Skocz do zawartości

[Lekki zawodnik] kompletne hamulce dobrane do wagi


RD20

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

muszę założyć pełny zestaw hamulcowy dla młodego zawodnika i chciałbym się poradzić jaką konfigurację wybrać. Ponieważ zależy mi na jak najlepszym dopasowaniu klamek, wydajności - ale też cenie - myślę iść w Deore XT. Tylko nie wiem jaka dokładnie konfiguracja.

Całkowita masa rower + kolarz, to 38-45kg max. Trasy głównie XC i Enduro w różnych warunkach. 

Zależy mi oczywiście na dużej sile hamowania połączonej z lekką klamką i odporności na długie zjazdy, ale też nie chciałbym, żeby koła blokowały się przypadkowo na błocie czy mokrych skałach jeśli hamulce będą przeskalowane. Więc liczy się łatwość wyczucia hamowania.

Czy zestaw 160/160 i zaciski dwutłoczkowe z Servo Wave będą OK? Czy może 180/140 tarcze? I czy servo Wave się w tym przypadku sprawdzi czy lepiej bez tego? A może zaciski 4-tłoczkowe dają lepsze wyczucie hamulca? 

Co myślicie?

Edytowane przez RD20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w SLXach modulacja klamki jest taka sama jak w XT? A orientujesz się może czy Servo Wave może powodować blokowanie koła przy impulsywnym zaciśnięciu klamki? Tzn. nie takim do oporu ale szybkim i impulsywnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic radiatory nie dają? Oczywiście wiem, że lepiej jest hamować impulsowo, ale zdarzało się nam że mt200 zaczynały słabnąć na zjazdach, ale może to kwestia całego układu.

A jeszcze pytanko, jakie tarcze włożyć? Zwykłe od SLX czy te teoretycznie lepiej chłodzone mt800?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup G04S lub G04Ti i daruj sobie szpanerskie fiszbiny. Ważę 80-85kg, jeżdżę na nich od lat w połączeniu z tarczami MT800 180+160 i chyba tylko dwa razy miałem sytuację, gdzie ewidentnie brakowało mi siły hamowania (chociaż sam nie jestem do końca pewien, co było przyczyną...).

Edytowane przez TheJW
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tej masie mogą być i żywiczne, chociaż metaliczne lepiej działają w mokrych i "brudnych" warunkach. G05A można czasem trafić za śmieszne pieniądze, szczególnie w niemieckich sklepach. Jeśli chcesz kupować kompletny zestaw hamulcowy, to polecam zajrzeć na bike-discount, bike24, r2bike do innych znanych zachodnich sklepów, można naprawdę sporo zaoszczędzić względem allegro. ;)

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.12.2024 o 17:44, RD20 napisał:

ale też nie chciałbym, żeby koła blokowały się przypadkowo na błocie czy mokrych skałach jeśli hamulce będą przeskalowane. Więc liczy się łatwość wyczucia hamowania.

Kwestia przyzwyczajenia, trzeba się nauczyć owych hamulców, jakie by nie były dobre lub złe.
Jeżeli obecnie hamuje dwoma palcami, to przy mocniejszych można przejść na jeden palec. Ale tak czy inaczej trzeba praktyki na nowych.

Odnośnie przypadkowego zablokowania w takich warunkach, to w zasadzie nie unikniesz. Tu też potrzeba praktyki, wyczucia podłoża, opon, hamulców.

W dniu 11.12.2024 o 19:29, RD20 napisał:

Oczywiście wiem, że lepiej jest hamować impulsowo, ale zdarzało się nam że mt200 zaczynały słabnąć na zjazdach, ale może to kwestia całego układu.

Na metalicznych, czy żywicznych?

Metaliki lepiej sobie radzą z ciepłem, mogą pracować przy wyższych temperaturach.
Jeżeli nadal nie wyrabiają, to większa tarcza, lepiej chłodzona tarcza i może jednak te radiatory.

Technika hamowania pomaga, ale to się wiąże z ogólnymi umiejętnościami na zjazdach. Jak ktoś się boi i jedzie ciągle na hamulcach, to koniec końców przegrzeje.

Porównania z mt200 nie mam, jedynie do mechanicznych accenta, które na żywicznych udało mi się kilka razy przegrzać (u siebie lokalnie w lesie na kilkudziesięciometrowych górkach). Najpierw zmieniłem klocki na metaliki, potem przesiadłem się na slx i nie kojarzę fadingu, mimo wypadów w góry i zjazdów po kilkaset metrów.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, wiem, że technika hamowania jest ważna. Myślę, że to młody ma ogarnięte, bo już trochę jeździmy.

