Skocz do zawartości

[weekend] kto chętny na pojeżdżenie w okol. Poznania?


aldona

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
A tak apropo's dlaczego Martwa Wiewiórko jesteś vipem i w dodatku zasłużonym a my z Aldoną nie

wkład pracy w kryzysie forumowym

miłej zabawy

pozdrawiam

Napisano
Color- było gitara

eee tam... Gitary nie było. Jakbyście tak se pojechali nie oglądając się za Colorem, to wylądowałbym w domu pewnie dzisiaj :)

Wiem, wiem, nie od razu... itd. Ale lekko się podłamałem swoją sportową formą :P

Teraz już np. wiem, że przed kolejną wycieczką trzeba się porządnie wyspać i odpocząć :D

Napisano

Eeeee Color Ty to masz sklerozę większą niż ja :D Nie wyspać a spalić no nie pamiętasz jakie były ustalenia na koniec?!?!? Wyszło szydło z wora hahaha Ekipa która rozstawała się z Malty wie o co loto :)

Napisano

Zaraz tam spalić... :D

Oficjalna wersja jest taka, że organizm przetrenowany, niewyspany, niskie ciśnienie było no i wilgotność względna też miała tutaj znaczenie :)

Napisano

Color tak czy siak zawsze jest ktoś słabszy. Życie... Tak jak pisałem wcześniej nie poddajesz się i to jest właśnie powód do dumy. Na bank nikt nie zauważy faktu iż nie miałeś siły ale jak wspomnisz że mimo wszystko jechałeś to uż będzie powód do dumy prawda ekpio? Poza tym tylko z Tobą mogę pogadać o AMPOLu :D Ostatnio chciałem się zapytać skąd masz te wszystkie szczegółówe prawdziwe informacje ale masz qrde znowu ta skleroza hehe

Napisano

tradycyjnie już: w polu ograniczonego dostępu - link Państwo dostali na priv; jeżeli kogoś zdarzyło mi się przegapić /starałam się bardzo, ale faktycznie, chyba jakiś rekord frekwencyjny padł!/ to bardzo proszę krzyczeć, działanie było niecelowe i niezłośliwe, linka z pewnością doślę ;)

 

marpn

-jak pisałam wcześniej-uważaj! pozory mylą. druga Twoja skucha pozorna ;) (myślę o podciągnięciu Dydyma pod maltańskiego kawalera ;)

-zapewniam, że matryca mojego aparatu dzielnie wszystko zniosła i bynajmniej nie została uszkodzona ;)

-jeżeli chodzi o grila, o którym jędrek wspominał-wydaje mi się, że tym razem to my wystąpimy w charakterze opiekanych przez słonko szaszłyczków ;)

 

jeżeli chodzi o rowerową odmianę płci słabej-myślę, że jeszcze, jeszcze nam brakuje :] a precyzując tytuł na odleglejsze "zaś"-może kiedyś będę mogła zostać Cybo[r]ginią ;)) z dużym dystansem ;)

 

na czwartek-myślę, już możemy się umawiać i planować - dystans w okolicach mniej więcej 100 km

sobota - tutaj mój udział się wyjaśni jeszcze, ale animatorem, zdaje się, jest Kryniu :) wyzwanie na 150

niedziela-na prośbę i wnioski kąpielowe -prowadzi wiewiórka

 

pozdrowienia dla wszystkich i do zobaczenia!!

