Skocz do zawartości

[Szybkozamykacze kół] Szybkozamykacze a sztywna oś -bezpieczeństwo


Yacko

Rekomendowane odpowiedzi

 Były wadliwe serie QR  Shimano chyba XT, profilaktycznie ogłaszane, były pęknięcia polskich retro zacisków z ery "koła szosowe do Jaguara"  bywało tak że sprężynka i docisk blokowały się tak że wąski stalowy hak ramy lub widelca nie był super zaciśnięty, albo miałem widelec stalowy  gdzie hamulec tarczowy wymagał kowalskiej siły zaciskania QR aby koło nie drgnęło w haku.  
 

 Statystycznie koła nam z rowerów nie wypadały za często, z resztą przecież haki widelców np Reba zawsze miały pazur i nawet nie zapięte koło nie wypadało bez 5 obrotów zaciskiem. I czuć było że stuka czy tarcza gra.

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, bzyk69 napisał:

No ale z szybkozamykaczem też tak jest - znaczy, możesz odpowiednio wcześniej zareagować.

Jak luzował mi się szybkozamykacz w przednim kole (dwa razy, dziadostwo z novateca), to wcześniej czułem że koło inaczej pracuje - nie wypadło przecież do góry :)

Wystarczyło się zatrzymać i od razu było wszystko jasne.

Nie za bardzo można porównać - jednak przy poluzowaniu  koło może szybko wypaść np na dziurze, szczególnie tył, bo z przodu jednak widelec ma wgłębienie.

Edytowane przez Yacko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poluzuj zacisk z tyłu i podnieś rower, potrząśnij nim. Koło może wyjdzie trochę z haków, ale nie wypadnie od tak z ramy. Przecież łańcuch przytrzyma, przerzutka przyblokuje.

Musiałem trochę odgrzebać, ale dogrzebałem się, kto miał problemy z luzowaniem się tylnego koła.
@KSikorski napiszesz coś jak takie poluzowanie wyglądało w terenie, jak się rower zachowywał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.11.2024 o 12:01, marvelo napisał:

zapiętego zacisku to problem prawie wyłącznie rowerów z hamulcami tarczowymi i dotyczy głównie kół przednich

To samo sie dzieje w przypadku hamucow obreczowych. Tylko sila 'wyrywajaca' os z widelca jest mniejsza.

W dniu 20.11.2024 o 08:14, bzyk69 napisał:

No ale z szybkozamykaczem też tak jest - znaczy, możesz odpowiednio wcześniej zareagować.

A to zalezy od roweru i terenu. Maly zeskok, gdzie kolo jest w powietrzu moze spowodowac ladowanie 'bezkolowe'. W sztywnej osi utrata kola trwa dluzej.

Co do kol przednich/tylnych, to wieksze zanaczenie ma przod. Przy awarii tylnej osi kolo jakos tam, jest jeszcze trzymane przez lancuch. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zekker napisał:

Poluzuj zacisk z tyłu i podnieś rower, potrząśnij nim. Koło może wyjdzie trochę z haków, ale nie wypadnie od tak z ramy. Przecież łańcuch przytrzyma, przerzutka przyblokuje.

Musiałem trochę odgrzebać, ale dogrzebałem się, kto miał problemy z luzowaniem się tylnego koła.
@KSikorski napiszesz coś jak takie poluzowanie wyglądało w terenie, jak się rower zachowywał?

W moim przypadku to był problem z piastą alfine w rowerze użytkowanym w terenie. 

Dzień pierwszy: Wieliszewska Trasa Crossowa, piaszczysty las, trasa xc, trochę korzeni. Nakrętki piasty się luzują, przy depnięciu pod górę koło wychodzi z haków ciągnięte przez łańcuch. Trudno nie zauważyć, nie da się jechać.
Zdjęcie: https://photos.app.goo.gl/d9BpgQ4ZdKdze2zx5
Dzień drugi: Kampinoskie Single, Andrzeja i Konwaliowy. Sytuacja się powtarza, długa jazda w terenie, nadchodzi stromy podjazd, depnięcie na stojąco, koło wychodzi z haków.
Po tym zakończyłem eksperymentowanie z alfine i sprzedałem wszystkie graty.

Moja teoria jest taka, że problem generuje niepełny gwint na osi Alfine - są dwa ścięcia żeby zablokować obrót osi w hakach. Niepełność uzwojenia gwintu plus wyginanie osi podczas pracy na wybojach znosiły warunek samohamowności.

 

Edytowane przez KSikorski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się poznęcam nad sztywną osią, bo niby rozwiązanie nowoczesne i niby lepsze ale ma wady których nie ma starszy typ mocowania. 

W moim przypadku sztywne oski luzowały się niezależnie od usytuowania koła, niby nic ale szkoda w przypadku poluzowania się przedniego koła była poważna i nieodwracalna, z okrągłego gniazda osi w widelcu zrobiło się jajco. Koło już nie trzymało się sztywno, okresowo podczas hamowania i skręcania przemieszczało się na boki, było słychać delikatne strzelanie z osi koła.

Zapieczenie się osi potrafi być dramatem, temat kilka razy podejmowany na tym forum przez ludzi którym się to przydażyło, zniszczenie osi przy wykręcaniu wliczone w koszty. W moim przypadku na szczęście producent zrobił dwa gniazda na imbus w ośce, dzięki czemu obyło się bez zniszczeń, ale dwa imbusy w rozmiarze 6mm od tego zdarzenia zacząłem ze sobą wozić.

Ośka Suntour pod tytułem Q-LOC rozpadła mi się w rękach. Zdjęcie poniżej. Wiele osób na ten poroniony wynalazek narzekało. Lekarstwem okazał się zakup nowej osi z zewnętrzną nakrętką kontrującą. Po kilku miesiącach użytkowania nowej osi dostrzegam że nakrętka odkręciła się w trakcie podróży rowerem przez Polskę, 

Jak się nie ma bagażnika na rower to pcha się go do środka auta. Aby zmieścić rower to trzeba odkręcić koło a czasami oba koła. W ferworze walki szybko pakujesz rower, rzucasz ośkę do auta i jedziesz. Przyjeżdżasz na miejsce wyciągasz rower i ... Zaczyna się szukanie ośki po całym aucie, a w trakcie szukania w głowie przelatują myśli pod tytułem "Ośka została w domu".

Argument z szukaniem rzuconej ośki w trawie już tu kiedyś przytoczyłem, dlatego nie będę tego rozwijał.

Z QR nigdy nie miałem takich problemów jak te wymienione powyżej, dlatego wszystkie moje rowery znów są na QR.

 

 

IMG_20241121_140738.jpg

Edytowane przez leejoonidas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale to jest proste jak drut bo po zapatrzeniu się w ten patent faktycznie raz na początku bym zapominał. Jedną ręką trzymam u góry rower, drugą z imbusem wykręcam, walnołem to gdzieś obok auta w garażu i skapowałem się w ostatniej chwili. A miałem drugi rower z osią RS'a tą zaciskaną i ją od razu wkręcałem po odłożeniu koła. Więc to samo robiłem potem z wkręcaną na imbus i święty spokój. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, JWO napisał:

To samo sie dzieje w przypadku hamucow obreczowych. Tylko sila 'wyrywajaca' os z widelca jest mniejsza.

 

 Tu chodzi głównie o kierunek siły, który w przypadku tarczówek umieszczonych z tyłu widelca jest bardziej zgodny z kierunkiem otwarcia haków. 

image.thumb.png.33244bc81cff93b31d21982996d43bfc.png

image.thumb.png.924d413329580eca9838b09089587b5b.png

Edytowane przez marvelo
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...