Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich. Może ma ktoś jakieś doświadczenie jak można byłoby zbudować taką platformę z dwoma kołami, którą można by montować w rowerze zamiast przedniego koła. W ten sposób powstałby trójkołowy rower z dwoma kołami skrętnymi z przodu i jednym kołem napędowym z tyłu. Mniej więcej coś takiego jak na grafice. Pierwsze zdjęcie przedstawia AddBike, drugie i trzecie to pomysł absolwenta politechniki (niestety nie jest produkowany, nie da się go kupić). Konstrukcja taka miałaby służyć do jeżdżenia rowerem zimą po ścieżkach rowerowych do pracy, gdy jest śnieg bądź lód, bo na zwykłym rowerze dwukołowym łatwo wtedy o poślizg i wywrócenie. 

Do tej pory udało mi się rozkminić, że potrzebuję osi przelotowej piasty koła, do zamontowania w widelcu, klamki hamulcowej lewej z możliwością podłączenia dwóch linek od lewego i prawego koła, kwadratowych profili stalowych, do których przykręcone zostałyby koła z tarczami hamulcowymi i zaciskiem tarczy i tak jak na zdjęciach widać coś co będzie spełniało rolę wahaczy obracających koła, gdy obracana jest kierownica roweru. Dwa koła, pewnie z piastą tylną, bo wtedy z jedne strony oś piasty jest dłuższa, tam gdzie zwykle montowany jest wolnobieg 

1a559b_e93969e2bb8445c1be0201439e9cc824~mv2.jpg

przód.jpg

tył.jpg

Napisano

Z fizyki jestem d**a, ale zastanowiłym się, co przy większym obciążeniu powie na to główka ramy.
Jeśli chodzi o pomysł na układ kierowniczy, to jedyną rzeczą jaka mi przychodzi do głowy, są rowery cargo z dwoma kołami z przodu. Pooglądaj i może wpadniesz na pomysł, jak to przenieść do tradycyjnego dwukołowca.

  • +1 pomógł 1
Napisano

Opony z kolcami niestety nie będą dobrym pomysłem w moim przypadku, gdyż tutaj gdzie mieszkam nie jest tak, że śnieg jest cały czas, bywa tak że przykładowo o 7:00 nie ma śniegu wcale, a do 15:00 zdąży dopadać np. 5 cm czy 10 cm. Wożenie ze sobą opon na zmianę i wymienianie ich na zimowe wtedy kiedy akurat jest śnieg jest mało opłacalne. A jazda na oponach z kolcami po asfalcie i kostce pewnie spowoduje że te kolce zużyją się dosyć szybko

Napisano (edytowane)

Czy to nie będzie miało wad pojazdów z napędem na tył, tendencji do zarzucania przodem, czy nie pozamarza, nie zatrze się, nie zapiecze, nie zablokuje; nie pordzewieje, bo ma elementy mosiężne i ze stopów metali kolorowych; jak z trwałością, czyszczeniem, konserwacją, czy nie będzie irytować innych użytkowników dróg i ścieżek swoją szerokością... chyba nie. Granatowy kolor elegancki, biały też.

Edytowane przez Stefcshg
  • +1 pomógł 1
Napisano

Taki trójkołowiec to do przewożenia sporych ładunków. Budowa takiego roweru tylko dla ułatwienia sobie jazdy na śliskich drogach zimą, to powiem brutalnie, widzę to jako "chory pomysł" niestety. Jakie to ułatwienie kiedy trzeba wozić taki ciężar (ta stalowa konstrukcja na pewno waży tyle co drugi rower), każde koło toruje oddzielny ślad w śniegu, czyli opory x3, a manewrowość (sterowność) bardzo słaba, a dynamika  to już żadna.

  Ja dużo jeżdżę zimą, śnieg mi nie przeszkadza (bardziej denerwuje sól którą sypią jak szaleni) i właśnie lekkość, zwrotność, możliwość jazdy, gdzie już nic nie wjedzie, zachęca do wypadów zimowych:

IMG_20240119_135229.thumb.jpg.513c5e1b94bcd86bc49a44de3fc3b4ce.jpg

IMG_20240119_142628.thumb.jpg.699dd73641c960a0c6e4b7601b5babfc.jpg

Może mój optymizm wynika z tego, że jeżdżę dla przyjemności, wybieram ładną pogodę, na śniegu ostrożnie bo nie muszę się spieszyć, tym nie mniej, spore doświadczenie mam:

1) najważniejsze opony, i to wcale nie gruby bieżnik, śnieg dość dobrze trzyma, gorzej na ubitym wyślizganym "lodzie", tu sprawdza się drobny ostry bieżnik i guma zimowa, wiem że to nie samochodowe, ale miękkie uniwersalne opony się sprawdzają, kolce? ..nie widzę sensu,

2) sztuka hamowania, trzeba być ostrożnym, przewidującym, o dziwo lepiej sprawdzają się tarczowe hamulce mechaniczne (na linkę) dzięki miękkiej progresji siły hamowania, hydrauliki hamują ostro nawet latem, a zimą to za bardzo (aż strach😁), zamarznięte, twarde przewody hydrauliki nie akumulują energii, cały układ działa 0/1-kowo, wszystko polega na wyczuciu w palcach zmarzniętych dłoni, nie jest lekko. 

  • +1 pomógł 1
Napisano

Co do soli na drogach, ścieżkach i chodnikach to pełna zgoda. Aktualnie jak do tej pory w tym sezonie zimowym udawało mi się jeździć na Continental Ride Tour 28 x 1,6", ale nie wiadomo jaka będzie dalej zima. A jakie inne opony bez kolców mogłyby być lepszym rozwiązaniem, coś typu Continental Cross King, SCHWALBE Nobby Nic, SCHWALBE Smart Sam?

