jurasek Napisano 4 Czerwca 2007 Napisano 4 Czerwca 2007 A tak apropo's dlaczego Martwa Wiewiórko jesteś vipem i w dodatku zasłużonym a my z Aldoną nie wkład pracy w kryzysie forumowym miłej zabawy pozdrawiam
Color Napisano 4 Czerwca 2007 Napisano 4 Czerwca 2007 Color- było gitara eee tam... Gitary nie było. Jakbyście tak se pojechali nie oglądając się za Colorem, to wylądowałbym w domu pewnie dzisiaj Wiem, wiem, nie od razu... itd. Ale lekko się podłamałem swoją sportową formą Teraz już np. wiem, że przed kolejną wycieczką trzeba się porządnie wyspać i odpocząć
marpn Napisano 4 Czerwca 2007 Napisano 4 Czerwca 2007 Eeeee Color Ty to masz sklerozę większą niż ja Nie wyspać a spalić no nie pamiętasz jakie były ustalenia na koniec?!?!? Wyszło szydło z wora hahaha Ekipa która rozstawała się z Malty wie o co loto
Color Napisano 4 Czerwca 2007 Napisano 4 Czerwca 2007 Zaraz tam spalić... Oficjalna wersja jest taka, że organizm przetrenowany, niewyspany, niskie ciśnienie było no i wilgotność względna też miała tutaj znaczenie
marpn Napisano 4 Czerwca 2007 Napisano 4 Czerwca 2007 Color tak czy siak zawsze jest ktoś słabszy. Życie... Tak jak pisałem wcześniej nie poddajesz się i to jest właśnie powód do dumy. Na bank nikt nie zauważy faktu iż nie miałeś siły ale jak wspomnisz że mimo wszystko jechałeś to uż będzie powód do dumy prawda ekpio? Poza tym tylko z Tobą mogę pogadać o AMPOLu Ostatnio chciałem się zapytać skąd masz te wszystkie szczegółówe prawdziwe informacje ale masz qrde znowu ta skleroza hehe
aldona Napisano 4 Czerwca 2007 Autor Napisano 4 Czerwca 2007 tradycyjnie już: w polu ograniczonego dostępu - link Państwo dostali na priv; jeżeli kogoś zdarzyło mi się przegapić /starałam się bardzo, ale faktycznie, chyba jakiś rekord frekwencyjny padł!/ to bardzo proszę krzyczeć, działanie było niecelowe i niezłośliwe, linka z pewnością doślę marpn -jak pisałam wcześniej-uważaj! pozory mylą. druga Twoja skucha pozorna (myślę o podciągnięciu Dydyma pod maltańskiego kawalera -zapewniam, że matryca mojego aparatu dzielnie wszystko zniosła i bynajmniej nie została uszkodzona -jeżeli chodzi o grila, o którym jędrek wspominał-wydaje mi się, że tym razem to my wystąpimy w charakterze opiekanych przez słonko szaszłyczków jeżeli chodzi o rowerową odmianę płci słabej-myślę, że jeszcze, jeszcze nam brakuje :] a precyzując tytuł na odleglejsze "zaś"-może kiedyś będę mogła zostać Cybo[r]ginią ) z dużym dystansem na czwartek-myślę, już możemy się umawiać i planować - dystans w okolicach mniej więcej 100 km sobota - tutaj mój udział się wyjaśni jeszcze, ale animatorem, zdaje się, jest Kryniu wyzwanie na 150 niedziela-na prośbę i wnioski kąpielowe -prowadzi wiewiórka pozdrowienia dla wszystkich i do zobaczenia!!
