Greg1 Napisano 8 Stycznia Napisano 8 Stycznia 12 godzin temu, JakubMarcisz napisał: To w takim razie zmienię buty chyba - o ile zdołam je oddać (prezent) Wymień buty, chyba najłatwiej to zrobić - zapewne "darczyńca" ma rachunek. Tak jak pisali koledzy powyżej kupiłeś pedały spd (tak zwane do mtb) a buty pod spd-sl (czyli szosowe), te dwa systemy nie są kompatybilne. Buty spd (te do mtb) są bardziej praktyczne bo można w nich chodzić, bloki są mniej lub bardziej schowane pomiędzy bieżnikiem (oczywiście zależy to od modelu butów: są bardziej "rekreacyjne" gdzie chodzenie jest łatwiejsze i bardziej "wyścigowe" gdzie biężnik jest mniejszy i jest to trochę utrudnione), buty szosowe nie mają bieżnika tylko gładką podeszwę, a więc bloki nie są schowane pomiędzy bieżnikiem, są na wierzchu i nie da się w nich "normalnie" chodzić Cytuj
zekker Napisano 9 Stycznia Napisano 9 Stycznia 23 godziny temu, JWO napisał: Tylko trzeba pamietac jak jedziesz w spd zeby odkrecic Ja kupilem takie nakladki, uzylem raz. Przy jezdzie w spd odruchowo przekrecasz stope przy zdjeciu z pedala, jak nakladki sa z pinami, to sie wypinaja i laduja na ulicy W butach spd da sie chodzic (tak mowia ), taka nakladka nie ma zadnego sensu. Pedały w większości przypadków mają regulację każdej strony oddzielnie, więc stronę zatrzaskową ustawiasz pod trzymanie buta. Z nakładką na maksa. Zdejmowanie i zakładanie nakładek nie ma sensu. Jak już to się zakłada na jedną stronę i tyle. Jaki sens mają platformy skoro noga chodzi jak w zatrzaskach? Poza tym nikt nie każe kupować takich, które będą tak samo mocno trzymać co zatrzaski. Takie chamskie piny średnio mają sens, skoro ideą jest łatwiejsze podparcie się, czyli swobodniejsze zdjęcie nogi. Jeżeli pedał wgryza się pinami w podeszwę i trzyma nie gorzej niż zatrzask, to się kłóci z tą ideą. Nie wiem jak mocno dokręciłeś i czy w ogóle, ale na maksymalnie skręconych, to już jest spora siła potrzebna do wypięcia, trzeba się postarać, żeby taką nakładkę zgubić. Tak w SPD da się chodzić, w SPD-SL no chyba tak średnio. Cytuj
JWO Napisano 9 Stycznia Napisano 9 Stycznia @zekker pierwsze pedaly mialem jednostronne spd PD-ES600 Shimano PD-ES600 SPD Road Pedals | Explorer Pedals | Ride Shimano co bylo jeda wielka pomylka. Wymienilem na PD-R8000 ULTEGRA SPD-SL PEDAL Cytuj
itr Napisano 9 Stycznia Napisano 9 Stycznia Coś piszecie o nakładkach na pedały, a nasz pytacz od butów szosowych pytał o nakładki na bloki szosowe żeby np schodzić ciszej na klatce schodowej. Generalnie do jego potrzeb but spd miejski albo turystyczny jest potrzebny z protektorem i zwykłe np 520. pół spd są mzd. kalectwem , czasem sprawdzą się u osób które mają wpinanie w jednym palcu, a chcą czasem w cywilnych butach pojechać po bułki :))) mam i tak uważam Cytuj
