Skocz do zawartości

[Ramy z Aliexepress] Carbon czy warto


Cheops899

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie połamała mi sie rama  i musze kupić coś nowego i jak patrzę na ceny u znanych producentów to mnie aż skręca ponad 20000 zł za rame buahahahahah po moim trupie.

Co do tych ram jakie macie doświadczenia czy są bezpieczne itp czy lepiej kupić np  ACCENT Peak Carbon 

tutaj link do przykładowej ramy ludzi niby kupują i chwalą.

https://pl.aliexpress.com/item/32499899961.html?gatewayAdapt=glo2pol

Co do opłat to podobno Vat jest w cenie a cło to 4.7%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jacy producenci, są tacy którzy produkują dla znanych marek wg ich specyfikacji i pod ich nadzorem. Często butikowe drogie marki biorą od takich producentów wyroby z katalogu i sprzedają pod własną marką. Sam nie chcąc próbować drogiego gravela od znanej marki kupiłem za pomocą polskiej firmy wyrób Carbondy i jestem mega zadowolony co do jakości. Powiem więcej, chyba majfriendy dołożyły nawet więcej materiału by było pewniej i wytrzymalej i nie mieli zwrotów bo waga na to wskazuje.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Mentos napisał:

Te które ja podaję są!

W tym wypadku musisz zaufać chińczykowi na słowo, że jego tanie wyroby przechodzą równie rygorystyczną kontrolę jakości, jak ich markowe odpowiedniki.

Zweryfikowanie faktycznej jakości tch ram wymagałoby przetestowania pod kątem wytrzymałości większej ilości wyprodukowanej w dłuższym okresie czasu. Produkcja po kosztach to loteria, więc nawet jeśli część sztuk jest dobrej jakości, nie znaczy to, że reszta nie jest kiepska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie Kross, u nas z tego co znam to LOCA i ANTYmateria od nich biorą ramy gravelowe z katalogu. A Kross owszem zamawia u nich ramy bo to renomowany kitajcowy producent (podobnie jak np. Ridley), ale nie są to chyba ramy z katalogu a wg specyfikacji Krossa (a może się mylę?), no poza tymi najdroższymi RSami które Kross przecież robi sam w PL - chwała im za to. 

2 godziny temu, Galvatron napisał:

W tym wypadku musisz zaufać chińczykowi na słowo, że jego tanie wyroby przechodzą równie rygorystyczną kontrolę jakości, jak ich markowe odpowiedniki.

Zweryfikowanie faktycznej jakości tch ram wymagałoby przetestowania pod kątem wytrzymałości większej ilości wyprodukowanej w dłuższym okresie czasu. Produkcja po kosztach to loteria, więc nawet jeśli część sztuk jest dobrej jakości, nie znaczy to, że reszta nie jest kiepska.

 

Nie zaufałem kitajcom bo właśnie obawiając się ewentualnych reklamacji kupiłem ją z pomalowaniem w PL z 5 letnią gwarancją od polskiego 'producenta'. Ale obecnie nie można powiedzieć, że ufam komukolwiek na słowo bo łoję tą ramę już prawie cały sezon i czasami się dziwię, że jeżdżąc po górach tak jak jeżdzę jej nie oszczędzając, conajmniej jak na hardtailu choć ofkors wolniej, ona daje radę i się trzyma, więc to najlepszy sposób weryfikacji => WŁASNEJ! Poza tym tą surową ramę bierze już od jakiegoś czasu sporo małych producentów brandując swoimi markami. Nie słyszałem też by te ramy pękały lub stwarzały problemy, są już na rynku kilka lat. Znikąd się to nie bierze i wynika właśnie z przetestowania pod kątem wytrzymałości większej ilości. Jest robiona z japońskich włókien Torray (wiem nie widzę na pojedyńczym włóknie pod mikroskopem elektronowym logo producenta 😉), no i waży ze 250-300g więcej niż te wylajtowane ramy renomowanych marek nie bez powodu. Nie pamiętam dokładnie bo całą oklejałem i po tym zabiegu coś 1350g. Kitajce stwierdziły chyba, że nawalą w newralgicznych miejscach więcej mięcha to będzie pewniej, sztwniej i wytrzymalej więc bez reklamacji. W Czarnogórze spadła mi w górach w sporą przepaść z ostrymi kamolami, byłem pewien, że po niej bo rypła mocno bokiem/środkiem rury, ale nic poza otarciem,  wytrzymała. Mogę się założyć, że wylajtowane produkty w tym przypadku by pękły bo w normalnym użytkowaniu tam tyle materiału nie potrzeba i renomowani producenci ujmują go w tych miejscach by było lżej. W sumie kupowałem ją by po prostu spróbować gravela a potem odsprzedać i kupić jakiegoś lżejszego Treka, ale jestem na tyle zadowolony że przy niej zostaję. Aaa, no i nie ma tego porąbanego PressFita !

Edytowane przez Mentos
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że akurat trafiłeś na dobry egzemplarz, który Ci służy i jest nie do zajechania. :) 

Japońskie włókna to czysty marketing, który ma stworzyć wrażenie, że rama jest wysokiej jakości. 

Firmy rowerowe zamawiają ramy spełniające określone wymagania odnośnie jakości, żeby nie mieć reklamacji i pozwów, natomiast tani towar sprzedawany przez firmy-krzaki na Ali nie musi spełniać żadnych wymogów, bo w razie czego i tak nikt nie pociągnie chińczyków do odpowiedzialności. Jest tanio, ale w zamian dostajesz kota w worku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitolisz od rzeczy bo akurat Carbondy używa wiele firm i osób i wszyscy chwalą, więc to nie żadne moje szczęście a po prostu  doświadczenie wielu ludzi. Co do innych marek z Ali nie mam pojęcia, ale nieraz słyszałem o jakimś badziewiu typu carbonowe wujowe kiery podróby znanych marek które pękały faktycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o to mi chodziło, bo nie wątpię by było pełno jakiegoś chińskiego chłamu na Ali, no i kupując jednak przez polskiego pośrednika, który maluje wg projektu kupującego i daje 5lat gwarancji jest warte zapłącenia drugie tyle. I nie sądzę by to było jakieś wielkie ryzyko w takim wypadku, a cena porównywalnej wunglowej ramy nadal 2x mniejsza niż renomowanych marek. Ale nie bym miał coś przeciw renomowanym marką, w końcu płaciłem prawie 1000 jurków za CroMo ramę Stantona 😉 

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

W 2016 roku, gdy szukałem karbonowej, chińskiej ramy, to fora internetowe były pełne wpisów, jak to chińskie ramy będą pękać, a szpitale pełne połamanych rowerzystów.

Minęło już trichę lat, chiński karbon jest bardzo popularny, jeździ na nim wielu z nas i na szczęście nic z tych przewidywań się nie ziściło. 

Co ciekawe, to w większości o chińskim karbonie wypowiadają się osoby, które chińskiego karbonu na oczy nie widziały. 

Jeżdżę na flyxii od 2017r. i do tej pory nic niepokojącego z tą ramą się nie zadziało. 

Flyxii mogę polecić z czystym sumieniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...