terenowiec Napisano 12 Września 2024 Napisano 12 Września 2024 Cześć Wam. Od lat jeździmy z żoną tylko rowerami MTB - bo takie mamy. Czy to asfalty, góry, lasy czy wycieczki. Ostatnio doszły nam e-MTB. Jednak przy dłuższych (jak na nas) wyjazdach 4 - 6 godzin, żona czuje się nieco obolała. Można powiedzieć, że wygoda nie jest na najwyższym poziomie. Jednocześnie nie interesuje nas jazd z zacięciem spoprtowym, lecz rekreacja z podziwianiem okolicy. Najczęściej jest to prosty teren, leśne drogi, polniaki, ścieżki gdzieś po bezdrożach, czasami łatwe kamieniste drogi w górkach. Unikamy asfaltów i miast. Jaki rower, Waszym zdaniem, jest najwygodniejszy dla kobiety przy tego typu rekreacyjnej jeździe? Przypomnę, że 70% jazdy to nie asfalty, a łatwy teren. Czy rower trekkingowy jest lepszym wyborem niż MTB? A może inny typ? Co radzicie? Cytuj
Suu Napisano 13 Września 2024 Napisano 13 Września 2024 Hej, można sobie trochę pomóc by nie zmieniać roweru. Zmień w rowerze sztycę na amortyzowaną i zmień siodełko na porządne , żelowe, najlepiej ze sprężynami pod spodem. Z przodu na sterze zamontuj mostek podwyższający wysokość kierownicy a na kierownicy zamontuj wysokie rogi. Żona będzie siedzieć bardziej wyprostowana, gdy zacznie cierpnąć, można zmienić pozycję na rowerze, pupa nie będzie boleć. Jeżeli uważasz, że to nie pomoże, kupcie typowy rower turystyczny, pojedzie się znacznie wygodniej bo człowiek wyprostowany ale tam będą węższe opony, co przy wyborze waszych tras może być pułapką, w której żona zmęczy się jeszcze bardziej... Nic innego nie wymyślicie, ja na teren wybrałbym pierwszą opcję. Poza tym sprawdzcie, czy rozmiar roweru jest dopasowany do wzrostu żony... To również jest istotne przy doborze pozycji podczas jazdy... Pozdrawiam Cytuj
Mihau_ Napisano 13 Września 2024 Napisano 13 Września 2024 Zacznijcie od bikefittingu za kilka stów zamiast na pałę kupować trzeci rower 10 godzin temu, terenowiec napisał: Jaki rower, Waszym zdaniem, jest najwygodniejszy dla kobiety przy tego typu rekreacyjnej jeździe? Przypomnę, że 70% jazdy to nie asfalty, a łatwy teren. Czy rower trekkingowy jest lepszym wyborem niż MTB? A może inny typ? Co radzicie? Najwygodniejszy jest ten najlepiej dobrany do anatomii użytkownika, w odpowiednim rozmiarze i z optymalnymi ustawieniami Cytuj
terenowiec Napisano 13 Września 2024 Autor Napisano 13 Września 2024 Suu, zacznę właśnie od mostka, (bo akurat mam w zapasowych częściach takie regulowany). W e-MTB ciut zwężę kierownicę, bo jest najszersza z możliwych. No i oryginalne siodełko Husqvarny wymienię na bardziej damskie, żelowe, takie nieco kanapowe, choć na tyłek żona nigdy nie narzeka lecz na nadgarstki, dłonie, kolana. Często przy dłuższej jeździe, stara się podczas jazdy prostować, tak, że niekiedy rączki kierownicy przytrzymuje nie całą dłonią, tylko końcówkami palców wyprostowanej dłoni. Rogi to mają być proste (zadarte tylko do góry), czy takie zagięte, wracające nad środek kierownicy? Cytuj
Mihau_ Napisano 13 Września 2024 Napisano 13 Września 2024 Jak ty chcesz cokolwiek poprawić skoro nie wiesz gdzie leży problem? Już samo 11 godzin temu, terenowiec napisał: żona czuje się nieco obolała sugeruje, że pojęcia nie masz o co chodzi a i pewnie ona nie jest w stanie tego sprecyzować. Naprawdę, umówcie się na bikefitting z fizjoterapeutą, nie traćcie czasu i pieniędzy na przypadkowe wymiany podzespołów - o ile problem w ogóle leży w rowerze a nie w jego kierowniku 1 Cytuj
wolek Napisano 13 Września 2024 Napisano 13 Września 2024 Napisz może jeszcze co to za rower. Daj link do specyfikacji. Cytuj
zekker Napisano 14 Września 2024 Napisano 14 Września 2024 W dniu 13.09.2024 o 08:54, terenowiec napisał: na tyłek żona nigdy nie narzeka lecz na nadgarstki, dłonie, kolana Czyli źle ustawiony rower lub źle dobrany rozmiar/geometria. Zanim cokolwiek wymienisz, to popracujcie nad poprawnym ustawieniem, przede wszystkim siodła (wysokość, przesunięcie przód tył). 1 Cytuj
Jendrass Napisano 14 Września 2024 Napisano 14 Września 2024 (edytowane) W dniu 13.09.2024 o 09:07, Mihau_ napisał: Naprawdę, umówcie się na bikefitting z fizjoterapeutą, nie traćcie czasu i pieniędzy na przypadkowe wymiany podzespołów... Nic mądrzejszego nie wymyślicie. Ciężko zaakceptować wydanie paru stów, ale głupszą rzeczą jest tracenie zdrowia na coś co ma być zdrową przyjemnością. Doradzanie zmiany części "na ślepo" to porażka, szczególnie, że opisane przez Ciebie zachowania żony wyraźnie wskazują na za duży rower. O ile z za małym rowerem można (chociaż się nie powinno) powalczyć, o tyle z za dużym naprawdę niewiele można zrobić. Umówcie się na bikefitting i tyle. To takie proste. Edytowane 14 Września 2024 przez Jendrass Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.