Skocz do zawartości

[Motywacja] Wydajność, osiągi, typ roweru a chęć do jazdy.


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Inflacja nie oznacza, że stary złom lub szmatę z szafy trzeba sprzedać za cenę z kosmosu. Te ceny są z kosmosu ale jak ktoś nie chcę sprzedać tylko prezentować swój rower na ogłoszeniu to droga wolna. Te przedmioty wiszą miesiącami, latami a skąd wiem? Sam sprzedaje swój drugi rower i licząc inflację to chyba powinienem wołać 3 tys bo rower nowszy, na lepszym osprzęcie niż ten mój Hexagon a nikt za 1750 zł nie chcę go kupić. Inflacja ma wpływ ale zdecydowanie go przeceniasz tym bardziej, że rynek rowerów "zwykłych" jest w kryzysie. Zresztą zajmuje się handlem zawodowo i gdybym mógł sprzedać Hexagona za 2 tys to już bym dawno to zrobił. Rowery to nie karty graficzne, których brakowało i ludzie zabijali się o każdą sztukę. Rynek rowerów jest nasycony a część rynku przejęły rowery elektryczne. 

Edytowane przez Rayyyy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sugerujcie się cenami podbijanymi przez handlarzy bo to nie ma sensu. Ktoś ma tego sprzętu na tony i woli czekać bo to dla niego jest inwestycja i handel.

W przypadku normalnych ludzi, od których chcecie kupić, występuje problem rzadkości. To znaczy wielu ludzi chce coś mieć ale nie ma tak wielu chętnych w danym momencie coś sprzedać w normalnej cenie bo jeśli nawet by byli to skuszeni cennikiem handlarzy ustawiają takie same ceny jak oni i czekają.

Pamiętam, że nowy sprzęt kupowałem tylko jak byłem na 100% pewien, że to jest to co chce. W pozostałych przypadkach starałem się zawsze ograniczyć ryzyko i kupowałem używane. Mam kilkanaście rowerów, które kupiłem dla siebie i rodziny, sporo z tego jest używane w bardzo dobrym stanie np. od kogoś kto wiedziałem, że nie jeździł.

Paradoksalnie mój najdroższy rower też kupiłem używany by ograniczyć ryzyko i dałem jakąś 1/4 ceny nowego ale i tak wyszło razem ponad 14k zł.

Zrobiłem to właśnie żeby przy ewentualnej odsprzedaży, o której sporo wspominacie, nie stracić za wiele.

Wydaje mi się, że niezależnie od tego co to za sprzęt to te zasady dotyczą każdego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o kwestię sprzedaży/zostawienia obecnie posiadanego roweru, to jeśli masz gdzie go trzymać byłbym skłonny go jednak zostawić. Szosa i MTB to jak pisałem dwa różne światy i w przypadku pozostawienia MTB zostawiasz sobie do obu drogę otwartą. Jak się wkręcisz to może dojrzejesz do MTB w co najmniej nieco lepszej konfiguracji 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma co się zastanawiać i szukać idealnych rozwiązań. Sam długo jeździłem i ścigałem się w mtb więc sprzęt raczej był solidny, ale zaczęło się nudzić. Kupiłem więc sobie używanego treka alphe na s.tiagra 9-rzędowej , zwykłych hamplach i to było coś. Nowe trasy, na nowo odkrywanie gór, a na płaskim zupełnie innych prędkości. Używany rower kosztował mnie wtedy tysiaka. Sprzedałem po roku i kupiłem karbonowego ściganta na s.105. Rada ode mnie- kup używkę na alu i minimum shimano tiagra, moga być zwykłe hample. To nie jest tak, że sprzęt na sora/tiagra i alu ramie to zwalidroga , a na karbonie i s.105 rakieta. Różnicę są oczywiście...im więcej watów generujesz to tym większe (te waty z rowerów stacjonarnych to se można wsadzić...zimą ćwiczę przełaje plus rower stacjonarny spinningowy z pomiarem mocy. 200wat na stacjo i 200w na moim szosowych to jednak co innego). Kupisz używkę na alu ramie i choćby tiagrze, poczujesz inne prędkości, poznasz nowe trasy, motywacja wróci. Są sprawdzone sklepy jak szybkierowery.pl.  A kolejną motywacją będzie zmiana roweru. Jak będziesz chciał to sobie kupisz karbonowego ściganta na s.105 i tarczówkach albo road+ w stylu superior xroad. Na sezon letni założysz sobie opony szosowe i będziesz miał pełnoprawną szosę, a na jesień/zima opony gravelowe, wrócisz do lasu i na pola, ponownie inne trasy i komfort termiczny. Nudy nie będzie. Gdybym miał mieć jeden rower to byłby to road+ z opcją wkładania innych opon na sezon letni i zimowy. Obecnie w garażu mtb xc,  szosa powiedzmy bardziej wyścigowa na s.ultegra oraz road+ na zwykłej sorze z oponami 35c, który tez fun daje szczególnie zimą- a i zawody jedne na nim też odjechałem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mała aktualizacja 

Pożyczyłem od swojego ojca szosowego Tribana i na nim się wdrażam przy okazji rozglądając się za czymś dla mnie. Myślałem, że przerzutki Sora nie będą grzeszyć kulturą pracy ale okazało się, że są milion razy lepsze niż to co mam w swoim rowerze. 

Ps: Tam gdzie jeżdżę nie odczułem praktycznie żadnych minusów jazdy szosą. Rower lepiej amortyzuje niż się tego spodziewałem. 

Edytowane przez Rayyyy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...