Napisano

Jeśli konstrukcja trójkołowca nie zapewnia pochylenia w zakrętach (jak w trójkołowych skuterach) to skręcanie jest bardzo niepewne i wymaga ostrożności. Dla mnie doświadczenie jazdy nieprzechylającym się ale dość wąskim rowerem było przerażające (co innego rower poziomy). 

  • +1 pomógł 1
Napisano
W dniu 10.01.2025 o 19:47, adamek1 napisał:

Opony z kolcami niestety nie będą dobrym pomysłem w moim przypadku, gdyż tutaj gdzie mieszkam nie jest tak, że śnieg jest cały czas, bywa tak że przykładowo o 7:00 nie ma śniegu wcale, a do 15:00 zdąży dopadać np. 5 cm czy 10 cm. Wożenie ze sobą opon na zmianę i wymienianie ich na zimowe wtedy kiedy akurat jest śnieg jest mało opłacalne. A jazda na oponach z kolcami po asfalcie i kostce pewnie spowoduje że te kolce zużyją się dosyć szybko

Kilkanaście lat temu zrobiłem sobie kolcowane opony z blachowkrętów (13x4) - w oponę 1,95 w bieżnik z klockami wkęciłem 52 wtkęty, a od spodu dętkę zabezpieczyłem zajeżdżoną do kordu dębicą agama (taki slik 1,75). Sprawdziło się to dobrze, ale na początku na świeżych nieprzytępionych wkrętach potrafiłem krzesać iskry ;-). Najpierw jeździłem na dwóch takich oponach, a docelowo skończyło się tylko na przedniej, to wystarczyło do skutecznego przemieszczania się. Dało się tym jeździć na asfalcie (w sumie to więcej tak km zrobiłem niż po śniegu czy lodzie. W słynnym paraliżu "Tajstera" w Krakowie do domu z pracy jechałem 45 min zamiast 35 ze względu na blokady skrzyżowań i dróg przez auta. Opony dały radę przez dwie zimy, a później czekałem z zakładaniem na odpowiednie warunki i jakiś się nie doczekałem,  opory toczenia i masa rotująca jednak były bardziej zniechęcające niż potencjalne ryzyko gleby. Myślę ze obecnie wystarczy orginalna zimówka z kolcami. Na śniego to starczy dobry bieżnik, kolce przydawały się jak był lód, zwłaszcza taki niespodziewany "czarny" na asfalcie.

ps. Do połączenia dwóch mechanicznych tarczówek możesz wykorzystać zestaw z wieszakim od canti (tych tańszych co łączyły dwa ramiona jedną linką),  albo pójść w hydrauliczne tarcze.

  • +1 pomógł 1
Napisano

A więc myślę, że faktycznie opony z kolcami mogłyby być prostszym rozwiązaniem, niż budowa takiej dwukołowej platformy. Więc na razie plany konstrukcyjne odłożone na półkę.

Zacznę może od roweru stricte przeznaczonego do jazdy zimą. Czy mniejsza rama niż standardowa? Mniejsze koła np. 26", 27" ewentualnie 27,5" będą miały jakąś przewagę nad kołami 28" ? Jaka powinna być optymalna szerokość takich opon na dojazdy do pracy przez ścieżki i drogi rowerowe gdy jest śnieg/lód? Pewnie najlepiej mieć dwa komplety kół jeden z kolcami gdy prognozowany będzie śnieg i lód, a drugi uniwersalny. I zmieniać je w garażu, w zależności od potrzeby w oparciu o przewidywania modeli numerycznych prognozy pogody

Napisano

Szerokość opon to zależy gdzie będziesz jeździł i w jakich głównie warunkach śniegowo-lodowych. Inne używałem na zimowe wypady do "Lasku Wolskiego", a inne do codziennej jazdy po Krakowie:

- w teren jeździłem na 2.35" z dużymi klockami (śnieg, błoto, lodu raczej niewiele)

- 1,95" z kolcami na miasto głownie asfalt, lód, twardy ubity śnieg

Im większa średnica koła tym lepsze prowadzenie,, trakcja niezależnie od nawierzchni.

  • +1 pomógł 1
Napisano

Dziś w Krakowie przejechałem w ~7km z Ruczaju/Zakrzówka w okolice r.Mogilskiego. Na drodze spotkałem każde warunki śniegowo-lodowo-błotne i czysty mokry asfalt. Dało się skutecznie dojechać na kółkach 26" przód Kenda K898 (trochę już zajeżdzona) tył (K-905). Rowerzystów jak na pogodę całkiem sporo, na każdych światłach z jakimś innym stałem.

  • +1 pomógł 1
Napisano
W dniu 13.01.2025 o 21:26, adamek1 napisał:

Jaka powinna być optymalna szerokość takich opon na dojazdy do pracy przez ścieżki i drogi rowerowe gdy jest śnieg/lód?

Ja do bieda-grawela, który był moim commuterem na zimę kupiłem Smart Samy 35c (szersze nie wchodziły) i się sprawdzały w zróżnicowanych warunkach typu śnieg, błoto pośniegowe, nieuprzątnięte liście czy mokry asfalt. Co prawda do pracy miałem tylko 2 km ale po pracy jeździłem 20-30 km, często wieczorem jak temperatura spadała i nigdy nie miałem jakichś nieprzewidzianych sytuacji. Ale nie mam porównania z innymi oponami bo tam na lato miałem fajne, lekkie semiclicki 35c. Teraz rolę commutera przejął fitness (stary bieda-grawel został sprzedany i zastąpiony nowym, już nie "bieda" grawelem) i mimo, że mieści opony do 42c to dalej wykorzystuję w nim zestaw ze starego bieda-grawela bo są jeszcze w bardzo dobrym stanie

  • +1 pomógł 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...