marpn Napisano 4 Czerwca 2007 Napisano 4 Czerwca 2007 Dobra dobra my tu tak gadu gadu pierdu pierdu a ja chciałbym wiedzieć gdzie właściwie byliśmy w tą niedzielę Dziewczyny Jędrek Kryniu napiszcie proszę większe pipidówy na trasie wycieczki. Tak mniej więcej ile zrobiliśmy km ile w terenie i ile na szosie. Wiecie takie małe sprawozdanie Licznika nie miałem więc na dobrą sprawę nic nie wiem a szkoda
martwa wiewiórka Napisano 4 Czerwca 2007 Napisano 4 Czerwca 2007 Od domu z powrotem do domu wyszło mi 123 km, koledze Color(owi?) wyszlo chyba 125 więc sie zgadza, bo mieszkamy jakoś niedaleko, to raz:) Trasa: Ty oczywiście z Biedruska, my z Poznania - Malta - Jez. Swarzędzkie - Gruszczyn - Uzarzewo - Biskupice - rez. Promno - Kociałkowa Górka - Wagowo - jez. Baba (tu mielismy postój) - Czerniejewo (tu podpałacowa sjesta) - Nekla (na tym odcinku Czerniejewo - Nekla pożegnalismy sie z Jędrkiem) - Kokoszki (mielim być juz w Stroszkach jestesmy w Kokoszkach) - Stroszki (fajne nazwy:) - Dzierznica - Giecz - Borzejewo - Mikuszyn - Poklatki (chyba?) - Tulce - Poznań (na pewno:) mam nadzieję , że nie pokręciłam jak zwykle:) ilosc km w terenie i na asfalcie prosze sobie ocenic samemu:)
jędrek107 Napisano 5 Czerwca 2007 Napisano 5 Czerwca 2007 Aldona dzięki za fotki,i do zobaczenia w niedzielę ,chociaż miałbym prośbę do Wiewiórki czy start w niedzielę można by wyznaczyć np na godz 9,30.
marpn Napisano 5 Czerwca 2007 Napisano 5 Czerwca 2007 Wiewiorka dzięki za info To właśnie było mi potyrzebne... Jędrek chcesz wyjechaćo 9.30?!?!? OMG znacz że ja bym musiał ruszyć przed 8.30 a wstać godzinę wczesniej Przyznam że w niedzielę będzie to dla mnie duże wyzwanie hehe ale co tam jak tak ustalicie to tak będzie HA!
Dydym Napisano 5 Czerwca 2007 Napisano 5 Czerwca 2007 Im wcześniej tym lepiej, przynajmniej dla mnie i dla jędrka Ja bym najlepiej o 8 rano się umówił, a to dlatego że nie lubię długo spać Jak za długo śpię to mam później wyrzuty sumienia że tyle dnia mi przeleciało, zamiast nabijać sobie kolejnych kilometrów w uda to ja ściemniałem w łóżku Pewnie śpiochy mają mnie za jakiegoś odmieńca, ale taki już jestem PZD
marpn Napisano 5 Czerwca 2007 Napisano 5 Czerwca 2007 śpiochy mają mnie za jakiegoś odmieńca, ale taki już jestem Dydym Ty się ciesz że nie urodziliśmy się 300 lat wcześniej. Za takie brednie jak wyżej wypisujesz spaliłbym Cię na stosie no jak bum cyk! Wariat jesteś wiesz. Km przedkłada nad zdrowy leczniczy sen no nie mogę tlenu dajcie bo zaczynam się dusić hihi A tak poważnie to Dydym jak będziesz gdzieś jechał w "środku nocy" znaczy koło tej 8.00 to wpadnij po mnie. Jak będę czuł Twój oddech na zadku szybciej dojdę do siebie
rowerzystka Napisano 5 Czerwca 2007 Napisano 5 Czerwca 2007 Im wcześniej tym lepiej, Ja bym najlepiej o 8 rano się umówił, pewnie śpiochy mają mnie za jakiegoś odmieńca, ale taki już jestem Dydym, to się uśmiałam . Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak mam hihi. W minioną niedzielę wsiadłam na rower o godz. .... 7.00. RANO . I z Cyklistami pojechałam do Piły. Wyszło mi 191 km i tym samym pobiłam swój rekord. Widzę, że Wasz weekend też był udany. Pozdr.
martwa wiewiórka Napisano 5 Czerwca 2007 Napisano 5 Czerwca 2007 Mozna tak start wyznaczyć (9.30), jesli ekipa ktora dojezdza, i ma dalej niz my, wyraża zgodę Rowerzystko - moje gratulacje!!!! Piękny dystans:) Teraz atak na 200?
aldona Napisano 5 Czerwca 2007 Autor Napisano 5 Czerwca 2007 Szanowni Państwo moja propozycja czwartkowego wypadu (przyjemnie niewątpliwie mieć wolny czwartek w tygodniu ) wygląda następująco: przez Zielonkę do Skoków, trasę powrotną proponuję pojechać przez Bliżyce, Rybno Wielkie, Kiszkowo, Pomarzanki, Krześlice, Wronczyn, Biskupice, Uzarzewo. rzecz jasna, jak zawsze - wszelkie innowacje wynikające z doświadczeń i wiedzy własnej współuczestników zakłada modyfikacje i poprawki trasy sugestie startowe dla miasta poznań-proponuję powtórkę miejscową z ubiegłej niedzieli, godz. 9:45 pod tablicą na Malcie, tą przy skrzyzowaniu Majakowskiego/Jana Pawła, przy starcie spotkanie z teamem swarzędz-czyżby jednoosobowym w edycji czwartkowej ? 10:25 -polana piknikowa nad swarzędzkim. team Biedrusko-jak wygodniej, możemy się umówić 10 min. później na Gruszczynie, w miejscu, gdzie kiedyś pasuje nam?? pozdrowienia i do zobaczenia w czwartek!
