Skocz do zawartości

[koszt roweru] Czy rowery są realnie tanie, a może drogie?


Rekomendowane odpowiedzi

Często pojawiają się zapytania, jaki rower (analog) do kwoty np.3k zł?  Jaki elektryk np. do 7k zł?  Padają odpowiedzi, że w tych realnie dostępnych kwotach dla "Kowalskiego"😉 nic dobrego się nie dostanie, bo np. dla elektryka "z salonu" rowerowego potrzeba 10ooo-14ooo zł. Jak myślicie, czy to są ceny realnie powiązane z kosztami wytwarzania tych rowerów?

Europa broni się przed chińską konkurencją ostrymi cłami, ale wewnątrz UE składa rowery z chińskich i indyjskich części. Przytoczę ten artykuł:

https://www.mobimaniak.pl/385949/rowery-elektryczne-cla-chiny/

A takie proste porównanie:  taki słaby e-bike kosztuje podobnie jak skuter spalinowy 50ccm (~8k zł), gdzie sam nakład surowców (waga) jest dużo większy (2-3x), a stopień skomplikowania technologicznego? Daje do myślenia?

Ja serwisuję rodzinne rowery, ale też doglądam samochody w rodzinie, i takie spostrzeżenia: opona rowerowa kosztuje podobnie do samochodowej np.14" a ile więcej zużyto surowców?, pasek napędowy rowerowy (nowość😂😂) jest 2-3x droższy od paska rozrządu samochodu, który spełnia naprawdę wyśrubowane wymagania (prędkości, miliony cykli),  klocki hamulcowe rowerowe (komplet na 2koła) kosztuje podobnie jak samochodowe na jedną oś, tylko rowerowe są wielkości paznokcia, a samochodowe kloce ważą kilogramy.  Tak tak, wiem że od chińczyków można zestaw klocków do roweru kupić za 5 zł, ja mówię o cenach z "dobrych sklepów rowerowych"😂😂.  Po prostu obecnie zdzierają z nas rowerzystów skórę🥴.  Jak myślicie czy należy oczekiwać, że ceny dojdą do równowagi? A może pozostaną nam tylko jesienne przeceny (na których żaden sprzedawca nie traci) albo ostatni hit sezonu: obiecane dopłaty z budżetu, czyli wszyscy dopłacamy😡 do firm wypożyczalni rowerów, tak tak, w projekcie wyraźnie jest zapisane, że takie firmy mogą się ubiegać o dofinansowanie i na pewno tego nie przegapią, wyegzekwują skutecznie! 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, popyt i podaż. Jak ogarniesz co to, to zrozumiesz dlaczego wielkie klocki do samochodu, są niewiele droższe niż do roweru.

Po drugie, to wiesz że nie płacisz za materiał, tylko za czas i wiedzę? Koszt produkcji jest znikomy.

Kompletnie skrajny przykład, ale pokazujący o co chodzi.

Dlaczego nowoczesny lek, na chorobę którą ma jakiś promil ludzi na świecie, kosztuje milion dolarów skoro to malutka tabletka?

Właśnie dlatego, że to nie koszt produkcji jest problemem.

Kolejna rzecz, to że części rowerowe, zwłaszcza te lepsze, to często naprawdę przemyślane konstrukcje, wykorzystujące różne materiały itd. Przytoczone klocki hamulcowe. Najtańsze kosztują grosze, a te naprawdę dobre są drogie. Teraz sobie porównaj, ile kosztują najtańsze klocki do samochodu, a te chociażby przeznaczone do amatorskiego sportu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Tak jest nie tylko z rowerami, ale z większością branży. Mamy tani chłam, średnia półkę z rzeczami dostatecznie dobrymi dla przeciętnego użytkownika, potem rzeczy drogie i absurdalnie drogie. Koszty produkcji nie mają tu nic do rzeczy. Często za samo logo znanego producenta musimy zapłacić kilkanaście/kilkadziesiąt razy więcej niż w przypadku produktu skierowanego do masowego odbiorcy, gdzie jakość jest porównywalna.

