Skocz do zawartości

[Opony] Jakie opony szosowe do Fat Bike ?


Gregorius87

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Szukam rekomendacji dotyczących opon szosowych na Fat Bike. Posiadam beach cruisera z kołami 26 x 4.0. Do tej pory jeździłem na Schwalbe Jumbo Jim, i nigdy nie zawiodły. Jednak 99% mojej jazdy do drogi utwardzone i asfalt, chciałbym więc założyć do roweru laczki na drogi szosowe, a nie terenowe. Z racji że mieszkam w Anglii, i pogoda jest dość mokra, potrzebuję opon które będą miały dobrą przyczepność. Dodam, że mój rower to elektryk, a średnia prędkość z jaką się poruszam to ok 30-35km/h. Do tej testowałem opony Duro Fleetwood 26 x 4.0, z którymi wylądowałem na rekonstrukcji wiązadła w kolanie ACL. Nie szukam tanich opon, raczej w budżecie Jumbo Jim, mogę go nawet trochę naciągnąć. Dzięki 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki, o którym sam napisałeś... Jak "wypedałowujesz" te 30-35 km/h średniej na tłustych 4" po odcięciu wspomagania, to zgłoś się do któregoś z teamów World Touru... Z takimi możliwościami niejedna wielka etapówka stoi przed Tobą otworem.

Naprawdę poszukaj na dziale moto, zanim siebie albo kogoś zabijesz...

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Gregorius87 napisał:

 jaki motorower ?!? 🤣

No tutaj napisałeś że...

2 godziny temu, Gregorius87 napisał:

że mój rower to elektryk, a średnia prędkość z jaką się poruszam to ok 30-35km/h. 

...czyli co to za rower ?

😅

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważasz że przesadzasz ? Miałem kolarzówkę na której robiłem 45-50km/h. Nie jeżdżę rowerem z silnikiem 5000w, jeśli masz problem z elektrykami to po prostu nie odpowiadaj. Poza tym nie widziałem tu działu rowerów elektrycznych. Napisałbym na forum dedykowanym fat bike'om ale takiego nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gregorius87 Dalej nie kumasz 🙂 Tu jest dział rowerów elektrycznych. Tylko Ty jeździsz motorowerem elektrycznym a nie rowerem ze wspomaganiem.

Przemyśl to sobie na chłodno. Fat bike jest tak specyficznym rowerem, że na jego przykładzie doskonale widać absurdalność Twojej logiki. To wymyślono i skonstruowano do leniwego szwędania się, bo na tych balonach trudno się rozpędzić. Ty używasz tego jak motoroweru/skutera, elektrycznego jeździdła - jakkolwiek to nazwiesz - poruszającego się o wiele szybciej niż ktokolwiek w przypadku rowerowego fata zakładał. Jeździsz jak motorowerzysta/skuterzysta, korzystaj z opon dostosowanych do tych pojazdów...

Może tam u Ciebie organy porządkowe są równie co w Polsce ślamazarne i niezainteresowane zwalczaniem problemu, którego jesteś częścią. Ale zapewniam Cię, że jak na tych "szosowych" oponkach z wykorzystaniem rowerowych hamulców kogoś zabijesz, potrącisz, uszkodzisz, to system się obudzi i panowie w śmiesznych perukach będą Cię odwiedzać już nie w snach.

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, HSM napisał:

@Gregorius87 Dalej nie kumasz 🙂 Tu jest dział rowerów elektrycznych. Tylko Ty jeździsz motorowerem elektrycznym a nie rowerem ze wspomaganiem.

Przemyśl to sobie na chłodno. Fat bike jest tak specyficznym rowerem, że na jego przykładzie doskonale widać absurdalność Twojej logiki. To wymyślono i skonstruowano do leniwego szwędania się, bo na tych balonach trudno się rozpędzić. Ty używasz tego jak motoroweru/skutera, elektrycznego jeździdła - jakkolwiek to nazwiesz - poruszającego się o wiele szybciej niż ktokolwiek w przypadku rowerowego fata zakładał. Jeździsz jak motorowerzysta/skuterzysta, korzystaj z opon dostosowanych do tych pojazdów...

