Skocz do zawartości

[Kurtka] Pertex


chrismel

Rekomendowane odpowiedzi

@szy pytanie kieruję głównie z myślą o Tobie. Swego czasu poleciłeś mi REWELACYJNĄ kurtkę Rab Borealis. Przy niskich temperaturach i sporym wietrze nie daje rady ale przy tej oddychalności nie ma w tym nic zaskakującego.

Czy używałeś, albo może ktoś inny używał, kurtki z Pertex-u ?

Ciekaw jestem jak wypada pod względem oddychalności i wiatroodporności na tle innych kurtek. Np. wspomnianej Rab Borealis albo kurtek z Gore Infinium. Zastanawiam się czy w ogóle membrana jest mi potrzebna (nawet tak świetna jak Infinium) i czy nie dałoby się tego jakoś obejść żeby mieć lepszą oddychalność ciuchów. Konkretnie myślę o tej kurtce: https://8a.pl/kurtka-softshell-rab-vr-cinder-jacket-sahara zamiast skorupy od Gore z Infinium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Pertexem  mam do czynienia w innym zastosowaniu niż kurtka.   I według mnie tylko do tego się dobrze nadaje .  Nie chroni przed wodą ( nawet powłoka DWR  kapituluje  w czasie) , w jednej warstwie dmucha przez to wiatr  bez przeszkód.  Jedyny wielki plus to waga i bardzo gęsto tkany splot  który nie przepuszcza kłaczków puchu . No i jest milusi  jak jedwab . 😁

Edytowane przez pecio
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem kiedyś wiatrówke w Pertexu, kupioną w Ostravie, jak do Czech wjezdzało sie na paszport :) Przeżyła 20 lat, ale padła. To jest świetny materiał, ale b. cieniutki i przewiewny mimo wszystko. Świetnie oddycha, ale najlżejszy deszcz (nawet pare kropelek) i jest mokry. To typowy materiał na lato / wiosne / ciepłą jesień (choc ja jezdziłem w tym cały sezon przejsciowy, dokładając po prostu dodatkową grubsza warstwe pod spód).

Pozniej kupiłem od Martombike kurtke Windy z pseudo-pertex'u, ktory okazał się ceratą 100%. Kompletna porażka.

Teraz mam Rab Borealis z kapturem (full softshell) plus takie mniej rowerowe wdzianko od Rab (prosty dół, wysoka stójka) uszyty z paneli (przód, barki, góra rękawów, dół pleców to sofshell, reszta jakies elastyczne dzianiny) i jest super.
Softshell od Rab to duzo grubszy materiał niż Pertex (ktory jest troche jak jedwab mniej wiecej). 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam Rab Borealis (odkryłem ją parę lat temu), jest świetna ale nie używam jej na rower a do innych aktywności (nordic walking, treking po górach  itp). Na rower jest zbyt przewiewna przy wiekszych prędkościach ,  cienka i nie ten krój na rower jak dla mnie. Mialem tez wiatrówkę z Pertexu . No nie oddychało to jak Rab Borealis. Ze 2 razy bylem nią w górach jesienią  i nieźle się upociłem (fakt ze mocno napieraliśmy). Najwyraźniej różne są te Pertexy.

Edytowane przez dfq
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chrismel Mam kilka różnych kurtek (i nie tylko)  Raba na różne warunki (przeciwdeszczowe, zimowe też).

Poszukaj tej kurtki  :  KURTKA TORQUE-BELUGA - Skalnik

To jest moja główna kurtka którą używam w zimie na intensywne aktywności  (trening trekingowy po pagórach w wysokich strefach HR) w temperaturach od +4C do -4C ( z odpowiednią bielizną  termoaktywną pod spodem). Jest nieco grubsza od Borealisa, mniej przewiewna , ale tez bardzo dobrze oddycha. Polecam 

Edytowane przez dfq
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Jak to dobrze że się Was zapytałem. Czyli wracam myślami do Matrix-a. Rab bardzo wysoko postawił poprzeczkę tym Borealisem.

Godzinę temu, dfq napisał:

nie ten krój na rower jak dla mnie

Mają wersję bardziej rowerową: https://rab.equipment/eu/mens-cinder-borealis-jacket

Edytowane przez chrismel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przepuszcza 10-20% wiatru dzięki czemu ma rewelacyjną oddychalność. Ale z tego powodu dużo zależy od siły wiatru. Wiadomo że odczuwanie temperatury jest inne u każdego więc podam na swoim przykładzie. Oprócz Raba mam kurtkę Gore Spirit z Infinium które odcina wiatr w 100%.

Raba używam zawsze kiedy jest +8 i więcej. Chociaż na 12+ mam nowy set od Assosa.

Gore kiedy jest +3 i mniej.

Pomiędzy +3 a +8 wybór kurtki uzależniam od siły wiatru. Im mocniej wieje tym Spirit zakładam wcześniej. Czasami biorę pod uwagę możliwość opadów bo Infinium chroni jednak w pewien sposób przed deszczem. Rab pomimo warstwy DWR ma zerową odporność na wodę.