59 minut temu, Turysta05 napisał:

gdzie sam nakład surowców (waga) jest dużo większy

No właśnie w przypadku rowerów jest ten szkopuł, że ma być jak najlżej, ale funkcjonalnie i z odpowiednią wytrzymałością.

Cytat

nie płacisz za materiał, tylko za czas i wiedzę

I za marketing. I za renomę marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby się nie wkręcić w hi-tech, są samochody ekskluzywne i sportowe, są też takie rowery, pomińmy takie rozważania, technika kosmiczna i wojskowa jeszcze droższa, a jednak koszty nie są tam żadną barierą.

41 minut temu, Krypto.Szosowiec napisał:

Po pierwsze, popyt i podaż. Jak ogarniesz co to, to zrozumiesz dlaczego wielkie klocki do samochodu, są niewiele droższe niż do roweru.

Po drugie, to wiesz że nie płacisz za materiał, tylko za czas i wiedzę? Koszt produkcji jest znikomy......

   tylko za czas i wiedzę - czyją wiedzę? To technika samochodowa opracowała te materiały przez dziesięciolecia, firmy rowerowe korzystają od kilkunastu lat.

 popyt i podaż - no właśnie, jako skromni rowerzyści jesteśmy odcięci od możliwości wyboru w sklepach, rzeczywistość uświadamia dopiero Aliexp... Taki potentat jak Decathlon też "rżnie" nas na potęgę, a z czego mają zysk małe sklepiki?

Screenshot_2024-09-15-17-00-54-151_com.android.chrome.thumb.jpg.109b813dd0be42726b72fa8fe70f1fb5.jpg

Jestem przekonany, że te klocki i tak nie starczą do zjazdu z alpejskiej przełęczy, ale nie mówmy o wyczynie.  Ja na ścieżkach w płasko-polsce...

IMG_20240725_140209_1.thumb.jpg.03bd2a784edc5dd8942f0644137a22dd.jpg

... używam, testuję te klocki po 5 zł...

IMG_20231127_102632_2_2.thumb.jpg.cc54748f841ce9967d386b09a1502c8e.jpg

... i sprawdzają się, dają radę, a przecież nie wszystkie leśne ścieżki są gładkie jak bułka posmarowana masłem😂.  Kupił ktoś takie klocki w Polsce?  W sklepie? 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Turysta05 napisał:

Jak myślicie czy należy oczekiwać, że ceny dojdą do równowagi?

Nie należy.

Do wszystkich rzeczy, które jeszcze warto wspomnieć dodałbym to, że oprócz funkcji użytkowych, rower to też hobby, a za hobby się zdziera. Zobacz ile hajsu trzeba mieć, żeby zostać członkiem szlachetnego klubu audiofilów, albo innych golfistów:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Turysta05 napisał:

tylko za czas i wiedzę - czyją wiedzę? To technika samochodowa opracowała te materiały przez dziesięciolecia, firmy rowerowe korzystają od kilkunastu lat.

Wiedza w zakresie rowerowych hamulców, napędów i zawieszeń jest unikalna dla branży i nie do skopiowania z innych dziedzin.

Mogłoby się wydawać że na przykład motocyklowe zawieszenia są zbliżone, ale nie są w ogóle. W motocyklach luzy na ślizgach są większe niż w zużytym amortyzatorze rowerowym, bo "kasują" je drgania z silnika, w motocyklach masa kierowcy nie ma większego znaczenia bo za większość masy odpowiada pojazd, w rowerach jest na odwrót.

Zatem jest wiedza unikalna dla branży, nie wykładana powszechnie na politechnikach, mniej niż 10 liczących się producentów osprzętu, mała (w porównaniu do motoryzacji czy agd) skala produkcji względem wkładu intelektualnego... więc producenci kasują tyle ile mogą. Gdyby ludzie bojkotowali to może rynek by inaczej wyglądał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Turysta05 napisał:

tylko za czas i wiedzę - czyją wiedzę? To technika samochodowa opracowała te materiały przez dziesięciolecia, firmy rowerowe korzystają od kilkunastu lat.

