Skocz do zawartości

[spływ kajakowy] rzeki którymi spływaliście kajakiem


Rekomendowane odpowiedzi

Nie widziałem kajakowego tematu, więc zakładam. Napiszcie jaką rzeką płynęliście, jaki odcinek był najciekawszy, co tam można zobaczyć itd. Zdjęcia i filmy mile widziane.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na pierwszy ogień rzeka OBRA. Obra to dopływ Warty o długości 164 km i o bardzo zawiłym systemie rzecznym, z licznymi zakrętami, meandrami, zakolami i kanałami. Dzięki temu spływ jest bardzo zróżnicowany i ciekawy. W ciągu tygodnia praktycznie nikogo na rzece nie spotkacie. Spokój, cisza i piękna przyroda. Zobaczyć tu można z bliska wiele ciekawych gatunków zwierząt w ich naturalnym środowisku np. czapla, kania rdzawa, rybołów, bóbr, jenot, szop pracz, czy bardzo rzadki zimorodek. Obra płynie przez teren Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, także planując spływ można zobaczyć wiele powojennych instalacji, mostów i budowli, jak np. grupa warowna „Ludendorff”, w której niedawno odkryto nowe korytarze.

Szlak kajakowy ma bardzo łatwy poziom trudności. Mimo że na rzece jest wiele przeszkód do pokonania to przenoszenie kajaków zwykle nie wchodzi w grę. Obrą spływałem już kilka razy, a najdłuższy odcinek jaki zrobiłem to Chycina - Skwierzyna - ok. 30 km. Jak to wygląda można zobaczyć na filmie ze spływu:


Ponoć najlepszy jest fragment między Trzcielem a Skwierzyną, także można zrobić kilkudniowy spływ,

Edytowane przez szsz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przełom Dunajaca, od Sromowców do Krościenka n/Dunajcem. Ale tutaj już trzeba mieć doświadczenie z rzekami o charakterze górskim. Kilka razy zrobiłem to na jedynce, jednego roku przepłynąłem to na kajaku do gry w Polo i kilka razy slalomówką.

Coś bardziej łagodnego, to polecam Sołę od Żywca do Oświęcimia, ale tutaj trzeba się załapać za ostatnim zbiornikiem zwanym Czanieckim na wodę spuszczanę z elektrowni szczytowo pompowej na górze Żar. Zazwyczaj z rana uruchamiają turbiny na okres szczytu zapotrzebowania na prąd i mamy falę wody płynącej na kilka godzin aż do Oświęcimia.

Dla zainteresowanych spływami to lepiej wejść na stronę PTTK i znaleźć kalendarz imprez kajakowych organizowanych na dany rok, jest tego po kilka w miejscu.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

1. Kwisa od Ławszowej do Świętoszowa (1 dzień)

2. Krutynia od Krutyni do Iznoty (2 dni, nocleg w Ukcie na polu namiotowym)

3. Rega  od Trzebiatowa do Mrzeżyna (1 dzień)

4. Czarna Hańcza od Burdeniszek do Wysokiego Mostu (1 dzień).

 

Coś czuję, że kajaki to będzie moja druga miłość, a szczególnie spodobało mi się pływanie z namiotem :)

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

1. Wieprz (fragment miedzy Krasnobrodem a Zwierzyńcem) -  taki se, bardzo wąska, meandrująca rzeka, jedna przenioska , ogólnie sztuka dla sztuki

2. Tanew (miedzy Narolem a Szumami na Tanwi (teraz juz nie można) -piękna, wąska.

3. Nida -  dwa odcinki, każdy o innym charakterze. Od Pińczowa do Chroberza i od Chroberza do Wiślicy - cudna rzeka, mnóstwo ptactwa.

4.Bóbr - od Wlenia  w kierunku Lwówka - ładnie, szeroko, miejscami płytko.

5. Nysa Łużycka - fragment Łęknica (Bad Muskau) - Żarki. Ładnie, szeroko, na brzegach piekny park Mużakowski.

a i lata temu z qmplem spłyneliśmy pontonami w 2 tygodnie (bez pośpiechu) prawie całą Biebrzę (od Lipska do Wizny) -  to były czasy, kompletna dzicz.

Przeważnie na wakacjach rowerowych robimy sobie dzień przerwy od jazdy i wtedy albo jakiś treking albo kajaki (rzeka, jeziora).

Tyle że od siedzenia w kajaku na dłuższą metę dpa mnie boli, więc w ub roku przerzuciliśmy się na SUPy,  Inna filozofia pływania. Kąpiel na środku jeziora w upalny dzień a potem chill na desce - coś pięknego 🤣

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dfq Pytanie lajkonika - pływam na kajaku 10 km rocznie ale ciągle mnie korci zakup dmuchańca; czy w Twojej opinii SUP może być namiastką kajaka do totalnie amatorskiej turystyki? Jakby wziąć namiot, to już pewnie mocno średnio - mało miejsca się robi.

