pszupiluk Napisano Środa o 15:14 Udostępnij Napisano Środa o 15:14 Cześć! Będę chciał zamienić swojego wysłużonego Tribana RC120. Aktualnie jeżdżę trasy 30-120 km, zależy od ilości czasu wolnego. Raczej nie planuje się ścigać, chyba, że z własnymi PR na stravie. Mój wzrost to 181 cm. Po głowie chodzą mi 3 rowery: - Giant TCR Advanced 1 (https://skiracecenter.pl/giant/10610-rower-szosowy-giant-tcr-advanced-1-disc-pc-cold-night-2023.html) - Giant DEFY Advanced 1 (https://agasport.com.pl/rower-giant-defy-advanced-1-orion-nebula-di2-id-3729) - Rose XLITE 04 (https://allegro.pl/oferta/rose-xlite-04-105-di2-2x12-57-carbon-16766209145) Warunkiem koniecznym jest 105 DI2 + zmieszczenie się w ~12 500 zł brutto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olo850 Napisano Środa o 15:23 Udostępnij Napisano Środa o 15:23 I czego dotyczy pytanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pszupiluk Napisano Środa o 15:35 Autor Udostępnij Napisano Środa o 15:35 @OLO850 Czy lepiej iść przy takiej jeździe w TCR i pozycje bardziej wyścigową, w uniwersalnego Defy (ale wtedy w rozmiarze M lub L, bo nie ma w tej cenie już nigdzie M/L) czy w ładnie wyglądającego Rose. A może ktoś poleci coś innego na tym osprzęcie i w tym budżecie wartego uwagi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano Środa o 15:55 Udostępnij Napisano Środa o 15:55 Na pewno trzeba iść w rozmiar który jest idealny dla Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pszupiluk Napisano Środa o 16:08 Autor Udostępnij Napisano Środa o 16:08 @chrismel no to wszystkie wymienione wyżej rowery - są tak naprawdę w moim rozmiarze (łapie się w Defy na M). Bardziej chodzi mi o wygodne użytkowania i czerpania przyjemności z jazdy, a nie irytowania się zbyt sportową pozycją (w TCR) lub ciut za małym rowerze (Defy roz. m). Może akurat ktoś podobnego wzrostu stał przed podobnym wyborem i wie, że nie ma co brać rozmiaru z górnych widelek. A może ktoś posiada inną szosę, którą warto się zainteresować w tym budżecie Licze, że jednak ktoś pomoże bardziej konkretnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano Środa o 17:01 Udostępnij Napisano Środa o 17:01 Wg. mnie z tym obniżaniem pozycji na siłę to jest jakiś mit. Owszem, w zawodowym peletonie, kiedy liczy się każda sekunda to ma znaczenie. Dla amatora - żadnego. Różnica pomiędzy chwytem na łapach a dropach przy prędkości około 29 km/h wynosi 0.4 km/h. Czyli, przyjmijmy 12-13 cm, niższa pozycja daje tak mały zysk to ile da nam jej obniżenie np. o 4 cm ? 0.1 km/h ? A 4 cm może stanowić o tym czy rower będzie wygodny czy nie. Dlatego moim zdaniem warto mieć pozycję aerodynamiczną ale nie kosztem wygody. Trzeba też pamiętać, patrząc na rowery zawodowców, że oni więcej czasu spędzają na rozciąganiu niż my na jeżdżeniu. Więc najlepiej się przymierzyć i wybrać taki na którym jest nam wygodnie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mihau_ Napisano Środa o 17:32 Udostępnij Napisano Środa o 17:32 1 godzinę temu, pszupiluk napisał: Czy lepiej iść przy takiej jeździe w TCR i pozycje bardziej wyścigową, w uniwersalnego Defy (ale wtedy w rozmiarze M lub L, bo nie ma w tej cenie już nigdzie M/L) czy w ładnie wyglądającego Rose. Spójrz obiektywnie na swój obecny rower, popatrz na jego ustawienia, podkładki pod mostkiem itd i wtedy podejmuj decyzję. Różnica w pozycji na tribanie a na tcr czy rose będzie ogromna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zigfir Napisano Środa o 20:17 Udostępnij Napisano Środa o 20:17 2 godziny temu, chrismel napisał: Wg. mnie z tym obniżaniem pozycji na siłę to jest jakiś mit. Owszem, w zawodowym peletonie, kiedy liczy się każda sekunda to ma znaczenie. Dla amatora - żadnego. Różnica pomiędzy chwytem na łapach a dropach przy prędkości około 29 km/h wynosi 0.4 km/h. Czyli, przyjmijmy 12-13 cm, niższa pozycja daje tak mały zysk to ile da nam jej obniżenie np. o 4 cm ? 