Tylko?

Myślisz że jest tak, że ktoś siada i stwierdza: robimy rower/ ramę/ amortyzator. Maluje na kartce coś co przypomina dany komponent, wysyła do fabryki i magicznie powstaje produkt gotowy do sprzedaży?

Pokaż mi, gdzie ta technika samochodowa tak bardzo pokrywa się z tym co masz w rowerze. Układ hydrauliczny w hamulcach, który ma tylko wspólne to, że przepychany jest płyn? Co jeszcze? To że w samochodzie masz koła, łożyska, amortyzatory i sprężyny, nie oznacza że to jest przekładka 1:1.

Musisz sobie także uświadomić, ile kosztuje pracodawcę godzina pracy inżyniera. A gdzie marketing, sprzedaż, dział obsługi klienta?

Kolejna sprawa. Producent X ma w ofercie rowery w zakresie cenowym od 2000 zł do 50000 zł. Jestem bardziej niż pewny, że koszt opracowania wszystkich rowerów jest rozkładany na wszystkie modele.

Jest jeszcze efekt skali. Masz producenta klocków samochodowych X. Produkuje klocki dostępne w detalu oraz OEM dla producenta samochodów. Dziennie z linii produkcyjnej wychodzi X kompletów. Jest też producent klocków rowerowych, a z linii produkcyjnej schodzi X/10 klocków dziennie. Mimo że produkuje 10 razy mniej klocków, co daje 10 krotnie niższy przychód, to część kosztów jest taka sama lub podobna do producenta, który produkuje 10 razy więcej. To powiedz mi teraz, gdzie producent klocków ma sobie odbić koszty, jak nie na cenie końcowej? 

Co do klocków za 5 zł. Ile zajeżdżasz klocków w sezonie? Skąd wiesz co ten Chińczyk tam napchał i czy nie skończy to się jakąś awarią lub bardzo szybkim zniszczeniem tarczy? Loteria.

Patrzysz w najbardziej typowy sposób jaki się da: przecież to tylko rower, ile to może kosztować. A zapominasz o tym wszystkim, co jest potrzebne do opracowania modelu, dystrybucji itd. Koszt produkcji jest bardzo mały, w stosunku do ceny końcowej.

Inna sprawa, że Hobby rządzi się swoimi prawami. Zobacz ile kosztują modele RC. 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogie... czyli idąc tropem "skali" tych klocków jak rower w katalogu ma duszkę potem dadzą jakiś upust to ma kosztować pewnie z 2 tys. A najlepsze jest to uświadomienie przez Ali. A tak się zastanowić czemu wiele produktów z Chin tyle kosztuje. Myślenie nie boli. Z kolei irytują mnie i tu sory ale umownie ze słowem "dziady", które nie mają na coś ale wymagań tona. Ja zaleciłem w jednym temacie wejście o raptem tysiak do już czegoś naprawdę solidnego to rozdarł gębę jakiś pretensusz z całą masą wywodów o przymuszaniu do zakupu za miliony monet. Nie stać Was to chodzić na nogach. Rower to nie towar pierwszej potrzeby. Masz łeb na karku zakręć się za używką. Idz do roboty, weż nadgodziny, ... Ja mam fulle za 25 tys i mogło by być lepiej a mam i kozę za parę stów, która w tym roku dała mi najwięcej frajdy. Wszystko ma koła, kierę i służy do jazdy. 

Przy okazji bo mam wrażenie, że takie tematy zakładają młodzi to bolą Was klocki za 3- dychy zamiast 5-ciu ale nie boli jak może jednak Wy albo mama z tatą płacicie ciężkie tysiące nie za wyprodukowanie prądu czy gazu tylko normy emisyjne. To jest dopiero ekonomia wyższych lotów. 

