Robur82 Napisano 24 Września Udostępnij Napisano 24 Września (edytowane) 182cm 83kg jazda po nizinach, starego treka emonda mam w rozmiarze 56, pewnie muszę brac taki sam rozmiar , nie mam porównania z innymi rozmiarami. Która marka i model mieszczący się w tym budżecie ma najlepiej skonfigurowany rowerek, żeby wiedzieć czego szukać na jesiennych promocjach. Myślę , że 105 DI2 wystarczą, dobre hydrauliczne hamulce, rama na niziny, przejażdżki popołudniowe po 30-40km, mam nadzieję że raz w tygodniu 100km. Zależy mi na porządnych kołach i wygodnym siedzeniu, ponoć nie ma co przepłacać za przerzutki, 105 są wystarczające, a w inne podzespoły lepiej lepsze dać. I teraz kupić coś na byle jakich kołach z resztą osprzętu z najwyższej półki i koła sobie wymienić? Jest coś takiego na rynku? Czy który już złożony rowerek ma porządne koła, a zarazem nie ma włożonych zbędnych innych drogich części podnoszących cenę? Edytowane 24 Września przez Robur82 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mihau_ Napisano 24 Września Udostępnij Napisano 24 Września Po co ci nowy temat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robur82 Napisano 25 Września Autor Udostępnij Napisano 25 Września Dle mnie nie jest to nowy temat, Dzięki kolego wolf24 za linka z promocyjnym TCR-em. Jako laik, nie znam się na kołach, ale domyślam się że jak teTCR macarbonowe giantowskie fele to one nie są jakieś rewelacyjne Przy takich danych technicznych jak na zdjęciu, co ten rowerem ma słabego z podzespołów? Chciałbym najlepiej gotowca porządnego i nic później na półkę nie kłaść z oryginalnych części, bo zmieniłem na coś lepszego, wolę odrazu dopłacić 1tys lub 2 tys do gotowego roweru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian_9908 Napisano 25 Września Udostępnij Napisano 25 Września (edytowane) Za te pieniądze 15-18k już możesz wyrwać spokojnie coś z 105 DI2. Z popularnych marek dobrze są wycenione Gianty, ale też Bianchi z mniej popularnych. Nie mam doświadczenia z innymi. Lub coś używanego z bardziej topową ramą. Wcześniej jeździłem na 105 mechanicznej na Giancie Advanced 2 i byłem bardzo sceptyczny co do elektronicznej grupy. W końcu kupiłem Bianchi - tutaj pisalem więcej: Okazało się, że elektroniczna grupa Ultegra DI2 vs 105 mechainczna to: większa kultura pracy (cicho działają przełożenia, cicho działa łańcuch), bateria trzyma długo czego się najbardziej obawiałem - około 700km przejechałem i było jeszcze 25%, nie sprawdzałem do końca ile wytrzyma Ładowanie trwa chwilę. Jeżdżę na przewyższeniach rzędu 400-600m na 45-50km, więc tych biegów trochę zmieniam. PS. Tak - koła należy zmienić na bardziej topowe, nawet w rowerze za 20k - lub kupić BEZ kół, bo też można się dogadać ze sprzedawcą i dopłacić do dobrych karbonów. Edytowane 25 Września przez adrian_9908 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mihau_ Napisano 25 Września Udostępnij Napisano 25 Września Cytat PS. Tak - koła należy zmienić na bardziej topowe, nawet w rowerze za 20k Należy😂😂😂 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian_9908 Napisano 25 Września Udostępnij Napisano 25 Września Dobra - warto, nie czepiaj się Jak ktoś chce kupić fajny rower już za około 15-20k to też warto, nie od razu, pomyśleć o zmianie na lepsze lub zrobić przekładkę i kupić rower bez kół, a z czasem dołożyć i mieć frajdę. Producenci wkładają to co wkładają. Za te pieniądze nie dostaniesz rewelacyjnych kół z kompletnym rowerem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mihau_ Napisano 25 Września Udostępnij