Może tam u Ciebie organy porządkowe są równie co w Polsce ślamazarne i niezainteresowane zwalczaniem problemu, którego jesteś częścią. Ale zapewniam Cię, że jak na tych "szosowych" oponkach z wykorzystaniem rowerowych hamulców kogoś zabijesz, potrącisz, uszkodzisz, to system się obudzi i panowie w śmiesznych perukach będą Cię odwiedzać już nie w snach.

Powiedz mi kolego, jak na pełnej rowerzysta jadący kolarzówką z prędkością ponad 50km/h, znam osobiście osobę która jeździ jeszcze szybciej, to jak taka osoba wjedzie w kogoś to jest w porządku, za to osądzasz kogoś kto akurat jeździ rowerem elektrycznym troszkę szybciej niż system zakłada ?!? Jakimkolwiek wcześniej rowerem bym nie jeździł zawsze moja jazda oscylowała w prędkościach rzędu 30-35km/h. W rowerze dbam o hamulce, jeszcze nie zdarzyło mi się żeby mnie one zawiodły. Do tej pory zaliczyłem glębę raz, niestety skończyło się szpitalem, jechałem po zakręcie po deszcze, w miejscu w którym zaliczyłem glębę był olej. Nie mierz każdego tą samą miarą. Poza tym posiadam prawo jazdy na motocykl, jako że nie mam warunków aby takim na chwilę obecną jeździć, akurat taki typ roweru mi to rekompensuje. Wpadłem tu o prostą rekomendację, nie po to aby być osądzanym czy jeźdżę przepisowo czy nie. Mogę swój rower zarejestrować i ubezpieczyć jako motocykl elektryczny w UK, i nie zmieni to nic. 

 

  • +1 pomógł 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

za to osądzasz kogoś kto akurat jeździ rowerem elektrycznym troszkę szybciej niż system zakłada ?!?

Tak, osądzamy, jazda z dużymi prędkościami rowerem "analogowym" wymaga od rowerzysty dobrej formy, setek godzin spędzonych na rowerze więc automatycznie doświadczenia w jego prowadzeniu, jazda skuterem elektrycznym z dużą prędkością wymaga od kierującego przekręcenia manetki.

Nie pozdrawiam, temat do zamknięcia

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy amator może wziąć byle jaki rower analogowy i bez żadnego doświadczenia zjeżdżać z alpejskiej przełęczy 80 km/h. I też może na którymś zakręcie wylecieć w krzaki, w przepaść albo pójść na czołówkę. Nie trzeba do tego żadnych papierów. Czy napędza go grawitacja czy silnik - jaka różnica?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marvelo napisał:

Każdy amator może wziąć byle jaki rower analogowy i bez żadnego doświadczenia zjeżdżać z alpejskiej przełęczy 80 km/h. I też może na którymś zakręcie wylecieć w krzaki, w przepaść albo pójść na czołówkę. Nie trzeba do tego żadnych papierów. Czy napędza go grawitacja czy silnik - jaka różnica?

Taka różnica, że alpejska przełęcz to nie miasto pełne postronnych osób poruszających się zgodnie z prawem i zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Nooooo ale trzeba mieć IQ>75 żeby takie rzeczy rozumieć.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marvelo napisał:

Każdy amator może wziąć byle jaki rower analogowy i bez żadnego doświadczenia zjeżdżać z alpejskiej przełęczy 80 km/h. 

Jeśli dał radę się tam wdrapać, to pewnie ma jakieś tam pojęcie o jeżdżeniu. Tu chodzi bardziej o bezmyślnych "roboli" wracających z działki po trzech piwkach, cisnących chodnikiem 50km/h, odważnie kręcących manetką.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...