BTW - jakiś znajomy żony płynął kilka dni na Litwie, do tego stopnia poza cywilizacją, że woda z filtra a prąd ze słońca...

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli  SUP może być namiastką kajaka do amatorskiego, spokojnego pływania.  Na spokojnie trasy 10km (po jeziorach) to robimy w 2,5-3h. 

Oczywiście na SUPie warto umieć pływać i nauczyć się wchodzić na niego z wody (głębokiej). Wtedy jest fun 👌

Temat SUP to temat-rzeka. Jest cała masa różnych rodzajów modeli i technologii. Nie mówię od razu o Red Paddle czy Starboard  ale najtańszych jednowarstwowych, klejonych (np z Lidla) nie warto kupować. Szybko się rozklejają. Są Supy tzw Allround, są Touringi, są sportowe. Różne długości, szerokości, grubości, stabilności, wyporności .Niektóre touringi mają spore bagażniki z przodu i z tyłu, spokojnie da się tam zmiescic  maly, lekki namiot itp. Mają też wiosła dwusystemowe - pagaj na supa lub wiosło kajakowe. Najlepiej "ugryźć" temat latem parę razy wypożyczając jakiegoś supa. Początki bywają trudne (stanie) ale idzie to szybko opanować jak ktoś ma odrobinę wyczucia równowagi. 

IMG_20240911_102911_cr.thumb.jpg.b5e412ea004d918fe4313fd380c7e0d3.jpg

Nawet na Łotwie , po 100km zapiepszu w kurzu szutrów, piachów, korzeni,  wieczorkiem jak była okazja  dla relaksu wskoczyliśmy na chwile na jakiegoś lokalnego supa  😀

IMG_20240813_073846ab.thumb.jpg.d5d055f579cc194779c28c2448912c86.jpg

 

Edytowane przez dfq
  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.09.2024 o 17:36, szsz napisał:

Nie widziałem kajakowego tematu, więc zakładam. Napiszcie jaką rzeką płynęliście, jaki odcinek był najciekawszy, co tam można zobaczyć itd. Zdjęcia i filmy mile widziane.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na pierwszy ogień rzeka OBRA. Obra to dopływ Warty o długości 164 km i o bardzo zawiłym systemie rzecznym, z licznymi zakrętami, meandrami, zakolami i kanałami. Dzięki temu spływ jest bardzo zróżnicowany i ciekawy. W ciągu tygodnia praktycznie nikogo na rzece nie spotkacie. Spokój, cisza i piękna przyroda. Zobaczyć tu można z bliska wiele ciekawych gatunków zwierząt w ich naturalnym środowisku np. czapla, kania rdzawa, rybołów, bóbr, jenot, szop pracz, czy bardzo rzadki zimorodek. Obra płynie przez teren Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, także planując spływ można zobaczyć wiele powojennych instalacji, mostów i budowli, jak np. grupa warowna „Ludendorff”, w której niedawno odkryto nowe korytarze.

Szlak kajakowy ma bardzo łatwy poziom trudności. Mimo że na rzece jest wiele przeszkód do pokonania to przenoszenie kajaków zwykle nie wchodzi w grę. Obrą spływałem już kilka razy, a najdłuższy odcinek jaki zrobiłem to Chycina - Skwierzyna - ok. 30 km. Jak to wygląda można zobaczyć na filmie ze spływu:


Ponoć najlepszy jest fragment między Trzcielem a Skwierzyną, także można zrobić kilkudniowy spływ,

Wygląda super. Też pływam kajakiem i lubię. A która klasa czystości wody? Jak ze śmieciami? Pobieżne informacje mi wskazują, że to niestety niezbyt czysta rzeka. Ja toleruję tylko 1 - 2 klasę czystości. Niestety tylko kilka rzek w Polsce jest dla mnie. Lubię się kąpać, czerpać wodę do spożycia (po gotowaniu) i nocować na dziko. Nie cierpię syfu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

@spidelli SUP po rzece? Ale chyba takiej leniwej i/lub szerokiej, gdzie nie ma krzaczorów, gałęzi i przecierek po dnie. Inaczej to sobie tego nie wyobrażam. Nie próbowałem i jakoś jednak kajak bardziej mi tu pasuje, tym bardziej że chciałbyś jeszcze mieć ekwipunek na biwak ze sobą. To może chodziło o kajak dmuchany? Chociaż przy 10 km rocznie, to chyba spory wydatek. Musiałbyś faktycznie więcej wiosłować żeby inwestycja się zwróciła ;) 

@niebieskiczerwony Obra ma chyba 3-cią klasę czystości. Pod tym względem szału mnie ma, ale jak widać na prezentowanym w filmie (oglądałeś) górnym odcinku rzeki, za Zalewem Bledzewskim jest relatywnie czysto. Śmieci się oczywiście zdarzają, ale nie ma tego dużo - pojedyczne sztuki się wyławia. Pływałem tam kilka razy i raczej miałem szczęście bo jednak czasami rzeka kwitnie. Wszystko zależy od stanu wody i pewnie też miesiąca w którym się płynie. I jest to raczej częstsza sytuacja na odcinku Miedzyrzecz - Zalew. Bledzewski.
 

