Skocz do zawartości

[3000 zł max] wygodna niska rama/damka do fotelika, 90% miasto


Rekomendowane odpowiedzi

Szukam dla żony 170cm/55 kg bardzo wygodnego roweru który będzie też służył do spacerów rowerowych z dzieckiem. 

Użytkowanie:
miasto 90%, pozostałe 10% to margines na wypad do jakiegoś lasu na prostą ścieżkę.

 

Oczekiwania:

-wygodna pozycja tzn. podobna/identyczna do tego co obecnie mamy czyli Riversiede 120 (fenomenalny rower za grosze!) i Marin Kentfield 1 (super wygodny ale osprzęt i jakość to dno). 
*wygląd będzie dodatkowym atutem 

Dodatkowo - nie mam problemu z tym, by kupić słabą podstawę i powoli, na promkach, przebudować całość. 

Obecne typy:
-KROSS Evado 7.0 - obecnie w rozmiarze 17 tylko na CUES - boję się jednak geometrii.

-Marin Kentfield ST 1(do upgradu) lub 2 - jednak brak amora mnie trochę przeraża w kontekście jazdy z dzieckiem
https://sprint-rowery.pl/rower-miejski-damski-marin-kentfield-2-st-2024?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=[HBGR][CSS%3A Google][PMax] Rowery do 30k&utm_id=21014728078&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiApNW6BhD5ARIsACmEbkXkJ3lz9YlPA0opCzhx6LHunp4uhl1FH85aBs-qmwggctTh9kWaxloaAqNfEALw_wcB

W którą stronę się rozglądać? Czego szukać? 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zacząć od roweru i dopasować fotelik tylny (ze względu na elastyczność tego rozwiązania). 
Mocowanie w zależności od konstrukcji roweru (chyba nie ma ram które wykluczają i wersję podsiodłową i bagażnikową?).
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, th3rion napisał:

wygodna pozycja tzn. podobna/identyczna do tego co obecnie mamy czyli Riversiede 120 (fenomenalny rower za grosze!)

Co z nim jest nie tak, że modernizacja nie wchodzi w grę?
Skoro obecny pasuje, to wymiana części może będzie lepszym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, th3rion napisał:

Riversiede 120 (fenomenalny rower za grosze!)

To może droższy brat, czyli Riverside 500 lub 700.

 

19 godzin temu, th3rion napisał:

Marin Kentfield 1 (super wygodny ale osprzęt i jakość to dno). 

A to dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zekker rower jest ok, po prostu po 5 latach nadszedł czas na zmiany korzystając z zimowych obniżek cen... 

 

@chudzinki

RIVERSIDE 500 w rozmiarze M jest brany pod uwagę - ale z męską ramą (kwestia estetyki - nie pytajcie). 

Moj kentfield stracił lakier pod pancerzami przy około 200 km, nie miał praktycznie smaru w piastach, hamulce działały jak chciały (montaż na oko pana Zenka z kilkoma promilami), lekko wykrzywiony Turney to tak z grubsza. Wszystko ogarnięte i poprawione, wrzucona stara acera i rower lata cudownie. Myślałem, że te przypadłości to jakaś wada montażu ale fora i reddit wskazują, że to prawidłowość. Kentfieldy wyglądają świetnie stąd mimo bolaczek kupiłbym st2 - ale nie wiem, na co zwracać uwagę w kontekście fotelika... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko to trochę taka zmiana dla zmiany, bo jakiegoś zasadniczego skoku jakości nie będzie, głównie lepszy napęd, bo hamulce tarczowe takie sobie są.

W obecnym możesz wymienić napęd i będziesz miał nie gorzej niż w nowych, za 1/3 zakładanej ceny (+/- co się dobierze).
Trzeba by zmierzyć długość widelca, ale pewnie jakiś amortyzator 50mm za bardzo nie podniesie przodu. Wada taka, że jak się weźmie jakiś lepszy (paragon gold, nrx) to wymusi przejście na hamulec tarczowy. Jak się znajdzie jeszcze jakiś z pivotami, to raczej niskiej klasy i takim sobie działaniu. Ten w Evado nie jest jakiś super.