0.1 km/h ? A 4 cm może stanowić o tym czy rower będzie wygodny czy nie. Dlatego moim zdaniem warto mieć pozycję aerodynamiczną ale nie kosztem wygody. Trzeba też pamiętać, patrząc na rowery zawodowców, że oni więcej czasu spędzają na rozciąganiu niż my na jeżdżeniu. Więc najlepiej się przymierzyć i wybrać taki na którym jest nam wygodnie. Na siłę nie ma sensu. Ale nie trzeba być zawodowcem, żeby lubić szybką jazdę, tym bardziej jak się lubi PR-ki. A czasem między PR-kom a KOM-em raptem kilka sekund różnicy 😁. Tak idąc za artykułem w Bikewordzie - tam gdzie zwykły dolny chwyt da 20W tam już przy 40km/h chwyt "Aero Hoods" czyli za górę klamek daje ponoć 45W oszczędności. To najlepiej działa przy równoległych do podłoża przedramionach, a co za tym idzie przy odpowiednio nisko umieszczonej kierownicy. Przekładając na prędkości to z moich własnych obserwacji wynika, że już przy 35 km/h odpowiednie poskładanie daje z grubsza od 2 do 3km/h, czyli wzrost prędkości do 37km/h. Dalej im szybciej - tym wpływ pozycji większy. Jest tu warunek konieczny, że trzeba jednak lubić względnie mocniejszą jazdę raczej powyżej 30km/h, aby uzyskać chociaż część tego to co mają do zaoferowania nowoczesne rowery wyścigowe, bo te efekty dopiero zaczynają się odczuwalnie pojawiać przy tych prędkościach. Plusy odczuć można szybciej, np w trakcie jazdy pod wiatr ale i tu trzeba jechać względnie mocno. Tu pojawia się jeszcze jeden aspekt, który zauważyłem po przeskoczeniu z mocno dłubniętego Eskera 6.0 na Canyona Ultimate (mocno z grubsza podobne koła i napędy). Na typowo wyścigowej konstrukcji łatwiej się szybko jeździ. Między innymi dlatego, że nie walczy się z nienaturalną pozycją dla danej konstrukcji. Dlatego też moim zdanie nie zawsze rower wyższy i o łagodniejszej geometrii będzie wygodniejszym rozwiązaniem i warto dobierać maszynę również pod tym względem. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano Środa o 20:37 Udostępnij Napisano Środa o 20:37 @Zigfir masz absolutną słuszność w tym co napisałeś. Jednak z moich obserwacji wynika że przeciętny amator na szosie porusza się z prędkością około 30 km/h lub bardzo lekko powyżej. Osoby które jeżdżą szybciej są już z reguły zaawansowane na tyle że nie będą miały problemu z wyborem geometrii dla siebie przy zakupie nowego roweru bo przeważnie już wcześniej kilka posiadały. Oczywiście mając ambitne plany dotyczące treningu i będąc pewnym że będziemy je realizować (ale nie w stylu postanowienia noworocznego ) warto to wziąć pod uwagę przy zakupie. Tyle że jak ktoś siedzi cały tydzień w robocie, potem leci odebrać dzieciaki z przedszkola, to niech sobie lepiej kupi rower z geometrią bardzo endurance. A takich osób jest większość. Kiedyś próbowałem policzyć jaka jest różnica w ilości kolarzy na Gassach w tygodniu i w weekend. Wyszło mi że w tygodniu jest to góra 5%. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pszupiluk Napisano Środa o 20:45 Autor Udostępnij Napisano Środa o 20:45 (edytowane) Na ten moment moje za/przeciw: TCR - za: cena (kupię go za poniżej 12 000 zł), bardziej aero pozycja (mam taką w gravelu, choć kręgosłup cierpi - ale to bardziej z winy wypadniętego dysku) i „idealny rozmiar” - w sensie M/L przeciw: też jest nim pozycja aero - czy dam radę wytrzymać tak dłuższe dystanse + trochę kolorystyka/wyglad roweru Defy - za: bardziej zbliżona pozycja do aktualnej na Tribanie, wygląd, przeciw: balansowanie pomiędzy rozmiarem M lub L (będę przymierzał go w następnym tygodniu), cena Rose - za: wygląd, pozycja aero, rozmiar, cena przeciw: brak sztywnych osi, tutaj też pozycja, wygląda też na taki „tańszy” rower Co do prędkości i stylu jazdy - raczej balansuje na Tribanie w okolicach 32-35 km/h średniej gdy jeżdżę sam. Często jednak odczuwam ograniczenie w napędzie, żeby uzyskać większą prędkość, a też pod górę mam czasem problem przez rozmiar kasety i korby. Jeżdżę też aktualnie głównie w górnym chwycie z racji wypadniętego dysku, choć przez zimę na trenażerze chcę przyzwyczaić plecy do tej pozycji. Wiem, że fajnie by było poczekać do wykurowania pleców, ale męczę się z tym już rok, a też triban zbyt bardzo mnie już ogranicza i nie chcę w niego inwestować. Czyli nic innego na 105 DI2 w pozycji bardziej endurance nie ma? Edytowane Środa o 20:46 przez pszupiluk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano Środa o 21:18 Udostępnij Napisano Środa o 21:18 Z Twojej wypowiedzi wynika że czeka Cię dużo pracy nad kadencją oraz elastycznością. Nie wiem jak z medycznego punktu wygląda rekonwalescencja po urazie kręgosłupa. Najlepiej sam oceń REALNIE swoje możliwości. Może ta strona Ci pomoże: https://bikeinsights.com/ 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zigfir Napisano Środa o 22:18 Udostępnij Napisano Środa o 22:18 @pszupiluk Co do roweru to limit budżetu jak na 105tkę w elektryce to masz stosunkowo niewielki. Rozumiem Twoją niecierpliwość ale chyba bym jednak poczekał na wykurowanie pleców. Za chwilę zima. Za dużo pewnie na zewnątrz do nowego nie pośmigasz, a roweru nie kupuje się przeważnie na chwilę tylko na kilka latek. Za to może właśnie będziesz miał okazję skupić się na dojściu do pełnej sprawności i wtedy podjąć spokojnie decyzję, w którym kierunku warto pójść? @chrismel To może niech to będzie prawdziwe dla przypadku: zaawansowany amator, lubiący prędkość, z predyspozycjami i odpowiednią motywacją aby sobie zorganizować życie w taki sposób, iż może zrobić 3-4 treningów w tygodniu 😁. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano Środa o 23:08 Udostępnij Napisano Środa o 23:08 @Zigfir - można sobie zorganizować czas, co najmniej 2 godzinny dziennie, tylko że metoda jest radykalna i dla wielu nieakceptowalna. Trzeba wyrzucić na śmietnik telewizor. Ja to zrobiłem już dawno temu i teraz 10.000 km rocznie wpada bez żadnego problemu 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano Czwartek o 04:18 Udostępnij Napisano Czwartek o 04:18 @chrismel Wyrzucenie TV to może być jedna z lepszych prozdrowotnych decyzji, byle nie zastąpić go Bzdetfliksem Mnie jednak sporo czasu zajmują dojazdy, przez bezsensowną zmianę czasu jak jestem po 17 w domu to już ciemno. Pewnie, że da się jeździć ale chyba poszedłbym w trenażer chcąc robić regularne treningi a jazda outdoor jeesieniozimą tylko uzupełniająco... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mihau_ Napisano Czwartek o 05:54 Udostępnij Napisano Czwartek o 05:54 9 godzin temu, pszupiluk napisał: Co do prędkości i stylu jazdy - raczej balansuje na Tribanie w okolicach 32-35 km/h średniej gdy jeżdżę sam Weź daj link do jakiejś swojej aktywności gdzie masz 35kmh średniej na tribanie a górnym chwycie bo wydaje się, że jesteś kolejnym który nie rozumie pojęć 9 godzin temu, pszupiluk napisał: przeciw: brak sztywnych osi, Rose ma sztywne osie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano Czwartek o 06:42 Udostępnij Napisano Czwartek o 06:42 2 godziny temu, spidelli napisał: poszedłbym w trenażer chcąc robić regularne treningi Jedyna opcja na trenowanie u nas zimą. Zresztą nie tylko u nas. Stąd zjazd kolarzy z całej nie południowej Europy do Calpe. Ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby sobie jeździć rekreacyjnie w tym okresie - oczywiście nie na szosie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michal2008 Napisano Czwartek o 08:00 Udostępnij Napisano Czwartek o 08:00 tu chyba kolega chce kupić coś na siłę, po pierwsze rozmiar ma być odpowiedni, a nie balansowanie między M, a L bo M/L nie jest w promocji 😮 moim zdaniem właśnie dla ciebie będzie odpowiedni M/L jeżeli chodzi o gianta, ale warto to zweryfikować. Można też poszukać okazji cenowych w sklepach zagranicznych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xzc Napisano Czwartek o 08:08 Udostępnij Napisano Czwartek o 08:08 Rozmiar w sumie też zależny jest od długości rąk, ale M przy 181 raczej na pewno będzie za mała, znajomy przy 175 jeździł na M i miał wstawiony mostek 120mm i o ile nawet potrzeba wstawienia 130 mm nie jest jakimś większym problemem, to już powyżej tej wartości zaczynają się problemy z dostępnością i cenami, przynajmniej tak było za czasów kiedy sam potrzebowałem taki kupić. W giancie przy 188 cm jeźdżę na L i według mnie on będzie za duży na Ciebie więc to M/L wydaje się być najbardziej odpowiednie, tym bardziej, że według tabelki gianta byłbyś tam w środkowym zakresie, a nie skrajnie jak przy M. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michal2008 Napisano Czwartek o 08:30 Udostępnij Napisano Czwartek o 08:30 no dlatego pisze, ja ma 180cm przekrok 86 i jeżdżę na M/L wiadomo dochodzi jeszcze długość tułowia do przekroku itd., ale jak już widzę, że ktoś się napala na promocję nie patrząc na rozmiar to finalnie będzie płacz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xzc Napisano Czwartek o 08:35 Udostępnij Napisano Czwartek o 08:35 Sam kupiłem kiedyś za mały rower, ale taki urok pandemii był, że brało się co było i po 2 miesiącach przerzuciłem się na inny, niby wszystko było ok ale jadać pod górę, pojawiał się straszny ból w plecach i finalnie nie miało to większego sensu, a kompensowanie mostkiem było już przesada, gdzie w rowerze do xc już fabrycznie był zamontowany 100mm, także nawet lepiej dołożyć te kilkaset złotych do dobrego rozmiaru niż potem bawić się w sprzedaż na której i tak tą teoretyczną oszczędność się straci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaido2 Napisano Czwartek o 08:40 Udostępnij Napisano Czwartek o 08:40 1 godzinę temu, chrismel napisał: Jedyna opcja na trenowanie u nas zimą. Jeżeli ktoś ma pojecie odnośnie trenowania w całym rocznym cyklu, to trenażer jest tutaj ostatnią opcją dla osoby która musi zrobić interwał zimą( co się w tym okresie nie robi), a ma na to niewiele czasu i chce zaoszczędzić na przebieraniu i takim tam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pszupiluk Napisano Czwartek o 09:19 Autor Udostępnij Napisano Czwartek o 09:19 @Xzc dzięki za informacje o rozmiarze, przyda się to @Michal2008 nie chodzi o promocje, bo akurat TCR wychodzi najtaniej, a jest akurat w moim rozmiarze, a Defy, który jest najdroższy to nie ma nigdzie M/L Co do kwoty, to jestem w stanie wyłożyć po prostu 10 000 zł netto - więc tutaj branie roweru z zagranicy bez faktury nie wchodzi w grę. Póki co skłaniam się najbardziej właśnie do TCR, bo w razie czego na luźniejsze jazdy będę miał zawsze Tribana. Dzięki za rady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mihau_ Napisano Czwartek o 09:43 Udostępnij Napisano Czwartek o 09:43 Cytat Póki co skłaniam się najbardziej właśnie do TCR, bo w razie