HSM Napisano 9 Stycznia Napisano 9 Stycznia Godzinę temu, JWO napisał: pierwsze pedaly mialem jednostronne spd PD-ES600 Shimano PD-ES600 SPD Road Pedals | Explorer Pedals | Ride Shimano co bylo jeda wielka pomylka. Wymienilem na PD-R8000 ULTEGRA SPD-SL PEDAL Możesz rozwinąć myśl...? Zauważyłem - już w którymś wątku -że nie darzysz ich poważaniem, choć jak poszukać w archiwaliach, to tak z 4 lata temu nawet je proponowałeś... Mogę zrozumieć, że nie są najlepiej wyważone i przez to, czasami trzeba w momencie wpięcia doprowadzić je nogą do "odpowiedniego poziomu", Nie pomaga im też, jeśli nasmaruje się środek dosyć lepkim smarem, bo rzeczywiście wtedy to ich "samodzielne" ustawianie się w odpowiedniej pozycji idzie raczej ślamazarnie, ale to też kwestia przyzwyczajenia. Uznałem, że to "czelendż" i doszedłem do wprawy, gdzie nie stanowi to dla mnie problemy, a przynajmniej nie takiego, nad którym się zastanawiam, ruszając spod każdych świateł... Jeśli to zarzut, że są po prostu jednostronne, to też nie kupuję, bo to dla mnie:"feature not a bug". Jednostronne są wszystkie szosowe, więc przyczepianie się, że pedały pod bloki SPD, które przypominają szosowe, są też jednostronne, jest lekko chybione. Jak ktoś chce szosowy wygląd, szosowe przyzwyczajenia z jednostronnym wpinaniem, nie taką małą platformę podparcia, a przy okazji niewielką wagę (są lżejsze niż wszystkie podstawowe i średnie dwustronne SPD), ale jednak pod bloki SPD to w sumie chyba nie ma za bardzo wyboru. Nie znam poza tymi PD-ES600 innych podobnych. A dodatkowo mają naprawdę dużą wytrzymałość - a może po prostu toporność - bo to taki szosowy odpowiednik 540 (nawet serwisuje się je podobnie, a nie jak tańsze 520 tym specjalnym Shimanowskim kluczykiem). Pytam z ciekawości po używam ich w - chyba według Twojego spojrzenia - w bardzo niekorzystnym układzie - całorocznej jazdy miejskiej - czyli ciągłe wypinanie i wpinanie na światłach itp., jazda w słońcu, deszczu, błocie, śniegu, mazi z błota, śniegu, soli... Zresztą to był powód, dla którego szukałem właśnie czegoś o szosowym wyglądzie ale pod SPD. I od chyba 5 lat są nie do zdarcie. Raz przeprowadziłem czyszczenie i smarowanie wnętrza (jeden pedał złapał lekki luz na osi), ale wydaje się, że mimo zewnętrznego zmęczenia długo jeszcze pociągną. Nie wiem, może po prostu się przyzwyczaiłem... Cytuj
JWO Napisano 9 Stycznia Napisano 9 Stycznia @HSM Ja tez uzywalem ich w jezdzie miejskiej, czyli dosc czesty stop. Po prostu nie zawsze ustawialy sie 'do wpiecia'. Wiec zawsze musialem rzucic okiem w jakiej pozycji sa. Te roznica nie byla duza. Pedaly nie ustawialy sie odwrotnie, ale czesto zdarzalo mi sie zeslizgnac i wpinac drugi raz. Po przejsciu na spd-sl R-8000, jest bajka. Pedal zawsze ustawia sie tak samo, i bez patrzenia but zawsze sie wepnie. ES600 kupilem dla butow spd i lepszego podparcia (podobnego jak przy spd-sl). Okazalo sie ze buty i tak musialem kupic uniwersalne (mam duza stope, 47), czyli szosowe z dodatkowymi otworami na spd, wiec caly zysk z mozliwosci chodzenia w nich poszedl w piach. Cytuj
Wojcio Napisano 9 Stycznia Napisano 9 Stycznia Ja się długo broniłem przed jednostronnymi, ale w rowerze miejsko/wiejskim zainstalowałem CrankBrothers Dual Shot i jestem zadowolony. Nigdy się nie patrzę na pedał - jak się nie wepnie, to wykonuję pół obrotu korby z podniesioną daną nogą i już pedał jest dobrze ustawiony. W górach bym tego nie zniósł, natomiast na nizinie to nie przeszkadza i mam wpięcie do lasu a zwykłe buty do pracy. Cytuj