Dydym Napisano 6 Czerwca 2007 Napisano 6 Czerwca 2007 Jak zawsze pasuje mi Zjawie się 9.45 pod tablicą na Malcie Marpn na które miejsce spotkania jedziesz ? Do Zobaczyska
martwa wiewiórka Napisano 6 Czerwca 2007 Napisano 6 Czerwca 2007 natomiast wypad niedzielny - na życzenie - WPN z akwenem wodnym kapielowym (trase wymysliłam tak pokrętną, że aż sama sie zakręciłam - a to ze względu na to, by Ci, którzy byli tam już parę razy, nie nudzili się - nie do końca jestem pewna jak to wyjdzie w praktyce:) zobaczymy. Głównie terenowo. spotkanie - równiez na życzenie rannych ptaszków z ekipy dojeżdżającej - 9.30 - na rogu AWF, na skrzyżowaniu, naprzeciwko stacji benzynowej.
marpn Napisano 6 Czerwca 2007 Napisano 6 Czerwca 2007 Jak zawsze pasuje mi Zjawie się 9.45 pod tablicą na Malcie Marpn na które miejsce spotkania jedziesz ? Jadę z Tobą koffanie z Tobą Wpadnij po mnie odpowiednio wczesniej --> sms dokładniejsze priv umawianie randkowe Co do niedzieli również pasuje więc nie zgłaszam dodatkowych wniosków HA!
Kryniu Napisano 6 Czerwca 2007 Napisano 6 Czerwca 2007 Szanowni Państwo - wszelkie innowacje wynikające z doświadczeń i wiedzy własnej współuczestników zakłada modyfikacje i poprawki trasy ;0 spotkanie z teamem swarzędz-czyżby jednoosobowym w edycji czwartkowej ? 10:25 -polana piknikowa nad swarzędzkim. pasuje nam?? Team Swarzędz w składzie najprawdopodobniej jednoosobowym ( na 99% pojedzie z nami Kuba,który dołączy do Was na Malcie pewnie) zamelduje się w wyznaczonym czasie i miejscu - trasa i czas pasuje -pozz i do jutra P.S. Jędrek nie jedziesz ??? a Marcin, Grześ ??? ( na 99% pojedzie z nami Kuba,który dołączy do Was na Malcie pewnie) sam sobie odpisuję - niezła korba,a może problemy z tożsamością ? hehehe ,do rzeczy -Kuba nie pojedzie niestety jutro -nie płakać dziewczyny więc nie czekajcie na niego ,ale za to jedzie ze mną(z nami) w sobotę atakować 150 km:)
martwa wiewiórka Napisano 6 Czerwca 2007 Napisano 6 Czerwca 2007 Mnie jutro nie bedzie, pisałam chyba wcześniej....żałuję ani w sobotę :029: dopiero w niedzielę... życzę bardzo, bardzo udanych wycieczek czwartkowo -sobotnich do zobaczenia!