Napisano 25 Września (edytowane) O zmianie kół warto myśleć kiedy czujesz, że obecne są da ciebie ograniczeniem. @Robur82 jeździsz na emondzie z endurance geometrią H2. Mimo tego, że rower już z definicji zapewnia w miarę wyprostowaną pozycję ty i tak masz pod mostkiem wielki komin podkładek jeszcze ją podnosząc. Pytanie brzmi - jak się to ma do geometrii tcr'a na jakim się zawodowcy ścigają? Edytowane 25 Września przez Mihau_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian_9908 Napisano 25 Września Udostępnij Napisano 25 Września Bikefitting - też warto zrobić, bo czasami domyślne podkładki pod kierownicą wcale nie pomagają w dobraniu fajnej i wygodnej pozycji. Podzielę się niedługo opinią z fittingu w Veloart Kraków, ale muszę więcej pojeździć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ernorator Napisano 25 Września Udostępnij Napisano 25 Września Może kup sobie dobry endurance, który wcale nie ogranicza szybkiej jazdy. Dla przeciętnego mirka, szczególnie starszego (ja się zaliczam), różnica miedzy ramą wyścigową a endurance jest taka, że mnie boli kark i plecy po jeździe na ścigałce a wcale szybszy nie jestem niż na swoim endurance. Piszesz dodatkowo o jazdach 100km, tam już wyścigowy rower ma najmniejszy sens. Dużo ludzi wpada w pułapkę wyścigowych szos, pooglądają TdF, infuencerów i chcą tarmaka sl8 (chociaż ten jest nawet wygodny) a potem jeżą na nim z kominem pod mostkiem po 50km 2x w tygodniu. Te rowery są dla ścigających się 20 latków, gibkich jak kot z ftp 6w/kg+ a 90% weekendowych wojowników powinno kupić Canyona Endurance i podobne. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano 25 Września Udostępnij Napisano 25 Września Niewygodna pozycja na rowerze powoduje zmniejszoną wydajność organizmu. Jedna osoba może się złożyć na rowerze o wyścigowej geometrii bez trudu, inna nie i będzie na nim wolniejsza niż na szosie typu endurance. Z ciekawostek. Remco Evenepoel jest taki dobry w czasówkach nie dlatego że generuje niesamowitą moc ale dlatego że u niego zajęcie pozycji niemal pod kątem prostym nie powoduje strat mocy. Więc z praktycznego punktu widzenia warto dopasować rower do naszych realnych możliwości fizycznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robur82 Napisano 25 Września Autor Udostępnij Napisano 25 Września (edytowane) Gdzie w centralnej PL można porównać dużą ilość średniej klasy szos? W sensie, że jak trafi się promka w październku lub listopadzie, żeby nie zastanawiać się i nie analizować czy to jednak nadaje się Edytowane 25 Września przez Robur82 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ernorator Napisano 25 Września Udostępnij Napisano 25 Września Może nie centralna geograficznie ale Warszawa, centrum rowerowe, sprint rowery i jeszcze kilka innych. Poszukaj na goole, zadzwoń co stoi i jedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wolf24 Napisano 26 Września Udostępnij Napisano 26 Września Weź pod uwagę pomimo że wkleiłem link w innym wątku z promocją rowerów Giant że tam koła chodzą w takiej technologii.. według mnie taki brak bezpieczeństwa jest czymś co powinno być absolutnie zakazane. Według mnie felga bez rantu jest czymś bardzo ryzykownym. Ale tu każdy sam musi podjąć decyzję. Pomimo że Giant ma 10 % udział w rowerach na świecie uważam ze tu wyszedł zdecydowanie przed szereg. Nikt nie zwróci zdrowia które podczas jazdy i incydentu z zejściem opony z felgi doprowadzi do tragedii...już pomijam góry i szybkość. Skoro wmówiono ludziom, że w szosie najlepsze są hamulce tarczowe, gruba opona na niskim ciśnieniu, szeroka obręcz, jak do MTB, duża liczba szprych to wmówią też i hookless. Business is business.