zekker Napisano 10 Stycznia Napisano 10 Stycznia 23 godziny temu, JWO napisał: pierwsze pedaly mialem jednostronne spd PD-ES600 Ale to zupełnie co innego niż nakładki, żeby użyć zwykłych butów. 23 godziny temu, itr napisał: pół spd są mzd. kalectwem , czasem sprawdzą się u osób które mają wpinanie w jednym palcu, a chcą czasem w cywilnych butach pojechać po bułki :))) mam i tak uważam Owszem są kalectwem. Miałem na początku jakieś Authora, niby ok ale but w zatrzasku zahaczał o platformę i się przyblokowywał przy wypinaniu. Poza tym nie do końca były kompatybilne z blokami shimano, więc dla spokoju wymieniłem na 540 i dałem nakładki z jednej strony. Pomysł był, że czasem może być potrzeba pojechania w zwykłych butach, ale z praktyki wyszło że tylko zimą zmieniałem buty. Koniec końców kiedyś się przemogłem i zrobiłem zimę po mieście w spd. Nie zabiłem się, nakładki zdjąłem. W pracy tak czy inaczej buty zmieniam, więc bez różnicy w czym przyjadę. Do tego na miasto mam jedne buty rowerowe, a w teren inne, a wychodząc po bułki tak czy inaczej jakieś buty zakładam, więc równie dobrze mogę te miejskie zatrzaskowe. Jeżeli ktoś jeździ w zatrzaskach i zwykłych tyle samo, to jednostronne czy nakładki pewnie się sprawdzą. Jeżeli w zwykłych tylko czasami, to moim zdaniem nie ma sensu. Cytuj
itr Napisano 10 Stycznia Napisano 10 Stycznia Może za bardzo skrótowo napisałem = górski blok z jednej strony i klasyczny pedał dla buta z drugiej - mogą rozczarować. Nie jest to takie fajne jak się wydaje. Dla debiutanta - przeszkadzają w szybkim wprawieniu się w kliknięcie, bo jednak trzeba obracać. Robi się ambaras. Dla zaawansowanego- bo nagle w kapciach spada noga, nie ciągnie, trzeba jechać emerycko i po latach z drobnym kształtem zatrzasku nagle pedały są zawadzające Miałem 324, a teraz mam owalne z otwartym spd gdzie przejdzie błoto. Maja swoje plusy i minusy... Nie kupiłbym drugi raz. Ale każdy jest inny. Wydaje mi się że np dla zimowych butów, czy jazdy w terenie bez spd lepiej założyć klasyczne dobre pedały niż hybrydę. Cytuj
JWO Napisano 10 Stycznia Napisano 10 Stycznia 59 minut temu, zekker napisał: Ale to zupełnie co innego niż nakładki, żeby użyć zwykłych butów. Nakladki zalozylem (raz) na PD-ES600. To sa dwa odzielne punkty: 1. Nakladki to zlo, 2. PD-ES600 to zlo Cytuj
JakubMarcisz Napisano 10 Stycznia Napisano 10 Stycznia (edytowane) 28 minut temu, itr napisał: Może za bardzo skrótowo napisałem = górski blok z jednej strony i klasyczny pedał dla buta z drugiej - mogą rozczarować. Nie jest to takie fajne jak się wydaje. Rozumiem, na pewno masz rację Ale ja dopiero chcę zacząć i mój tok rozumowania jest taki: 1. Gravel służy mi zarówno do amatorskich treningów jak i dojazdów do pracy i jazdy z dzieckiem (2 lata) z tyłu na siodełku. 2. Nie wiem jak się jeździ na SPD - nie chcę się wywalić z dzieciakiem. Nie wiem - pewnie nauczę się jeździć na SPD i poczuję się na tyle pewnie, że prawdopodobieństwo wywrotki będzie minimalne. Ale czy to się stanie na tyle szybko, żeby nie musieć rezygnować z aktywności z dzieckiem na rowerze? A przecież nie będę wykręcał i wkręcał pedałów (platformy i spd) bo idę na rower sam/chcemy w trójkę iść z dzieckiem na rower Odnośnie dojazdów do pracy, to nie za bardzo chce mi się wozić i przebierać buty w pracy - kolejna rzecz do pamiętania i zbędna czynność. Ale może tak się zakocham w SPD, że to nie będzie bariera - nie wiem tego. Bardzo możliwe, że EH-500 będą dla mnie przejściowym rozwiązaniem - ale bezpiecznym na start. Najwyżej stracę 220zł - ale inne koszty są wyższe (rezygnacja z jazdy z dzieckiem itp.) Edytowane 10 Stycznia przez JakubMarcisz Cytuj