Edytowane przez szsz
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dfq spoko, ale to chyba nie jest rzeka zwałkowa? Bo na takich czasami oprócz tego że konary i gałęzie wiszą nad samą taflą wody i nie zawsze się je da ominąć, czasami są w niej też zanurzone. Trzeba robić dzikie uniki i płynąć wężykiem. Są przenoski, wiadomo kajak też trzeba przenieść, ale są też takie kłody które leżą trochę pod wodą i siłą pędu da się. kajak na nich prześlizgnąć. Nie wyobrażam sobie płynąc na takiej rzece SUPem. Ale może się nie znam, piszę z pozycji laika, bo na SUPie dryfowałem tylko po jeziorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@szsz Oczywiście że SUP nie jest panaceum na wszystko.  Ma swoje zalety i wady, podobnie jak kajak. Ludzie pływają nim na jeziorach ale  również na rzekach (niektórych). Wystarczy ze popatrzysz na fejsbuku na forum  SUP Stand Up Paddle Polska. Tam są maniacy SUPA, nawet akrobaci , ja nim nie jestem 😀. Dla mnie to czysta rekreacja, alternatywa.  Nie da rady nim pokonywać tak długich dystansów w takim tempie jak na kajaku, nie jest tak zwrotny i manewrowy. To inna filozofia pływania, taka bardziej pierwotna. Kawałek dmuchanej deski i pagaj. W tej prostocie tkwi cały urok. Więcej zwracasz uwagi na chillout, naturę, nie osiągi. Na kajaku nie popłyniesz na stojąco, nie  położysz się na wznak, nie wskoczysz do wody na środku jeziora by się ochłodzić, popływać  i nie wrócisz na niego Nie spakujesz kajaka do torby ( SUP mojej żony waży 12kg ze wszystkimi dodatkami,, mój 14kg), możesz nawet wskoczyć na rower i pojechać z nim kilkanaście km. Wysokość Supa to 12-15cm a zanurzenie  to średnio ...5-7cm. Fina można zawsze zdjąć. Zrobić przenioskę  - nie problem. Waga  SUpa to 6-10kg.  Zawsze też można pójść w tym kierunku  🤣 :

https://www.instagram.com/reel/DAiUTF1vtN6/?igsh=MWVkdTg2N2RncndlOQ%3D%3D&fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTAAAR2oRfwsDStiyeJTt91ms241bb1YAW8WcdgqVdtuVzBBuDgyqShL7BGh4Vo_aem_580S73FJJAriyWStxNBgsA

No i SUP bywa też niebezpieczny 😲  :   https://www.facebook.com/reel/1111642720594937

Edytowane przez dfq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, spidelli napisał:

Nie miałem do czynienia z kajakiem dmuchanym ale obawiam się, że jest zbyt wiotki.

10 km to taka średnia, zakup kajaka by ją podbił zapewne 😉

Mam dmuchańca Gumotexa, co prawda nie kajak tylko kanoe, ale na wiotkość nie narzekam:) Gdybyś chciał wydać więcej hajsu to są kajaki dmuchane z bardzo sztywnym dnem (dropstitch), niestety ciągle drogie...

gumotex-thaya-standing-l.webp

Dmuchańce mają mnóstwo zalet dla kogoś, kto czasem (lub często) lubi popływać bez uzależniania się od wypożyczalni i/lub kłopotów z przechowywaniem sztywnego pływadła...

Edytowane przez Maciorra
  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dfq wiesz, spływać można "na bele czym" ;) więc na SUPie, na dmuchanym materacu i czy krokodylu też da radę. Pytanie tylko, po co sobie utrudniać życie? Ale jeśli to faktycznie ideologia, to w sumie nie wnikam ;) Byle jak najmniej takich przypadków jak w filmiku który pokazałeś.

@Maciorra odważne zdjęcie :D Ale przynajmniej widać że wytrzymały okaz. Jak to cenowo i wytrzymałościowo wygląda? Ten na którym stoisz ma wzmocnione dno?

W sumie w CH też pływają w rzece bez kajaka, tak to wygląda:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@szsz Foto z netu - to nie ja i nie moja łódka:)

Moje kanoe ma standardowe dno z bananów i pompowane jest do mniejszego ciśnienia, więc raczej by się mocno ugięło. To na zdjęciu to kajak właśnie z dnem dropstitch i jak widać jest to dość sztywne:) Cenowo, to ja się zatrzymałem kilka lat temu jak kupowałem swoją łódkę poniżej 3 tysięcy zł, teraz ceny jeżą ostatni włos na głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...