- ta opinia najbardziej mi się chyba podoba. Lata całe opony miały 22-23mm i były szybkie. Hamulce szczękowe też wymiatały....teraz inżynierowi i księgowi pogrubiają i dokładają zbędne kg- wmawiając że 32 mm w szosie jest super wyborem...raczej na szutrze może a nie na asfalcie płaskim jak stół. Ja do dziś używam 23-25 mm i nie wyobrażam , sobie jeździć na oponach jak w rowerach turystycznych - w mieście z pewnością grubsze by się sprawdziły. Natomiast technologia hookless gdzie pompujesz niższe ciśnienie z pewnością nie jest zalecana dla cięższych zawodników. A w szosie taka technologia jest wręcz według mnie nie na miejscu. https://sprint-rowery.pl/blog/post/hookless-co-warto-wiedziec-o-tej-technologii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ernorator Napisano 26 Września Udostępnij Napisano 26 Września (edytowane) kawa jest to zaczynamy Cytat Skoro wmówiono ludziom, że w szosie najlepsze są hamulce tarczowe, gruba opona na niskim ciśnieniu, szeroka obręcz, jak do MTB, duża liczba szprych to wmówią też i hookless. Business is business.- ta opinia najbardziej mi się chyba podoba. 1. Jedyny aspekt w jakim hamulce szczękowe są lepsze od tarczowych to ich waga, ~200-350g + 8 szprych, nypli, gorsze w modulacji siły hamowania, sile hamowania, powtarzalności w różnych warunkach, obręcze karbonowe to już kompletna porażka przy szczękach, przegrzewanie obręczy, strzelające dętki, dętki TPU są właściwie nieużywalne. 2. Nikt nie każe obniżać ciśnienia kolarzom torowy na sosnowym torze. Nikt też nie twierdzi, że grubsza opona na niskim ciśnieniu będzie szybsza niż cieńsza opona na wyższym bo fizyka. Różnica na korzyść grubszej opony na niższym ciśnieniu jest na gorszej nawierzchni, gdzie niższe ciśnienie pozwala na płynną jazdę po nierównościach a wyższe powoduję potrzebę zwalniania. Grubsze opony lepiej tolerują niższe ciśnienie. Zawsze będzie miejsce na przecięciu grubości opon, ciśnieniu, jakości nawierzchni i oporach toczenia gdzie po jednej lepiej grubo i z niskim ciśnieniem a po drugiej lepiej węższe opony i na wyższym ciśnieniu. 3. Szersze opony lepiej pracują na szerszych obręczach, bo fizyka 4.Ilość szprych w kołach z hamulcami tarczowymi jest determinowana rozkładem sił przy hamowaniu, dla tego 24 zamiast 16, znowu fizyka ----------------------------------------------------------- 5. Hookless jest zły, tu sie zgadzamy, szczególnie zły do szos. Żeby hookless działał dobrze opona musi być wzmacniania albo przynajmniej gruba. Świetnie działa w pojazdach mechanicznych bo opony tam jaką w gumie druty i blachy (idź zegnij oponę od traktora. Działa całkiem ok w MTB bo opona grubsza, sztywniejsza a ciśnienia niskie. Gravel +- bo opona grubsza niż w szosie to jednak potrafią być cienkie i lekkie, ciśnienie też nadal niższe. Szosa, ciśnienie będzie wyższe, opony cienki i lekkie, to jest niebezpieczne. Robienie obręczy hookless jest najlepsze dla producenta bo jest łatwiejsze i tańsze, tylko jakimś cudem zazwyczaj droższe dla konsumenta, no gdzie się te pieniądze podziały 😜 Edytowane 26 Września przez ernorator 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michal2008 Napisano 26 Września Udostępnij Napisano 26 Września "1. Jedyny aspekt w jakim hamulce szczękowe są lepsze od tarczowych to ich waga, ~200-350g + 8 szprych, nypli, gorsze w modulacji siły hamowania, sile hamowania, powtarzalności w różnych warunkach, obręcze karbonowe