Co do Dynafita się nie wypowiem bo nie używałem.

PS. Rab ma też wersję rowerową - Cinder Borealis. Ale zaletą wersji turystycznej są kieszenie z przodu które idealnie pełnią rolę wywietrzników.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie. Zerknij sobie na tą kurtkę od Gore. Jest teraz do kupienia za 350 zł co uważam za bardzo dobrą cenę. Idealnie się uzupełniają z Borealisem. Tylko jedna uwaga. Kieszenie są małe i nie wchodzi do nich smartfon.

https://www.amazon.pl/GORE-WEAR-Spirit-Jackets-Mężczyźni/dp/B08DP6WCD1?th=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak mam zawsze mała torbę na górnej rurze i tam najczęściej wożę telefon, więc to nie jest dla mnie problem. Będzie lepsza od Gore wear c3 infinium? 

Jeszcze co do Borealis i rozmiaru. Przy wzroście ok 175, klatce 105 i kałdunie ponad 90cm brać L? Czy M? Wg tabeli to raczej L

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki idiota wszywa kieszenie zewnętrzne z tyłu w kurtce która ma nas chronić przed deszczem ? To mają być pojemniki na wodę która spłynie z pleców ? Dlatego Spirit jest fajny bo obie kieszenie są zasuwane, tylna ma suwak przykryty materiałem, przednia laminowany.

Co do rozmiaru to wejdziesz w M ale jeżeli planujesz mocno żonglować ubraniem pod spodem, np. założyć ciepły polar pod spód to bardziej uniwersalna będzie L. Ja kupowałem w 8a, mają sklep stacjonarny w Warszawie, więc zamówiłem dwa rozmiary i przymierzałem - to najlepsza opcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chopmaz - namówiłem Cię na Spirit-a ale na wszelki wypadek informuję gdybyś nie używał wcześniej Infinium. To nie jest całkowicie wodoodporna membrana. Ona ma zabezpieczyć w 100% przed wiatrem i trochę przed deszczem. W praktyce działa tak że jak zacznie padać to masz kilka minut na schowanie się gdzieś zanim przemoknie i wtedy kontynuujesz jazdę jak przestanie padać ale w suchej kurtce i suchym ubraniu pod spodem. Wytrzyma trochę dłużej jak jest mżawka lub lekki deszcz ze śniegiem albo jeszcze dłużej jak pada tylko śnieg. Wolę uprzedzić żebyś nie był zawiedziony. Natomiast jak porównamy oddychalność z w pełni wodoodpornym materiałem takim jak Goretex Active to oddychalność jest znacznie lepsza. Więc coś za coś. Active biorę przeważnie jako okrycie awaryjne. Infinium jestem w stanie założyć w domu przed wyjściem na rower kiedy warunki są trudne i w nim jechać, nie przesadzając z szybkością, bez zapocenia. Trzeba tylko uwzględnić że 100% odcięcie wiatru wymaga ubrania się nieco lżej pod spód żeby nie było nam za ciepło.

Edytowane przez chrismel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infinium to jest dawny Windstopper - czyli coś, co nie było waterproof, ani nawet specjalnie water resistant (sama nazwa windstopper zniknęła z metek w 2018 r.), To "nowe" infinium może być z dodatkową powłoką hydrofobową. Gore nigdy nie obiecywało pełnej wodoodporności tego produktu. Oznaczał go nawet inną metką. Niestety ten "rebranding" się nie powiódł. Klienci najwyraźniej byli zwiedzeni, oczekując pełnej ochrony od "nowej" marki od Gore, więc chyba od zeszłego roku znów jest mowa o windstopperze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby jest to określane tylko jako windstopper ale jest jednak w pewnym stopniu wodoodporne. Powiem więcej. Jest bardziej wodoodporne niż niektóre produkty innych producentów którzy je określają tą nazwą. Jeżeli nie mamy wygórowanych i nierealnych wymagań pod tym względem to ten rodzaj membrany jest świetny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chrismel nie chodzi mi o porównania z innymi producentami, ale o samo nazewnictwo Gore. Windstopper - czyli materiał/membrana o tej nazwie handlowej -  był (jest) produktem w ich ofercie od baaardzo dawna. Sam pamiętam z liceum, kiedy człowiek z flaneli i harcerskiej sztormówki przerzucił się na zwykłe polary (wtedy jeszcze patrzyło się, czy na pewno jest to Polartec 🙂), a właśnie ten Windstopper był takim polarem na sterydach - bo i ciepły i nieprzewiewny, ale w odróżnieniu od tych droższych Gore-rzeczy nienieprzemakalny. Tylko - z tego co wyczytałem - to w 2018 r. Gore postanowił namieszać w linii swoich produktów i wszystko miało się nazywać Goretex coś tam, coś tam. I tak poczciwy windstopper przemianowano po prostu na Goretex Infinium, bez specjalnej zmiany właściwości samego produktu. A że marketingowo to było słabe, bo ludzie od Goretexu oczekiwali jednak lepszej wodoodporności, to w ubiegłym roku nazwa windstopper powróciła na metki Gore.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...