Skocz do zawartości

[5000] Kobieta, 173/65; miasto/teren


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, chudzinki napisał:

Kłóci się to trochę jak dla mnie... Czyli większość czasu do miasta? A w górach to po jakich nawierzchniach masz zamiar jeździć?

Tak, większość jednak w mieście. Szukam jak najbardziej uniwersalnego roweru, który poradzi sobie w górkach ale żadne hardcorowe szlaki. 

2 godziny temu, KrissDeValnor napisał:

Zajrzyj do Deca, gdzie mają Rockrider'y XC/Explore, popatrz też na Meridę 300/500 Lite i Kellys'a Gate 50/70, oraz Giant'a SLR 1/2.

Bardzo dziękuję, zaraz będę oglądać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym popatrzył na crossy:

https://www.polygonbikes.com/heist-x7-2019/
https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-1

EDIT.

A gdybyś jednak chciała górala to mogę Ci sprzedać, tylko wypakowanego z kartonu, https://www.ibksport.eu/scalpel-ht-carbon-4-cannondale-2024-viper-green/p za niecałe 6000 zł 😋.

Edytowane przez chudzinki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jeszcze jest kwestia jakie to będą przebiegi w mieście - jak z 10 -15, czy 20 km dziennie przez kilka miesięcy w roku (zgaduję, że większość tak jeździ), to można się turlać i MTB (zasuwać też). Ogólnie najlepiej mieć więcej niż jeden rower, ale nie każdy ma miejsce i ochotę (o kasie nie wspominam). Przykładowo : ja mam tylko kilka MTB, i z założenia nie jeżdżę po mieście, ale powiedzmy kilka razy w roku się zdarza, i jak mi lekko odbije, to np. czasem zjeżdżam ze schodów (46 lat na karku :wallbash:) - wczoraj z kopca PW, więc trochę ich było (strzelam 200 -300). Przypuszczam, że cross'a bym jednak oszczędzał ;) Cross w góry, to tak średnio bym powiedział - chyba, że w jakieś łatwe i względnie równe miejsca, no i ze sporym procentem asfaltu, tak to widzę :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten skądinąd świetny Scalpel może być ilustracją problemu w tym wątku. To super rower na nie ekstremalne (technicznie) wycieczki górskie. A w mieście to overkill. Szkoda takiego napędu, opon, ramy do jazdy po bułki. Korba 30t, mała jak do HT w rowerze lekkim i o sportowej pozycji też nie jest optymalna. Ale rower zacny. Jak porównamy do wskazanego wyżej Gianta Roam, to Roam z węższymi oponami i innym zakresem biegów w górach będzie przywiązany do równych szutrówek o umiarkowanym nachyleniu, ale miasto może być bardzo duże. Jak jesteś z Dolnego Śląska, to znane mi trasy Glacensis w Kotlinie Kłodzkiej dla Roama będą już wyzwaniem, a miejscami będą nieprzejezdne (przyjmuję podobną do swojej sile, gdzie podjazdy na Glacensis często wymagają ode mnie przełożenia 30/51). Scalpel z kolei będzie miał tam łatwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Problem" jest chwilowy bo wynika z sytuacji na rynku i promocji które znikną (karbonowy Cannondale z Sidem za 6000...). Co do napędu to ten konkretny Scalpel ma korbę 34t. 

Głównym pytaniem chyba będzie co oznacza "do miasta" - przypinanie pod pracą/centrum handlowym również wchodzi w grę?

Edytowane przez wr81
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, chudzinki napisał:

Kłóci się to trochę jak dla mnie

No dokładnie, wprawdzie Ślężę kojarzę tylko z pieszych szlaków ale te nie wyglądają na łatwe. Owszem, są jakieś drogi techniczne pozbawione kamieni ale na pewno w którymś momencie robi się stromo i przyda się odpowiedni napęd.

Miasto obstawiam Wrocław, mieszczuch nie da rady na Ślęży, a coś z MTB na miasto... Szkoda męczyć roweru... No ale może ta Ślężą mnie zmyliła... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi ale chyba nie da się pogodzić dwóch światów jednym rowerem . Współczesne MTB są bardzo wyspecjalizowane . Nie będą wygodne w codziennym miejskim użytkowaniu , strach gdzieś przypiąć , zostawić , i szkoda komponentów zużytych na miejskie dojazdy . Z drugiej strony żaden rower dobrze sprawdzający się w codziennej jeździe po mieście nie da rady w górach . Czyli albo dwa rowery ,,specjalistyczne " albo rezygnujesz z jazdy w górach . Tzn mam na myśli górskie szlaki czy to piesze czy rowerowe . Jest niby światełko w tunelu - cross albo uniwersalny MTB .  Cross + błotniki ew bagażnik , nóżka sprawdzi się w mieście , na wałach , polnych drogach , górskich szutrówkach ew łatwych szlakach . Im bardziej terenowo tym będzie trudniej , gorzej , mniej wygodnie , mniej bezpiecznie . Terenowa jazda wokół Ślęży czy Raduni na crossie to już wyzwanie . Jeśli cross to popatrz na rowery Giant albo Polygon . Druga opcja to uniwersalny MTB  . Czyli nie wyścigowy , nie XC . To wymierający gatunek . Ktoś wcześniej wspomniał o Meridach 300 albo 500 . Nie jestem na bieżąco ale te rowery miały 2 wersje turystyczną i XC . Dla ciebie oczywiście turystyczna . Może coś od polskiego  Krossa ? Kilka lat temu robili damskie MTB z uniwersalnym napędem i bardzo przyjazną geometrią . Gdybyś decydowała się na MTB to weź pod uwagę możliwe problemy z montażem błotników oraz ew wymianę opon na mniej terenowe czy węższe .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...