Wiadomka, że do intensywniejszej jazdy potrzeba dobrych hebli, ale o ile w przypadku dorosłego można włożyć maksymalny rozmiar tarczy, do tego dwutłoczki i najdroższe i najmocniejsze klocki - i nic sie nie stanie, najwyżej portfel ucierpi. O tyle w przypadku dziecka, można przedobrzyć, bo widziałem kiedyś na wyścigu chłopaka, który sam mówił, że nie może zapanować nad hamulcami, bo sa za mocne. Normalnie w suchych warunkach blokował tylne koło na zjazdach i ciężko było mu dozować siłę. A miał właśnie ogromne tarcze i dwutłoczki. 

Dlatego zapytałem co założyć, żeby przy niskiej wadze zestawu nie przedobrzyć, bo na płaskim może być OK, ale na mokrym stromym, może się zrobić niebezpiecznie. 

 

Jeździliśmy na żywicznych i skłaniam się w kierunku jakichś mieszanych półmetalicznych. Przy metalicznych obawiam się czy będą hamowały przy luźniejszej jeździe wytrzymałościowej albo na maratonach gdzie są niedogrzane momentami. Chociaż w sumie mogę mieć dwa komplety klocków i wymieniać w razie potrzeby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blokada tylnego koła na zjazdach nie jest wyczynem ;)

Nie wiem jak ten chłopak hamował i jaki miał zestaw. Ja jestem przeważnie hamuję dwoma palcami, ale jak kiedyś testowałem lepszy rower, to po pierwszej próbie od razu zdjąłem jeden palec z klamki, bo były tak mocne.

W mieszczuchu mam 160, w fullu 180/160 (tu i tu slxy ale z różnych roczników), nie zauważyłem, żeby modulacja jakoś szczególnie się zmieniała.
Jak najbardziej można zacząć od mniejszych tarcz i zobaczyć jak sobie radzą. Jeżeli będzie problem z przegrzewaniem, to wtedy się pomyśli.

Na mokrym zawsze jest niebezpiecznie. Nie ważne jak dobre masz hamulce, jak dobrą modulację, to i tak jest trochę zgadywania na ile można sobie pozwolić, i czy jednak koło nie ucieknie. To jest wpisane w ten sport.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne to jest. Myślę, że u młodzieży, która sie ściga i trenuje, technika i opanowanie jazdy, też na mokrym, jest na dobrym poziomie, nawet lepszym niż u wielu dorosłych. Pytanie jest o to jakie heble będą wystarczająco mocne, a jakie już za mocne. Dla 100kg chłopa i roweru 15kg nie ma za mocnych hamulców, pozostaje kwestia techniki i dozowania. Dla dziecka poniżej 30kg i rower poniżej 10kg wyobrażam sobie, że tarcze 223 + dwutłoczkowe żylety na topowych częściach może jednak być niebezpiecznie( nie przez technikę). Nawet na płaskim asfalcie dzieci latają przez kierę i to na dużo słabszych hamulcach. To nie jest kwestia techniki jazdy.

Cytat

W mieszczuchu mam 160, w fullu 180/160 (tu i tu slxy ale z różnych roczników), nie zauważyłem, żeby modulacja jakoś szczególnie się zmieniała.
Jak najbardziej można zacząć od mniejszych tarcz i zobaczyć jak sobie radzą. Jeżeli będzie problem z przegrzewaniem, to wtedy się pomyśli.

A przy jakiej wadze masz taki zestaw kolego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ważę 105-110kg + rower i mam przeróżne hamulce (deore 2- i 4-tłoczkowe, slx 2- i 4-tłoczkowe, xt 2- i 4- tłoczkowe), zwykle sparowane z tarczami 180mm. Jeżdżę tylko w terenie, może nie bardzo ambitnym ale jednak górzystym, gdzie nie brakuje długich i dosyć ostrych zjazdów. Żadnemu z nich nie brakuje siły. Nie narzekam na przegrzewanie (bardziej ze wzgl na technikę). Co do blokowania kół to kluczowa jest przyczepność opon (mieszanka, bieżnik, ciśnienie, szerokość, dopasowanie do warunków). W terenie nie jest łatwo zablokować np. cross kinga 2,3". Na asfalcie bez wysiłku blokuję rocket rony 2,8" z tyłu i z przodu nawet na 2-tłoczkowych deorkach.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jeździliśmy na Cross Kingach black chilli w tym sezonie i chyba do następnego roweru też je wstawię, bo najlepiej się sprawdzają. Super oponka, nieźle trzyma, a jednocześnie jest dosyć szybka. Waga tylko trochę większa niż typowe XC, ale trakcją można dużo poprawić czasy na piachu, śliskiej glebie i skałach. Bardzo fajna oponka. 