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tyfon79 no tutaj to cię poniosło🙁:

"... Nie stać Was to chodzić na nogach. Rower to nie towar pierwszej potrzeby..."

Rower jest absolutnie pierwszej potrzeby, każdy dzieciak powinien mieć odpowiedni rower,... i każdy emeryt👍

Mądrale unijni próbują pokazać, że o to dbają tymi dopłatami. Jak zwykle (np. na przykładzie pomocy powodzianom) pieniądze rozejdą się między cwanymi firmami, a biedota nadal bidna🙁.

Z drugiej strony, eksperyment ekonomiczny na zasadzie "od przybytku głowa nie boli" wyszedł tak jakoś🙁🙁🙁

226ba985-cd3c-4517-8ae0-c77369e63b12.thumb.jpeg.d19e42725f0913d21ae9d1edf7d0d096.jpeg

z22084614QCmentarz-rowerow-w-Chinach-.jpg.18f692ea0aba3cd9561539a4cd5ddaf5.jpg

...a jednak boli. Ale nam to nie grozi, Europa aby wyprodukować tyle rowerów potrzebuje 50 lat. Mamy lepszych ekonomistów, wiedzą jak wyłuskać pieniądze od bogatych i przechwycić dotacje państwowe dla biednych. A i tak w końcu składa się rowery z chińskich komponentów, tylko cena "europejska"😡 

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Krypto.Szosowiec napisał:

Skąd wiesz co ten Chińczyk tam napchał i czy nie skończy to się jakąś awarią lub bardzo szybkim zniszczeniem tarczy? Loteria.

Chyba pierwszy raz się z Tobą nie zgodzę. Stąd wiem, że niektóre komponety do kloców rowerowych są produkowane w Chinach, Malezji i na Tajwanie - i nigdzie więcej na świecie. Spróbuję odszukać ten artykuł - to chyba był BikeBoard. Wracając do tematu - gdybym myślał "co ten Chińczyk tam napchał" nie skorzystałbym z prawie wszystkich udogodnień technicznych współczesnego świata. Z klocków rowerowych też - bo jakich byś nie użył będzie tam chiński komponent. Jak to się dzieje, że zapomnieliśmy jakie były ceny rowerów przed pandemią? I nie tylko rowerów...

Autor wątku zadał pytanie "czy coś jest realnie tanie, a może drogie?" 

Odpowiedź jest prosta: wszystko jest coraz droższe, bo ludzie oszaleli z chciwości... Od powietrza i wody zaczynając, na klockach rowerowych skończywszy...

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jendrass nie ma znaczenia gdzie, tylko z czego.

Fabryka X może robić dobre klocki dla danego producenta, po czym zmieniać materiał na jakieś dziadostwo i klepać te klocki po 5 zł.

Jest taki kanał Trace Velo. Polecam obejrzeć i zobaczyć jakie bywają niespodzianki z Chińszczyzną.

Inna sprawa, że mając badziewną tarczę RT-10 można sobie eksperymentować z klockami za 5 zł. Ja mam tarcze Ultegra i nie mam zamiaru ryzykować uszkodzenia tarczy za 200 zł, żeby zaoszczędzić raz na dwa czy trzy lata x zł na klockach.

Edytowane przez Krypto.Szosowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Turysta05 napisał:

Z drugiej strony, eksperyment ekonomiczny na zasadzie "od przybytku głowa nie boli" wyszedł tak jakoś🙁🙁🙁

Rozoznaje skladowisko w Szanghaju :D . Taki rower miejski kosztuje okolo 100rmb (60pln). Wypozyczenie to bylo okolo 1.5rmb (okolo 15 minut). Takiego roweru nie oplaca sie reperowac. Po tygodniu juz zamortytowany, a jezdza po miesice pewnie kilka miesiecy. Wbrew pozorom calkiem dobrze sie na nich jezdzi. Do 5-6 km nigdy nie chcialo mi sie wyciagac swojego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.09.2024 o 15:49, Turysta05 napisał:

A takie proste porównanie:  taki słaby e-bike kosztuje podobnie jak skuter spalinowy 50ccm (~8k zł), gdzie sam nakład surowców (waga) jest dużo większy (2-3x), a stopień skomplikowania technologicznego? Daje do myślenia?