Napisano

Dobra dobra my tu tak gadu gadu pierdu pierdu a ja chciałbym wiedzieć gdzie właściwie byliśmy w tą niedzielę :D Dziewczyny Jędrek Kryniu napiszcie proszę większe pipidówy na trasie wycieczki. Tak mniej więcej ile zrobiliśmy km ile w terenie i ile na szosie. Wiecie takie małe sprawozdanie :P Licznika nie miałem więc na dobrą sprawę nic nie wiem a szkoda :)

Napisano

Od domu z powrotem do domu wyszło mi 123 km, koledze Color(owi?):) wyszlo chyba 125 więc sie zgadza, bo mieszkamy jakoś niedaleko, to raz:)

Trasa: Ty oczywiście z Biedruska, my z Poznania - Malta - Jez. Swarzędzkie - Gruszczyn - Uzarzewo - Biskupice - rez. Promno - Kociałkowa Górka - Wagowo - jez. Baba (tu mielismy postój) - Czerniejewo (tu podpałacowa sjesta) - Nekla (na tym odcinku Czerniejewo - Nekla pożegnalismy sie z Jędrkiem) - Kokoszki (mielim być juz w Stroszkach jestesmy w Kokoszkach) - Stroszki (fajne nazwy:) - Dzierznica - Giecz - Borzejewo - Mikuszyn - Poklatki (chyba?) - Tulce - Poznań (na pewno:)

mam nadzieję , że nie pokręciłam jak zwykle:)

ilosc km w terenie i na asfalcie prosze sobie ocenic samemu:)

Napisano

Wiewiorka dzięki za info :P To właśnie było mi potyrzebne... Jędrek chcesz wyjechaćo 9.30?!?!? OMG znacz że ja bym musiał ruszyć przed 8.30 a wstać godzinę wczesniej :blink: Przyznam że w niedzielę będzie to dla mnie duże wyzwanie hehe ale co tam jak tak ustalicie to tak będzie HA!

Napisano

Im wcześniej tym lepiej, przynajmniej dla mnie i dla jędrka :blink: Ja bym najlepiej o 8 rano się umówił, a to dlatego że nie lubię długo spać :P Jak za długo śpię to mam później wyrzuty sumienia że tyle dnia mi przeleciało, zamiast nabijać sobie kolejnych kilometrów w uda to ja ściemniałem w łóżku :P Pewnie śpiochy mają mnie za jakiegoś odmieńca, ale taki już jestem :)

PZD

Napisano
śpiochy mają mnie za jakiegoś odmieńca, ale taki już jestem :blink:

 

Dydym Ty się ciesz że nie urodziliśmy się 300 lat wcześniej. Za takie brednie jak wyżej wypisujesz spaliłbym Cię na stosie no jak bum cyk! Wariat jesteś wiesz. Km przedkłada nad zdrowy leczniczy sen no nie mogę tlenu dajcie bo zaczynam się dusić hihi A tak poważnie to Dydym jak będziesz gdzieś jechał w "środku nocy" znaczy koło tej 8.00 to wpadnij po mnie. Jak będę czuł Twój oddech na zadku szybciej dojdę do siebie :P

Napisano
Im wcześniej tym lepiej, :blink: Ja bym najlepiej o 8 rano się umówił, pewnie śpiochy mają mnie za jakiegoś odmieńca, ale taki już jestem :P

 

 

Dydym, to się uśmiałam :P. Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak mam hihi. W minioną niedzielę wsiadłam na rower o godz. .... 7.00. RANO :). I z Cyklistami pojechałam do Piły. Wyszło mi 191 km i tym samym pobiłam swój rekord. Widzę, że Wasz weekend też był udany.

Pozdr.

Napisano

Szanowni Państwo ;)

 

moja propozycja czwartkowego wypadu (przyjemnie niewątpliwie mieć wolny czwartek w tygodniu :)) wygląda następująco:

przez Zielonkę do Skoków, trasę powrotną proponuję pojechać przez Bliżyce, Rybno Wielkie, Kiszkowo, Pomarzanki, Krześlice, Wronczyn, Biskupice, Uzarzewo. rzecz jasna, jak zawsze - wszelkie innowacje wynikające z doświadczeń i wiedzy własnej współuczestników zakłada modyfikacje i poprawki trasy ;)

 

sugestie startowe dla miasta poznań-proponuję powtórkę miejscową z ubiegłej niedzieli, godz. 9:45 pod tablicą na Malcie, tą ;) przy skrzyzowaniu Majakowskiego/Jana Pawła, przy starcie :)

 

spotkanie z teamem swarzędz-czyżby jednoosobowym w edycji czwartkowej ;)? 10:25 -polana piknikowa nad swarzędzkim.

