zarazek Napisano 30 Października Udostępnij Napisano 30 Października (edytowane) Hej, Takie coś się przydarzyło: zjeżdżałem jakieś 10 km/h z minimalnego, mazowieckiego wzniesienia (prawie płasko)w terenie pozrywkowym. Koło poderwało jakiś badyl między szprychy i zaczęły po kolei urywać się nyple. Poleciały 4, zatrzymało się na 5-tym. Rower nówka, kupiony miesiąc temu Canyon 8. I teraz pytanie: czy to normalne zjawisko przy tego typu zdarzeniu, czy raczej powinienem podejrzewać że te nyple są z ciastoliny? Wydawało mi się, że taki patyk powinien po prostu zablokować koło (tak jak zaciśnięcie hamulca), a nie od razu wyłamywać nyple jak zapałki. Edytowane 30 Października przez zarazek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 30 Października Udostępnij Napisano 30 Października Nyple widać mosiężne. Odłamały się główki, szczęśliwie nie wyrwały obręczy. Nie jest to normalne. Jeśli koło było używane w ramach określonych przez producenta (nośność + kategoria ASTM) to nigdy takie coś nie powinno mieć miejsca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HSM Napisano 30 Października Udostępnij Napisano 30 Października Hej, nie będę udawał, że wiem więcej, ale chyba nośność i kategoria ASTM dotyczą "normalnego" użytkowania koła. Siły oddziałujące na szprychy i nyple nawet przy uderzeniu o podłoże po skoku (co mieści się w odpowiedniej kategorii ASTM) są czymś innym niż siły ścinające od tego pechowego patyka. Więc trudno zaliczyć do normalnej sytuacji awaryjne zatrzymanie (nawet z niewielkiej prędkości) przedmiotem, który dostał się między szprychy. Tam coś musiało się poddać - albo patyk, albo szprychy, albo nyple, albo obręcz... Jeżeli rzeczywiście nie ma uszkodzeń obręczy (nie widać na zdjęciach) i szprychy są całe, to te urwane główki nypli są najłagodniejszym wymiarem pecha... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 30 Października Udostępnij Napisano 30 Października Oczywiście, nie doczytałem. Jeśli coś wlazło w szprychy to tylko cieszyć się, że tak łagodnie się skończyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zarazek Napisano 30 Października Autor Udostępnij Napisano 30 Października Tak - przysłowiowy "kij w szprychy". Kij się oparł na tylnym widelcu ramy przy samej obręczy i kosił nyple. Obręcz nie ma śladów uszkodzeń. 14 minut temu, HSM napisał: Tam coś musiało się poddać - albo patyk, albo szprychy, albo nyple, albo obręcz... Jest jeszcze 1 scenariusz: jeśli żadne z powyższych się nie podda to chyba powinno zablokować się koło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marvelo Napisano 30 Października Udostępnij Napisano 30 Października 2 godziny temu, HSM napisał: Jeżeli rzeczywiście nie ma uszkodzeń obręczy (nie widać na zdjęciach) i szprychy są całe, to te urwane główki nypli są najłagodniejszym wymiarem pecha.. Można powiedzieć, że przed większymi szkodami koło mogło uratować nieoptymalne dobranie długości szprych, które kończyły się tuż przed główką nypla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 30 Października Udostępnij Napisano 30 Października Czyli książkowo widać nie znaczy optymalnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.