Ja serwisuję rodzinne rowery, ale też doglądam samochody w rodzinie, i takie spostrzeżenia: opona rowerowa kosztuje podobnie do samochodowej np.14" a ile więcej zużyto surowców?, pasek napędowy rowerowy (nowość😂😂) jest 2-3x droższy od paska rozrządu samochodu, który spełnia naprawdę wyśrubowane wymagania (prędkości, miliony cykli),  klocki hamulcowe rowerowe (komplet na 2koła) kosztuje podobnie jak samochodowe na jedną oś, tylko rowerowe są wielkości paznokcia, a samochodowe kloce ważą kilogramy.  Tak tak, wiem że od chińczyków można zestaw klocków do roweru kupić za 5 zł, ja mówię o cenach z "dobrych sklepów rowerowych"😂😂.  Po prostu obecnie zdzierają z nas rowerzystów skórę🥴

 

Sam sobie odpowiadasz. Oczywiście "yes cannon slow market", popyt, podaż, czas, design, wdrażanie technologii i pińcet innych argumentów. A na końcu i tak rzeczy (bo nie tylko części i nie tylko rowerowe) kosztują tyle a tyle, bo mogą. 

 

Co nie oznacza, że mamy płacić i płakać. Jeżeli chce kupować nowy rower ze sklepu z wielką naklejką "NOWOŚĆ", to niech sobie przepłaca za niego do woli. Ale mamy przecież Allegro, OLX, Marketplace czy dziesiątki (setki?) sklepów w UE, które wyślą nam części bez szemrania i dodatkowych kosztów. I tylko od nas zależy, co wybierzemy. A że dostęp do wiedzy też jest dziś sporo lepszy niż jeszcze kilkanaście lat temu, to każdy może sobie sprawdzić nawet na telefonie, że produkt A ma lepszy stosunek ceny do jakości niż B, a C to to samo, co D, tylko z inną naklejką. Kiedyś musiałeś się bez porównania bardziej postarać, żeby się w tym wszystkim połapać - np. ja miałem znajomego w sklepie grupy Velo i stąd mogłem się dowiedzieć, że Accent / Author / Dartmoor / Novatec to w wielu przypadkach dokładnie ten sam produkt, ale nie wszyscy mieli tak fajnie. 

 

Do tego dochodzi rynek części zamiennych, które są (uwaga, mocno kontrowersyjny pogląd) nie tylko łatwiej dostępne, ale i tańsze niż kiedykolwiek. Warunek jest taki, że nie szukamy najnowszych modeli pod najnowsze (i najbardziej trendy) standardy i w ogóle olewamy "mody" tylko kierujemy się tym, czego naprawdę potrzebujemy. I wtedy można złoży sobie niezły rower za nieraz tak śmieszne pieniądze, że mogę tylko żałować, że kiedyś tego nie było. Ale to też zależy od nas i użalanie się nad "ło panie te rowery to takie drogie zwłaszcza te elektryki kogo na to stać", po czym pójście do najbliższego sklepu i wzięcie egzemplarza prosto z wystawy na raty, jest najgłupszym z możliwych rozwiązań. 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Jendrass napisał:

Stąd wiem, że niektóre komponety do kloców rowerowych są produkowane w Chinach, Malezji i na Tajwanie - i nigdzie więcej na świecie.

Tak z ciekawości jakie to "komponenty do klocków rowerowych"?

Zapewne w Azji produkuje się mnóstwo klocków, ale gdybyś chciał europejskie to Galfer produkuje wszystko pod Barceloną, EBC w UK i USA o ile pamiętam i pewnie nie są jedynymi producentami poza Azją...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...