 

team Biedrusko-jak wygodniej, możemy się umówić 10 min. później na Gruszczynie, w miejscu, gdzie kiedyś :)

 

pasuje nam??

pozdrowienia i do zobaczenia w czwartek!

Napisano

Jak zawsze pasuje mi :) Zjawie się 9.45 pod tablicą na Malcie :) Marpn na które miejsce spotkania jedziesz ?

Do Zobaczyska

Napisano

natomiast wypad niedzielny - na życzenie - WPN z akwenem wodnym kapielowym (trase wymysliłam tak pokrętną, że aż sama sie zakręciłam - a to ze względu na to, by Ci, którzy byli tam już parę razy, nie nudzili się - nie do końca jestem pewna jak to wyjdzie w praktyce:) zobaczymy. Głównie terenowo.

spotkanie - równiez na życzenie rannych ptaszków z ekipy dojeżdżającej - 9.30 - na rogu AWF, na skrzyżowaniu, naprzeciwko stacji benzynowej.

Napisano
Jak zawsze pasuje mi :) Zjawie się 9.45 pod tablicą na Malcie :D Marpn na które miejsce spotkania jedziesz ?

 

Jadę z Tobą koffanie z Tobą :D Wpadnij po mnie odpowiednio wczesniej --> sms dokładniejsze priv umawianie randkowe :) Co do niedzieli również pasuje więc nie zgłaszam dodatkowych wniosków HA!

Napisano
Szanowni Państwo ;)

- wszelkie innowacje wynikające z doświadczeń i wiedzy własnej współuczestników zakłada modyfikacje i poprawki trasy ;0

 

spotkanie z teamem swarzędz-czyżby jednoosobowym w edycji czwartkowej ;)? 10:25 -polana piknikowa nad swarzędzkim.

 

pasuje nam??

 

Team Swarzędz w składzie najprawdopodobniej jednoosobowym ( na 99% pojedzie z nami Kuba,który dołączy do Was na Malcie pewnie)

zamelduje się w wyznaczonym czasie i miejscu - trasa i czas pasuje -pozz i do jutra

P.S. Jędrek nie jedziesz ??? a Marcin, Grześ ???

 

( na 99% pojedzie z nami Kuba,który dołączy do Was na Malcie pewnie)

sam sobie odpisuję - niezła korba,a może problemy z tożsamością ;)? hehehe ,do rzeczy -Kuba nie pojedzie niestety jutro -nie płakać dziewczyny :) więc nie czekajcie na niego ,ale za to jedzie ze mną(z nami) w sobotę atakować 150 km:)

Napisano
dopiero w niedzielę...

życzę bardzo, bardzo udanych wycieczek czwartkowo -sobotnich :mellow:

do zobaczenia!

 

Dzięki -udane raczej będą -pogoda afrykańska ma być ,mnie za to w niedzielę niestety nie będzie-trzymaj się Ania i bezpiecznie wracaj z tej By-czy

pozz

Napisano

A ja już w domu - po prysznicu popijam zielonego "leszka"-pozzz Dydym ;) hehehe

Wycieczka w dniu dzisiejszym - SUPER!!! chyba jedna z najbardziej udanych - mnóstwo żartów ,wspaniała atmosfera i pogoda nawet nieco zbyt "afrykańska".Ekipa w składzie: Aldona,Dydym,Marcin,Przemo,Marpn i ja -czyli - w stosunku do wyprawy niedzielnej liczebnie squad dość okrojony- 6 osób ,ale dawalismy radę :(

Sporo przerw z dyskusjami ,gdzie tematem przewodnim było zagadnienie pt : "Teletubisie a świadomość seksualna społeczeństwa" :P:):) ,po drodze również bardzo pouczające spotkanie z miejscowym folklorem...i obyczajami ;)