czego na luźniejsze jazdy będę miał zawsze Tribana. Zapomnij, całkowice bezsensowne założenie. Kupując rower za te 10+ będziesz na tego tribana patrzeć z zażenowaniem i dziwił się jak można było jeździć takim padłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xzc Napisano Czwartek o 09:43 Udostępnij Napisano Czwartek o 09:43 Miałem okazję przejechać się defym, dla kogoś kto dopiero zaczyna jest to super rower, na zasadzie nie ma tak agresywnej pozycji i wydaje się być stabilniejszy od typowo wyścigowych roweru, ale pojawia się pewna kwestia, z czasem kiedy bardziej się wkręcamy w jazdę nasze ciało tak naprawdę dopasowuje się do roweru i pojawia się myśl, że może jednak lepiej było wziąć bardziej wyścigowy model, oczywiście jest to też indywidualna kwestia, ale sam coś takiego przerabiałem. Nie chciałem do końca wyścigowego roweru, bo wydawało mi się na początku, że będzie zbyt wymagający zresztą cały czas spotykałem się z taką opinią, że lepiej kupić endurance, finalnie kupiłem synapsa, którego z czasem mocno uagresywniłem, wywalając podkładki, wydłużając mostek zakładając koła 50mm, wymiana kierownicy na aero z większym dropem, ale cały czas pojawiała się myśl, że supersix dałby mi więcej możliwości, przyzwyczajenie się do bardziej agresywnej pozycji nie wymagało jakoś sporo czasu a potem okazało się, że taka pozycja zdecydowanie bardziej mi odpowiada niż ta, która była wstępnie ustawiona (teoretycznie bardziej wygodna). Ze swojego doświadczenia wolałbym brać TCR, jeśli będziesz jeździć regularnie to ciało dostosuje się do roweru a moim zdaniem taki TCR będzie lepsza bazą pod ewentualna rozbudowę. Oczywiście możesz mieć inne podejście do jazdy i też chyba nie wspomniałeś o wieku, wiadome, że im człowiek młodszy tym łatwiej będzie mu sie zaadaptować do bardziej wymagającej geometrii, jeśli traktujesz rower po prostu jako środek transportu służący do wycieczek to w tym wypadku defy byłby lepszy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zigfir Napisano Czwartek o 11:44 Udostępnij Napisano Czwartek o 11:44 (edytowane) Tak trochę ciągnąć ten offtopic, dla mnie trenażer jest bardzo fajną opcją. Niestety ja etatowiec jestem. Wolne od 16-tej. Robota niemal w 100% siedząca przed kompem. Dom rodzina itd. Te minimum 3 treningi w tygodniu staram się robić z grubsza w okolicach 250km zimą. Niekoniecznie na zewnątrz. Jeśli pogoda nieprzychylna to sobie kręcę w domu. Powyżej 300 tygodniowo wiosną i latem. W tym roku wpadło już 14400 km (450h). Czasu mało więc trzeba szybciej jeździć 😉. @kaido2 Nie ścigam się czynnie w zawodach więc kalendarz startów jest mi obojętny. Mogę sobie mocniej w zimę trenować i roztrenowanie zaliczyć kiedy mi się podoba. Szczyt formy w sumie fajnie jak wypada z grubsza w okolicach wakacji ale jak wpadnie w maju to się świat nie zawali. Zdarzają się tygodniowe wyjazdy służbowe ze 2 -3 razy w roku i tu jak znalazł można złapać oddech od roweru. Zresztą chodzą słuchy, że ta luźniejsza zima na odpoczynku wcale nie wynikała z jakiś nadzwyczajnych wymagań organizmu, a naszych uwarunkowań klimatycznych - ot stara szkoła treningowa. Sens ma jeszcze w przypadku zawodowców wykończonych przez wielodniowe wyścigach ale amatorsko to już uważam, że to trochę inna sprawa. Znajomi ludzie opierniczają zimą wyścigi na zwifcie, a potem to samo robią latem na żywo i w obu przypadkach zajmują czołowe pozycje. @pszupiluk tu się zgadzam z @Mihau_ że będziesz używał drugiego roweru tak mocno zbliżonego przeznaczeniem. Chyba, że wepniesz go na stałe w trenażer. Edytowane Czwartek o 12:05 przez Zigfir 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.