itr Napisano 10 Stycznia Napisano 10 Stycznia Zostałbym z normalnymi pedałami, dobrymi pedałami. Lekkie, dobre łożyska itp Bezpieczne, nie skopiesz nogi z śliskiej strony gdzieś tam rano w drodze do przedszkola bladym świtem. Przełom wiosna lato spokojnie wskoczysz np w 520 i przywykniesz do nich w terenie, potem za rok z dzieckiem i do pracy będziesz już się swobodnie wpinał w turystyczne spdowe buty. Przekręcanie pedałów np na sobotę niedzielę to żaden problem, na torze do wypożyczalni ludzie normalnie przychodzą ze swoimi pedałami na jedną jazdę Cytuj
HSM Napisano 10 Stycznia Napisano 10 Stycznia @JakubMarcisz Moim skromnym zdaniem - ale to tylko moje zdanie - jeżeli celem jest przyzwyczajenie do jazdy w SPD (co w sumie pasuje do roweru takiego jak grawel) używanie na stałe pedałów hybrydowych (rozumiem przez to pedały z mocowaniem bloków po jednej stronie i jakimś rodzajem platformy pod zwykły but z drugiej strony) jest tylko komplikowaniem sobie życia. Wydłużasz naukę, przyzwyczajanie do SPD i nie budujesz - a przynajmniej nie tak szybko - różnych nawyków, które - jeśli po okresie adaptacji stają się naturalne - sprawiają, że jada w SPD jest praktycznie naturalna... Jak już pisałem wyżej jeżdżę z pedałami, które niektórzy koledzy uznają za koszmarne, bo nie dosyć, że jednostronne (ale nie w rozumieniu hybrydowe, ale w rozumieniu jak szosowe - czyli po jednej stronie blok, a po drugiej nic, co można uznawać za nawet namiastkę platformy do wykorzystania, czyli albo pedał sam ma się ustawić po właściwej stronie do wpięcia, albo trzeba mu w tym pomóc), to jeszcze są one nie najlepiej wyważone, więc nie chcą się ustawiać do wpięcia, a w dodatku jeżdżę w najmniej sprzyjających warunkach (w mieście, gdzie co chwila muszę stawać, wypinać się i po chwili wpinać, bez zwłoki, bo z tyłu mam te groźne spojrzenia kierowców 🙂). Może gdybym stosował jakieś półśrodki w stylu niezdecydowania pedałów hybrydowych, nauka i przyzwyczajenie trwałyby do dziś. A tak po okresie pierwszych wzlotów i upadków (w dosłownym rozumieniu) dziś kompletnie nie zauważam nawet tych oczywistych niedogodności związanych z "pewnymi bolączkami" konkretnego modelu moich pedałów. Może i inne modele szosowe (które z pewnych względów odrzuciłem na starcie) działałyby lepiej, a ja wówczas miałbym w ogóle poczucie luksusu użytkowania, ale ponieważ nie mam porównania, to to, co mam, uznaję za jak najbardziej normalne. Wyuczyłem sposoby radzenia sobie z ich niedoskonałościami w stopniu powiedziałbym mechanicznym... Więc pewnie , gdybym kiedyś dokonał zmiany na coś lepiej działającego, to owszem widziałbym różnicę, ale bez wielkiego biadolenia, jak to się wcześniej człowiek męczył... W tej sytuacji jak najszybsze i jak najczęstsze korzystanie z docelowego rozwiązania (SPD) przybliża Cię do osiągnięcia tego poziomu mechanicznego wyuczenia. Tylko niestety na początku w ten proces nauki immanentnie wpisane są porażki w postaci gleb. Ile ich będzie i kiedy ustaną, to jest całkiem indywidualna