Skocz do zawartości

[QuestSport] ostrzeżenie!


TheJW

Rekomendowane odpowiedzi

Chociaż na chwilę obecną strona polskiego producenta odzieży Questsport sp. z o.o. nie funkcjonuje - i wcale nie jest to przypadek, awaria czy konserwacja - to radzę uważać na tę firmę i kupować ich produkty (które są świetne!), z innych źródeł.
W ostatnim czasie Quest nie potrafił wywiązać się z realizacji zamówień, o czym świadczą najświeższe komentarze w Google. A i te starsze sugerują, że nie do końca wszystko grało...
Ostatnio zarówno ja jak i mój kolega musieliśmy prosić się o realizację zamówień. I o ile on zamawiając jeden produkt dostał to, co kupił, to w moim przypadku był niezły cyrk, który trwa nadal.
7 listopada złożyłem zamówienie na 3 produkty, w tym bluzę, której nie można było dorzucić do koszyka bez wpisania szczegółów personalizacji mimo wybrania opcji, że jej nie chcę - tak ktoś sprytnie zaprojektował stronę. Do 14 listopada z zamówieniem nie działo się nic, więc postanowiłem zadzwonić i zapytać (deklarowali na stronie, że zamówienia realizują w dwa dni). Okazało się, że bluza czeka na personalizację (chociaż w zamówieniu wyraźnie widniało "PERSONALIZACJA - NIE") i potrwa to jeszcze ok. 2 tygodni. Przy okazji zostałem wręcz opieprzony przez panią Włoszczowską (senior), że śmiem zwracać uwagę na błąd po ich stronie. Po telefonie zamówienie zostało wysłane od ręki bez personalizacji bluzy.
Następnego dnia paczka doszła i okazało się, że na 3 zamówione produkty dostałem 2. Jednej koszulki w ogóle nie było, od razu dostałem za nią automatyczny zwrot pieniędzy, ale bez żadnej informacji o braku. Ale to nie koniec. Zamiast kamizelki, dostałem kurtkę. Zadzwoniłem ponownie żeby wyjaśnić temat. Nasłuchałem się oczywiście, że to nie ich wina tylko jakiegoś tajemniczego pana, który tam pracował, ale nagle ich opuścił i teraz nie mogą się połapać (no...świetne zarządzanie firmą, nie ma co!). Telefon był chyba na głośniku, bo rozmawiałem mam wrażenie z połową biura. Finalnie dwie panie uznały, że już znalazły kamizelkę i pakują do wysyłki, a kurtkę mam odesłać i otrzymam etykietę zwrotną. Etykietę dostałem, kurtkę odesłałem, następnego dnia dostałem kamizelkę... DAMSKĄ! Ponownie skontaktowałem się z firmą informując o fakcie, usłyszałem ponownie gadkę o tajemniczym pracowniku oraz, że - parafrazując - nie mamy pańskiej kamizelki i co nam pan zrobisz? Miałem odesłać kamizelkę i otrzymać zwrot środków, jednak od 18 listopada z firmą Quest nie ma kontaktu - nie otrzymałem ani etykiety do przesyłki, ani zwrotu środków, ani odpowiedzi na żadną wiadomość.

Przeglądając opinie w Google zauważyłem, że ostatnio zaczęły pojawiać się również pozytywne. Co ciekawe, z kont, które mają wystawioną tylko tę jedną, jedyną...cóż za przypadek. Jedna jest nawet od pani Sabiny Włoszczowskiej - tutaj też zapewne całkowicie przypadkowa zbieżność nazwisk. ;)

Podsumowując: Quest produkuje świetną odzież, ale należy unikać zakupów bezpośrednio od producenta i kupować ją w innych sklepach jak Decathlon czy Sportano.
 

Edytowane przez TheJW
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • TheJW zmienił tytuł na [QuestSport] ostrzeżenie!

Quest został zalany podczas ostatniej powodzi. I biura, i magazyny, i szwalnie. Był spory wywiad z Mają Włoszczowską w ktorejś z gazet.

Pewnie stąd ten burdel obecnie. 

Tyle, że powinni coś takiego zakomunikować na stronie, na socialach swoich – a nie na siłe sprzedawać. Wszyscy by zrozumieli, nikt by nie miał pretensji.
Ale jak komunikacja marketingowa leży, to później są takie kwiatki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym oczywiście też wspominali w praktycznie każdej rozmowie. Że oni chcą utrzymać produkcję, że nie chcą zwalniać ludzi itd.itp. No dobrze, doceniam, szanuję, ale z takim podejściem do klienta to tych pracowników i tak nie utrzymają, bo ludzie zwyczajnie przestaną u nich kupować. A smród roznosi się szybko. Ja wstrzymywałem się kilka tygodni z wystawianiem opinii, no ale bez przesady, moja wyrozumiałość i cierpliwość też ma granice.
No ale to zasłanianie się pracownikiem, który od nich odszedł, to słaba opcja. Co to klienta obchodzi, że oni mają problemy kadrowe i organizacyjne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie Ci sie nie dziwie. Też bym sie wkurzył.

Jak sie prowadzi firme, to takie sytuacje trzeba umieć rozgrywać, albo płacić tym, ktorzy to porafią - a jak nie, to jest później płacz i paździerz.

Edytowane przez Serbi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, michalr75 napisał:

Mało to ma wspólnego z profesjonalizmem, tak samo jak zachowanie juniorki zgarniającej rower za wygraną w wyścigu AMATORÓW ;)

No to jest naprawdę słabe.

Ale też wina orga, że się mało doprecyzował, choć zakładam , że z góry nie przewidział takiego rozwoju sytuacji, bo przecież  zawodowcy to ludzie honoru. No niestety , coraz więcej takich różnych kwiatów się spotyka.

Natomiast laury z tytułu osiągnięć sportowych mogą doprowadzać do takich kwików ze strony producenta, że w skrócie ujmując klienta w dużej mierze ma się w poważaniu zwłaszcza tego małego, a  ze producentów odzieży jest dużo i jak się jeden taki mały z drugim gdzieś tam wypłaczą, to będzie to nie zauważalne przy jakimś tam obrocie mając na uwadze cały czas tytuły. Tematy questa to nie jest czasookres po powodziowy , a znacznie, znacznie wcześniejszy, dlatego duże konkretne zamówienia realizujemy gdzie indziej szczególnie, że są producenci którzy oferują świetną jakość po bardzo atrakcyjnych cenach, a współpraca, kontakt i realizacja jest świetny.

Edytowane przez kaido2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - taki Marczyński czy Topór jak startują w Bison Gravel to dojeżdżają pierwsi ale idą później do stanowiska sędziowskiego i wykreślają się z listy zawodników. A nie się cieszą że objechali amatorów będąc wciąż na poziomie zawodowca i zgarniają kosztowne nagrody. Dziewczyna zburzyła tym cały swój autorytet.

Co do firm w PL to jest spora grupa takich co mają klienta w poważaniu, co jest o tyle dziwne że to właśnie z tego klienta żyją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to jest oczywista oczywistość. Ludziom w ramach ciekawostki można pokazać pewne ciekawostki i jak to wygląda z pewnej perspektywy, ale podstawą jest by się dobrze bawili, więc nie ma nawet mowy o jakiejkolwiek nawet  najmniejszej rywalizacji z nimi ,a pogaduchy w trakcie mile widziane.Zawsze jak skoczyłem na podjeździe to tylko po to by ukryć się w krzakach i porobić im zdjęcia :) A co do listy, to zawsze się staram wjechać na niegroźnej pozycji z całą ekipą :D

Edytowane przez kaido2
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...