WojtasTaba Napisano 16 Października Udostępnij Napisano 16 Października osobiście jestem mocno uprzedzony do King Tony, ale bardzo możliwe, że bezpodstawnie. Dużo osób korzysta i całkiem chwali. Robią narzędzia, które nawet często są uznawane za BARDZO dobre. Po prostu ja jakoś tak reaguję na nie jak na przejazd widelcem po tablicy. nie znam podstawowych narzędzi ręcznich od Parkside, ale dobrze znam różne elektronarzędzia, narzędzia pneumatyczne itp. i do warunków hobbistycznych naprawdę niezłe. Dawno temu miałem sporo narzędzi ręcznych od Yato i także były dobrym kompanem dla nowicjusza do grzebania przy autach, więc i przy rowerach też by dawały radę. Polecam również NEO. Są to te same chinczyki, ale ich wszystkie narzędzia sprawiają wrażenie jakby przy każdym z nich ktoś się pochylił i zadał sobie pytanie "dobra, co było najgorsze w tym narzędziu, poprawimy to i sprzedamy pod naszą marką". Długo byłem do nich uprzedzony, bo swojego czasu mocno poszli w reklamę, a wszystko wyglądało tak samo jak te podstawowe chinczyki, ale obiektywnie trzeba powiedzieć, że naprawdę interesujące budżetowe narzędzia. Takie popoprawiane "markowe" chinczyki. co do specjalistycznych narzędzi tych najtańszych to tyle mogę powiedzieć co napisałem w postach wyżej. Więcej się nie znam 😜 ja jako łyżki używam plastikowych narzędzi do demontażu tapicerek. Na dzień dzisiejszy więcej nie potrzebuję, ale jak będę walczył z jakimiś sztywnymi oponami to niewykluczone, że będzie trzeba coś pomyśleć jakoś tak uważam, że multitoole to tylko w teren. Jeśli dla imbusów to tutaj trzeba coś porządnego. I nie z kulką na końcu. Chyba @Jendrass coś wspiminał o zestawie od Wery. Nie kosztują majątku, a są z górnej półki. Dobre imbusy oszczędzają bardzo dużo nerwów. potwierdzam co do najtańszych kombinerek z Allegro do łańcucha. Dają radę i widzę, że do amatorskiego użytkowania, absolutnie wystarczą. Ja kupiłem te, bo są większe: popieram customowe baciki ja ostatnio jestem na etapie życia, że zamiast kombinować jak to zawsze do tej pory robiłem wolę zapłacić, bo już nie chce mi się "bawić" jak kiedyś żeby zaoszczędzić z kluczami dynamometrycznymi to bym trochę mógł popisać. Wiele lat temu jak Honiton produkował narzędzia i znało się źródła tych oryginalnych (bo na rynku było więcej podróbek niż oryginalnych) to za małe pieniądze można było dostać wybitny klucz dynamometryczny (ale też wiele innych narzędzi, które jakością były premium - tak, aż tak - a ceną jak za praktycznie budżetowe). Zakupiłem taki z zakresem jak dobrze pamiętam 20 - 250 Nm. Jakoś tak. To było wiele lat temu. Zdarzyło się, że kilka razy wysyłałem go do specjalistycznej firmy zajmującej się kalibracjami i wystawiali na to papiery. Był wysyłany wraz z różnymi, również baaaardzo drogimi kluczami i uwaga. Mój klucz zawsze jako jedyny NIE WYMAGAŁ JAKIEJKOLWIEK KALIBRACJI DO DNIA DZISIEJSZEGO. No wygrana na loterii. Również do dnia dzisiejszego wciąż mam wiele narzędzi Honitona (na pewno oryginalne) i mimo posiadania warsztatu 98% z nich nie wygląda jakby planowała w najbliższym czasie się poddać. Jednak kilka lat temu Honiton się zwinął, ale nie Ci którzy produkowali te podróbki, które obecnie nie wiem czy można nazwać podróbkami, skoro nie ma już oryginalnego Honitona. Drugi klucz zakupiłem już w momencie, kiedy to Honinton się zwinął. Potrzebowałem małego w okolicach 5-25 Nm. Kupiłem okazyjnie Gedore. Ma bardzo dokładną podziałkę. Robi swoją robotę. I mam też trzeci - WKRĘTAK dynamometrzyczny. Kupiłem z myślą o m.in. śrubkach Magury. Jako dystrybutor miałem "po kosztach" dostęp do Wiha 26463 z zakresem 0,8 - 5 Nm. Super narzędzie. Nie każdego stać i nie ma aż tak często powtarzających się potrzeb, ale mam poczucie, że naprawdę warto mieć taki wkrętak. Czy to w motoryzacji, czy to przy rowerach, czy to przy druku 3D, czy przeróżnych innych sprawach. Podsumowując zmierzam do tego, że klucze dynamometryczne niestety muszą być bardzo porządnych producentów, bo jeśli nie to chyba wolałbym nauczyć się wyczucia do śrub i kręcić na czuja. Obecnie nie ma klucza z niskiej, nisko-średniej półki który by był godny zaufania Uprzedzając, bo czasem można się spotkać z taką opinią - Proxxon był testowany i jest bardzo mało dokładny. szczypiec jest wiele na rynku które dają jakoś tam radę przy hobbistycznych użytkowaniu, jednak tępią się ząbki i nie rzadko chodzą z uporczywym oporem. Ja w efekcie urodzaju, któregoś tam miesiąca pokupował sporo narzędzi Knipexxa i kurczę, choć drogo to naprawdę nie da się nie zauważyć dużych różnic. Drogo, ale zdecydowanie widać tą różnicę ceny. Koniec z uślizgiwaniem się trzymanych przedmiotów w szczękach itp. Z drugiej strony nie są też abstarkcyjnie drogie, więc jak ktoś chciałby sobie kupić jakieś dobre narzędzia to jest to jeden z pierwszych wyborów. Z całego serca polecam. młotki moim zdaniem aby były plastikowe (ciągle powtarzające się doświadczenia z wypadaniem drewnianych trzonków w tanich młotkach). A tak to wszystko da radę. Warto kupić taniej, ale mieć kilka rozmiarów. Właśnie gdzieś między czasie doczytałem się tego patentu i na pewno bym tak zrobił Nie mniej udało mi się wszytko poodkręcać i jak pisałem to był mój ostatni kontakt z korbami na kwadrat, a tfu. Niech ten wynalazek już umrze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jendrass Napisano 17 Października Udostępnij Napisano 17 Października Mała uwaga co imbusów - kupując dzisiaj kupiłbym bardzo dobre ale z kolorowymi koszulkami. Kulka na końcu? Raczej tak, ale absolutnie nie nadaje się do dokręcania czy odkręcania końcowego (siłowego), natomiast bardzo ułatwia wstępne kręcenie w trudnych miejscach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.