HubertD Napisano 16 Sierpnia Napisano 16 Sierpnia Witam, Planuje zakup pierwszego roweru szosowego. Rozważam dwie opcje: Trek Emonda SL6 Pro i Scott Addict 40 RC. Na moje nie doświadczone oko - emonda wypada lepiej z uwagi na to że ma już karbonowe koła (nie najlżejsze ale zawsze). Stoję przed dylematem, bo Emonda w malowaniu biało fioletowym wygląda obłędnie (biały to mój faworyt), natomiast czy Scott wyróżnia się czymś istotniejszym, skoro w podobnej cenie mamy aluminiowe koła - na logikę pewnie tak, ale nie zawsze cena idzie razem z logiką. Potrzebuje eksperckiej porady, czy Scott wychodzi drożej tylko przez lepszy karbon czy cokolwiek innego? Z góry dzięki! Cytuj
Krypto.Szosowiec Napisano 16 Sierpnia Napisano 16 Sierpnia Daj link do obydwu, żeby nie było wątpliwości. Cytuj
HubertD Napisano 16 Sierpnia Autor Napisano 16 Sierpnia Scott https://www.scott.pl/produkt/1635/12093/Rower-Addict-RC-40 Trek https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-szosowe/rowery-szosowe-wyczynowe/émonda/émonda-sl/émonda-sl-6/p/41352/ Nie mogłem edytować posta to wklejam tu Cytuj
TomekSw Napisano 16 Sierpnia Napisano 16 Sierpnia (edytowane) Szczerze? Brałbym ten, który się bardziej Ci podoba. Na oko oba mają podobną relację stack do reach - czyli tu chodzi o agresywność geometrii. W obu też jest ta sama grupa shimano. Koła w jednym i drugim, jak zapragniesz, to sobie zmienisz, choć te w Treku robią korzystne wrażenie. Mimo osobistej słabości do Scotta, to w tym przypadku postawiłbym na Treka właśnie ze względu na malowanie. Edytowane 16 Sierpnia przez TomekSw 1 Cytuj
Krypto.Szosowiec Napisano 16 Sierpnia Napisano 16 Sierpnia O gustach się nie dyskutuje ( ja brałbym Trek, mimo że nie lubię tych rowerów). Natomiast z punktu widzenia specyfikacji, to chyba jednak warto postawić na karbonowe koła, także ponownie Trek. ALE... Różnica w cenie jednak jest. Patrząc na katalogową, jest to 2500 zł. Jeżeli byś sprzedał koła ze Scotta, to dorzucając niewiele więcej, możesz już kupić koła jakie chcesz. Oczywiście pod warunkiem, że masz ostre parcie na karbon i wyższy stożek. No i lubisz sobie komplikować życie, bo możesz wziąć Trek z karbonowymi kołami Z detali, to Trek ma gwintowaną mufę suportu. W zasadzie tyle jeżeli chodzi o różnice. 1 Cytuj
przemeg Napisano 16 Sierpnia Napisano 16 Sierpnia Czemu akurat te 2? Rzecz gustu, mi się żaden nie podoba Może jakiś spec, giant albo coś innego niż sraczkowaty scott i wielki napis trek Nie wiem co tu scott odwalił, żeby takie malowanie zrobić w rowerze szosowym w 2024 roku (mówie to jako posiadacz pięknego gravele tej marki). Cytuj
HubertD Napisano 16 Sierpnia Autor Napisano 16 Sierpnia Mi akurat te 2 najbardziej 😃 stąd taki wybór Cytuj
plou Napisano 16 Sierpnia Napisano 16 Sierpnia Jesteś pewien że chcesz jako pierwszy rower szosowy - czyli zakładam że nie miałeś nigdy okazji jechać dłuższej trasy na takim - coś co ustawi Ci mocno agresywną, wyciągnięta pozycję ? Cytuj
HubertD Napisano 16 Sierpnia Autor Napisano 16 Sierpnia Mam gravela rometa aspre 2 - pozycja nie jest tak agresywna, ale wciąż sportowa Cytuj
Krypto.Szosowiec Napisano 16 Sierpnia Napisano 16 Sierpnia 2 godziny temu, plou napisał: Jesteś pewien że chcesz jako pierwszy rower szosowy - czyli zakładam że nie miałeś nigdy okazji jechać dłuższej trasy na takim - coś co ustawi Ci mocno agresywną, wyciągnięta pozycję ? W sumie to stwierdzenie jest zawsze dość zabawne. Co ma możliwość przyjęcia danej pozycji, do tego jaki rower kupuje się jako pierwszy? Cytuj
SpinOff Napisano 16 Sierpnia Napisano 16 Sierpnia @Krypto.Szosowiec Przyzwyczajanie się do wyciągniętej pozycji trochę trwa i mowa tu o nawet latach. Według mnie nie ma sensu specjalnie po to wymieniać roweru, bo zawsze można pokombinować z mostkiem, ale dobrze by było gdyby każdy był świadomy na co się pisze. 1 Cytuj
clavdivs Napisano 16 Sierpnia Napisano 16 Sierpnia Lata? serio? 2-3 miesiace dla kogoś kto nie ma sylwetki misia i ma jakąś sensowna kondycje. 1 Cytuj
SpinOff Napisano 16 Sierpnia Napisano 16 Sierpnia W 2-3 miesiące nie zrobi się core'a i mobilności bioder bez dedykowanych ćwiczeń. Cytuj
Electronite Napisano 16 Sierpnia Napisano 16 Sierpnia Mi rozciągnięcie się żebym mógł zawiązać buta z bez zginania kolan zajęło 4 lata... dłoni całej za ziemi ciągle nie położę. Cytuj
plou Napisano 17 Sierpnia Napisano 17 Sierpnia 13 godzin temu, Krypto.Szosowiec napisał: W sumie to stwierdzenie jest zawsze dość zabawne. Co ma możliwość przyjęcia danej pozycji, do tego jaki rower kupuje się jako pierwszy? Jeżeli ktoś całe życie jeździł np. na trekingu gdzie siedzisz jak na krześle i cały ciężar spoczywa na 4 literach, to może doznać małego szoku jak rower nagle będzie wymagał "położenia" się przez co automatycznie inaczej rozkłada się masa. Rozumiem że wg ciebie to należy brać np. emonde i slammed stem i jechane ? Czy może w drugą skrajność i zostawić 30 cm podkładek albo może i regulowany mostek żeby było wygodniej ? Cytuj
Krypto.Szosowiec Napisano 17 Sierpnia Napisano 17 Sierpnia Pisałem konkretnie o "pierwszy rower szosowy". Jakby autor kupował drugi rower szosowy, pierwszy byłby typowym Endurance, to wtedy Race byłby już dobry? Nie chodzi o to, który rower to z kolei, tylko czy autor jest w stanie przyjąć taką pozycję. Cytuj
Krypto.Szosowiec Napisano 17 Sierpnia Napisano 17 Sierpnia To nie Trollowanie, tylko tworzenie jakiegoś mitycznego "pierwszego roweru szosowego". 1 Cytuj
SpinOff Napisano 17 Sierpnia Napisano 17 Sierpnia Pierwszy rower szosowy to uproszczenie. Jak ktoś wcześniej jeździł na czymś co zapewnia choć zbliżoną pozycję, tak jak autor tematu, to raczej sobie poradzi. Przecież wydłużanie i obniżanie pozycji to naturalna kolej rzeczy wraz z budowaniem formy i robieniem kilometrów. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.