to już kompletna porażka przy szczękach, przegrzewanie obręczy, strzelające dętki, dętki TPU są właściwie nieużywalne." trochę mnie śmieszą takie opinie, tak jakbym miał kupować nowy rower to tylko na hydraulice, ale ludzie, którzy nie bardzo się znają i czytają taki komentarze to wnioskują, że na rowerze ze szczękami nie da się jeździć taki jest zły. A ostatnio taka ciekawostka colnago wypuszcza C68 Rim Brake bike. Obręcze karbonowe na szczękach porażka ciekawi mnie jak ci prosi tyle lat jeździli na takim czymś i dawali radę na takim poziomie, który raczej nikt na tym forum nie reprezentuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 26 Września Udostępnij Napisano 26 Września Hamulce szczękowe są lepsze od tarczowych w większej ilości aspektów. Należą do nich: - awaryjność która jest bardzo niska a wykonując pewne zabiegi żywotność takich hamulców jest bez limitów. Naprawiam cudze rowery od 16 lat (tyle samo mam styczność z szosami) I w tym czasie wymienilem kilkanaście "szczęk" w tym wszystkie były tylne i powodem wymiany było "zaspawanie" wszystkich punktów obrotu przez korozję - woda i syf z tylnej opony. Przy tym ten stan został najczęściej osiągnięty po latach zaniedbań. W tym samym okresie 16 lat wymieniłem czterocyfrową ilość zacisków hydraulicznych. Pracując w dużym serwisie mieliśmy takich 200-300 rocznie na 4 mechaników. Od 4 lat prowadzę jednoosobowy serwis I wymieniłem 2 sztuki hamulców bo były kompletnie sztywne i kilka naprawiłem. Starych szos na szczękach nadal jest dużo i nadal wymiana szczęk to rzadkość mimo że rowery z nimi często są przesuwane do roli zimówek czy roboczych śmietników o które ludzie nie dbają. W ciągu tych 4 lat wymieniłem około setki zacisków hydraulicznych, bez względu na to z której grupy i półki cenowej są hamulce. Oczywiście- często pada pytanie "a ile masz tych wadliwych w stosunku do tej giga ilości która jest w tej chwili we wszystkich rowerach". Jeśli wychodzimy z założenia że dwa hamulce były i są we wszystkich rowerach (poza wynalazkami czy cudami typu ostre) to ilość wad hydraulików wobec szczękowych jest większa kilkaset razy. - łatwość i skuteczność obsługi serwisowej czyli wymiana klocków, linek I pancerzy , regulacja. Skuteczność tych czynności jest 100% tymczasem hydrauliki są wybitnie narowiste. Nie wiem czy to jest wszędzie ale u mnie napawa hamulców hydraulicznych (nie mówię o wymianie klocków) to jedna z najczęstszych napraw nieeksploatacyjnych. - łatwość uszkodzenia układu hydraulicznego nawet w procesie zwykłej obsługi - np pęknięcie tłoczków ceramicznych, uszkodzenie membrany itd. W przypadku szczękowych największa szansa na spindolenie czegoś to obrobienie łba w zapieczonej śrubie mocującej szuflady czy linkę do szczęki. Nie mówiąc o tym że naprawa tego jest bardzo łatwa. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 26 Września Udostępnij Napisano 26 Września 1 godzinę temu, wolf24 napisał: Skoro wmówiono ludziom, że w szosie najlepsze są hamulce tarczowe, gruba opona na niskim ciśnieniu, szeroka obręcz, jak do MTB, duża liczba szprych to wmówią też i hookless. Business is business.