sprawa. Przy czym ważniejsze jest kiedy ustaną na dobre, bo z mojej obserwacji wynika, że po pierwszej, drugiej glebie szybko nabierasz może jeszcze nie nawyków, ale na pewno ostrożności, która na 95% pozwala Ci unikać kolejnych gleb, aż niestety nadchodzi moment (nawet po dłuższym czasie), kiedy coś jest inaczej niż zwykle, a Ty jesteś już tak pewny swojej techniki, że i tak się wywracasz. dlatego w żadnym razie nie próbowałbym jazdy z dzieckiem, aż będziesz miał nie 100% ale 300% procent przekonania, że fazę wyrabiania nawyków masz za sobą, że nie grożą Ci te gleby "wtórne"... Myślę, że w tej sytuacji całkiem dobrym pomysłem byłoby nie tyle korzystanie na stałe z pedałów hybrydowych, ale jak najszybsza nauka na docelowych SPD, a na potrzeby tych jazd z dzieckiem (aż nie uznasz, że jesteś gotowy) każdorazowa wymiana pedałów na jakieś proste platformy. Wszak zimą z tym dzieckiem nie jeździsz (chyba, że się mylę) więc masz czas na naukę a i ze zmianą pory roku nie są to wyjazdy codzienne (chyba, że się mylę), to i szybką podmianę pedałów nawet na coweekendowy wypad można przeżyć. A z pracą - myślę że powinieneś się jeszcze zastanowić... Codzienne dojazdy w SPD bardzo przyśpieszą proces nabierania wprawy. Jak nie chcesz za każdym razem wozić butów na zmianę, to je po prostu w tej pracy zostaw na stałe (do ewentualnej zmiany w dłuższych interwałach). To jest jak najbardziej racjonalne, no chyba, że nie masz żadnego miejsca (szafki) na zostawienie rzeczy...Zresztą to działa nie tylko z butami. Dawno temu podpatrzyłem u Anglików sposób na niewożenie codziennie do pracy rzeczy na przebranie. Po prostu planujesz co będziesz nosił przez kilka dni (realny maks. to raczej tydzień), wieziesz w jeden dzień w ilości wystarczającej na ten czas. W dniu "dostawy" do pracy, zabierasz te wcześniejsze do prania do domu i tym sposobem jedziesz obładowany tylko jednego dnia. Cytuj
JakubMarcisz Napisano 10 Stycznia Napisano 10 Stycznia Dziękuję za obszerne wypowiedzi, rozważę tę opcję (mogę oddać pedały hybrydowe) Godzinę temu, itr napisał: Przekręcanie pedałów np na sobotę niedzielę to żaden problem, na torze do wypożyczalni ludzie normalnie przychodzą ze swoimi pedałami na jedną jazdę ..tylko obydwoje piszecie, jakby był jakiś harmonogram jazdy z dzieckiem i solo - nie ma, to jest CHAOS. Trenuję i w tygodniu i w weekendy, tak samo jeśli chodzi o jazdę z dzieckiem. Jak mogę to idę na trening w tygodniu (np. po dniu home office), jak się uda wyciągnąć partnerkę i dziecko, to idziemy razem na krótką przejażdżkę - też w tygodniu. Albo rano jadę do żłobka i potem do pracy. Albo nie jadę, bo jednak pogoda niepewna i nie chce dziecka zmoczyć, a sam pójdę na trening po południu, bo z cukru nie jestem. A pedały już zmienione i trzeba przekręcać. Albo zapomnę wieczorem przekręcić pedałów i chcę jechać do żłobka i oprócz mnóstwa czynności wokół dziecka muszę jeszcze kręcić pedały. A w weekend podobnie - idę np. w sobotę sam, a po południu jedziemy razem. Albo nie jedziemy, chociaż mieliśmy przed chwilą jechać, bo pogoda/nastrój/plany się zmieniły 😜 Cytuj
Electronite Napisano 10 Stycznia Napisano 10 Stycznia Chociaż tyle, że się gwinty nie zapieką.... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.