Trasa zaplanowana przez Aldonę wcale nie była taka lightowa -ja osobiscie określiłbym ją jako "średnio trudną" -trochę piachu,błota i kilka mozolnych-bynajmniej dla mnie - podjazdów. Pojechaliśmy w kierunku Puszczy Zielonki przez Kobylnicę,Wierzenicę,Pławno,Zielonkę ,Dąbrówkę by nastepnie udać się do m.Skoki i polami,asfaltami,lasami - przez miejscowości: Rybno-(bardzo malownicze jezioro z ptactwem wodnym),Kiszkowo,Wronczyn,Góra,Swarzędz -powrócić do bazy.Mój dzisiejszy dystans to około 107 km - co jest niczym przy ponad 150 jakie chłopaki z Biedruska sobie dorzucą :)

To sum up: Wyjazd baaaardzo udany , świetna atmosfera -jak zwykle wspaniale spędzony kolejny wolny dzionek -pozzz i do nastepnego razu!

Napisano

Wyszło mi 163km w czasie 6:56:19 :) Ostatnie kilometry przejechałem na takim leniu, nie chciało mi sie pedałować, dobrze że jechał marph to było raźniej, bez niego to rower bym zostawił w lesie i czekał na autobus :) to piwko na malcie tak mnie rozmiękczyło:) Ogólnie trasa bardzo mi się podobała, bardzo dużo podjazdów zarówno w terenie jak i na szosie, to jest właśnie to co KONA lubi najbardziej :D) Ekipa dzisiejsza zgrała się na maxa, było bardzo wesoło jak już wspomniał Kryniu, momentami to brzuch i żuchwa mnie bolała , ale bardzo pozytywnie :P Szczerze powiem, że mam wymieszane w czterech literach po dzisiejszym dniu, w domu to dostałem dreszczy i musiałem wleźć do wanny z ciepłą wodą, oczywiście zapodałem sobie wszystkiego rodzaju witaminy i już powoli dochodzę do siebie. Jednym słowem FAJNIE BYLO :)

Do następnego katowania siebie i swoich rowerków.

Napisano

To teraz moje sprawozdanie z czwartkowej wycieczki :) Tak jak pisał Dydym pękło nam 163km w czasie prawie 7h samej jazdy. Ogólnie szok Panie i Panowie spędziłem na sprzęcie omg 12h od godz. 8.30 do 20.30 :( Jak Dydym też mam wymieszane w 4 literach... Na koniec wyprawy w składzie Aldona, Przemo, Dydym & ja pojechaliśmy na zimnego Leszka przy stacji kolejki nad Maltą. Po tej operacji Dydyma ścieło hahaha Kryniu żałuj że tego nie widziałeś :) Chłopakowi się deptać nie chciało więc miałem przynajmniej rozjazd do domu HA! Oryginalny nie będę i napisze że wycieczka była bardzo udana. Kupa śmiechu szczególnie przy okazji tekstów o "gównach" :D Dającej w łapę Dodzie (zbereźnicy jesteście :) ) dzieciach myjących rowery i przygodzie z nowo zakupionymi SPD :P Pod koniec miałem kryzysa. Przy 30sto stopniowym upale nagle zrobiło się zimno trochę słabo i ogólnie do kitu jednak ostatni przystanek przy sklepie i czas na płyny + czekoladkę bardzo pomógł. Tyle godzin na słońcu dało się we znaki Spaliłem się na raczka!!! Ręce i nogi bolą potwornie BA! Śmiem twierdzić że miałem udar :P W nocy było na zmianę to zimno to ciepło. Dochodziło nawet do tego że spałem po kołdrą hehe Problemy z oddychaniem przy czym stękałem jak ruski czołg. Ogólnie nocka nieciekawa ale mniejsza o to. Ważne że dzionek był wyśmienity i wart powtórki. W sobotę mnie na bank nie będzie. Co prawda wybieram się na rower ale tym razem nie z Wami tak więc mam nadzieję do zobaczenie w niedzielę HA!

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...