Teraz mieliśmy mt200 160 tarcza przód i tył. Po trasach w Bielsku praktycznie zawsze klocki były tak zjarane, że trzeba klamkę całą ręką ściskać, żeby się zatrzymać. Licze na to, że upgrade na wyższe klasy klamek i zacisków + tarcza mt900 rozwiąże problem. A skoro Ciebie i kolegów wyżej tarcza 180 jest w stanie skutecznie wyhamować, to jak zostaniemy przy 160, to powinno być wystarczająco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarcze MT800 zamiast MT900. To jest konstrukcyjnie dokładnie ta sama tarcza, z tym, że MT900 ma radiatory pomalowane jakąś magiczną farbą rzekomo lepiej odprowadzająca ciepło. Brednie marketingowe podnoszą cenę o prawie 50%. ;)

W MT200 na pewno miałeś klocki żywiczne, przy częstym i intensywnym hamowaniu miały prawo znikać w oczach. Metaliczne wytrzymują zdecydowanie dłużej, w dodatku w każdych warunkach; żywiczne po jednej jeździe w błocie w górach potrafią być zdarte do blachy. 

Skoro o oponach mowa, to jeśli szukasz szybkiego zestawu, spróbuj CST Jack Rabbit II Pro (przy tej masie wersja SF) + B-Trail 170 TPI. Założyłem to z zamysłem jazdy bardziej szwędaczo-gravelowej, a okazało się, że ten B-Trail naprawdę daje radę i jeżdżę na tym wszędzie! Tylko na mokrych liściach trzeba uważać. ;) Tylko z hamowaniem na tym B-Trailu bywa różnie ze względu na płytki i płaski bieżnik, a to przecież motyw przewodni tego tematu... :D

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, żywiczne znikają, ale też potrafią się tak przypalić, że dosłownie robią się śliskie i nic a nic nie hamują.

Jack Rabbit II niestety nie robią na 27.5". Ten B-Trail fajny. Taki na maratony. Musiałbym przetestować czy u nas na Jurze dają radę. A ten niski bieżnik Ci się nie ściera? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli palicie hamulce to od razu idźcie w klocki metal od shimano. Mt200 mają większą pojemność cieplną (większe klocki, większa powierzchnia i masa tarczy, lepsza przewodność cieplna tloczków w  zacisku) więc wyższe grupy łatwiej przypalić.

Edytowane przez Dokumosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jednocześnie zmieniłem tylną tarczę ze 180 na 200 i klocki na metal (hamulce XT 4 tłoki) to w pierwszej chwili miałem uczucie, że to za dużo i będę ciągle blokował, a na trawersie to w ogóle strach. Ale bardzo szybko palec się skalibrował. Tak jak po mieście jednotłoczek 160mm wydaje mi się super, to w górach sky is the limit. Ba, znacznie lżejsza, ale i szybsza córka przypala swoje hamulce na zjazdach (Coda 200mm). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, RD20 napisał:

A przy jakiej wadze masz taki zestaw kolego?

Ja koło 71kg + plecak pewnie z 4kg z gratami + rowery 16-19kg (najcięższy mieszczuch). sumuje się to w okolicach 90-95kg.

9 godzin temu, Dokumosa napisał:

Mt200 mają większą pojemność cieplną (większe klocki, większa powierzchnia i masa tarczy, lepsza przewodność cieplna tloczków w  zacisku) więc wyższe grupy łatwiej przypalić.

Bez przesady, to są minimalne różnice, poza tym mniejsza pojemność, to szybsze oddawanie ciepła (wyższa temperatura, większa różnica z otoczeniem).
A lepsze zaciski i tarcze, to właśnie lepsze oddawanie ciepła, większa siła, więc można krócej hamować i dać odpocząć klockom, lepsze tarcze, które nie szklą tak klocków (z tymi mt200 pewnie w rowerze dali RT10...).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...