Kryniu Napisano 7 Czerwca 2007 Napisano 7 Czerwca 2007 dopiero w niedzielę...życzę bardzo, bardzo udanych wycieczek czwartkowo -sobotnich do zobaczenia! Dzięki -udane raczej będą -pogoda afrykańska ma być ,mnie za to w niedzielę niestety nie będzie-trzymaj się Ania i bezpiecznie wracaj z tej By-czy pozz
Kryniu Napisano 7 Czerwca 2007 Napisano 7 Czerwca 2007 A ja już w domu - po prysznicu popijam zielonego "leszka"-pozzz Dydym hehehe Wycieczka w dniu dzisiejszym - SUPER!!! chyba jedna z najbardziej udanych - mnóstwo żartów ,wspaniała atmosfera i pogoda nawet nieco zbyt "afrykańska".Ekipa w składzie: Aldona,Dydym,Marcin,Przemo,Marpn i ja -czyli - w stosunku do wyprawy niedzielnej liczebnie squad dość okrojony- 6 osób ,ale dawalismy radę Sporo przerw z dyskusjami ,gdzie tematem przewodnim było zagadnienie pt : "Teletubisie a świadomość seksualna społeczeństwa" :) ,po drodze również bardzo pouczające spotkanie z miejscowym folklorem...i obyczajami Trasa zaplanowana przez Aldonę wcale nie była taka lightowa -ja osobiscie określiłbym ją jako "średnio trudną" -trochę piachu,błota i kilka mozolnych-bynajmniej dla mnie - podjazdów. Pojechaliśmy w kierunku Puszczy Zielonki przez Kobylnicę,Wierzenicę,Pławno,Zielonkę ,Dąbrówkę by nastepnie udać się do m.Skoki i polami,asfaltami,lasami - przez miejscowości: Rybno-(bardzo malownicze jezioro z ptactwem wodnym),Kiszkowo,Wronczyn,Góra,Swarzędz -powrócić do bazy.Mój dzisiejszy dystans to około 107 km - co jest niczym przy ponad 150 jakie chłopaki z Biedruska sobie dorzucą To sum up: Wyjazd baaaardzo udany , świetna atmosfera -jak zwykle wspaniale spędzony kolejny wolny dzionek -pozzz i do nastepnego razu!
Dydym Napisano 7 Czerwca 2007 Napisano 7 Czerwca 2007 Wyszło mi 163km w czasie 6:56:19 Ostatnie kilometry przejechałem na takim leniu, nie chciało mi sie pedałować, dobrze że jechał marph to było raźniej, bez niego to rower bym zostawił w lesie i czekał na autobus to piwko na malcie tak mnie rozmiękczyło:) Ogólnie trasa bardzo mi się podobała, bardzo dużo podjazdów zarówno w terenie jak i na szosie, to jest właśnie to co KONA lubi najbardziej ) Ekipa dzisiejsza zgrała się na maxa, było bardzo wesoło jak już wspomniał Kryniu, momentami to brzuch i żuchwa mnie bolała , ale bardzo pozytywnie Szczerze powiem, że mam wymieszane w czterech literach po dzisiejszym dniu, w domu to dostałem dreszczy i musiałem wleźć do wanny z ciepłą wodą, oczywiście zapodałem sobie wszystkiego rodzaju witaminy i już powoli dochodzę do siebie. Jednym słowem FAJNIE BYLO Do następnego katowania siebie i swoich rowerków.
marpn Napisano 8 Czerwca 2007 Napisano 8 Czerwca 2007 To teraz moje sprawozdanie z czwartkowej wycieczki Tak jak pisał Dydym pękło nam 163km w czasie prawie 7h samej jazdy. Ogólnie szok Panie i Panowie spędziłem na sprzęcie omg 12h od godz. 8.30 do 20.30 Jak Dydym też mam wymieszane w 4 literach... Na koniec wyprawy w składzie Aldona, Przemo, Dydym & ja pojechaliśmy na zimnego Leszka przy stacji kolejki nad Maltą. Po tej operacji Dydyma ścieło hahaha Kryniu żałuj że tego nie widziałeś Chłopakowi się deptać nie chciało więc miałem przynajmniej rozjazd do domu HA! Oryginalny nie będę i napisze że wycieczka była bardzo udana. Kupa śmiechu szczególnie przy okazji tekstów o "gównach" Dającej w łapę Dodzie (zbereźnicy jesteście ) dzieciach myjących rowery i przygodzie z nowo zakupionymi SPD Pod koniec miałem kryzysa. Przy 30sto stopniowym upale nagle zrobiło się zimno trochę słabo i ogólnie do kitu jednak ostatni przystanek przy sklepie i czas na płyny + czekoladkę bardzo pomógł. Tyle godzin na słońcu dało się we znaki Spaliłem się na raczka!!! Ręce i nogi bolą potwornie BA! Śmiem twierdzić że miałem udar W nocy było na zmianę to zimno to ciepło. Dochodziło nawet do tego że spałem po kołdrą hehe Problemy z oddychaniem przy czym stękałem jak ruski czołg. Ogólnie nocka nieciekawa ale mniejsza o to. Ważne że dzionek był wyśmienity i wart powtórki. W sobotę mnie na bank nie będzie. Co prawda wybieram się na rower ale tym razem nie z Wami tak więc mam nadzieję do zobaczenie w niedzielę HA!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.