Z tyłu na tarczówki ciężko przejść, chyba że w grę wchodzi zabawa z adapterami.

Jak żona jeździ cały rok po mieście, to można pomyśleć nad dynamem w piaście, odpadnie zabawa z ładowaniem, wymianą baterii.

Jeżeli zostawia gdzieś pod sklepami, pod pracą, to warto też pomyśleć nad dobrym zapięciem (jak jeszcze nie ma). Obecny rower tani, nowy lub zmodernizowany będzie droższy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! 


Akurat w Riversidzie ten napęd jest ok - zarówno jeśli chodzi o przełożenia jak i stan zużycia (po 4 latach i paru tys. km). Temat amora do realizacji - możliwe, że raczej w Kentfieldzie (który stałby się fotelikowozoem :) ) 

Po paru dniach i przemyśleniu temat pewnie decyzja będzie taka, że zostajemy z Riversidem i może a za rok o tej porze kupimy Kentfielda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, th3rion napisał:

Moj kentfield stracił lakier pod pancerzami przy około 200 km, nie miał praktycznie smaru w piastach, hamulce działały jak chciały (montaż na oko pana Zenka z kilkoma promilami), lekko wykrzywiony Turney to tak z grubsza.

W KAŻDYM dzisiejszym rowerze wytrze się lakier jeżeli nie zabezpieczy się tego miejsca folią...

Co do reszty to chyba norma obserwując rynek.

11 godzin temu, th3rion napisał:

nadszedł czas na zmiany korzystając z zimowych obniżek cen... 

To popatrz po zagranicznych sklepach - tam dopiero są obniżki 😀.

Nie doczytałem wcześniej - do takich jazd bez sensu pakować się w amortyzator.

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten lakier to był dla mnie szok - ale jestem sam sobie winien - po prostu zatrzymałem się na etapie gdzie lakier można było uszkodzić tylko zrzucając rower na krawężnik :) 


Śledzę właśnie różne promki poza PL i pewnie jak coś się trafi to kupię (umknął mi np. BMC 257 AL THREE za 2,8k...); na bike-discount też zbieram napęd do innego sprzętu :)

Amor pewnie jeśli zmieni się proporcja użytkowania - bo możliwe, że leśne ścieżki będą stanowiły 60-80% przebiegów. Zastanawiam się też nad sensownością tego - bo bez problemów zrobiliśmy np. Poleski Park Narodowy  - ja na "szosie" Lazaro Aero a żona na Riversidzie; z amorem i fotelikiem może będzie to bardziej wygodne dla młodej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwójkę dzieci z których każde jeździło ze mną na rowerze od wieku 6 miesięcy.
Nigdy nikomu bym nie polecił fotelika, co więcej uważam stosowanie fotelików za bezpodstawne ryzykowanie życiem.
Byle przewrotka to pieprznięcie głową dziecka o twardą nawierzchnię z dużej wysokości i z dużym przyspieszeniem.
Jednocześnie ta sama przewrotka z dzieckiem w przyczepce jest dla pasażera ledwie odczuwalna - rower leży na boku, a przyczepka wciąż stoi na kołach.
Co więcej, zdarzyło mi się wydachować przyczepkę w czasie jazdy w terenie - jedyna konsekwencja to przerwana drzemka.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KSikorski widzę że mamy podobne doświadczenia. Też kiedyś przeciągnąłem wąwozem przewróconą przyczepkę (nachylenie było na tyle duże że kilka metrów zestaw jechał), syn zadowolony wisiał na szelkach. Zawsze dziwnie patrzyłem na ludzi, którym nie przeszkadza że dziecko macha bezwładną głową przez X kilometrów (po zaśnięciu). Rozumiem zawieźć dziecko 2km w mieście w foteliku, ale nie dłuższe eskapady. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...