie. Miałeś go wcześniej, czy kupiłeś po to, żeby jeździć nim po mieście? Jeśli to drugie, to podziwiam fantazję.

Ja  owszem, jeździłem MTB po pożarówkach, ale nie kupiłem go w tym celu - po prostu nie widziałem sensu kupowania kolejnego roweru tylko do tego.
A autor wątku chce KUPIĆ rower pod taką jazdę, więc po co się pchać w MTB, a potem płakać, że mostek nie taki, bo bez regulacji, a on przecież jeździ po mieście  chce być wyprostowany, że opony za szerokie, że za ciężko, jak można kupić od razu crossa? Ja wiem, że wasza pierwsza myśl to pewnie był "gravel", co tylko dowodzi skuteczności działań handlowców i marketingowców, ale ja nigdzie o tym syfie nie napisałem. :D

Edytowane przez TheJW
Napisano (edytowane)

Radon w tej cenie to tylko z za granicy. Orbea H10 i H20 to wybór między SRAM a Shimano - brałbym Shimano. Cena obu modeli podobna, H20 w Greenbike nawet taniej niż H10. W tej cenie z wartych uwagi to jeszcze Merida Big Nine 500 Lite. Orbea i Merida to rowery XC, ale wygodne w zasadzie do wszystkiego. Na gravela nie namawiam, bo z punktu widzenia terenowej jazdy to jest anty-rower, do jeżdżenia jedynier po płaskich i równych szutrach albo po asfalcie;)

 

Edytowane przez michalr75
  • +1 pomógł 1
Napisano

Wydaje mi się, że dosyć precyzyjnie przekazałem pytanie, które mi się nasunęło w kwestii wyboru modelu ALMY.
 

Zaznaczyłem tez, że chcę spróbować terenu(ileż można jeździć z żona po szutrach czy ścieżkach rowerowych), chociaż pewnie gdybym napisał, że szukam MTB typowo do terenu do 5000 zł to zaraz miałbym co najmniej kilka odpowiedzi, że do 5000 zł to nie MTB, w takich rowerach nie ma hamulców tylko spowalniacze itd.
No i okej - każdy ma swoje zdanie i standardy.
Jak dla mnie, ktoś może sobie pomykać S-Work'sem Epic nawet tylko po bułki do Żaby - myślę, że oni w Specialized tego nie sprawdzają :D 
 

 

Napisano

H30 i H20 w Greenbike są praktycznie w tej samej cenie - brałbym H20. I ta Orbea to jest rower typowo do terenu właśnie, komponenty wytrzymają, nie demonizujmy. Deore 6100 to porządna grupa. Hamulce podstawowe, ale do lekkiego terenu się nadadzą, jak będzie mało to z czasem można wymienić. Musisz wziąć poprawkę że na wszelakich forach mnóstwo ludzi ma sprzęt którego walorów nigdy w pełni nie wykorzystają, kosztujący miliony monet. Opinie takich osób można pominąć jak się będzie jeździć rekreacyjnie ;) 

  • +1 pomógł 1
Napisano

Sam jeżdżę rowerem XC za 4 tysie, co nieco w nim wymieniłem co prawda ale na bazowej wersji ze sklepu byłem na bike packingu w górach z obciążeniem i rower dał radę. Także jak nie jesteś pro riderem to na takiej Orbei też da się fajnie pojechać. Kolega w tym roku wbijał na Turbacz na Orbea Onna z sakwami czerwonym szlakiem od Krościenka i też dał radę i nie narzekał, a to jest rower bardziej rekreacyjny niż cross-country. 

Napisano (edytowane)

@KrissDeValnor A gdzie ja tak napisałem, bo nie widzę? Wyjaśniałem tylko że do rekreacyjnej jazdy nie trzeba mieć karbonowego roweru na wymaksowanym osprzęcie za miliony monet. Nic nie wspominałem o tym że ktoś czegoś nie może.

Ten Superior ma lepszy osprzęt i hamulce ale też +1000 PLN w stosunku do Orbea a efektywność jazdy będzie podobna.

 

Edytowane przez michalr75
Napisano (edytowane)

@TheJW to, że chciałem wykorzystać maksymalnie dużo części z poprzednich rowerów, wymusiło kilka kompromisów (bo parę rzeczy faktycznie mógłbym zrobić inaczej), ale że wsadziłem je do ramy z amortyzacją, to już decyzja podjęta z pełną premedytacją. Dlaczego? Dlatego, że po pierwsze: odcinek lędźwiowo-krzyżowy kręgosłupa jest mi za to wdzięczny, a po drugie: nie muszę się zastanawiać czy przejadę przez jakiś teren, tylko czy mam na to ochotę. Jak mam, to jadę. Np. przez stary nasyp wąskotorówki, rozmiękłą po deszczu ścieżkę, rozkopany chodnik (a w Chorzowie teraz łatwiej jest wymienić, co nie jest rozjechane buldożerem, niż co jest). I może i taki gravel objedzie mnie na asfalcie albo nawet i równiejszym szutrze, ale już na etapie wysokich krawężników nie muszę kombinować, tylko co najwyżej podnoszę tyłek. A dalej jest już tylko ciekawiej :P

 

I o ile sam nie polecałbym fulla założycielowi tematu, to czemu niby nie MTB? Może lżejszej konstrukcji, z mniejszym skokiem i oponami szerokości poniżej 2", ale nadal MTB. Co najwyżej niech pokombinuje np. z kierownicą, typem siodełka albo długością mostka. Zresztą sam na takim jeździłem lata temu (rama o wadze 1,6 kilo, powietrzny Marzocchi, opony 1,95" z drobniejszym bieżnikiem, kaseta tylko do 28 zębów z krótszym wózkiem przerzutki itp.) i do dzisiaj uważam go za najbardziej uniwersalny rower, jaki miałem. I na asfalt, i na szuter, i na ścieżki leśne, i nawet nieco bardziej wymagający teren, w którym hardtail wciąż dawał radę. I dzisiaj w zasadzie zrobiłbym dokładnie to samo, gdybym tylko miał kiedykolwiek wrócić do hardtaila, tylko oczywiście korzystając z nowocześniejszych trendów jak większe koła, napęd 1x10-1x12 itp. 

Edytowane przez MrJ
  • +1 pomógł 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...