- ta opinia najbardziej mi się chyba podoba. Lata całe opony miały 22-23mm i były szybkie. Hamulce szczękowe też wymiatały....teraz inżynierowi i księgowi pogrubiają i dokładają zbędne kg- wmawiając że 32 mm w szosie jest super wyborem...raczej na szutrze może a nie na asfalcie płaskim jak stół. Ja do dziś używam 23-25 mm i nie wyobrażam , sobie jeździć na oponach jak w rowerach turystycznych - w mieście z pewnością grubsze by się sprawdziły. Czy opony były szybkie? Uważasz że to spisek księgowych i inżynierów? Z mojej praktyki serwisowej (16 lat) w tym 7 lat pracy w serwisie treka, gdzie sprzedawaliśmy kilkaset szos rocznie, w tym dużo drogich: jednym z najczęstszych pytań odnośnie szos jakie zadają ludzie to: czy do mojej szosy da się włożyć szersze opony albo jakie najszersze da się włożyć. Więc wyobraź sobie że ten spisek księgowych bardzo zgrał sie z potrzebami ludzi. Od 4 lat nie założyłem nikomu opony 23c, 25c tylko jeśli nic szerszego się nie mieści. Mam sporo klientów o zacięciu sportowym i przypadki używania opon węższych niż 28c są obecnie wybitnie rzadkie. Powód jest jeden: bo jakość nawierzchni jest ogólnie słaba. Gdy jest słaba to jadący zbiera na siebie wszystko, w dupeczkę dostaje też rower. Przeciętny Kowalski który jest telepany na dziurach jedzie na cienkich kabanach 23-25c wolniej niż na szerszych. Prędkość zależy od wielu czynników a od szerokości opon w dość minimalnym stopniu 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ernorator Napisano 26 Września Udostępnij Napisano 26 Września @Michal2008 da się jeździć na szczekach ale lepiej na hydraulicznych. Prosi jeździli na tym co dostali, maja tyle do gadania przy wyborze sprzętu, że mogą se kask, siodełko czy rękawiczki zmienić jak nakleja odpowiednią markę na to. @tobo 1. nie ma doświadczenia z awaryjnością bo przez 3 lata na 5 rowerach nie miałem a w serwisie nie pracuję chociaż sobie robię sam 2. na pewno przyjemniej się pracuje na linkach niż na przewodach hydraulicznych 3. z tym uszkadzaniem hamulców przy serwisie czy zwykłym użytkowaniu to trochę tak "dać chłopu zegarek". Sam rozwaliłem tłoczki bo krzywo włożyłem blokadę przy odpowietrzaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 26 Września Udostępnij Napisano 26 Września Awaryjność dotyczy tak samo moich jak i cudzych. Przy czym jest gorzej niż powiedzmy 15 lat temu - co nie zmienia faktu że jest jak jest. Dać chłopu zegarek - tak. Owszem więcej komplikacji bo system bardziej skomplikowany. Przy czym mówimy o plusach i minusach, w kategoriach bezwzględnych. Koszt obsługi serwisowej wzrósł dramatycznie. Przykład: jeśli ktoś zadba o utrzymanie linek I pancerzy w stanie nieskorodowanym to hamulce będzie miał sprawne technicznie do końca świata. W przypadku hydraulików zaleca się wymianę płynu mniej lub bardziej regularnie. W przypadku taniego roweru w którym hydrauliki są takie se ogarnianie tego to spora część interesu. Od początku ery tarcz czytam że są bezobsługowe. Nie zauważyłem żeby tak było, wręcz przeciwnie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xzc Napisano 26 Września Udostępnij Napisano 26 Września Koszty może rzeczywiście są wyższe, bardziej skomplikowany serwis, ale pewność hamowania chyba jednak jest warta tego, zjeżdżając z transalpiny po deszczu nie było żadnych problemów, a doświadczyłem kiedyś sytuacji gdy na zjeździe hamulce nie był na tyle efektywne aby zatrzymać rower do końca, uratowało to, że akurat nic nie jechało na głównej drodze, uniknięcie takiej sytuacji myślę, że jest warte dodatkowych kosztów wynikających z posiadania hamulców tarczowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 26 Września Udostępnij Napisano 26 Września Jeśli mówimy o skuteczności - oczywiście. Poza tym nowe bajki i tak nie oferują nic praktycznie innego. Ale zdecydowanie przykazność użytkownikowi, łatwość utrzymania przy życiu jest dla obręczowych bardzo duża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.